też nie wydaje mi się to az takie różowe
ten procent jest zbyt mały ... a w jakiej cenie maja usługi ??
Printable View
też nie wydaje mi się to az takie różowe
ten procent jest zbyt mały ... a w jakiej cenie maja usługi ??
no własnie własnie, tylko czy jak zrezygnuje jednak z dotacji nie będe pluć sobie wtedy w brode gdy okaże sie ze jednak nie fajnie.. :-/
ja uważam, że swoje to zawsze swoje. Na swoim nikt Ci nie będzie patrzył na ręce ;)
a to na pewno :) ale z uzytecznego pktu widzenia, czasami wygodniej jest miec zwykla umowe niz DZ, to zalezy co tobie konkretnie pasuje. ja osobiscie tez bym wolala na swoim, szczegolnie jesli dotacje dostaniesz :)
ooo to widzę że ci się udało super i to jeszcze w tbg ja po stw chodziłam szukając pracy i nic patrzyli się na mnie jak na dziwaka co ja chce :) co to za salon jest??
dziewczyny mam do was pytanie byłam dziś na takiej rozmowie o pracę i Pani mnie sie pyta ile bym chciała od zrobienia paznokci ?? gdzie french kosztuje 100 zł więc według was ile bym mogła zawołać??
Ponawiam pytanie ile byście wy dziewczyny wołały żeby było dla was na + i dla stylistki ok
Bialaaa ja wlasnie znalazlam prace z ogloszenia i umowilam sie na stala stawke, bo uwazam ze wole wiedziec ile mam i za ile pracuje, bo z klientkami to jest roznie ;) i ja jestem zadowolona :)
nanami to na jaką kwotę się umówiłaś ? bo mi mówiła że 3 dni w tyg bym była tzn on by tak umawiała żebym nie musiała dojeżdżać za każdym razem bo by się to nie kalkulowało z resztą jeszcze nie powiedziała że mnie przymnie czekam na tela
Ja bym proponowała spróbować wykorzystać pewną opcję, którą oferują urzędy pracy. Są to kursy indywidualne (o wartości z tego co słyszałam do paru tysięcy, jeśli się nie mylę to 5000). Należy jedynie mieć zapewnioną prace po ukończeniu kursu lub założyć własną działalność, ale słyszałam, że wiele osób mówi potem, że np przyszły pracodawca się rozmyślił, nie wiem tylko czy są tego jakieś konsekwencje. Jeśli nie to warto spróbować. Tym bardziej, że jeśli znajdziesz jakieś dobre centrum szkoleniowe to oni załatwią za ciebie wszystkie formalności :) życzę powodzwnia
stala kwota sie oplaca tylko w przypadku, gdy jest malo klientek. bo jak jest duzo, to niestety:/
zazwyczaj daja albo sam procent, np 35%, albo procent z podstawa, ale wtedy % jest mniejszy.
plus jeszcze trzeba sie dogadac na czyich produktach pracujesz. a to bylo w lutym nie ugadalyscie sie jeszcze? czy to taka dlugofalowa opcja?
fryzzz :) to chwilowo nieaktualne :)
Dostałam z pup staż w salonie kosmetycznym na 6miesiecy+ 3miesiące na które muszę być zatrudniona po stażu.Będę kosmetyczką całą gębą ;). Pracuję już od 23 maja (dnia moich imienin... taki prezencik od pośredniaka ;) ) i jak narazie jest fajnie choć klientek na pazurki chwilowo brak bo w tym salonie do tej pory pazurków nie robiono, więc trzeba klientki przekonać do siebie :) Produkty do pazurków wybierałam i zamawiałam sobie sama a szefowa zrobiła baner reklamowy i płaciła za produkty. Szefową mam bardzo fajną (jak narazie) ;) tak właściwie to prawie od początku jestem w salonie sama i pilnuję interesu, bo ona była zmuszona iść na rehabilitację na oddział, ale jesteśmy w kontakcie telefonicznym. Myślę że jak wróci to będzie nadal fajnie :D
Szkoda tylko że za staż niewiele płacą, powiedziano mi w pup że dziewięćset coś i to było by fajnie ale jeśli od tego odejmą podatek to z 700 zostanie :(
nie narzekam :) sama chciałam ten staż tyle że co innego praktyki jak się ma naście lat i jest się u mamy na utrzymaniu a co innego jak się ma rodzinę :) ale jest ok dorobię po godzinach w domu a papierek że potrafię coś robić będzie ;) :*
zapomniałam napisać że za staż pup płaci 950 na konto :) staż mi się już kończy pomału, za miesiąc mam podpisywać umowę tylko nie wiem jeszcze na jakich warunkach.
