zeje.... ten dowcip
Printable View
zeje.... ten dowcip
w sobotni poranek facet przygotowuje się do randki ze swoją narzeczoną na której ma się oświadczyć. Wykąpał się, właśnie się goli i słyszy dzwonek do drzwi. Myśląc że narzeczona przyszła wcześniej szybko wkłada na siebie szlafrok i otwiera. Patrzy a tu listonosz:
- Polecony do Pana. Widze spieszy sie Pan.
- Tak dziś się oświadczam i jestem troszkę zdenerwowany.
- Ale naprawde sie pan bardzo śpieszy.
- Dziś ważny dzień ja późno wstałem więc muszę.
- Ale Panu naprawdę musi się śpieszyć
Facet nie wytrzymał już 3 raz tego samego pytania i mówi:
- Ale co Pan tak z tym spieszenie się?!
-Bo ma Pan szlafrok zapięty na 2 guziki i jajko :D
ha ha boski ten dowcip
Pewnego dnia wybrał się do Zoo pewien gosć z żona. Żona, naprawdę
> atrakcyjna, makijaż, letnia, różowa sukienka spięta paskiem, pończochy
> samonosne... Gdy szli pomiędzy klatkami małp,zobaczyli goryla, który
> na ich widok jakby oszalał i zaczał skakać na kraty, chrzakać, zawisać
> na jednej ręce, i druga uderzać w czaszkę, najwyrazniej niesamowicie
> podniecony. Maż -zauważywszy podniecenie małpy, zaproponował żonie
> podrażnić go jeszcze bardziej i zaczał podsuwać pomysły:
> - Obliż usta, zakręć tyłeczkiem...Żona wykonywała jego instrukcje, a
> goryl zaczał wydawać takie dzwięki, że chyba obudziłby martwego.
> - Rozepnij pasek... - (goryl prawie już rozginał kraty z napięcia)
> - a teraz podciagnij sukienkę nad pończochy... (goryl oszalał
> kompletnie).
> Nagle facet złapał żonę za włosy, otworzył drzwi klatki, wrzucił żonę
> do srodka, zatrzasnał drzwi i powiedział:
> - A teraz mu się k**** wytłumacz, że boli cię głowa...
Tusk i Kaczyński mieli wypadek. Na to Kaczyński:
-Donaldzie. Może inaczej to załatwimy - i wyciąga flaszke. Tusk się zgodził. Wypił już 10 kieliszków i jest już wstawiony. Pyta się Kaczyńskiego, który jeszcze nic nie wypił:
-Leszek. A ty nie pijesz???
-Nie, ja na policję czekam.
Nowy Kawał: Mama mówi do taty: -Porozmawiaj z Jasiem, bo ma słabe oceny
Mama mówi do taty:
-Porozmawiaj z Jasiem, bo ma słabe oceny.
Ojciec woła Jasia, Jasiu przychodzi, a ojciec wyjmuje piwo:
-Może się napijesz?
-Tato, przecież wiesz, że nie piję.
-Bierz.
Jasiu bierze. Po chwili ojciec wyjmuje fajki.
-Maz, zapal se.
-Ale tato, ja nie palę.
-Bierz.
Ojciec wyjmuje Playboya:
-Masz, oglądaj
-Ale tato...
-Bierz.
Jasiu bierze, ogląda, po kilku minutach już sam sięga po papierosa i pyta się:
-Hej, tato?No kurcze i kto to wszystko dupczy?
-Prymusi, synu.Prymusi:(
Nowy Kawał: Pewien człowiek po śmierci trafia do piekła. Tam na wstępie
Pewien człowiek po śmierci trafia do piekła. Tam na wstępie wita go diabeł.
-Cześć, czemu jesteś taki ponury?
-Bo przecież trafiłem do piekła.
-Nie przejmuj się, zaraz pokażę Ci ile mamy tutaj świetnych rzeczy do roboty. Lubisz może pić?
-No pewnie.
-No to polubisz poniedziałki, wtedy od rana do nocy w kółko pijemy. A może palisz?
