-
Odp: Nowy Kawał: Jak się żegna informatyk?? w imię Ojca i Syna i Ducha Świ
Kobieta ciągle zdradzała męża
aż pewnego dnia ukazał jej się anioł i powiedział, że jak nie przestanie- zginie przez utopienie. Więc unikała wody jak tylko mogła,
nawet prysznice brała skąpie, bo zdrad się wyrzec nie chciała. Ale pewnego dnia dostała list z informacją, że wygrała wycieczkę
promem. długo się zastanawiała, ale doszła do wniosku, że nie będzie tam sama a bóg nie poświęci tylu osób dla niej. Pojechała na
ten rejs. Po jakimś czasie ni stąd ni z owąd wichura statek tonie, kobieta krzyczy w stronę nieba: jak możesz pozwolić aby tyle
niewinnych osób zginęło. Odpowiedział jej głos: ja was ku***wy przez 3 lata zbierałem!
Mąż pyta żony:
-Kochanie gdzie jest cukier?
-Wy mężczyźni nigdy niczego nie możecie znaleźć. Cukier leży w łazience w puszcze po herbacie z napisem "sól".
Góralskie wesele - oczywiście, jak to bywa na weselu, wszyscy się pobili, ciężka masakra, sprawa w sądzie...
Zeznaje drużba: Tańczę sobie z panną młodą, aż tu nagle młody przeskakuje przez stół i lu jej kopa między nogi...
Sędzia: To musiało zaboleć...
Drużba: Zaboleć?! Trzy palce mi złamał!!!
Pewna francuska gazeta ogłosiła konkurs z następującym pytaniem dla panów:
- "Siedzisz w eleganckiej restauracji z bardzo piękną kobietą. Masz pilną potrzebę wyjścia do toalety. W jaki sposób powiesz o tym
towarzyszce w kulturalny sposób?"
Wygrała odpowiedź:
- Bardzo panią przepraszam, ale muszę wyjść na chwilę, by pomóc przyjacielowi, z którym zapoznam Panią nieco później.
Mąż wraca do domu i mówi do żony:
- Dziś wypróbujemy nową pozycję... misjonarską.
- A jaka to jest??
- Ja się położę na łóżku...a ty wyp*ierdalaj do Afryki
-
Nowy Kawał: W piaskownicy matka zauważa że dziecko coś żuje.-Co masz w
W piaskownicy matka zauważa że dziecko coś żuje.
-Co masz w buzi?
-Mięsko
-A skąd?
-Przypełzło
Nowy Kawał: Siedzą trzy myszy w knajpie przy piwie i przechwalają się sw
Siedzą trzy myszy w knajpie przy piwie i przechwalają się swoim kozactwem.
Pierwsza mówi - ja to jestem taki kozak, jak znajdę pułapkę na myszy, to podchodzę, łapie za pręt który mialby mi spaść na łeb, pakuje nim jak sztangą i zjadam ser.
Druga mysz mówi - ja jestem lepszy kozak, trutke na szczury to rozcieram na proszek i wciągam nosem.
Trzecie mysz nagle wstaje i kieruje się do drzwi.
- a ty dokąd sie wybierasz ? - pytają pozostałe
- a idę do domu, ruchać kota.
Nowy Kawał: Pijany gość w autobusie patrzy na babkę i kołysząc się mówi
Pijany gość w autobusie patrzy na babkę i kołysząc się mówi do niej :
- Pani jest brzydka .
Na to ona z wyrzutem :
- A pan jest pijany .
Ten z uśmiechem odpowiada :
- Jestem , ale do rana wytrzeźwieje !
-
Odp: Nowy Kawał: W piaskownicy matka zauważa że dziecko coś żuje.-Co masz w
Jasio miał 10 lat i był bardzo ciekawski. Słyszał od starszych kolegów trochę o "zalotach" i chciał wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mały chłopiec żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi! A więc Jasio poszedł do mamy. Mamusia się trochę zakłopotała i zamiast wyjaśnić, nakazała Jasiowi, żeby schował się za zasłoną w pokoju siostry w celu podglądania jej ze swoim chłopakiem.