Byłam jakiś czas temu na rozmowie o pracę, wcześniej pytałam tę panią, czy mam wziąć ze sobą swoje rzeczy, wiadomo przecież, że na swoim pracuje się lepiej, niż na produkcie, którego się nie zna. Absolutnie nie, wszystko tam jest. Poszłam, myśląc, że wybór nie wiadomo jaki...
Pani mówi, kamuflaż, brokacik, ozdóbki, malowania i cyrkonie - klientka patrzy z przerażeniem i prosi o coś co się w oczy rzucać nie będzie. Robię. Kamuflaż całkowicie kolor nie dobrany, ale cóż poradzić, takie polecenie, ozdób tyle, że się po prostu nie da - pani sobie wymyśliła, żeby dziurę wywiercić i w to naklepać więcej. Masakra. Nie zrobiłam tego - wolałam, żeby klientka była zadowolona. Nie podpiszę się pod pracą, która nie spodoba się ani mi, ani klientce.
Serwet niet, o dezynfekcji nie wspomnę. Kolejna klientka, nazywają ją Ania. Dostaję pilnik - "to pilnik tej pani". A na pilniku napisane Marzena. Zaciskam zęby i robię.
I kolejna klientka. Rzeczy po poprzednich odkładam na bok, z nadzieją, że pani właścicielka zabierze je z oczu i choćby umyje. Gdzie tam. Każe robić - robię, jeden komplet narzędzi. Biorę cążki i o zgrozo tępe. Męczę się, męczę. Nie da rady - informuję. Obraziła się i powiedziała "zadzwonię jutro". Jak się pewnie domyślacie - nie zadzwoniła.
Chyba wolę głodować na bezrobociu, niż robić taką krzywdę klientom... :)
rany tu w niemczech tak trudno o kogos do pracy , szukamy stylistki lub stylisty :), do naszego salonu bo juz nie wyrabiamy z terminami , mielismy polke 4 miesiace na przyuczeniu ,to po tych 4 miesiacach czas stylizacji nie schodził ponizej 3 godz uzupełnienie, masakra jakas :(, w polsce nie bylo by problemu ze znalezieniem kogos ,aa tu kicha a dodam ze oferujemy całkiem całkiem płace , na poczatek szukamy do pomocy , wiadomo najpierw trzeba wyrobic sobie klientele kolejna dla takiej osoby ale to sie zrobi w krótkim czasie ,tylko dajcie nam taka osobe ktora cos potrafi zrobic w miare szybkim czasie i z dobra jakoscia
a ja nie wiem co mam z soba zrobic:(
Jak to nie wiesz co ze sobą zrobić?
Ja tez bym chciala wrocic do salonu :( W domu nie chce juz robic..robilam w kilku salonach na własnej DG, zamknelam ją kiedy zbankrutowal salon w ktorym wynajmowalam stanowisko i teraz nie wiem co robic, jak otworzę nową dzialalnosc to mam duzy Zus na start..echhhh :/
dziewczyny pomóżcie mi, mam ofertę na sam % od zrobienia paznokci cena 80 przedłużanych, 50 hybrydy, manicur 30, jaki % zaproponować kobiecie żeby była zadowolona ona i ja, w tym dojazd mi wychodzi około 20zł w 2str.
albo 2 opcja robiła bym na swoich produktach i wtedy ile odpalać jej ?
