Printable View
Wprawy właśnie nie mam z nakładaniem żelu na naturalny paznokieć, też wyczytałam gdzieś, że do tego są jakieś specjalne żele, których nazw firm nie pamiętam. Z tym primerem to też możesz mieć rację, bo jednak czasami przy skórkach też powietrze dochodzi. A mam jeszcze takie pytanie, bo jeszcze na żadnym szkoleniu nie byłam i jak mam zabezpieczyć ten wolny brzeg paznokcia?:)
Megusia zajrzyj do tego tematu :)
http://forum.wzorki.info/metoda-zelo...pazurkach.html
Dzięki AGA właśnie ten temat kiedyś czytałam a teraz znaleźć nie umiałam ;) Dopiero co się poznaję na tym forum więc jakoś musicie mi to wybaczyć ;)
ale najlepiej najpierw zrobic kurs... a pozniej to juz dobrze przygotowac plytke, uzywac dobrych, sprawdzonych produktow... a i proponuje primer z spn, nigdy sie nic nie dzieje z pazurkami, trzymaja jak beton miesiac
hmmm co do kursu to tak w 100% bym nie powiedziała znam kilka osób z internetu bez kursu i trzaskają takie pazurki, że głowa mała;/ ja np. chcialam kurs zrobić i dobrze, że zrobiłam. A co do primeru , ja mam z silcare i tez mega zadowolona jestem. Także każdy musi przejść mase błędów , kupić mega żeli itd. aby się przekonać do tego jedynego i na nim pracowac.
studionefretete - ja nie mam kursu i nie mam problemu z powietrzem;/ a z reszta mysle ze nie po kazdym kursie wyjdzie sie z pelna glowa wiedzy i umiejetnosci:)
ja robie na modenie, uzywam tylko bonder bez primera i jest okej :) zero powietrza.
Dziewczyny jak Wy mi nie pomożecie, to ja już nie wiem co robić. W piątek robiłam dziewczynie paznokcie, na tipsie żelowe. W środę przyszła do mnie bez 3 paznokci, a w dodatku każdy był zapowietrzony ;| nie zdarzyło mi się tak nigdy wcześniej, żeby po takim krótkim czasie tak wyglądały pazurki :( spiłowałam zapowietrzenie i uzupełniłam. A dzisiaj rano mi napisała, że już jej jeden odpadł. Ręce mi opadają.
zapewne pytałaś ją o miesiaczke,ciąże, leki itd???
a pierwszy raz byla u ciebie, czy juz wczesniej tez jej robiłaś?
Pierwszy raz, i w ogóle pierwszy raz robiła sobie paznokcie żelowe.
to może żel się jej nie trzyma, albo okres itp.
No najwidoczniej się nie trzyma, no i co ja mam teraz zrobić? nie oddam jej kasy, a akrylowych nie robię.
asiek powodów moze byc wiele ale z mojego doswiadczenia i pierwsza mysl ze odpadanie paznokci w tak szybkim czasie to zbyt tłusta płytka,
albo klientka sama sobie podwaza paznokcie,jezeli ty robisz dobrze to nie dziwie sie twojej reakcji,ja mialam kilka takich ciezkich przypadkow,do takich paznokci uzylabym kwasowke primer i jeszcze raz sprobowała.
ktoś pisał w tym czy innym temacie, że takie paznokcie można potraktować primerem kwasowym a później samym liquidem, jak wyschnie nakładamy żel jak zawsze, podobno w niektórych ciężkich przypadkach pomaga, ewentualnie dziewczyny chwaliły bonder ibd pod jednofazówkę
co do kursu to ja na nim nie byłam i nic się nie zapowietrza, może sporadycznie, a moja koleżanka była na kursie (wcześniej robiła pazurki bez kursu) i opowiadała, że jak instruktorka zobaczyła że ma jakieś pojęcie to w ogóle ją olała i pisała smsy, także z kursami to różnie bywa.
2 razy smarowałam jej primerem, jutro przyjdzie dorobić tego co ostatnio odpadł, mam jakiś primer kwasowy, to spróbuję. Ona twierdzi, że nie dłubała, ale były fragmenty odskubane...
Asia ,jeszcze ewentualnie jak dajesz baze to wez ja tak dobrze wetrzyj w paznokiec,albo jakas wybitnie tlusta plytka jest ,choc wydaje mi sie ze choc kilka dni powinny sie trzymac gdyby tak bylo ,a nie tak zaraz na nastepny dzien odpadaja .a zarowki masz dobre w lampie ?!
Żarówki w sumie wymieniane były jakoś rok temu, ale jak ja robię pazurki raz na miesiąc, to nie ma opcji, żeby złe były.
Hej,
mam taki problem.
Czasami jak mam przygotować płytkę to jest to dla mnie straszne wyzwanie.
