kamilka :) juz dopisuje :) wszystkiego dobrego i czekamy na foteczki :) witamy :*
Printable View
kamilka :) juz dopisuje :) wszystkiego dobrego i czekamy na foteczki :) witamy :*
nanami mój męzczyzna to wogóle się uchował skarb jakiś, taki wyrozumiały, nigdy nie marudzi jak musi iśc po kanapkę o 22 dla mamusi :D i cierpliwie czeka az brzucho bedzie widać :D no cud miód i orzeszki
ojjjj mój też taki był....ale powtarzam był :P w pierwszej ciąży :skacze: a teraz jak mu daje cynka, że bym coś przekąsiła (czyt. obrąbała pół lodówki) to mi mówi, że tak się dzisiaj w pracy narobił, że nóg nie czuje :cwaniak: i czy bym mogła jemu też coś zrobić :cwaniak:
czyżby nie był podekscytowany jak przy pierwszej ciązy? :D
no jak ma doświadczenie to wie czego się spodziewac :D
ciążą jest podekscytowany, bo w końcu syn do parki będzie hehe :D ale w pierwszej był bardziej "mężowaty" niż tak jak teraz "ojcowaty" ;)
a bo byłas oczkiem w głowie a teraz jest was więcej :D
ja sie tego boje że jak się urodzi to nasze maleństwo to ja przestane byc najwazniejsza :D a tak lubie byc rozpuszczana:D
poza tym trzeba będzie dorosnąć :D
hy chociaż patrząc na moja mamę może mi się to nie udać :D
Zyza to jak się mały w maju urodzi to mnie chyba do piwnicy odeślą hahahaah :wow::D
ale nie martw się Kochana - jak pojawi się dziecko to może na małżeństwo czasu za dużo nie będzie, ale mąż spojrzy na Ciebie innym okiem, bo w końcu jesteś matką Jego dziecka :przytul:oni się do tego nie przyznają, ale tak jest - jesteś teraz władza absolutna i nawet Ci nie będzie śmiał podskoczyć :yess:a jeszcze jak zostanie parę razy sam na sam z wrzeszczącym brzdącem, to dopiero Cię będzie cenił za obecność - i w domu i w jego życiu ahahah :yess:
chanti to mamy chyba podobny gust :) mam takie same imoina na liscie oprocz Igor i Ernest :)
kamila witaj wsrod nas :) ja mam wlasnie ten sam problem-ja tez z tych waskodupnych i sie boje jak cholera, rozmawialam z lekarzem juz na temat cesarki ale mi odradzil puki co mowi ze dziecko dosc nieduze i mam sie nie martwic, we wtorek przychodzi polozna na pierwsze zapoznanie to jeszcze z nia pogadam
Chanti z tego co ja wiem, jak rodziłam i rejestrowałam potem dziecko to musisz "spolszczyć" imiona, bo np Nathana nie zarejestrują - musi być Natan :/: Vanessa tez odpada :/: moja kuzynka teraz urodziła i musiała "spolszczyć" więc ma Brajana Natana - nie Briana Nathana :] ja jestem za Ernestem :skacze: mój syn będzie miał na imię Eryk, ale Ernest tez mi się podoba :ok: córcię mam Amelię :good:
Załącznik 15808
obiacalam, lekkie opoznienie ale jest :)
az sie sama dziwie, ze mnie tak wywalilo :P
After ale już boski Twój brzusio i duży :)
Ja jutro poproszę męża żeby zrobił mi zdjęcie to też pokażę :P super jak juz troszkę urośnie to jest taka frajda dla nas że ho ho ;P
After ależ Cię słodko wybrzuszyło :D
mnie w pierwszej ciąży też tak wydęło szybciutko :P a teraz to dopiero koło 5 m-ca :D podobno na dziewczynkę szybciej wybrzusza ;) no u mnie się sprawdziło :skacze:
no a mnie nic nie wybrzuszyło :(
moja kumpela też prawie do 5 mca nie miała brzucha i ma chłopaka
hahahahah będzie after tak jak mówiłaś ty chcesz chłopaka to będzie baba a ja chce babę to będzie chłopak :D hiehiehie :D
piękny brzusio:*
bardzo możliwe Zyza, że tak będzie!! moja siostra strasznie chciała syna - ma 2 córki :skacze: a druga chciała córkę - a ma syna :skacze:
a to mój Eryk :love:
w 13 tyg ciąży:
http://images43.fotosik.pl/257/da01094f0f9e8e7emed.jpg
w 20 tyg:
http://images38.fotosik.pl/253/364879b8324ea58emed.jpg
w 27 tyg - zdjęcie pornograficzne - strzałka pokazuje "klejnociki" :D
http://images42.fotosik.pl/169/2b904b66445da79bmed.jpg
---------- Dodano o godzinie 09:43 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 09:21 ----------
Rudi widzę, że mieszkasz w Berlinie :) moja siostra 3 m-ce temu rodziła w Dortmundzie i tam cywilizacja juz dotarła i istnieje cesarka na zyczenie więc jak się boisz to masz prawo wyboru! moja siostra wybrała cesarke i jest zadowolona - znieczulenie w kręgosłup, mąż przy cesarce,opieka full wypas!!! ja jestem całkowiecie za tym, żeby kobieta rodziła jak kobieta, a nie krowa w oborze na klepisku!! mnie w XXI wieku lekarz przywiązał do łóżka porodowego, wyprosil mojego męża i próbował wcisnąć we mnie próznociągg ginekologiczny i wyciągac małą za główka gdzie zaznaczam DZIECKO NIE WESZŁO DO KANAŁU RODNEGO, bo mam za wąski kanał!! uwolniłam nogę, skopałam go po pustym łysym łbie, zaczęłam krzyczeć i wpadł mój mąż, który mało brakło nie zatrzasnął by debila gołymi rękami!! mój krzyk usłyszał zastępca ordynatora i nakazał natychmiastowe cięcie, bo już mijała 9 godz od odejścia wód, a to za długo!! więc jestem za wprowadzeniem prawa wyboru dla kobiet!! tym bardziej, że moja Amelcia miała tylko 2870g i 49 cm!!! a to nasze ciało i my decydujemy jak powinno rozwiązać się poród!! moja siostra została w Niemczech potraktowana jak matka z pełnym pakietem usług medycznych i honorami MATKI!! jedna Pani adwokat z mojej okolicy nie miała tego szczęścia co ja i nie zrobili cięcia w porę!! smierć i jej i dziecka powinna dać do myślenia tym, którzy czekaja z kieszenia i daja do zrozumienia mężom, że trzeba żonie pomóc!! wtedy jakos cesarka jest nagle wskazana!!
także mówie swoim lekarzom o obawach, lękach i nie bójcie się, bo to Wasze ciało i przede wszystkim Wasze dzieci!! :ok::love:
dzieki za śliczne zdjęcie :D
---------- Dodano o godzinie 11:31 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 11:28 ----------
co do placenia to się z toba zgodzę Kamilko, moja kumpela męczyła się 30 godzin bo nie miała na kopertę :/ a to nie wsytarczy pare stówek, stawka to 1000zł :[
1000?? to i tak mało :P u Nas stawki są od 1500 zł :[
a tak w ogóle Zyza to ja Ci powiem, że dziwny ten Twój gin :wow: kobieta prawie jest chroniona od 12 tyg ciąży i wtedy na legalu moze iść na L4 czyli zwolnienie chorobowe :) jednak jeśli wcześniej nastąpi zagrożenie utraty ciąży to może iść na zwolnienie od razu :) i wcale nie prawda, że musisz chodzic na wizyty co 10 dni!! to naciąganie! ja i pierwsza i druga ciążę miałam zagrożoną i L4 od pierwszej wizyty i normalnie, do 30 tyg, wizyty i zwolnienie co 4 tyg, a jakby się nie daj Boże coś działo między wizytami to tel do gin ;) moja gin bierze za wizytę z pełnym badaniem, USG, zwolnienie, a po 30 tyg z "przepływami" 60 zł :) ja u niej zawsze siedze nawet do 50 min :skacze: także wydaje mi się, że ten Twój gin coś kręci :[ no i bym go "wymieniła na lepszy model" :D i to taki co oprócz prywatnej praktyki ma też dyżur w szpitalu, chociażby 1 dzień jak moja gin :skacze:
Ja biorę u Nas do porodu położną-cudowna kobieta :D bierze 800zł ale warto , bo naprawdę pomaga!