Jeśli robisz na swoich produktach, to oddawaj nie więcej niż 10-15% kwoty. Jeśli chcesz być na procencie, to u nas w mieście jest 30-50% w zależności jaka umowa i jaka kwota za paznokcie. Masz tak samo jak ja dojazd 20 zł mnie kosztuje, a czasem mam jedną klientkę na 8 zł i lipa.
Mam do Was pytanie...
Jak powinno wygladac curriculum kiedy szukamy pracy jako stylista paznokci?
Czy dolaczyc do niego jakies portafolio ze zdjeciami?
Chcialabym zeby w cv dalo sie zrozumiec ze lubie to co robie a nie wiem nawet jak sie za to zabrac :/:
Moze z wlasnego doswiadczenia wiecie jak powinno takie cv wygladac....bo moje paznokciewe cv to pierwsze
Ja zapraszam kreatywną stylistę do pracy w salonie La premiere w Warszawie
Proszę jedynie o podesłanie cv i swoich prac na meila studio@lapremiere.pl
Ja bym dolaczyla zdjecia ale zmienione na. Pdf .i potem wszytko razem z cv w jednego pdfa zeby bylo jako jeden plik
Hejka dziewczyny, mam do wynajęcia stanowisko dla stylistki paznokci w Salonie w Norwegii od lutego :-) moze któraś zainteresowana :-)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
U mnie droga wyglądała tak, że od razu po szkoleniu zawodowym poszłam na darmowe praktyki, trwało to ponad 2 miesiące, później już normalnie pracowałam, teraz mam własny salon. Radzę próbować na początku za free - tak jest dużo łatwiej.
Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Przeczytałam cały wątek. Już kiedyś pisałam, że się zajmowałam pazurkami hobbystycznie (nawet mam ukończony kurs na żele). Teraz jestem bezrobotną. Zrezygnowałam nawet z oferty pracy w Biedronce, bo chcę się na poważnie zająć tym co lubię-ale tchórz ze mnie straszny ;( Dowiedziałam się w swoim UP, że po nowym roku mogę się starać o staż. Ale nie wiem czy chcę. Poza tym poczytałam na tym i innym forum, że pracodawcy nie są zbyt chętni do przyjmowania stażystek. Szczególnie w branży paznokciowej :(
Mam też drugą opcję-kurs indywidualny finansowany przez UP. Ale jak wiadomo w naszym kraju nic nie jest takie proste. Składając wniosek o taki kurs muszę przedstawić jeden z załączników: A chęć otwarcia DG w ciągu trzech m-cy od ukończenia szkolenia bądź B dostarczyć zaświadczenie od przyszłego pracodawcy, który wyrazi chęć zatrudnienia mnie po takim szkoleniu. Kto mnie zatrudni bez doświadczenia? Poza tym ja nie chcę pracować u kogoś. Sama chcę pracować dla siebie. Ale otwarcie DG w ciągu trzech m-cy jest wg mnie nierealne finansowo. Wątpie abym tak szybko zdobyła stałe klientki, żeby móc opłacić chociaż podstawowe składki, ZUS itp.
Czy któraś była w podobnej sytuacji. Czy są tu dziewczyny, które skorzystały ze szkolenia finansowanego przez UP? Musiałyście składać wniosek A lub B? Jestem w kropce :( nie wiem co mam robić?
przeczytaj jeszcze raz swoją wypowiedź ale czytaj nie jako autor tylko jako osoba postronna
odpsowiedx dałaś sobie juz sama
a czy wystarczy na wydatki?
wiadomo ze bedzie cieżko- każda z nas to przechodzila i manna z nieba nie leciała i kazd a znas zaczynała od 1-2-3 klientek a mimo to działamy dalej..
takie rzeczy muszą trwać- taka jest kolej rzeczy
grunt to pozytywne myslenie i odrobina chęci... marudzeniem i zastanawieniem sie bedziesz nadal w kropce- dziś, jutro, za tydzien rok i 10lat
RZĘSOWA ŚWIETNIE ODPOWIEDZIAŁA NA PYTANIE.