Nie mam frezarki i nie jestem w stanie przygotować płytki tak jak bym chciała. Twardsze elementy skórki, do których nie umiem dotrzeć. Jakieś twardsze "elementy z boku" czy blisko skórki na płytce.
Wpływa to na jakość pracy i efekt, ale często sobie nie radzę z tym używając semrgo pilnika czy patyczka.
Czy macie jakieś sposoby na takie zarośnięte, zaniedbane pazurki i okolice?
CO ja mogę zrobić aby płytka była perfekcyjnie przygotowana?
Drugi problem to nakładanie żelu i zalewanie skórek. Mam wrażenie, że robię wszystko ok a później wychodzi, że wkrada się tam jednak powetrze a po jakimś czasie widać nierówności przy macierzu. Już próbowałam na różne spsoby a to nadal wygląda brzydko. Chciałabym w końcu uniknąć tych zapowietrzeń. Czy możecie mi coś poradzić? Zdradzić jakieś triki czy wasze metody
skoro nie pracujesz frezarką
to na tak oporne skóry dobre jest kopytko
dokładnie oczyści paznokieć ze skórek i nabłonków
na zalewanie skórek - na początek gęstszy żel
na liftowanie masy - poprawne przygotowanie płytki paznokcia
(czyli dobrze odtłuszczona płytka + wolna od narastających skór i błonek )
czyli praktyki i ćwiczenia :ok:
Mam średnio gęsty. Powinnam pracować na gęstym?
W jakiej odległości od skórek powinno nakładać się żel ? Zawsze nakładam zawsze przy skórkach. Może to problem?!
Myslę że gęsty jak najbardziej ( polecam np. Mistero Milano 3-fazowy w postaci galaretki) A co do techniki, fajnie jakbyś zapisala się na jakies chociazby forumowe warsztaciki i podglądała inne dziewczyny - to chyba najlepsza forma przekazania wiedzy bo tu tylko teoria a dopiero praktyka sprowadza nas na ziemię;)
Warsztaciki?
Jeżeli chodzi o takie płatne to odpadają ponieważ aktualnie jestem kompletnie spłukana.
Chyba że są opcje małego doszkalania przez jakąś wrocławiankę- tzn za jakąś znośną sumę, podstawy. Są tu takie opcje?
Choco właśnie wrocławianka ;) pisz do niej na pw, zapewne się dogadacie ;)
Mogłabym zorganizować jakieś mini warsztaty, bo szkoleń nie prowadzę( póki co:P) Niestety no koszt tego to min. 50-100zl/os. w zależnosci od miejsca wynajętego na te potrzeby. Tylko obawiam się ze skończy sie tylko na chęciach, bo się okaże że reszta ma "za dalekooo, za drogo" itp itd. Jakby się zebrało ok 5 osób to mogę zacząć czegoś szukać ;)
hmmm zalezy tez kiedy :)
Jeżeli byłyby to warsztaciki z podstawami to ja również byłabym chętna :) zaczynam dopiero próbować swoich sił z żelem ( bo ja akrylowa ) więc chętnie bym podpatrzyła i poćwiczyła pod fachowym okiem :)
Nie jestem w stanie tu codziennie zaglądać więc gdyby ktoś dał mi znać, gdyby ruszyły jakieś wrocławskie warsztaciki indywidualne czy grupowe, niezależnie od tego kto by je miał prowadzić ( oczywiście chodzi mi o doświadczone osoby ;) ) to proszę o cynk na pw czy maila , dzięki :*
---------- Dodano o godzinie 23:48 ---------- Poprzedni post był napisany Wczoraj o godzinie 19:43 ----------
A swoją drogą przy takich warsztatach to jakie podnajmuje się miejsca? Musi być coś ekstra czy np. może być sala w szkole itp?
może być i sala w szkole
ważne aby był dostęp do wody , toalety , prądu
na czym usiać i położyć sprzęt
i jeśli będzie akryl - to należy uprzedzić, że w trakcie spotkania może troszkę nieładnie pachnieć :D
I na tym kończymy i powracamy do tematu głównego a nie warsztatów :) !
To ja jeszcze tylko dodam, że mam możliwość załatwienia sali w szkole gdyby jakaś wrocławianka ( lub ktoś dojeżdżający) się zdecydował poprowadzić coś takiego.
I jak coś to jestem chętna :skacze:
i już nic nie piszę o warsztatach na tym wątku :wstydek:
to ja tez prosze o info w tej sprawie na prv ;)
a co do podchodzenia powietrza pod paznokiec to hmm.. mam taka 1 klientke co po 2 tyg juz ma zapowietrzenia i sciaga (sama) a paznokcie wogole nie uszkodzone i robimy na nowo. a daje primer i nic nie pomaga. u innych klientek trzyma sie rewelacyjnie tylko u tej jednej nie. co mam zrobic zeby trzymalo sie jak nalezy?
a robiłaś z nią wywiad ?? czy przyjmuję jakieś leki ?? hormony??
tak się robi, gdy klientka cierpi np. na niedoczynność tarczycy , lub ma cukrzycę ...