Tak też Jasio zrobił. Następnego ranka opowiada wszystko mamie:
- Siostra i jej chłopak usiedli rozmawiając przez chwilę. Po czym on zgasił większość świateł i zostawił tylko jedną nocną lampkę. Zaczął ją całować i obściskiwać. Zauważyłem, że siostra musiała być chora, bo jej twarz zrobiła się taka śmieszna. On też musiał to wyczuć, bo wsadził jej rękę pod bluzkę w celu znalezienia jej serca... tak jak lekarze to robią na badaniu, ale on nie był taki zdolny jak lekarz, bo miał problemy ze znalezieniem tego serca. Wydaje mi się, że on też był chory, bo wkrótce zaczęli obydwoje dyszeć i zaczynało im brakować tchu. Druga ręka musiała mu zmarznąć, ponieważ włożył jej ją pod sukienkę. Wtedy siostra poczuła się gorzej i zaczęła jęczeć, wzdychać, skręcać się i ślizgać tam i z powrotem na kanapie. I tu zaczęła się jej gorączka. Wiem, że to była gorączka, ponieważ powiedziała mu, że jest napalona. W końcu dowiedziałem się, co spowodowało, że byli tacy chorzy - wielki węgorz dostał mu się jakoś do spodni. Nagle wyskoczył ze spodni i stał tak długi na 25 cm. Kiedy siostra to zobaczyła naprawdę się wystraszyła, oczy zrobiły się jej wielkie, a usta otworzyły. Mówiła, że to największy jakiego widziała... powinienem jej powiedzieć o tych, jakie łapaliśmy z tatą nad jeziorem - te to dopiero były duże, ale wracając do nich... siostra była bardzo dzielna rzuciła się na węgorza i próbowała odgryźć mu głowę... potem złapała go w dwie ręce i trzymała mocno kiedy on wyciągnął pysk z worka i zaczęła ślizgać ręka po jego głowie tam i z powrotem, żeby powstrzymać go przed ugryzieniem. Potem siostra położyła się na plecach i rozłożyła nogi... aby móc go ścisnąć, chłopak jej pomagał i położył się na węgorzu. Wtedy dopiero zaczęła się walka. Siostra zaczęła jęczeć i piszczeć, a jej chłopak o mało co nie rozwalił kanapy. Podejrzewam, że chcieli zabić go przez ściśnięcie między nimi... po chwili pewni, że zabili węgorza przestali się ruszać i głośno wzdychali. Chłopak był pewien, że zabili węgorza, bo wisiał taki wiotki, a reszta jego wnętrzności wisiała na zewnątrz. Siostra i jej chłopak byli już trochę zmęczeni walką... ale powrócili do zalotów. On zaczął ją znowu całować... itd, aż tu nagle okazało się, że węgorz żyje!!! Szybko się podniósł i zaczęli walkę na nowo. Podejrzewam, że węgorze mają 9 żyć tak jak koty... tym razem siostra próbowała go zabić przez siadanie na nim. Po 35 minutach ciężkiej walki w końcu zabili węgorza. Jestem tego pewien, bo widziałem jak chłopak siostry ściągnął z niego skórę i wyrzucił do śmietnika...
Mama zemdlała...
-
Nowy Kawał: Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, mój problem t
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, mój problem to za duże potrzeby seksualne...
- To niech pani wyjdzie za mąż.
- Mam już męża.
- To niech pani znajdzie sobie kochanka.
- Już mam.
- To niech pani weźmie drugiego.
- Mam drugiego, i jeszcze innych trzech.
- Hmmm, wydaje mi się, ze pani jest rzeczywiście chora.
- Panie doktorze, niech mi pan to da na piśmie, bo mąż mówi, ze jestem k...a
Nowy Kawał: Zajac przychodzi do restauracji i zamawia herbatkę i ciastec
Zajac przychodzi do restauracji i zamawia herbatkę i ciasteczko.Poszedł do toalety.Kiedy wrócił widzi że ktoś mu zjadł ciasteczko.
-Kto mi zjadł moje ciasteczko?!Wstaje niedźwiedź i mówi:
-Ja a bo co.
-A to czemu jeszcze nie wypiłeś herbatki.
Nowy Kawał: Co robią dwie blondynki na dachu hangaru z chlebem w ręku???
Co robią dwie blondynki na dachu hangaru z chlebem w ręku???
Karmią helikoptery. :D
-
Nowy Kawał: Polak dostał wielbłąda, ale nie umiał na nim jeździć. Podcho
Polak dostał wielbłąda, ale nie umiał na nim jeździć. Podchodzi do Araba i pyta się jakie komendy ma wydawać. No więc Arab mówi:
- Cho - idzie wolno.
- Cho Cho - idzie szybko.
- Amen - zatrzymuje się.
No więc Polak wsiada na wielbłąda i mówi:
- Cho.
Ale po pewnym czasie wydało mu się to za wolno, więc mówi:
- Cho Cho.
Wielbłąd zaczyna biec. Polak zapomniał jak wielbłąda zatrzymać, więc zaczyna się modlić. Modli się, modli na koniec powiedział:
- Amen.
Wielbłąd zatrzymał się przed wielką przepaścią.
- O Cho Cho, ale byśmy wpadli!
-
Odp: Dowcipy :)
hahahaha dobre te dowcipy :D
-
Odp: Dowcipy :)
az sie poplakalam ze smiechu :D
-
Nowy Kawał: NAUCZYCIEL ODDAJE JASIOWI KLASÓWKĘ.ZAMIAST OCENY NAPISAŁ IDI
Nauczyciel oddaje jasiowi klasówkę.zamiast oceny napisał idiota.
Jaś spojrzał na kartkę,potem na nauczyciela i mówi:
-ale pan jest roztargniony.miał pan wystawić ocenę,a nie podpisywać się
-
Nowy Kawał: Przed ślubem: On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem do
Przed ślubem:
On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać!
Ona: Możesz ode mnie odejść?
On: Nawet o tym nie myśl!
Ona: Ty mnie kochasz?
On: Oczywiście!
Ona: Będziesz mnie zdradzać?
On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy?
Ona: Będziesz mnie szanować?
On: Będę!
Ona: Będziesz mnie bić?
On: W żadnym wypadku!
Ona: Mogę ci ufać?
P.S.
Po przeczytaniu proszę przeczytać od dołu do góry
-
Nowy Kawał: Idzie ksiądz ulicą obok komisariatu policji i zobaczył na dr
Idzie ksiądz ulicą obok komisariatu policji i zobaczył na drodze rozjechanego zdechłego psa.Bez namysłu wchodzi na komisariat i krzyczy do siedzących policjantów:
-wy tu sobie bezczynnie siedzicie, a na drodze leży zdechły pies! jeden z policjantów na to:
-hehe.. ja to myślałem że wy jesteście od pogrzebów..wszyscy się śmieją, a ksiądz na to:
-przyszedłem powiadomić najbliższą rodzinę.
Nowy Kawał: Kolega dzwoni do kolegi. -Stary, wczoraj buchnęli mi bryk
Kolega dzwoni do kolegi.
-Stary, wczoraj buchnęli
mi brykę!-Dzwoniłeś na
policje?-pyta kolega.-
Pewnie!Powiedzieli, że to nie oni.
Nowy Kawał: Przychodzi baba do lekarza i wymienia objawy choroby -Lekar
Przychodzi baba do lekarza i wymienia objawy choroby
-Lekarz: no to trzeba przepisać czopki
Baba przychodzi po tygodniu i mówi że nic nie pomogło
-Lekarz: No to przepiszemy pani jeszcze 2 paczki
Baba przychodzi tak 3-4-5 raz
a Lekarz mówi CO PANI TE CZOPKI ŻRE CZY JAKI CHUJ ?
a baba na to: A co może mam sobie je w dupę wkładać?
-
Nowy Kawał: Kolega dzwoni do kolegi. -Stary, wczoraj buchnęli mi bryk
Kolega dzwoni do kolegi.
-Stary, wczoraj buchnęli
mi brykę!-Dzwoniłeś na
policje?-pyta kolega.-
Pewnie!Powiedzieli, że to nie oni.
-
Nowy Kawał: List blondynki:Pisze do ciebie tych parę linijek,żebyś wie
List blondynki:
Pisze do ciebie tych parę linijek,żebyś wiedział,że do ciebie pisze.Jak ten list dostaniesz,to znaczy,że do ciebie doszedł.Jak go nie dostaniesz,to daj mi znać,to go wyśle jeszcze raz.Pisze do ciebie wolno,bo wiem,że nie potrafisz szybko czytać.
Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie,że najwięcej wypadków zdarza się kilometr od domu,więc przeprowadziliśmy się trochę dalej.Mieszkamy teraz w fajnej chałupce,jest tu pralka,choć nie jestem pewna,czy się nie zepsuła.Wczoraj wrzuciłam do niej pranie,pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło.Pogoda nie jest najgorsza,w zeszłym tygodniu padało tylko 2 razy, za pierwszym razem 3 dni,a za drugim 4.Co do kurtki,którą chciałeś wujek Piotr powiedział,że jak ci ją poślę z guzikami,to będzie dużo kosztować,bo guziki są ciężkie.Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni.
Twoja siostra Julka,która wyszła za mąż,w końcu urodziła, nie znamy jeszcze płci,więc ci nie powiem czy jesteś ciociom czy wujkiem.
Gorzej z twoim bratem Jankiem, zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki.Musiał iść do domu po drugi komplet,żeby nas wyciągnąć.
twoja mamusia Dusia.
PS chciałam ci włożyć do listu parę złotych,ale już zakleiłam...
-
Nowy Kawał: ksiądz zbiera na tace i podchodzi do takiej jednej starszej
ksiądz zbiera na tace i podchodzi do takiej jednej starszej pani która chowa pieniądze i pyta:
-dlaczego pani nie da nic na tace?
-ale to jest na fryzjera
-Maryja nie chodziła do fryzjera
-a Jezus nie jeździł mercedesem
-
Nowy Kawał: Wraca żona do domu i widzi kartkę na drzwiach: - Sprzedam ż
Wraca żona do domu i widzi kartkę na drzwiach:
- Sprzedam żonę za 360 zł. I Mówi do męża:
- Czyś Ty zwariował, mnie sprzedasz i to za 360 zł, skąd to wziąłeś?
Mąż na to:
- Wiesz, 80 kilo wagi razy 2zł, kilo żywca plus 200 zł obrączka.
Na drugi dzień mąż wraca i widzi kartkę:
- Sprzedam męża za 1,10zł. Mąż zdenerwowany mówi:
- Ja wszystko rozumiem ale za 1,10? Skąd to wzięłaś? A żona mówi:
- 2 jajka po 0,30 groszy i rurka bez kremu po 0,50 groszy
-
Odp: Nowy Kawał: Wraca żona do domu i widzi kartkę na drzwiach: - Sprzedam ż
Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany, zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks, mówi:
- Zaczekaj, mały jeszcze nie śpi.
Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo nadal męczy go pragnienie.
- Mówiłam ci: zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni, odkręca kran i stwierdza, że nie leci woda. Sprawdza w czajniku - wody też nie ma. W końcu wyciąga z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego szampana, woła:
- Co ty tam robisz?!
Na to dziecko:
- Nie chciałaś mu dać dupy , to się zastrzelił!
Rodzice Jasia uprawiali sex w pozycji na pieska. Nagle w drzwiach stanął Jasio.
- Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji - pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty...! - ryknął tatko i zaczął walić mamci klapsy w pupę. Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz...!
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!
Podczas strajku kolejarzy do dwóch siedzących przy piwku maszynistów podchodzi trzeci i pyta co nowego słychać:
- A wiesz stary - jedziemy jak zwykle z Henkiem na trasie do Szczecina, nagle patrzymy - a przy torach leży rozebrana laska... mówie ci - tak ze dwadzieścia latek, pięknie opalona ...
... no to ja po hamucach, zatrzymaliśmy cały skład
- I wzięliśmy ją do lokomotywy ...
- I co http://www.pwr.info.pl/Smileys/default/huh.gif
- No jak to co? całą drogę do Szczecina i z powrotem - najpierw ja, potem Heniek. znowu ja, potem on dwa razy, no a potem obaj... jakie ciałko... stary !!! ale była jazda ....
- No tego chłopaki .... a .... do buzi brała http://www.pwr.info.pl/Smileys/default/huh.gif
- E no co ty stary !!! Głowy to myśmy nie znaleźli
-
Odp: Dowcipy :)
Jedzie ciężarówka bardzo wysoko załadowana.
Kierowca - cwaniaczek chciał przejechać pod mostem, ale niestety zaklinował się. Przyjechała policja, gliniarz chodzi dookola, patrzy i mówi:
- No i co? Zaklinował się pan?