Myślę,że Ty należysz do dziewczyn które wiedzą co chcą
,najlepiej dla Ciebie będzie otworzyć DG,gdzie i jak nie wiem bo nie napisałaś.....
ale jak chcesz być na swoim i znasz się na tym co robisz to możesz spróbować!
trzymam kciuki.........powodzenia
Witam,
zatrudnię do salonu w Kędzierzynie-Koźlu stylistkę paznokci. Nie jest wymagane wykształcenie kosmetyczne. W salonie obsługujemy dużą ilość klientów którzy w szczególności zainteresowani są stylizacją paznokci metodą żelową, manicurem hybrydowym jak i Panie w salonie uwielbiają zdobienia na pazurkach. Z chęcią przyjmę też na staż a po stażu jeśli osoba się sprawdzi to oferuję umowę o pracę. Praca od zaraz. Zapraszam też stylistki ze śląska. cv wraz ze zdjęciem można wysyłać na maila salonkosmetologii.rekrutaja@wp.pl . pozdrawiam
Dziękuję za odpowiedzi. To prawda, że wiem co chcę robić. Ale chyba potrzebuję porządnego kopniaka :D Jak już wcześniej pisałam, mam możliwość odbycia stażu z UP (płaci mi wtedy UP). I skłaniam się w tym właśnie kierunku. Nawet znalazłam potencjalnego pracodawcę. Przeglądając oferty pracy na olx.pl trafiłam na ogłoszenie o przyjęciu stylistki paznokci. Wysłałam e-mail z zapytaniem czy byłaby możliwość odbycia stażu. Otrzymałam twierdząca odpowiedź. Mam się przypomnieć na początku lutego, staż byłby od marca. Plusem jest to, że ten salon jest na liście RIS (Rejestr Instytucji Szkoleniowych) w urzędzie, w którym jestem zarejestrowana. Czyli prowadzą też szkolenia.
Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć, jak wygląda sprawa certyfikatów po stażu? Czy po zakończeniu stażu pracodawca jest zobowiązany wystawić mi certyfikat ukończenia poszczególnych szkoleń np.: stylizacja żelem, manicure hybrydowy, pedicure itp.
Czy są tu dziewczyny, które korzystały ze stażu z UP właśnie w salonach ze stylizacją paznokci? Jak wyglądała wasza współpraca z pracodawcą?
Szkoda, że nie bliżej, bo chętnie bym skorzystała.
Wielka szkoda !!! przeczytałam Twój wątek o stażu. U nas odbywa się to w ten sposób że po stażu ja jako pracodawca mam obowiązek stażystkę zatrudnić.I po to biorę stażystów aby czas w trakcie stażu był poświęcony na przekonanie klientów salonu do stażystki która po odbytym stażu ma stać się pracownikiem salonu a ja już nie będę się martwić czy dana osoba zarobi na swoją wypłatę. Jak dotąd zawsze się u mnie w salonie ten sposób sprawdzał dlatego polecam staże z obiecanym zatrudnieniem bo na spokojnie dana dziewczyna może zjednać sobie klientów. Jeszcze mam taki system że jeśli stażystka już w trakcie odbywanego stażu szybko uzbiera sobie grono klientek i przynosi dochody dla salonu wtedy także dopłacam jej do stażu - myślę że taki system jest bardzo motywujący i współpraca staje się jeszcze bardziej owocna dla obydwu stron. :]
Jeśli chodzi o certyfikaty to nie mam pojęcia jak to się odbywa w firmach które również szkolą ale myślę że jeśli ten potencjalny pracodawca chce po stażu cię zatrudnić to pewnie zrobi ci szkolenia ale jeśli potraktuje cię jako tanią siłę roboczą to na darmowe szkolenia raczej bym nie liczyła. Chociaż mogę się mylić.
No jestem trochę innego zdania. Staż to nie szkolenia więc dlaczego masz dostawać jakieś certyfikaty? Pierwsze słyszę. Idziesz do pracy, masz zdobyć jedynie więcej doświadczenia w tym co robisz a nie uczyć się zabiegów od podstaw. Od nauki masz szkolenia, staż to już Twoja praca!
Nie rozumiem dlaczego uważasz że jeśli pracodawca nie szkoli za friko z wydaniem certyfikatu to oznacza że traktuje ludzi jak tanią siłę roboczą :/: to pracownik powinien podnosić swoje kwalifikacje żeby pracodawca był zainteresowany jego osobą :/: nie wyobrażam sobie zrobić komuś pakietu szkoleń za kilka tysięcy gdzie następnie ta osoba złoży wymówienie.
Wielokrotnie spotkałam się z sytuacją że biorą dziewczyny na staż a po stażu nie ma mowy o zatrudnieniu i to właśnie nazwałam tanią siłą roboczą bo za free mają pracownika.U mnie w mieście w jednym spa jest to nagminnie jedna stażystka za drugą. Najwidoczniej z UP mają niezłe układy bo byle salonik tyle stażystów w życiu by nie dostał jeśli nie gwarantowałby zatrudnienia.
Właściwie Ladyss zastanawiam się dla kogo była Twoja odpowiedź???
Staż to podnoszenie umiejętności i zdobywanie doświadczenia itp. Jeszcze nie spotkałam się z sytuacją aby pracodawca "podarował" stażystce stos certyfikatów.
Ewita pierwsza część wypowiedzi była do Evci, druga część do Ciebie.
Napisałaś cyt "jeśli potraktuje cię jako tanią siłę roboczą to na darmowe szkolenia raczej bym nie liczyła" dlatego z tym absolutnie nie mogę się zgodzić bo jak napisałam wcześniej staż w salonie nie ma służyć darmowym szkoleniom i żadna rozsądna osoba nie wykona stażystce kursów za kilka tys złotych za free.
Evita salon spa o którym wspomniałaś może faktycznie mieć jakieś znajomości ale i bez nich może mieć stażystów bez późniejszego zatrudnienia. Wiesz jak? Dziewczyny szukają staży bo potrzebują pracy/papierka że gdzieś pracowały. Takie salony to wykorzystują. Wystarczy że przyjdzie dziewczyna a salon powie "ok, dostaniesz staż ale idziemy na układ że po ukończeniu stażu nie ma możliwości zatrudnienia". Dziewczyna się zgadza bo jej zależy dlatego po zakończeniu stażu idzie do urzędu i mówi że rezygnuje z pracy w tamtym salonie. No i salon jest czysty bo to stażyści zrezygnowali tak? Sprawdzone osobiście na własnej skórze.
Może daj ogłoszenie na Favore.pl - ogłoszenia, usługi i zlecenia ze wszystkich branż Nie musisz otwierać od razu salonu, ale na pewno zwiększy to ilość twoich domowych klientek. Powszechnie wiadomo, że pracując dla siebie zarabia się więcej niż robiąc u kogoś. Myślę, że warto od tego zacząć ;)
teraz jest ciężko bo jest przesycenie rynku.
Cześć dziewczyny!
Proszę o pomoc. Paznokciami zajmuje sie niedługo, ale jestem w tym totalnie zakochana. Mam certyfikat stylistki paznokci, doświadczenie mam tylko "w domu", zadnego udokumentowanego. Ostatnio zauważyłam, ze wychodzą mi naprawde bardzo dobrze, wiec postanowiłam poszukać pracy w tym co lubie. Jutro mam rozmowę w salonie jednym z najwiekszych miast w Polsce . I tu pojawia sie moje pytanie: czego oczekiwać? Na co sie godzic, na co nie? Nie mam pojęcia nt obecnych stawek dla stylistek w dużych miastach. Na życzenie pracodawcy w przyszłym tygodniu mogę zarejestrować sie w up i dodatkowo jestem uczniem.
Proszę o jakies porady :przytul:
Może spróbuj z ogłoszeniem w lokalnej gazecie?
W tym zawodzie chyba najlepiej pracować na własną rękę.