Na prawdę tak jest z tym świeceniem? U mnie czy bezkwasowy czy kwasowy to po nałożeniu, niezależnie od tego ile bym nie czekała zawsze jest taki świecący i mokry, że czasami przecieram wacikiem.Cytat:
Napisał coralick
I oczywiście też walczę z zapowietrzeniami. Czasami są maciupkie a innym razem całkiem spore. I wkurzające to jest bo dziewczyny mówią, że cały trzyma się ekstra, siłą nie zdejmą i uderzenia, czy cokolwiek znoszą super, ale to zapowietrzenie takie nieestetyczne :( Już nie wiem co robić z tym :[
generalnie jest tak że,
primer kwasowy po odparowaniu paznokieć zostawia matowy, wysuszony , charakterystyczny biały
natomiast bezkwasowy daje efekt mokrej płytki, dłużej odparowuje ...
Głównym zadaniem primera jest odtłuszczenie nat. płytki paznokcia
i zwiększenie przyczepności masy żelowej lub akrylowej do płytki paznokcia.
Primery kwasowe są na bazie kwasu metakrylowego - w zależności od producenta
jest go 50-83% w składzie primera.
Primer bezkwasowy w swoim składzie ma octan etylu przez co jest łagodniejszym preparatem dla naturalnego paznokcia.
Primer należy stosować tylko i wyłącznie na naturalna płytkę paznokcia
w niewielkiej ilości , aplikując go na sam środek paznokcia - poczekać aż sam rozłoży się na całej płytce paznokcia i odparuje ...
Należy unikać kontaktu primera ze skórą, gdyż może wywołać podrażnienia
czy wręcz nawet uczulenie,
Nałożenie primera na tipsa przyczyni się do pękania plastiku przez co ucierpi cala stylizacja
aaaaaaaa
i primer nakładamy na wcześniej dobrze odpylony i przemyty paznokieć cleanerem
Aplikację żelu/akrylu powinno się wykonać po dokładnym odparowaniu primera
w przeciwnym razie grozi liftowaniem się masy
Kurcze to może tu jest mój problem? Nigdy mi primer kwasowy nie odparował. Może za dużo go nakładałam? Bo na pewno szedł jedynie na sam paznokieć, ale nawet ten kwasowy musiałam ściągać wacikiem.
kobieto
primer aplikuje się w bardzo minimalnych ilościach
pędzelek dobrze odsączasz o buteleczkę
i przykładasz na środek płytki (tak jakbyś chciała zrobić kropkę na płytce)
i lecisz na nastepny palec ( w tym czasie ta tyci kropeczka rozpływa się po całej płytce i nie podrażnia wału okołopaznokciowego)
takie jedno zanurzenie pędzla i odsączenie go
powinno Ci starczyc na 10 aplikacji
to w takim układzie tu jest pies pogrz***** :cwaniak2:
Dziękuję za pomoc :)
Ja to gdzie nie pójdę o coś pytać to widzę, że sama siebie pogrążam :)
Ale trudno trzeba w końcu dojść do tego gdzie są wszystkie problemy :D
Zawsze dobrze go "osuszałam" o buteleczkę, ale mimo wszystko chyba nadal było tego za dużo. A przy naturanym żelowaniu to też tylko kapka? Bo wtedy to chyba za mało?!
Niezależnie od stylizacji, zawsze nakładamy tylko kapkę i czekamy aż wyschnie, można na chwilkę wsadzić do lampki, jeśli długo odparowuje.
Gorzkajakmokka jeśli nadal uważasz,że masz za dużo primera po odsączeniu go o buteleczke to po prostu dotknij końcem pędzelka w suchy bezpyłowy wacik, możesz nakładać punktowo delikatnie dotykając płytki ale nie przy samych skórkach
Cześć dziewczyny :) Jestem tu początkowa na forum. Widzę, że niektóre z Was mają ten sam problem co ja kiedyś. Powietrze też mi podchodziło pod tipsy. Powiedziałam sobie, że dosyć takiej fuszery i poszłam na kursy. Obecnie ukończyłam ich już 6. Teraz nie ma mowy o powietrzu :) trzymią się ładnie i ładnie wyglądają, a klientki są zadowolone. ;] Jest różnica pomiędzy amatorskim uczeniem a prawdziwym szkoleniem :) Czasami jest to wina primera, a czasami źle spiłowanej płytki paznokcia. Należy uważać, żeby pod żel czy też tipsa nie było żadnych pyłków, pruszka, itd. Pozdrawiam
drapi mam podobny problem - innym sie trzyma na mur beton, a jednej już po tygodniu potrafią się zapowietrzyć :/: Dobrze, że to koleżanka to mi problemów nie robi ;) Ale z czego to może być? Z tego co mi wiadomo nie choruje na nic, leków nie przyjmuje...