Na co kierowca:
- Nie, kur*a! Most wiozłem i mi sie paliwo skończyło! :skacze:
Policja zorganizowała konkurs "Bezpieczna jazda". Ten, kto w miejscu, gdzie postawiono ograniczenie prędkości przejedzie przepisowo miał dostać nagrodę 1000 zł. Policjanci stoją w krzakach, mandaty się sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią:
- Gratulujemy, jechał pan z przepisową prędkością. W nagrodę otrzymuje pan 1000 zł. Co zrobi pan z tymi pieniędzmi?
Facet drapie się po głowie i po chwili mówi:
- Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs prawa jazdy.
Na to odzywa się jego żona:
- Niech panowie nie słuchają, on zawsze takie bzdury gada po pijanemu...
Na to z tylnego siedzenia babcia:
- Mówiłam, że kradzionym daleko nie zajedziemy!
Ktoś puka z bagażnika:
- Czy to już Berlin? ^_^
Z listu do kochanki:
...jedną ręką trzymam Twoją fotografię, a drugą ręką myślę o Tobie... :skacze: :skacze: :skacze:
-
Odp: Dowcipy :)
list do kochanki jest boski
-
Nowy Kawał: Nauczycielka pyta dzieci: - Jakie znacie kolory jaj? Zosia
Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie znacie kolory jaj?
Zosia:
- Ja widziałam białe.
Zgłasza się Jasiu:
- A ja widziałem brązowe.
Nauczycielka:
- Gdzie takie jaja widziałeś?
Jasiu:
- Na plaży u murzyna.
Nauczycielka:
- Jasiu!! Dwója!!
Jasiu:
- Wiem były dwa.
Nauczycielka:
-Jasiu!! Pała!!
Jasiu:
- Pała też była.
-
Nowy Kawał: Nauczycielka sprawdza, czy wszystkie dzieci dobrze opanowały
Nauczycielka sprawdza, czy wszystkie dzieci dobrze opanowały ostatną lekcję o zwierzętach hodowlanych.
-Przekonajmy się, drogie dzieci.
Co mamy od owiec?
-Od owiec mamy wełnę.
-Bardzo dobrze. A co daje nam kura??
-Kura daje jajka.
-Świetnie. A co mamy od krowy?
-Prace domowe.
Nowy Kawał: Klient w restauracji:-Kelner!! W mojej zupie utopiona jest
Klient w restauracji:
-Kelner!! W mojej zupie utopiona jest mucha! To nie do pomyślenia!!
Kelner przychodzi, spogląda w talerz z zupą i mówi:
-Ma pan rację.To rzeczywiście nie do pomyślenia... Zwykle muchy bardzo dobrze pływają!!
Nowy Kawał: Komendant informuje policjantów:-Przestępstwo zostało doko
Komendant informuje policjantów:
-Przestępstwo zostało dokonane w nocy z 15 na 16 lipca.
-Przepraszam nie dosłyszałem - mówi jeden z policjantów - Z 15 na którego? :)
-
Nowy Kawał: Jasiu na lekcji pyta sie pani czy stosunek z ptakiem jest mo
Jasiu na lekcji pyta sie pani czy stosunek z ptakiem jest możliwy pani odpowiada że nie a jasiu krzyczy bo mama powiedziała że wyjebałem orła na schodach
-
Nowy Kawał: Jasio przychodzi do taty i pyta:tato co to jest polityka?
Jasio przychodzi do taty i pyta:
tato co to jest polityka?
Tato mówi:polityka synku to:
-kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam
-twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi
-dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi
-pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje
- ty synku jesteś ludem bo tworzysz społęczeństwo
-a twój mały braciszek to przyszłość
Jasio mówi: tato ja się z tym prześpie i może zrozumie
Jasio poszedł spać.w nocy budzi go płacz małego brata który zrobił w pieluszkę.Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić więc poszedł do pokoju pokojówki.
Wchodzi a pokojówka zajęta z tatą,a przez okno zagląda dziadek, Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać.Rano Jasio wstał i zszedł na dół tato mówi do niego:
-no i co jasiu już wiesz co to jest polityka ?
-tak tatusiu wiem
-Kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie.
To jest polityka tatusiu.
-
Nowy Kawał: Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy
Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy. Na drugi dzień sprawdza prace.
Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego - mówi do Jasia.
Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: Nie ma serka, nie ma serka!!!
-
Nowy Kawał: Jest II wojna światowa. Polacy i Niemcy chowają się w okopac
Jest II wojna światowa. Polacy i Niemcy chowają się w okopach. Mija tydzień, mijają dwa tygodnie- nikt nikogo nie zabija. W końcu Polacy się wkurzyli i opracowali taktykę- Jakie jest najsłynniejsze niemieckie imię?, No chyba Hans, nie?, Dobra to robimy tak: Wszyscy krzyczą Hans, jeżeli któryś się podniesie to zabijamy!.
No i krzyczą:
-Hans!
-Ja?!- Zabijają.
I znowu:
-Hans!
-Ja?!- Zabijają.
Tak 2 tygodnie, Polacy szybko pną się ku zwycięstwu. No to Niemcy postanowili wykorzystać ich taktykę- Jakie jest najsłynniejsze polskie imię?, Chyba Stachu..., Dobra to wiecie co robic.
No i krzyczą:
-Stachu!
-Stacha nie ma! To ty Hans?
-Ja?
-
Odp: Dowcipy :)
Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy na całe gardło:
- No i k**** gdzie?! Pytam was - gdzie jest ta pierdolona wiosna do ***** nędzy? Co za poj***** kraj?! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to k**** wszystko jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg z nieba na*******a jakby ich tam w górze pojebało... Niby ponoć wiosna już jest, k**** - łgarstwo i oszustwo na każdym kroku, k**** ...
A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie... Kotów nie oszukasz...
Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki:
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę pani, to ja podejmuję diecezje!
- Chyba decyzje?
- Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
W pewnym mieście wynaleziono maszynę do wykrywania kłamstw.
Siada brunetka:
- Myślę że jestem zgrabna...
Zabiło ją. Siada ruda:
- Myślę że jestem mądra...
Zabiło ją. Siada blondynka:
- Myślę..
Zabiło ją.
-
Odp: Dowcipy :)
hahaha to z blondynkami mnie zabilo :D:D:D:D:D:skacze:
-
Odp: Dowcipy :)
W ogólę zawsze z blondynkami dowcipy sa smieszne :D Ale to nic , że blondynka lubi dowcipy o blondynkach :D
-
Nowy Kawał: Wchodzi nauczyciel do klasy i mówi: -Wszyscy nienormalni pr
Wchodzi nauczyciel do klasy i mówi:
-Wszyscy nienormalni proszę wstać!
Wstaje Jasiu a nauczyciel sie go pyta:
-Jasiu dlaczego wstałeś?
A Jasiu na to:
-No bo mi głupio jak pan tak sam stoi...
-
Odp: Dowcipy :)
hahahha dobre RSS chyba bardzo lubisz dowcipy co :)>
-
Nowy Kawał: W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i młod
W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i młodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł jaśnie pan dyrektor szkoły.
Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji najświeższej w szkole nauczycielki.
Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy:
- Ala ma kota.
Nawrót i pytanie do klasy:
- co ja napisałam? Martwota i przerażenie... Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony. No...., no..., Jasiu?
Pani, z ogromnym wahaniem, dobrze już znając wyskoki tego łobuziaka, wezwała go do odpowiedzi.
- Ale ma dupę! - mówi Jaś.
- Pała! - wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając zwrócił się do tyłu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj.
-
Nowy Kawał: Pani pyta Jasia w szkole:- Jasiu wiesz kto to jest Mickiew
Pani pyta Jasia w szkole:
- Jasiu wiesz kto to jest Mickiewicz, Słowacki, Prus?
- Jasiu na to:
-a wie pani kto to jest Zdzichu, Łysy, Marian?
- Nie
- To co mnie pani swoją grupą straszy?!
-
Nowy Kawał: Jasio pisze wypracowanie. Pani podchodzi do niego i czyta: s
Jasio pisze wypracowanie. Pani podchodzi do niego i czyta: słoń w Himalajach powiesił się na jajach. Pani mówi: zmień to. Gdy już to zmienił pani podchodzi do niego i czyta: słoń w Himalajach powiesił się na trąbie i jajami w skałę rąbie
-
Odp: Dowcipy :)
Kobieta, której mąż często przychodził do domu pijany, postanowiła oduczyć go tego nawyku. W noc Halloween przebrała się za diabła i schowała się za drzewem, by zatrzymać go w drodze do domu. Kiedy nadszedł, wyskoczyła zza drzewa i stanęła przed nim z czerwonymi rogami na głowie, długimi pazurami i widłami w ręku.
