Printable View
Ja trzymam wszystkie kleje razem z primerem i cleanerem w pudełeczku na dolnej polce w lodowce. Wyciągam jakieś 15 min przed użyciem tylko to co potrzebuję. jak muszę wynieść je z domu to w termicznych woreczkach, a pudełko opatulone w materiał żeby jak najdłużej utrzymało chłód.
Cześć dziewczyny.
Czy któraś z Was miała prośbę o stylizacje rzęs na Kim Kardashian ?
Jeśli tak jak sobie z nią poradziłyście ?
pozdrawiam :)
Dla mnie średni pomysł. Stylizacja zalezy od ksztaltu oczu klientki. To ze sie jej zalozy aplikacje "na Kim K." nie znaczy ze bedzie miala oczy jak ona. Poza tym skad wiadomo jakie rzesy zaklada stylistka Kim ? :)
Pytam czy mialyscie taki przypadek. Ewentualnie jak to przeszlyscie :). Troche poszukalam wnecie i z tego co sama kim sie wypowiadala to ze sama sobie klei w paskach przycina i wycina. Mniejsza o to. Chodzi mi o to ze juz 2 razy mialam pytanie o tego typu stylizacje i zastanawialam sie czy moze ktoras z was probowala wykonac podobna stylizacje metoda 1:1
Podejrzewam, że to chodzi raczej o gęstość hollywooda w którym w sumie kształt można podpracować pod oko :D ale może się mylę :D
http://www.internationalreporter.com...Kardashian.jpg
Mniej więcej o coś takiego. Nigdy nie eksperymentowałam jeszcze w ten sposób.
Angielki mają na prawdę różne życzenia :P Więc już różne ciekawostki słyszałam.
Ale z tą całą Kim to nie wiem. Na mój rozum to można zrobić przeplatanie krótkie i dość długie ... ? Czy ta metoda się jakoś specjalnie nazywa hollywood jak tu piszecie ?
ja tam słyszałam, ze Kim ma norki.. a do tego je maluje :strach:
Cytat:
Napisał leahh
leah :D jakbym czytała o sobie. Nerwus, niecierpliwiec... kiedy skończę, bo już zaczyna się wiercić, że nie wyjdzie.....
Rzęs za darmochę zrobiłam 3 czy 5, w tym dwa full sety reszta uzupełnienia, pÓźniej było kilka do zdjęć. Od razu ustaliłam cenę. Patrzyłam na rzęsy klientki i jeżeli miała więcej niż przeciętnie informowałam, że może być dłużej ale za to efekt będzie kapitalny...leżały cierpliwie. Dziś wiem jak wielkie babole robiłam, a one mimo to były szczęśliwe.
W rzęsach miałam ponad pół roczna przerwę. Znudziło mi sie ...? nie wiem do dziś.
Ale jednego dnia zadzwoniła nowa pani, zapytała czy jeszcze robię, no robię... po kilku dniach kolejna.... zamówiłam nowy klej....
Ale tak naprawdę pokochałam rzęsy po kursie u Pinoczetki. I cieszy mnie niezmiernie to, że zawsze mogę do niej napisać czy zadzwonić z problemem i zawsze mi pomoże podobnie jak dziewczyny z Evo czy Wy tutaj. mam problem nie jestem sama, nie musze rzucac pęsetami (szkoda pęset ;) )
Rzęsy Kardashian bardzo mi się podobają. Czekam na taką klientkę. Chciałabym spróbować takie wykleić. Chyba sobie kupię jakieś na pasku do kubka przykleję, wykleję i zobaczę jak to sie po długości rozejdzie ;)
Cataleya Piękne te Twoje deseczki. też patrzyłam na te podstawki do zniczy ( hihi) ale jednak za duże. Mi się na stole koło głowy jedna otwarta kasetka mieści a dwa ja jeżdżę też do klientek wiec tak kilka nie dałabym rady wozić. Przeklejam je na drugą stronę klapki kasetki, bo muszę mieć wszystkie po prawej inaczej gniotę nadgarstkiem.... na kasetce C mam też kilka pasków B doklejonych i podwójnie ścinane mieszam wszystko misz masz ale pod ręką. :skacze: trzymają się tej przezroczystej klapki, zamykam i nic się nie gniecie nie kurzy ...
a przeklejam je, bo nie widzę rzęs jak są w pełnej kasetce, za czarno ;)
edit: przepraszam za podwójny post , myślałam że edytuję :(
Mucha, robię dokładnie tak samo jak Ty:D
Mnie jako leworęcznej jakoś strasznie przeszkadzały brzegi kasetki ;) No i wolę deseczki wszelkiej maści bo z reguły są ciężkie, łatwo się nie przesuwają gdy chcę wziąć rzęskę w przeciwieństwie do paletek
Karchola zgadzam się. Paletki jak dla mnie są za lekkie i ciągle mi się przesuwają. Szklane płytki swoje ważą, sa stabilne. A jeszcze jak je położę na silikonowej podkładce to już jakby były przyklejone do leżanki.