Chanti świetny pomysł :D
polecam Wam dziewczyny szkoły rodzenia! jeśli tylko macie okazję to po 30 tyg zacznijcie chodzić z mężulami do takiej szkoły :) często są to szkoły przyszpitalne i niewiele kosztują :) ja płaciłam 10 zł za godz :D więc śmiech :) ale kobitka tak Nas przygotowała, że jak wychodziliśmy od Niej to nic tylko mogłam jechać i rodzić :skacze: pokazywałam jak oddychać (pomaga!), jak korzystać z piłki (rewelacja!) no i oczywiście mieliśmy takiego dzidziusia-laleczkę, którego kąpaliśmy, ubieraliśmy, dostawiałyśmy do piersi :skacze: super sprawa! mój mąż był zafascynowany to bardzo, że teraz się pyta czy też idziemy :good: dzięki tym doświadczeniom, po porodzie nie musiałam zwoływać całej rodziny do pierszego kąpania czy zmiany pieluchy :skacze: wszystko robiliśmy sami, a raczej mój zafascynowany mąż :skacze: także korzystajcie ze szkół rodzenia, bo to świetna zabawa i przygotowanie :yess:no i mnóstwo prezentów od położnej dostaliśmy: kremy, pieluszki, książeczki, kalendarz "mój pierwszy rok życia" itp :D
Kamilka powiem ci tak...
ja chce to zwolnienie a nie chcą za bardzo go dawać teraz bo sie rozpytywałam... przez kontrole zusowskie sie boją...
i na dobrą sprawe mogłabym chodzic do pracy bo jestem kosmetyczką... ale oni mnie psychicznie wykończa tam w spa bo moja ciąża wg nich to 'podłożenie świni'
na dobra sprawe nie ma przeciwskazań do pracy i jesli chodzi oc iąze to wszystko jest w jak najlepszym stanie... tyle że mnie czasem brzuch pobolewa... ale ciąza przebiega prawidłowo :D i jesli chciałabym zwolnienie u kogoś innego to położa mnie do szpitala...
rozumiesz już?
i on wykorzystuje sytuację...
w holandii, gdzie mieszkam jest tak, ze kazda kobieta w ciazy dostaje swoja polozna i pielegniarke. Rodzi sie w domu. wiec nie musze niczego doplacac, a wiem, ze bede pod dobra opieka. Poza tym, po urodzeniu dziecka, przychodzi pomoc domowa, ktora sprzata, gotuje przez miesiac. Aby mloda mama, mogla spokojnie opiekowac sie dzieckiem.
Zyza lekarze juz nie musza obawiac sie ZUSu bo zmienily sie przepisy!!! lekarz Cie oklamuje!! teraz ZUS nie ma nawet prawa wezwac ciezarnej na komisje! a jak ten Twoj gin bedzie tak robil nadal to mozesz miec problem z pracodawca, ktoremu w konkcu to Twoje L4 wyda sie podejrzane, bo takie krotkie i moze Cie niestety do 12 tyg zwolnic :( jak dostaniesz dluzsze zwolnienie wtedy lekarz bedzie musial na prosbe pracodawcy wystawic zaswiadczenie w ktorym tyg ciazy jestes i kiedy jest przewidywana data porodu :) no i bedzie wiadamo, ze jestes w ciazy, bo takie 10 dniowki sa dla mnie dziwne :/:
after moja sasiadka mieszka teraz w Holandii i jak sie dowiedziala ze bedzie rodzic w domu to przyjechala do Polski zarezerwowac sobie szpital do porodu :/: to jej 2 dziecko i wie ze sama w domu sobie nie poradzi, tym bardziej, ze nie ma lekarza :huh: takze pelen podziw i szacun dla Holenderek :papa:
tez znam kilka dziewczyn, ktore rodzily w holandii i wolały szpital, na wszelki wypadek.