- Kim jesteś? - zapytał mąż.
- Diabłem! - odpowiedziała.
- W takim razie, ożeniłem się z twoją siostrą.
-
Nowy Kawał: przychodzi Irlandczyk do hotelu w którym pracuje polka-two
przychodzi Irlandczyk do hotelu w którym pracuje polka
-two tea to room two- mowi
-tam ta ram tam tam- odpowiada polka
Nowy Kawał: -Co ty Jasiek? Dostałeś Po Gębie I Nie Zareagowałeś?-Owsze
-Co ty Jasiek? Dostałeś Po Gębie I Nie Zareagowałeś?
-Owszem Zareagowałem.
-Jak?
-Spuchłem
Nowy Kawał: Po ulicy jedzie samochodem blondynka w kapeluszu. Policjant
Po ulicy jedzie samochodem blondynka w kapeluszu. Policjant ją zatrzymuje.
- Przekroczyła pani sześćdziesiątkę.
Kobieta zdziwiona odpowiada;
- Ależ skąd panie władzo, to tylko ten kapelusz mnie tak postarza.
-
Odp: Nowy Kawał: przychodzi Irlandczyk do hotelu w którym pracuje polka-two
polka i Irlandczyk - boskie
a blondynka w kapeluszu super
-
Odp: Dowcipy :)
hhahahahaha ale się uśmiałam :D
-
Nowy Kawał: -Pana pies szczekał przez całą noc-mówi rozwścieczony sąsiad
-Pana pies szczekał przez całą noc-mówi rozwścieczony sąsiad.
-To nic,odeśpi w dzień- odpowiada właściciel psa.
-
Odp: Dowcipy :)
Przychodzi facet do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta:
- Kto ci to zrobił ?
- Żona...
- Żona? Za co !?
- Powiedziałem do niej "ty".
- I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś ?
- Ona mówi do mnie "już się nie kochaliśmy ze dwa lata..."
A ja do niej:
- Chyba ty...
-
Nowy Kawał: Przychodzi ojciec Jasia i wkurzony odgłosami sąsiada mówi:
Przychodzi ojciec Jasia i wkurzony odgłosami sąsiada mówi:
-Ale ten nowy sąsiad się bawi z panienką,idę go uspokoić.
A Jasio:
-Mama chciała powiedzieć mu to samo.
Ojciec:
-I co powiedziała?
-Nie wiem jeszcze nie wróciła-odpowiada Jasio.
Nowy Kawał: Student zaczepia profesora na korytarzu uniwersytetu. - Pan
Student zaczepia profesora na korytarzu uniwersytetu.
- Pan wybaczy, panie profesorze, czy mogę zadać jedno pytanie?
- Ależ naturalnie, młody człowieku, po to tu jesteśmy!
- Panie profesorze, czy pan śpi z brodą pod kądrą, czy na kołdrze?
- Hymmm, nigdy się nad tym nie zastanawiałem.
- No trudno, dziękuję, przepraszam.
Po tygodniu student znów natyka się na profesora. Profesor wycieńczony, twarz ziemista, ciemne kręgi pod oczami.
Ujrzawszy studenta ryknął:
- A bodaj pana pokręciło, łajdaku! Od tygodnia spać nie mogę. I tak źle, i tak niewygodnie.
Nowy Kawał: Co robi blondynka jak jest jej zimno. Idzie do kąta bo jest
Co robi blondynka jak jest jej zimno. Idzie do kąta bo jest tam 90 stopni
-
Nowy Kawał: Na światłach zatrzymuje się nowiutki Mercedes i pyrkocząca s
Na światłach zatrzymuje się nowiutki Mercedes i pyrkocząca syrenka. Kierowca syrenki opuszcza szybę (uik,uik,uik) i puka w szybę merca (puk,puk).
Kierowca merca opuszcza szybę (bzzzzzzzt) i pyta:
- Czego?
- No nie ma pan może jakiś kaset video, bo bym se coś obejrzał, a na satelicie lecą same śmieci...?
- Nie mam. [skąd taki ciemniak ma video w syrence???].
Następnego dnia sytuacja się powtarza. (uik,uik,uik) (puk,puk,puk).
(bzzzzzzzt)
- Czego tym razem?
- A ma pan może jakieś kiełbaski? Grilla robię z przyjaciółmi i wyczyściliśmy już lodówkę...?
- Nie mam. [jaki grill w syrence???]
Kierowca Mercedesa ciężko ugodzony w swoje ego postanowił rozbudować samochód o bajery z Syrenki.
Spotykają się na światłach. (bzzzzzzt)
(puk,puk,puk) (uik,uik,uik).
Kierowca merca pyta:
- No może pan chce kiełbaski, chlebek na grilla. Mam całą najlepszą kolekcję wideo i inne rzeczy, co tylko panu trzeba.
- K***a, to po takie gówno mnie pan z wanny wyciągał???
Nowy Kawał: Podchodzi facet do baru zamawia dwie setki, wypija...na to b
Podchodzi facet do baru zamawia dwie setki, wypija...na to barman:
- Widzę że nie jest dobrze. Mów pan co się stało to panu ulży.
- Nie.... nie ważne...
- No wyrzuć pan to z siebie to będzie lepiej.
Po chwili zastanowienia facet zaczyna mówić:
- Wie pan, poznałem fajną dupę, wszystko zajebiście, poszliśmy do jej domu, zaczynamy się pukać a tu mąż wraca bo zapomniał laptopa. Ona każe mi się schować na balkonie, wiec ja wyszedłem na balkon i zacząłem zwisać na rękach jak ten idiota.
- Oooo to musiał pan się wk***ić!
- Nie. Nie to mnie wk***iło! Po chwili słyszę... a ona puka się z NIM!
- Oooooo to musiał pan się ostro wk***ić!
- Nie. Nie to mnie wk***iło! Po chwili przez okno wylatuje zużyty kondom i ląduje na mojej głowie.
- Uuuu to musiało ostro pana wk***ić!!
- Nie. Nie to mnie wk***iło!! Po chwili koleś wychodzi na balkon i leje mi prosto na głowę!
- O kur... to musiał pan się maksymalnie wk***ić!!!!
- Nie. Nie to mnie wk***iło!
Barman patrzy zdezorientowany...
- To co pana tak wk***iło?
- Wie pan co mnie wk***iło? To, że dopiero po tym wszystkim spojrzałem w dół i zorientowałem się, że mam metr do gruntu!
Nowy Kawał: Stalin mówi swoje przemówienie nagle ktoś kichnął. Stalin:
Stalin mówi swoje przemówienie nagle ktoś kichnął. Stalin:
-Kto to?!
Nikt się nie odzywa. Stalin kazał wyprowadzić pierwszy rząd i rozstrzelać.
-Kto to był?!
Znowu nikt. I kolejny rząd poszedł
-Pytam ostatni raz!!! Kto to był?!
Na to jakiś biedny gość:
-Ja proszę pana.
Na to Stalin:
-Na zdrowie.
-
Odp: Dowcipy :)
Pewna para świeżo po ślubie.. Mąż w żonie zakochany nabrał ochoty na spotkanie z kumplami w ich ulubionym barze.
- Kochanie wychodzę, ale wrócę niedługo.
- A dokąd idziesz misiaczku? - pyta żona
- Idę do baru ślicznotko, mam ochotę na małe piwko.
- Chcesz piwko ukochany? - żona otwiera lodówkę i prezentuje mu 10 różnych gatunków piw.
Mąż zaskoczony - tak tak cukiereczku.. ale w barze.. no wiesz.. te kufle..
- Chcesz schłodzony kufel? Nie ma problemu.. Proszę.
Mąż blady z wrażenia nie nie daje za wygraną;
- No tak skarbie, ale wiesz w barach mają takie świetne przystawki.. nie będę długo obiecuję.
- Masz ochotę na przystawki niedźwiadku? - żona wyciąga słone paluszki, chipsy, orzeszki..
- Ale kochanie... w barze .. wiesz.. te męskie gadki, przekleństwa, niewyszukany język..
- Chcesz przekleństw moje ciasteczko? - zatem pij to kure****ie piwo, z jeba***o kufla, żryj pier****e przystawki!!!! Jesteś teraz do h.. ciężkiego żonaty i nigdzie ***** nie wyjdziesz!!! Pojąłeś skur*****u???!!!