No ale co kto lubi prawda ? :)
EDIT:
Usłyszeć od profesjonalnej wizażystki, że dawno nie widziała tak dobrze zrobionych rzęs (malowała do ślubu moją klientkę) - bezcenne ! A jak podbudowuje i motywuje do dalszej nauki ! :D
blue, na tym zdjęciu, co wkleiłaś, pani Kim ma przyklejone sztuczne rzęski na pasku. jest taka opcja u was na wyspach jak Let's go, proponują m.in. rzęski na pasku, czas 10minut, cena około 70zł :) klientka zadowolona i ma właśnie taki efekt, tylko że krótkotrwały. jeżeli zrobić 1:1, to trzeba najpierw zrobić te dłuższe "promyczki". żeby były bardziej widoczne, musi być różnica około 3mm. może stworzę coś takiego w wolnym czasie, to wstawię zdjęcia.
Cataleya, ka wyklejam swoje duże kamyczki agatu podobnie, bardzo wygodnie :ok: a ten pomysł z filcem pomiędzy deskami jest świetny :* ty to od początku ładnie kleiłaś rzęski. może dlatego, że miałaś dobrą instruktorkę (poznałam ją, jest bardzo zdolna i posiada ogromną wiedzę), a może dlatego, że masz wrodzony talent do rzęs, jak nasz forumkowy Kiwaczek2 :) jeżeli wizażystka się zachwycała, to oznacza, że poleci cię swoim klientkom i będziesz miała więcej pracy :D
No i stało się.... 28 lipca idę na szkolenie z objętościówek u Aguliii :woot:
Robimy 2 dniowe rozbite w czasie. 2 dzień 13 lipca :skacze:
Cataleya, no to będziesz nas czarować objętościówkami :skacze: Agulaaa to świetny instruktor :ok:
Cataleya 1981:ok:
zazdroszczę - ja się wybieram dopiero pod koniec sierpnia więc jeszcze sporo czasu przede mną :(
iosa - ja miałam iść we wrześniu dopiero, ale Agulaa ma nawał szkoleń i klejenia, więc potrzebuje pary rąk do pomocy. To i szkolenie zostało maksymalnie przyspieszone :P
Nie dała mi wyboru i wrzuciła na głęboką wodę (wepchnęła? hyyyy :skacze:)
Jutro mam uzupełniać jej stałą klientkę o "mongolskich" oczach rzęskami o profilu L, na których będę pracować po raz pierwszy...
no risk, no fun.. ha ! :D
super nowina!
u mnie nikt objętościówek nie chce ze wzg cenowych....ah te baby
O kurde ile czekania. Ja pamiętam że niecałe pół miesiąca miałam i wysiedzieć nie mogłam tak chciałam żeby w końcu już to szkolenie przejść.Cytat:
Napisał iosa
dobrze że ja mam wrodzony talent (hahah Marchewkowa:skacze:) i na szkolenie nie muszę. bo tez bym sie nie mogła doczekać tj to było z podstawowym. człowiek się napali i odlicza tylko dni.
Widzisz Kiwaczku, ty masz talent wrodzony, a inne dziopy (tak jak ja) muszą bulić za naukę :leze:
Niesprawiedliwość ;) :skacze:
tak na poważnie to ja bym poszła, choćby po to by się dowiedzieć rzeczy których mój talent nie wie:P ale klientek brak, wiec nie widzę sensu po prostu . a ty jak masz to pewnie śmigaj - zazdroszczę.
ja pod koniec sierpnia ( o ile meraszka czasem będzie dysponować) bo prawie na cały sierpień wybieram się za granicę więc się nie da.
tez nie mam klientek na objętościowe aplikacje - ale szkolenie chcę mieć:) bo ja ambitna bestia jestem i chcę dużo wiedzieć.:skacze:
u mnie na objętościówkę przeszło 80% :ok:
jak spróbowały to nie chciały zmienić..
pierwsze uzupełnienie proponowałam w cenie 1:1, informując, że później jak się zdecudują na 3d to będzie drożej.. no i się zdecydowały :)
Super podejście. :ok:
Ja w sumie mam sporo klientek na objętościówki :) I też zbieram kaskę, żeby się doszkolić u którejś zdolniachy :D
A i się pochwalę, że popróbowałam klejenie z pierścionkiem i przyspieszyło mi to czas pracy dobre 15-20 min :skacze: