tylko że mi najbardziej poszło w biodra.. a na brzuszku zaczeła się robić fałdka :( zobaczymy czy przetrwam cały zestaw.. :D
Printable View
tylko że mi najbardziej poszło w biodra.. a na brzuszku zaczeła się robić fałdka :( zobaczymy czy przetrwam cały zestaw.. :D
skakanka, rower, biegi, tance... szybki ruch to kardiosport ktory swietnie sprzyja spalaniu kalorii - dobra sprawa a gimnastyka na zlobieniu budowy co rowniez jest swietne, tluszczyk przerabiamy w miesnie, budujemy figurke bo przeciez nawet jesli kobietka jest pulchniutka to i tak super wyglada z rownomierna figurka -nie???
najlepiej jest stosowac jedno i drugie, ale nie za<sze jest na to sila i czas!! ale nie martwcie sie dziewczyny zaczyna sie robic cieplutko to i menu bedzie inne, wiecej owocow i salatek!! i gratuluje wam tego kilogramka mniej!! bravo dziewczynki !!!
Wczoraj była niedziela, a mała nie zdała sprawozdania z efektów odchudzania. Halo, halo!!
no własnie,mała jakie efekty???????????????
allalalaalalal nie ma tu takiej hihi
zero stoje w miejscu
za duzo sobie pofolgowalam
81 jakb ylo tak jest
od dzis sie biore na nowo za siebie hihi
Mała ty łobuzie jeden :nunu::nunu::yellow::aty: Oby za tydzień były lepsze wieści :D
ahahh no mam nadzieje
kurde skicham sie a schudne ahhah
ps ale co ty chcesz spodnie mi z d..........ki leca hihi
I tak trzymaj, najważniejsze to spiąć się w sobie i nie popuszczać. Za tydzień znowu się przypomnę jak żandarm:D
no ja sobie tak w pl pofolgowalm
bo tu lodzik tam lodzik
jak bylam w szpitalu to tez lodzik bo gorabo
ale od dzis koniec
narazie musze do 79 schudnac
a potem nastepna poprzeczka 75 i tak dalej
mala hihi ja chcę by mam obu spodnie z tyłeczka spadały ;) i by minki zadowolone z siebie były hihi ;)
to Mała ma tak jak ja.. waga stoi :(
od dzisiaj nie jem żadnych słodyczy i fast foodów.. trzeba zrzucić chociaż kilo przed urlopem :)
no ja dzien jakos przezylam
niby to zadna dieta ale za czekolada ciagnie
Halo, halo!! Dzisiaj jest czwartek. Czarnulka81 jak tam postępy??
a teraz moja historia: do 21 roku życia ważyłam 55 do 60kilo mierząc 172 i nigdy nie zwracałam uwagi na to co jem i kiedy jem :]ale wiadomo wszystko co dobre szybko się kończy później spotkałam mojego narzeczonego i zaczęły się częste nocne wypady do maca i kebaby ponieważ mój chłopak pracował do późna więc po racy głodny i tak się zaczęło później jeszcze tabletki anty a jak już zamieszkaliśmy razem to katastrofa potrałił wstać o 3 w nocy głodny i smażyć frytki i inne pierdoły pop i obecnie ważę 85 kilo przy tym samym wzroście mam duże boczki i brzuch oczywiście po moim facecie tego nie widać a ja się z tym męczę oczywiście co poniedziałek zaczynam dietę ale w srode już sie kończy oprostu brak silnej woli a i jak tu wytrzymać jak jada mi pod nosem takie rzeczy raz tylko zrobiłam nam obiad na parze to mi powiedział że on tego jeść nie bedzie i na tym sie skończyło więc teraz muszę jak coś to gotować na przysłowiowe dwa garki;( ale się rozpiasłam:D
Może my będziemy dla Ciebie motywacją. Jak ktoś co tydzień będzie oczekiwał sprawozdania z efektów, to się zepniesz w sobie.
ja od dzisiaj zamierzam przejsc na dietę :skacze: chcę schudną te 5 kilo :] jak będę miała ochotę na ciasto, albo na czekoladki będę pisać bo nie wiem czy sama wytrzymam :D:D:D dzisiejsza waga... 55.6 przy wzroście 165cm... ;(;(;(
taka gruba to ja nie jestem (przynajmniej mi się tak wydaje) bo chyba grube kosci mam po tacie :D jeszcze nic nigdy nie złamałam, skręciłam, wybiłam, nawet gdy spadł mi wieeeelgachny kaloryfer na nogę i mi ją przygniótł. Kosć cała - noga obita :D
eee tam , trochę za dużo tu i tam :D chcę się też lepiej poczuć :D dla własnej przyjemnosci :D
ja już miałem 108 i znowu mi na 110 skoczyło :/: muszę zacząć biegać :)
dziewczyny zmotywujcie sie bo nei moge wejsc spowrotem w moja diete
mój facet widząc jak się mecze powiedział że jak schudnę do 65 to weźmiemy ślub hmm i wiecie co tez jakoś nie mogę wytrzymać ale obiecuje od soboty zaczynam znowu jutro zakupy i startuję
hihihihih szkoda ze ja nie jestem przed slubem
mala wszykie wierzymy w ciebie i dasz radę więc działaj i zrzucaj kilogramy jesteśmy z tobą
A ja Cię rozumiem. Nie masz jakiejś nadwagi, ale skoro lepiej się będziesz czuła, to jasne, że bierz się za jakąś dietkę.
---------- Dodano o godzinie 15:34 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 15:32 ----------
Muszę przyznać, że pomysłowy Twój narzeczony. Całkiem dobry sposób na zmotywowanie. Muszę sobie pozapisywać Was wszystkie, bo zaczynam się gubić, kiedy która zdaje relację z wyników.
Kamis ty też się dołączasz??
ja za tydzień w sobotę napiszę jak minął tydzień na diecie