-Zdarza się.
-No to pewnie będą podobały Ci się wtorki. Tego dnia palimy cały czas. A lubisz może czasem poćpać?
-No czemu nie.
-No to spodobają Ci się środy, wtedy bez przerwy ćpamy. A co z seksem?
-Nie mam nic przeciwko.
-No to genialnie, polubisz czwartki. Mamy tu taką szafę, gdzie jest tyłek i możesz dymać ile Ci się podoba. A jesteś może gejem?
-Nie.
-Ojj, to nie podpasują Ci piątki. Bo wtedy jest Twoja kolej na siedzenie w szafie.
Lato, popołudnie, mąż mówi do żony:
- Może pójdziemy do łóżka?
- Ale Jasiu jeszcze nie śpi, jak mu wytłumaczysz, że tak wcześnie do łóżka idziemy? A jak coś usłyszy?
- Ja to załatwię - mówi mąż i idzie do Jasia.
- Jasiu, stań w oknie i licz ubranych na czarno ludzi. Za każdego dostaniesz ode mnie złotówkę.
Jasiu idzie do okna, rodzice do łóżka. Jasiu liczy:
- Złoty... dwa... trzy... oj, ojcu by taniej prostytutka wyszła,
procesja pogrzebowa idzie...
Królowa przychodzi do króla.
-zaatakowano nas-krzyczy.
-nie nas, naszych wojowników-mówi spokojnie król
Nowy Kawał: Jak najłatwiej zabić strusia???Przestraszyć go na betonie.
Jak najłatwiej zabić strusia???
Przestraszyć go na betonie.
Nowy Kawał: Jedzie facet w swoim nowiutkim Ferrari 130 km/h dogania go S
Jedzie facet w swoim nowiutkim Ferrari 130 km/h dogania go Syrenka, a gościu z Syrenki puka mu w szybę.
-Panie zna się pan na samochodach???
Gościu wkurzony przyspieszył. 150 km/h, to samo
-Panie zna się pan na samochodach???
No to już kompletnie wku****ny przyspieszył. 250 km/h, ale znów to samo!!!
-Panie znasz się pan na samochodach???
-No dobra znam się!!! Czego??!!
-Panie jak dwójkę wrzucić???
Diabeł każe Polakowi, Ruskowi i Niemcowi przynieść coś czarnego.
Polak przyniósł czekoladę, a Rusek węgiel.
Diabeł im każe zjeść to co przynieśli.
Polak zjadł czekoladę, a Rusek śmieje się i płacze.
Diabeł pyta się Ruska:
- Te czemu płaczesz?
- Bo nie chcę zjeść węgla!
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Niemiec przyprowadził bandę murzynów!
No to z tą bandą murzynów mi się podobało:D
Jedzie facet w swoim nowiutkim Ferrari 130 km/h dogania go Syrenka, a gościu z Syrenki puka mu w szybę.
-Panie zna się pan na samochodach???
Gościu wkurzony przyspieszył. 150 km/h, to samo
-Panie zna się pan na samochodach???
No to już kompletnie wku****ny przyspieszył. 250 km/h, ale znów to samo!!!
-Panie znasz się pan na samochodach???
-No dobra znam się!!! Czego??!!
-Panie jak dwójkę wrzucić???
Pewien facet znajduje na pustyni starą lampę. Pociera ją i wychodzi z niej dżin, który mówi:
-Jako że mnie uwolniłeś, spełnię Twoje jedno życzenie.
Facet więc wyjmuje z kieszeni mapę i pokazuje ją dżinowi.
-Widzisz te dwa kraje? Walczą ze sobą od wieków, chciałbym by w końcu przestały.
-Stary, nie da rady. Te państwa są ze sobą tak skłócone, że nic nie mogę zrobić.
No to facet wyciąga z kieszeni zdjęcie i również pokazuje je dżinowi.
-To moja żona. W takim razie chciałbym byś sprawił by była najpiękniejszą kobietą na świecie.
Dżin wzdycha ciężko i mówi:
-Dobra, pokaż tą mapę.
Jedzie blondynka autostradą ,nagle dzwoni do niej szef :
-Co ty robisz do tej pory że nie ma cie jeszcze w pracy!?
-Przepraszam szefie ale jest wielki korek
-Jaki jest długi?
Blondynka spogląda i mówi szefie dokładnie to nie wiem bo jadę pierwsza .
Nowy Kawał: Na granicy amerykańsko-meksykańskiej strażnicy zatrzymują sk
Na granicy amerykańsko-meksykańskiej strażnicy zatrzymują skośnookiego uciekiniera.
- Dlaczego uciekasz do Ameryki?
- Bo ja bardzo kocham Koreańską Republikę Ludową!
- Co to za gadka? Przecież złapaliśmy Cię na granicy z USA, a nie z Koreą!
- Bo miłość do Koreańskiej Republiki Ludowej nie zna granic!
Nowy Kawał: Krzychu wstaje rano z łóżka i podchodzi do okna. Siostra
Krzychu wstaje rano z łóżka i podchodzi do okna. Siostra pyta:
- Jaka dziś pogoda?
- Skąd mogę wiedzieć? Jest straszna mgła, pada deszcz i niczego nie widać!
Kochany, zerknij przez okno, co to za sarenka biega w naszym ogrodzie.
- Po pierwsze: to nie sarenka, ale krowa.
- A po drugie: to nie okno, tylko lustro.
Nowy Kawał: Pewien facet ożenił się z piękną kobietą. W noc poślubną uci
Pewien facet ożenił się z piękną kobietą. W noc poślubną ucieszony leży w łóżku i czeka na żonę.
- Kochanie, pośpiesz się i chodź do łózka...
Patrzy, a żona wyciąga szklane oko i sztuczną szczękę. Facet trochę zszokowany, ale trzyma fason i mówi:
- Kochanie, nie każ mi czekać tak długo...
Na to żona odkręca drewnianą rękę. Mąż, choć w szoku, ale wciąż napalony:
- Wejdziesz w końcu do tego łóżka?!
Żona odpina sztuczną nogę. Na to mąż, zrezygnowany:
- Wiesz co kochanie? Może rzuć mi po prostu dupę...
Nowy Kawał: Anglik, Amerykanin i Rosjanin zakładają się, kto opowie najw
Anglik, Amerykanin i Rosjanin zakładają się, kto opowie największą bzdurę.
- Dżentelmen z Londynu... - rozpoczyna Anglik - przepłyną Atlantyk w zwykłej wannie.
- Dżentelmen z Bostonu... - przebija Amerykanin - skoczył z otwartym parasolem z dachu wieżowca i cały czas paląc cygaro wylądował bezpiecznie na ziemi.
Zabiera głos Rosjanin:
- Dżentelmen z Moskwy...
- Wygrałeś - mówi Anglik.
- Wygrał - zgadza się Amerykanin.
Na lekcji religii pani się pyta dzieciom:
-Kto wie gdzie jest Pan Bóg??
Zgłasza się Jasiu:
- W mojej łazience.
- Jasiu dlaczego tam sądzisz??
-Bo jak rano wstaję słyszę jak mama mówi: Boże, znowu tam siedzisz...
:D:D
Podczas lekcji Jasiu narysował na ławce muchę. Podeszła do niego nauczycielka i myśląc, że mucha jest prawdziwa chciała ją zabić. Uderzyła ręką w ławkę i ją sobie złamała.
Mówi do Jasia:
- Jutro przyjdziesz do szkoły z ojcem.
Następnego dnia zjawia się Jasiu z tatą w szkole i nauczycielka mówi do ojca:
- Pana syn namalował wczoraj na ławce muchę, myślałam, że jest ona prawdziwa, chciałam ją zabić i widzi Pan co sobie przez niego zrobiłam!
Na to ojciec:
- To jeszcze nic. Tydzień temu, jak Jasiu namalował na drzwiach gołą panienkę i mój brat się na nią napalił to trzy dni z ch..a drzazgi wyciągał.
pani pyta Jasia
-czy kogut znosi jaja
-tak
-jakim sposobem?
-jak schodzi po drabinie
Nowy Kawał: Trzy skazane uciekły z więzienia - brunetka, ruda i blondynk
Trzy skazane uciekły z więzienia - brunetka, ruda i blondynka. W lesie, gdy pościg już prawie ich doganiał, postanowiły skryć się na drzewach. Najpierw strażnicy trafili pod drzewo, na którym ukryła się brunetka:
- Jest tam ktoś? - wołają.
- Miau, miau - odpowiedziała brunetka.
- Ach, to tylko kot - machnęli ręką i poszli dalej. Doszli do drzewa na którym siedziała ruda.
- Jest tam kto?
- Huu, huu - usłyszeli.
- Ach, to tylko sowa - uspokoili się i poszli dalej. Gdy doszli do następnego drzewa, również zawołali:
- Jest tam kto?
- Muuuuuu...
Nowy Kawał: Mówi jedna blondynka do drugiej: -Patrz jak Kaśka zbrzydła,
Mówi jedna blondynka do drugiej:
-Patrz jak Kaśka zbrzydła, aż miło popatrzeć;)
Rozmawiają dwaj bracia.
Jeden mówi do drugiego: A może mamusia zamieszkałaby na trochę u Ciebie?
Na to drugi odpowiada: A chodzisz do kościoła?
-Tak
-Więc stosuj się do zasad i nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe.
-Dlaczego gmach sejmu jest okrągły?
-Bo nikt jeszcze nie widział kwadratowego cyrku...
Wchodzi Jasio do klasy kopiąc drzwi i siada na ławce rzucając teczkę. Pani mówi:
- Jasiu wyjdź i wejdź tak cichutko jak twój ojciec wraca z pracy.
Jasio wychodzi z klasy, po chwili ściąga z kopa drzwi i mówi:
- Co k****, nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie??
Amerykanie wylądowali na księżycu.Już zbierają się do wyjścia, a tu nagle ktoś im zespawał drzwi.
Męczą się 5 minut - nic, 10 minut - nic, 30 minut - nic, po godzinie jednak udało im się wyjść.
Na zewnątrz zebrała się już spora grupka Marsjan.
Amerykanie podchodzą i pytają:
- Dlaczego nam drzwi zespawaliście?
Na to odpowiada przedstawiciel Marsjan:
- Robimy tak dla nowych, miesiąc temu byli tu Polacy,zespawaliśmy im drzwi, ale po 5 minutach byli już na zewnątrz, i nawet prezenty przywieźli.
- Polacy, prezenty? Jakie prezenty? - dziwią się Amerykanie.
- A nie wiem, jakiś wpierdol, ale wszyscy dostali.
Czym różni się mężczyzna od plemnika?
Niczym! Tylko jeden na milion może stać się człowiekiem:)
---------- Dodano o godzinie 21:57 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 21:53 ----------
Czym różni sie męzczyzna od plemnika?
Niczym! Tylko jeden na milion może stać się człowiekiem:):):)
Amerykanie wylądowali na księżycu.Już zbierają się do wyjścia, a tu nagle ktoś im zespawał drzwi.
Męczą się 5 minut - nic, 10 minut - nic, 30 minut - nic, po godzinie jednak udało im się wyjść.
Na zewnątrz zebrała się już spora grupka Marsjan.
Amerykanie podchodzą i pytają:
- Dlaczego nam drzwi zespawaliście?
Na to odpowiada przedstawiciel Marsjan:
- Robimy tak dla nowych, miesiąc temu byli tu Polacy,zespawaliśmy im drzwi, ale po 5 minutach byli już na zewnątrz, i nawet prezenty przywieźli.
- Polacy, prezenty? Jakie prezenty? - dziwią się Amerykanie.
- A nie wiem, jakiś wpierdol, ale wszyscy dostali.
Tato kto to jest alkoholik?-Pyta Jasiu.
-Widzisz te cztery drzewa? Alkoholik widzi osiem.
-Ale tato tam są tylko dwa drzewa.
Nauczycielka od J.polskiego wchodzi do klasy i mówi:zadam wam teraz do napisania wypracowanie w którym musi występować
-wątek religijny,
-Wątek historyczny,
-wątek miłosny,
-wątek tragiczny.
No to zaczynajcie pisać.Wszyscy zaczęli pisać, a Jasiu siedzi i huśta się na krześle.Nauczycielka podchodzi do niego i pyta się go:
- A ty Jasiu już napisałeś?
- Tak
- A mógłbyś nam przeczytać co napisałeś?
No i Jasiu zaczął czytać:
O mój Boże - wątek religijny
Westchnęła Hrabina - wątek historyczny
Zaszłam w ciążę - wątek miłosny
Ale nie wiem z kim - Wątek tragiczny.
Blondynka, ruda i brunetka jadą na gapę pociągiem.
W pewnym momencie słyszą kroki konduktora.
Pochowały się do worków które miały ze sobą.
Konduktor podchodzi do worka w którym siedzi ruda. Potrząsa nim i słyszy :
-hau hau
podchodzi do worka w którym siedzi brunetka.
Potrząsa nim i słyszy:
-miał miał
podchodzi do worka w którym siedzi blondynka
potrząsa nim i słysz
- ziemniaki
Nowy Kawał: Żona pyta męża: - Co byś zrobił, gdybyś zastał mnie z mężcz
Żona pyta męża:
- Co byś zrobił, gdybyś zastał mnie z mężczyzną w łóżku?
- Wziąłbym tę białą laskę - odpowiada mąż - i tak bym Cię sprał, że popamiętałabyś do końca życia.
- Jaką białą laskę? - pyta żona.
- Jak to jaką? Przecież ten facet musiałby być kompletnie ślepy, żeby się za Ciebie zabrać.
Nowy Kawał: W Warszawie- Idzie po chodniku zagraniczny.. Pyta przechod
W Warszawie-
Idzie po chodniku zagraniczny..
Pyta przechodniego:
-Czy tędy dojdę do Łazienek??
A ten mu odpowiada:
-No!
Idzie dalej i pyta:
- Czy tędy dojdę do Łazienek??
a przechodni:
-Tak!
Idzie dalej spotyka policjanta i pyta:
- Czy tędy dojdę do łazienek???
A policjant na to:
- Oczywiście!!!
A zagraniczny:
-To jak pan taki mądry to dlaczego na takie samo pytanie niektórzy odpowiadają no, inni tak, a pan oczywiście???
A policjant odpowiada mu tak:
- Tak jest ponieważ: no odpowiadają ci którzy skończyli podstawówkę, tak odpowiadają ci którzy skończyli szkołę średnią,a oczywiście odpowiadają ci którzy skończyli studia... Rozumie pan???
- tak tak rozumiem..., to znaczy, że pan skończył studia?
A policjant:
-No!!!
Lekarz do lekarza:
- Mam dziwny przypadek. Pacjent powinien już dawno zejść a on zdrowieje.
Kolega:
- Tak,... czasem medycyna jest bezsilna.
Siedzi dwoch pijaczków w knajpie. Pija ostro. Około północy:
- Wiesz stary, musze już iść.
- A daleko masz?
- Nie, na Matejki, tu zaraz obok.
- Tak? Ja tez mieszkam na Matejki. Dwanaście.
- Co ty!? To jesteśmy sąsiadami. Ja pod dwójką na parterze.
- Zaraz... To JA mieszkam pod dwójką!
- Chwila....... JACUS!?
- TATA???????
Przychodzi baba do lekarza z piłą tarczową w d*.*ie.
Lekarz: Co pani jest?
Baba: Rżnę się na okrągło!
Pani w szkole zadała uczniom napisanie wypracowania tak aby w nim było kilka słów na temat fauny i flory.
Jasiu napisał:
Jesień sie skończyła liście z drzew już dawno opadły. Rzeki i jeziora pozamarzały, a na lodzie wilki się pi........ą.
Żle Jasiu!!!
- Pewnie że żle. Bo im się łapy ślizgają......
---------- Dodano o godzinie 18:32 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 18:20 ----------
Na egzamin z logiki studentka przyszla bardzo wydekoltowana i w mini
(podobno miala dziewczyna warunki). Myslala, ze pojdzie jej jak z platka.
Weszla do sali, profesor zadal jej kolejno trzy pytania, na ktore nie
znala oczywiscie odpowiedzi. Wdzieczyla się za to strasznie, wiec w koncu
zdenerwowany profesor wpisal jej dwoje i wywalil za drzwi.
Na korytarzu kumple od razu pytaja jak poszlo. Ona na to:
- Ten alfons wpisal mi dwoje!!!
Profesor uslyszal to przez uchylone drzwi, wybiegl na korytarz i poprosil
ja o indeks. Przepisal ocene na 5 i powiedzial:
- Moze i ja jestem alfons, ale o swoje dziwki dbam.
Dwóch wędkarzy spotkało się nad rzeką. Jeden z nich co chwilę wyciągał rybę za rybą.
-Jak ty to robisz? - spytał ten drugi.
-Cały sekret tkwi w dobrych robakach. Wiesz, ja idę z samego rana na pole, podłączam prąd i eleganckie dżdżownice same wychodzą.
Po tygodniu obaj wędkarze spotykają się ponownie. Na twarzy tego drugiego jest wielka śliwa.
-Co sięstało? - pyta kolega.
-No nic takiego. Właściwie to zrobiłem wszystko tak jak ty. Rano wyszedłem na pole i podłączyłem prąd do ziemi. Natychmiast wyskoczyły piękne dżdżownice. Ale pomyślałem sobie, że jak dodam jeszcze więcej voltów, to wyjdą większe. I podłączylem 500 voltów. Potem 1000, i na koniec 1500 voltów. Ale wtedy z ziemi wyskoczyli górnicy i dostałem wpierdziel.
Dwie blondynki śpiewają sobie: ty masz dwadzieścia lat, ja mam dwadzieścia lat - przed nami siódma klasa!
Starszy Francuz poszedł do spowiedzi:
- Ojcze, na poczatku Drugiej Wojny Światowej zapukała do moich drzwi piękna dziewczyna i poprosiła, żebym ja ukrył przed Niemcami. Ukryłem ją na strychu i nigdy jej nie znaleźli.
- To był wspaniały uczynek, nie powinieneś się z tego spowiadać.
- Niestety ojcze, ja byłem taki słaby, a ona taka piękna... Powiedziałem jej, że za schronienie na strychu musi spędzać ze mną każdą noc.
- No cóż, to były ciężkie czasy... Gdyby Niemcy odkryli, że ją ukrywasz z pewnością zabiliby cie i miałeś prawo się obawiać. Jestem pewien, że Bóg weźmie to pod uwagę i osądzi twoje uczynki sprawiedliwie.
- Dziekuję ojcze. To mi zdjęło kamień z serca. Czy mogę jeszcze o coś zapytać?
- Oczywiście, pytaj.
- Czy muszę jej powiedzieć, że wojna już się skończyła?
- Panie doktorze, mój "mały" nie chce stać!
Lekarz obmacał członek pacjenta:
- No i stoi! Czego pan jeszcze chce?!
- Wytrysku!!
- Jest i wytrysk! Nie potrzebnie mi pan zawraca głowę, z panem wszystko
w porządku...
- No to jeszcze buzi na pożegnanie!
- Po co Amerykanie ściągnęli Polaków do Iraku?
- Żeby kradli Irakijczykom koła od czołgów.
Żona nie poznaje męża, który wrócił z wyprawy do dżungli. Jest smutny, nie odzywa sie, patrzy smętnie za okno. Po długich namowach mąż wyznaje, że w dżungli zgwałcił go goryl.
- Nie martw się kochanie - mówi żona - nikt się nie dowie. Wiemy o tym tylko ja i ty, a goryl przecież nie mówi.
- No właśnie - odpowiada smętnym głosem mąż - Nie mówi, nie pisze, nie dzwoni...
.
