ja bym X odpuscila ;) pozniej przy objetosciowkach ciezko sie przestawic
Printable View
ja bym X odpuscila ;) pozniej przy objetosciowkach ciezko sie przestawic
jak wygląda pęseta typu X? ;)
freda dokladnie. troche jak celowe komplikowanie sobie zycia :)
Nie jest powiedziane, że nie da się przestawić z X-a na normalną. Mi się udało to zrobić dość szybko na 2 szkoleniach objętościowych, kwestia kursantki czy potrafi się nauczyć nowości :) Ale nie powiem dla mnie pęseta X jest nie precyzyjna i nie do ogarnięcia ;) Wolę swoje L-shape do objętościówek :)
Dostałam na szkoleniu X ale mój ograniczony mózg nie dał rady, tu naciskać żeby ścisnąć tu puścić by ścisnąć :huh:
Teraz pracuję na mocno wygiętej i lekko zakrzywionej czy objętościówki czy 1:1 te same pęsety.
Dziewczyny wątek ze skradzionymi fotkami przeniesiony do odpowiedniego tematu - już była dyskusja nt tej pani...
współczuję Wam i jej klientkom też
http://forum.wzorki.info/stylistki-p...-fotki-32.html
Dziewczyny czy są przypadki ,że rzęsy naturalne ''nie dają'' do siebie przykleić sztucznych?
Miałam panią ,której kleiłam na pierwszej aplikacji ultra+ ,rzęsy strasznie mi jeździły lub przyklejały się ,a po przeczesaniu odpadały. Jakoś wyczesałam i po męczeniu się z nimi zaaplikowałam do wszytskich naturalnych.
Pani dzwoni po tygodniu ,że posypały jej się rzęsy ,dziś przyszła i masakra jakaś. Rzęsy się przyklejały i po przeczesaniu odpadały... Klej mam otwarty 4 dni kleję po 4-5 pań dziennie i żadnej się nic nie działo na tym kleju.
Powiedziałam klientce że będziemy w kontakcie ,co robić?
W pokoju mam okno otwarte , rzęsy odtłuszczam Cleanerem i Primerem z Noble po kilka razy ,suszę przygotowuję sprzęt i zaczynam kleić ,czy robię coś źle? Czy może tej pani odtłuszczać trzeba czymś innym?
enedi tak się zdarza. Kiedyś się strasznie tym przejmowałam i dociekałam a teraz już wrzucam na luz:D Przyczyn może być wiele a Ty w większości przypadków nie jesteś w stanie stwierdzić jaki był powód. Nie jesteś z klientką 24h na dobę a mimo tego że przeprowadza się wywiad to kobitki czasem ściemniają albo zatajają jakieś szczegóły (kremy, kolorówki których używają, zabiegi kosmetyczne itp.)
Ja zaznaczam nowym klientkom że daje gwarancję na swoją aplikację powiedzmy na jakieś 5 pierwszych dni i jeśli coś dzieję się z nimi nie tak to mogą wrócić i ja poprawiam na swój koszt ale jeżeli sytuacja się powtórzy to daje do zrozumienia żeby odpuścić sobie zakładanie rzęs lub próbować u innej stylistki - aby wykluczyć naciąganie. To działa i klientki bardziej zwracają uwagę na to co nakładają sobie na twarz.
Rzadko bo rzadko ale bywają takie "zwroty" - przestałam dociekać.
Jeśli jesteś przekonana że wszystko zrobiłaś prawidłowo oraz że produkty (cleaner, primer, klej) były świeże to przyczyną może być np. miesiączka klientki albo lek, który aktualnie przyjmowała, może być to mascara (mimo tego że robimy demakijaż są takie dziadostwa które wnikają we włoski i niestety siedzą tam i w dodatku nie lubią się z klejem)
Kleje też czasem wariują. U jednej Pani mogą się ślizgać a za 2 godziny u drugiej już nie. Czasem coś im w powietrzu nie odpowiada.