kamila bardzo podobał mi sie twoj post dot. wyboru sposobu rodzenia, kolezanka rodziła pierwsze dziecko 19 godzin (4900) i znam tez sporo przypadków wielkich zagrozen spowodowanych wymuszaniem rodzenia naturalnego:( moja mama miala 2 razy cesarke rowno 3 lata po sobie, wszystko bylo ok.
Asiu dziekuję :* ja po prostu piszę co myślę, bo wiele "pierwszoródek" nie wie jakie maja prawa i co je czeka :)
jestem w szoku jak przeczytalam wasze posty-w zyciu bym nie pomyslal ze zeby miec "lzejszy" porod trzeba zaplacic-tragedia-we wtorek przyjdzie moja polozna i pierwsze co to zaraz sie o cesarke pytam.
co do szkoly rodzenia-zgadzam sie z Kamila-swietna sprawa!!mam kursy w szpitalu gdzie chce rodzic z super babka-tak samo przynosi lalki na spodkania, pokazuje jak karmic, w przyszly piatek bedzie opieka nad malenstwem (kapiel, przewijanie itp)
zyza pewnie ci to laski juz pisaly ale lekarz cie robi w balona jak nic ... lepiej go zmien ... moja byla kierowniczka poszla od razu do lekarz na poczatku ciazy i powiedziala ze chce L4 bo sie boi ze ktos na nia wpadnie w pracy albo inna kupa... i od razu je dostala ... i co najciekawsze nie poczestowala go koperta ;)
Zyza na moje oko ten lekarz robi Cię w balona więc zmień bo szkoda kasy no i zdrowia Twojego i Maleństwa, bo pewnie niezłą nerwówkę masz przez to ... :)
Barbara ma rację :good:
a tak w ogóle to Basiu jak chcesz dzidziusia to częstuj mężulka z rańca dobrą kawką, bo zwiększa ruchliwość plemników, bzykaj się dopiero z tydz po okresie ( do tego czasu oszczędzać siły), wybierz się do apteki po FOLIK (kwas foliowy bez recepty dla kobiet starających sie o bobo), jedz dużo zielonych warzyw np. sałaty, unikaj witaminy A np. wątróbki, nastaw się pozytywnie i nie myśl ciągle o dzidziusiu, bo naszym organizmem steruje przysadka mózgowa i żebyś sobie przypadkiem nie uroiła ciąży :) no i co najważniejsze! nie bzykać się codziennie, bo to przynosi odwrotny skutek! :good:to są zalecenia mojej gin dla mojej siostry, która po roku starań trafiła pod moją namową do tej "złotej" kobiety :) no i udało się po 2 m-cach starań, a moja siostra, która ma 34 lata w październiku 2009 roku została mamą małego Martina poza którym świata nie widzi :skacze: także Barbara czekamy tu na Ciebie :soczek:
no ja to mam nadzieje ze pod koniec mies do was dolacze hyhy :D staram sie nie bzykac zbyt czesto bo nawet nam sie nie chce ... staram sie zdrowiej odzywiac , no i kwasik biore ;)
rudi chcesz rodzic przez cesarke?
to twoje pierwsze dziecko?
ja bym w zyciu nie chciala tzn inaczej.
przy pierwszym podczas porodu blagalam o cesarke przy drugim prosilam boga zeby nie bylo cesarki.powiem wam tak...
lepiej sie pomeczyc kilka godzin i potem zeby bylo ok niz chodzic z blizna po cesarce i bardzo uwazac na siebie.do tego kazdy organizm reaguje inaczej-jedna blizna goi sie szybciej inna dluzej.kuzynka mojego meza 2 lata po cesarce musiala uwazac na slonc ebo rana jej sie czerwienila i ja bolalo.
teraz sa metody roznych znieczulen (tymbardziej rudi w de mazs to za darmo)ze ja bym ci radzila tak rodzic.popros o pda i bedziesuper
ale to tylko moje zdanie
ja tez tak slyszalam jak mowi szefowa ... wiele moich znajomych tak bardzo cesarke chcialo a jak sie okazalo to o wiele bardziej cierpialy niz mialo by to miejsce po normalnym ... poza tym tak nas natura stworzyla ze ma samo wylesc . no ewentualnie jak wiadomo ze ni chu chu sie nie da to cesarka . dziolszki ja moze nie rodzilam ale kumpela mi mowila ( rodzila silami natury ) ze boli jak cholera , ale jak uslyszala placz dziecka i polozyli jej malego na piersiach to wsit i bolu nie ma ;)
ja sie nie znam, ale jestem zainteresowana na przyszłość:D, bo bardzo dużo się nasłuchałam o wadach naturalnych porodów:( ale moja mama, 20 kilka lat temu, miała taką cesarkę, że przez cały brzuch wzdłuż jest blizna. a fryzjerka z byłej pracy, rodziła rok temu z hakiem, krótką, może 3-5cm kreskę pionową w miejscu gdzie już się bieliznę nosi. niektóre dziewczyny mówią że przy cesarce trudniej się dochodzi do siebie, inne, że to lepiej, bo po naturalnym tez im blizny długo się goiły i tez była lipa
jak we wszystkim to jest napeno sprawa indywidualna ;) hyhy i tu daja znac o sobie nasze cechy osobnicze :D chyba dobrze nawiazalam ?? :D
macie racje
co jedna kobieta to inne zdanie
ale ja wam powiem ze jak malom rodzilam to ze mna byla babka po cesarce i jak zobaczylam te rurki i buteleczki z krwia to podziekowalam .
ja przy pierwszym bylam nacinana i fakt na tylku siedziec nie umialam przy drugim po godzinie lazilam normalnie jakbyym nie rodzila.ale cesarki bym nie chciala w zyciu miec.
tymbardziej ze jak dadza znieczulenie to sie nie czuje nic (tylko jak dziecko wychodzi to odlanczaja).ale to prawda jest ze to boli ale jak dziecko dadza na rece to jest wszystko obojetnie.mnie na zywca zszywala i mi bylo wsio egal bo mialam mala na sobie juz
dobra to ja zadam pytanie co mnei nurtuje..:D
to tez sprawa indywidualna i zalezy w wiekszosci od ciebie
przy pierwszym porodzie wiadomo ze twoje cialo jest jakby to powiedziec nie rozciagniete
i czesto jest ze cie nacinaja albo cie rozrywa i wiadomo ze szyja potem.ja zaczynalam sie kochac dopiero po 3 miesiacach i to tak jak dziewica a nawet gorzej hihiih
ale z mojej winy trwalo to dlugo bo po porodzie powinnam o siebie dbac a ja oczywicie do domu i w ten sam dzien do apteki zapierdzielalam.jak wrocilam to sie czulam jakby mnie czolg przejechal.pralam prasowlam wszystko.zamiast lerzec i wypoczywac no i nadwyrezylam sobie wszyskto i mnie dlugo bolalo
przy malej tak jak napisalam po godzinie juz chodzilam.ani mnie nie rozerwalo an i nic.jak m mala zabrali to wstalam z lozka i poszlam do toalety.nic mnie nie bolalo -jakbym wogole nie rodzila
mala-tak pierwsze dziecko, co do cesarki to sie jeszcze zastanawiam-ja sie tam tego bolu to nie boje przy naturalnym porodzie (tak jak mowisz PDA na szczescie mozna wziasc, o co bede juz pewnie przy wejsciu krzyzcec), mi chodzi o to ze ja jestem baaardzo chuuda w biodrach (mam figure 12 letniej dziewczynki) i jak to dziecko ma przejsc :(