Niech porządnie umyje oczy przed następną aplikacją, Ty porządnie odtłuść rzęsy i powieki, może spróbuj innego kleju (jak kleisz na u+ to spokojnie możesz zmienić na HS4 lub HS5). A ta Pani robiła już sobie wcześniej rzęsy? Trzymały się?
Dziękuję izi :kwiatek:
Wszystko było świeże ,bo czesto wszystko zmieniam ,a kleje to maxymalnie co 3 tygodnie i do śmieci.
Pani pierwszy raz miała nakładane rzęsy ,wybrała najtańszą metodę 1:1 ,teraz zrobiłam jej za darmo w ramach reklamacji(mają 10 dni) ale już jej się nie uśmiechało za bardzo przyjść znowu próbować jakoś inaczej jeśli te jej się sypną. Nie wygląda mi raczej na taką naciagaczkę (a duuużo miałam takich :/: ) mówiła ,że nie moczyła i nawet nie dotykała ich.
Trochę przykre tracić klientkę ,bo mega się cieszyła z efektu...
Teraz kleiłam jej na Blacku (moje klientki go ogólnie uwielbiają) zobaczymy -narazie cisza :)
Z drugiej strony u mnie nie ma nikogo kogo mogłabym jej polecić,tzn są dwie dziewczyny ,ale robią różne rzeczy w tym rzęsy tylko 1:1 i w cenie 250 zł więc wątpie że pani do nich pójdzie...
---------- Dodano o godzinie 22:58 ---------- Poprzedni post był napisany Wczoraj o godzinie 21:46 ----------
pomocy mam okropną alergię na opary kleju , jakich masek używacie?
okropną alergię tzn jak się objawia?
neutraliator masz?
Ja polecam Nano odkąd go używam alergii nie ma :) Utwardza klej momentalnie przez co nie "emituje oparów" przez cały dzień :)
Jak ktoś ma alergię to i nano nie pomoże.
Dzwoniła klientka po Red tak jej oczka napuchły .. a ona na wakacje jedzie... :/
Było nano ... nawet na hs4 alergii nie miała ...
enedi na wątku o uczeleniach pokazywałam swoją maseczkę
Ja nano faktycznie przetestuje dopiero 24. maja.
Wtedy przychodzi do mnie klientka, ktora ma problemy z lewym okiem.
Poszla do okulisty po rade. Czy moze przez to oslepnac, ze ma wiecznie to oko podraznione. To na nia nakrzyczal, ze na wlasne zyczenie ma oko czerwone i tyle :/: nic nie poradzil, nie powiedzial. Tylko od razu, ze "pani durna, ze sobie to zaklada"
Możliwe, że Nano może zapobiec alergii u kogoś, kto zaczyna nosić rzęsy, ale w przypadku alergii już nabytej niestety nie skutkuje:/: owszem, przynosił ulgę w trakcie aplikacji, kiedy robiłam przerwę na spryskanie i podsuszenie, była wielka radość, że wreszcie coś działa, a po dwóch dniach lipa, powieki swędzą:(
u moich klientek nano działa bardzo dobrze u pań, które się odczulają. co prawda, bardo obficie pryskamy na rzęsy, ale po paru dniach dziękują w smsach. oczywiście, piją też wapno.
u mnie na redzie cyrki.... istny dramat... :( połowa klientek narzeka strasznie :/
moncia, na co klientki narzekają?
U mnie wszystkie narzekają odkąd używam reda. Wszystkie się sypią po 14 dniach zostaje 1/3 rzęs. Oczy u wielu klientek są podrażnione. Niestety dla mnie to wielki bubel.
kurczę co wy macie z tymi klejami dziewuszki? u mnie na Redzie klientki chodzą jak powalone po 5 tygodni. Wczoraj miałam panią (ciężki przypadek) której zazwyczaj po 3 tygodniach zostawały po 3 rzęsy ale na Redzie po 4 tygodniach ma połowę!
na jednej klientce to wręcz muszę go zmienić na inny bo mimo tego że trzyma ekstra to nie daję rady ściągnąć jej rzęs z odrostem przy uzupełnieniu :wow:
Dla mnie red to najulubieńszy klej z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia dokładnie tak samo 5 tyg chodzą i czasem aż sama jestem w szoku co się dzieje :skacze:
Nazwanie go bublem to wręcz grzech :P
Może nie dajecie mu odpowiednich warunków ? (temperatura, wilgotność powietrza) w końcu kleje tego typu są bardzo na to wrażliwe.
A ja się przekonałam do reda i zamiennie z greenem stosuję, bo jednak red daje mi po oczach i po pierwszych przygodach już się polubiliśmy ;) I również odkąd używam nano mniej klientek narzeka na jakiekolwiek podrażnienia :)
a u mnie połowa łzawi przy redzie przez 2-3 tyg noszenia rzęs, jednym sie trzymają innym sypią, i u 2 wystąpiły uczulenia....a są to klientki które robią rzeski dlugo, i wczesniej nic sie nie działo.... może faktycznie nieodpowiednie warunki, nie mam za bardzo mozliwości wietrzyc często, a w pracy przewaznie bardzo ciepło, bo to gabinet kosmetyczny i jednak przy depilacji czy zabiegach na twarz potrzebuje ciepła ...
moncia też tak miałam ale mam juz na to sposob i teraz bez REDA się nie ruszę - jest super.
Uzywaj przy nim neutralizatora a po zabiegu nano. Zadna dziewczyna sie nie uczuli.
Jesli chodzi o warunki to nie musisz wietrzyc, mozesz kupic taki humifider - nawilzacz powietrza i on w zupelnosci wystarczy. jak sie zastosujesz do tego to zakochasz sie w red.
Katarzyna dla mnie to bubel i koniec tematu. Tylko z tym klejem mam problem a miałam ich sporo.
Zen. a mnie red pozytywnie zaskoczył. zaczęłam go brać dużo więcej, nadmiar odsączam o płatek. i trzyma całkiem przyzwoicie :) moncia, jak to łzawienie 2-3 tygodnie? aż tak długo klej nie paruje, coś musi być z okiem, czy robisz klientkom lifting taśmą?
Powiem Alu, a nie mówiłam?:-) reda nabieram jak łyżka nadmiar odsączam na płatek, po separacji, przed samym wklejeniem. Trzyma tak, jak mówi Nadia, że jest problem ze zdjęciem zrostów.
Alu, lzawia oczy klientek bardzo długo, gdy nie myją oczu. Czasem trafi się taka, co boi się rzęsy zmoczyc i nie splukuje "resztek" utwardzonego kleju po 24h, takim przy lzawieniu, spoceniu i w wilgotnych pomieszczeniach oczy za każdym razem szczypia.
nooo moze to odpowiedz, bo faktycznie są przewrażliwione, i ja ich męcze aby uwazały... kleje na sikcopadach i płatkach :)
moncia2209 czy mozesz mi powiedziec jak ci sie klei na silikopadach, mam pare klinetek ktore podrazniaja platki i przymierzam sie do zakupu silikopadow, czy dla kazdej klientki kupic osobne, to bedzie troche duzy wydatek, czy tez kupic jedne i dezynfekowac po zabiegach?
Witam!
Jestem tutaj całkiem nowa i tak samo nowa w świecie przedłużania rzęs metodą 1:1. Kurs zrobiłam, kilka par oczek upiększyłam ale nie wiem jeszcze zbyt wiele na temat firm w których warto się zaopatrywać. Wiem że masę już takich pytań tu padło ale przestudiować wszystkie stronki i nie zwariować to nie lada wyzwanie. Dlatego proszę podpowiedzcie gdzie faktycznie warto kupować rzęski? Kleje sprawdziłam 3 i chyba zostanę wierna klejowi Sensitive Noble Lashes. Z góry dziękuję za pomoc:)
Mi się klei na nich super ,ale zależy jaką klientkę. Na większości trzymają się super żadne dolne rzęski nie wyskakują a płatek wręcz przyklejony ,a na niektórych kompletnie się nie układają ,odskakują ,dolne rzęsy wyłażą z pod płatków. Więc trzeba mieć w zapasie też płatki kolagenowe.
Czy Wam też szybko zasychają kleje Noble? Trzymam je w pokoju gdzie cały dzień okno jest otwarte i w woreczkach termicznych. Ale po 3 dniach klej (teraz hs4)muszę przekłuwać już szpilką. Na początku aplikacji wylewam krople ,a w połowie zabiegu chcę wylać drugą ,a dziubek przez który wypływa klej gdzieś na środku jest zaschnięty :/
Z Hs5 Evo nie miałam takiej sytuacji ,nawet kiedy leżał w/w ponad miesiąc.
mia1022 ja też uwielbiam klej sensitive noble, możesz spróbować również Blue, zapewne miło cię zaskoczy.
enedi kleje dosc duzo na hs z noble i nie miałąm takiej sytuacji. Klej mam otwarty miesiac czy dwa i go uzywam bez problemow. A gdzie je trzymasz w tym pokoju? Woreczek woreczkiem ale wazna jest tez temperatura, bo jak trzymasz gdzies kolo kaloryfera to i woreczek nie pomoze.
Martak23 co do silikopadow to nie sa zle, ja mam jedne i dezynfekuje po aplikacji. Wole raczej platki zelowe, wieksza wygoda to raz, a dwa ze czasem mozna takiego silikopada przez przypadek wyrzucic po aplikacji, juz nie raz sie to dziewczynom zdarzalo o czym pisaly juz wczesniej :)
Ja jestem bardzo zadowolona z silcopadow. Lezki leca pod nie przez co aplikacja sie nie pomoczy przy lzawieniu. Co do kleju to po kazdym wylaniu kropli trzeba szyjke przetrzec. Odkad to robie nie mam problemow z zaschnietym klejem
Silcopady sa super i nic mi spod nie wyłazi :) zawsze podkleje ciut tasma doslownie i jesr ekstra :)
co do klejów, władnie pisałam w innej zakładce że też mam problem :( trzymam w lodówce i też gęstnieją :(
też mam silcopady od około miesiaca i są świetne:)
Ja mam 3 pary sikcopadow i uzywam naprzemiennie... klei sie na nich super , i wole od płatków kolagenowych, chociaz mam pewność ze nic nie uczuli... polecam :)
z hs4 tez mam tak ze musze co jakis czas przeczyscic ten ,,dziubek,, :)
Kasiu Molo dziękuję za odpowiedź. Jeśli chodzi o rzęsy to sprawdziłam Glamour Lashes, Looksus Lashes i Magnitica i jak dotąd najbardziej podeszły mi te z L.L. Może podpowiecie mi jakie jeszcze są godne uwagi bo jeśli chodzi o te które przetestowałam to nawet długością nie są do siebie podobne choć sprawdzałam wszystkie trzy jednocześnie:huh:
polecam rzęsy w kasetkach :) masz gwarancje, że rozmiary będą dobre :ok:
Dystrybutorzy i producenci - Forum Paznokcie Wzorki.Info zajrzyj sobie :)
moncia a jak jej dezynfekujesz? nie boisz się? dla mnie silcopady to dla jednej klientki jedne.. myte dezynfekowane i chowane do podpisanego opakowania..
mia1022 ja chwalę sobie bardzo rzęsy w kasetkach z Noble Lashes i Evo :) są the best :) jak dla mnie lepsze niż z Secret.