jak pisalam wczesniej we wtorek przyjdzie moja polozna sie przywitac wiec sie popytam o wszystko dokladnie
ja po cesarce po 10 godz gwizdałam pod prysznicem, a dziewczyna z sali obok po naturalnym, po 12 godz od porodu szła do łazienki po ścianach!!!! i powiedziała, że już nigdy, ale to nigdy na to nie pozwoli! a na sali leżałam z dziewczyną, która drugie dziecko rodziła przez cesarkę, bo pierwsze rodziła 23 godz i urodziło się z 1 punktem! już wtedy wiedziała jak chce rodzić następne! dodam, że z pierwszym dzieckiem przez 1,5 roku od lekarza do lekarza jeździli, a mały miał tylko 2,5 kg! nie uważam, że poród naturalny jest lepszy czy gorszy, ale uważam, że każda kobieta powinna mieć prawo wyboru! moja siostra pierwszą córkę rodziła 19,5 godz, popękała jej szyjka macicy, została wręcz rozerwana, nacięli ją ale i tak przez m-ąc nie mogła dojść do siebie, a o siadaniu mowy nie było! druga córkę rodziła przez cesarkę i jak odwiedziłam ja w szpitalu tego samego dnia to wiecie co zobaczyłam na jej ustach?? uśmiech! i okazało się, że dobrze iz miała cesarkę, bo mimo że od pierwszego porodu minęło ponad 9 lat, jej macica przy bólu partym mogłaby pęknąć i o dzieciach by już mowy nie było! kuzynka natomiast rodziła syna tydz po mnie, który miał 4850 g i 62 cm i nie chceili zrobić cesarki co skończyło się połamaniem dziecku obu barków przy porodzie :( nie chce Was straszyć dziewczyny! absolutnie, ale chcociaż wiecie jaki macie wybór! ja broniłam się przed cesarka rękami i nogami, bo nikt nie powiedział mi prawdy o porodzie naturalnym, że boli jak jasne cholera, że bóle z krzyża są nie do zniesienia, że środek przeciwbólowy gówno daje i że absolutnie bólu porodowego się nie pamięta! ja przy moim porodzie miałam pełne rozwarcie, wszystko niby było ok, ale dziecko nie chciało zejść do kanału rodnego i jeszcze godz by zwlekali i byłoby po mnie i dziecku :( ja tam żadnych rurek z krwią nie miałam, ani nic w tym rodzaju! nawet ze środków przeciwbólowych zrezygnowałam, żeby móc Amelkę karmić od razu :)
poród naturalny i cesarka różnią się tylko miejscem nacięcia! dzisiejsza medycyna jest na takim poziomie, że i po naturalnym i po cesarce można już w pół roku po porodzie planować dziecko :D
i znów przyznam rację Basi - to zależy od Nas jak podejdziemy do sprawy :) bo jak już zrobią cesarkę to absolutnie nie załamywać rąk tylko wstać z wyrka i normalnie wszystko robić i nie bać się, że rana pęknie czy coś w tym rodzaju :) bo to bzdura :)
co do bzykanka po porodzie to ja po cesarce to po 5 tyg już baraszkowałam :skacze: a moja rana na dzień dzisiejszy ma 7,5 cm , a jestem już to już 28 tydz ciąży :D no i z cesarki najbardziej zadowolony mąż :skacze: bo wszystko zostało po staremu eheheh :skacze:
ale nie bać się dziewczynki, bo po to jesteśmy - żeby dawać życie i wychowywać te nasze smyki Kochane :*
---------- Dodano o godzinie 08:23 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 08:09 ----------
właśnie dziś rana oglądałam program o imionach dla dzieci i wiecie jakie króluje wśród chłopców??
Kacper
Oliwier
Wiktor i......
EUSTACHY :wow::wow:
nie wiem nawet jak to zdrobnić :nie_powiem::skacze:
ha a ha Eustachy... Eustaszek zdrobniale?