---------- Dodano o godzinie 18:37 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 18:32 ----------
Aula. Wykłady prowadzi już starszy wiekiem profesor. W pewnym momencie zwraca się do studentów:
- Za moich czasów nieobecność na zajęciach usprawiedliwiona była w dwóch przypadkach: po pierwsze - kiedy umarł ktoś bliski z rodziny, po drugie - choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim.
Z końca sali dobiega komentarz:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?
Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu odpowiada:
- W twoim wypadku - możesz po prostu pisać drugą ręką.
---------- Dodano o godzinie 18:38 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 18:37 ----------
Studentka przychodzi do sali profesora, nikogo poza nią i psorem nie ma, zamyka drzwi za sobą, przysuwa się do niego i słodkim głosikiem tak rzecze:
- Zrobiłabym wszyyystko, żeby zdać ten egzamin... - i przysuwa się jeszcze bliżej do profesora i tym razem szepcze mu do ucha:
- Zrobiłabym wszszszyyystko...
Na to profesor pobudzony:
- Naprawdę wszystko?
Ona mruga słodkimi oczkami, kokieteryjnie poprawia włosy i mruczy:
- Tak, wszyystkooo...
Na to psorek równie słodko na uszko do niej mówi:
- Aaa... pouczyłabyś się może trochę?
Jasio wchodzi do łazienki gdy mama sie kąpie i pyta: mamo co ty masz tam pomiedzy nogami? Mama na to: szczoteczke... Jasio mówi: A tato ma lepsza bo na patyku...
Mama: A skąd wiesz?
Jasio: Bo widziałem ja wczoraj sąsiadce zęby czyścił...
hahahahhhahahhahahaa poplakalam sie ze smiechu
Młody mężczyzna widzi na wystawie sklepu rolniczego dojarkę. I nagle przychodzi mu do głowy pewien pomysł. Idzie do sklepu, kupuje dojarkę i natychmiast biegnie do domu. Podłącza się do niej i siada wygodnie w fotelu. Jest tak, jak sobie zamarzył - absolutna przyjemność, pełny błogostan i orgazm za orgazmem. Mija godzina, facet ma dosyć. Szuka wyłącznika? nie ma. Przerażony dzwoni do producenta.
- Panie, kupiłem u was dojarkę! Jak się ją wyłącza?
- Szanowny kliencie, przede wszystkim proszę przyjąć moje gratulacje! to był doskonały wybór. I proszę się w ogóle nie martwić, dojarka wyłącza się automatycznie po odciągnięciu 25 litrów płynu!
Dobre, biedny pan z dojarką:skacze:
dla mnie dziś nr 1 to:
PROŚBA...
Ja PENIS zwracam sie z prośbą o podwyżkę z
następujących powodów:
1.Wykonuje pracę fizyczną.
2.Pracuje na głębokosciach.
3.Pracuje głową.
4.Nie mam wolnych weekendów i świąt.
5.Pracuje w wilgotnym pomieszczeniu.
6.Nie mam płacone za nadgodziny i nocki.
7.Pracuje w pomieszczeniu bez światła i wentylacji.
8.Pracuje w wyskoich temperaturach.
9Jestem narazony na choroby zakaźne.
Proszę o pozytywnw rozpatrzenie mojej prośby.
ODPOWIEDZ Z DZIAŁU KADR
Drogi Penisie z przykroscią odrzucamy Twoje podanie ponieważ:
1.Nie zawsze pracujesz w ubraniu ochronnym.
2.Gdzie jesteś tam brudzisz.
3.Wychodzisz i wchodzisz do pracy kiedy chcesz.
4.Nie pracujesz w systemie ośmiogodzinnym.
5.A po pracy wynosisz ze sobą dwa podejrzane worki .
hahaahahahah :skacze: :hahaha:
:D niezłe :D
hahahaha penis odrzucony
Przychodzi mężczyzna do zakłady pogrzebowego i pyta
-jest szef
na to pracownik
-pojechał po towar
hahaha to mi towar :P
-Barman, proszę szybko podać kieliszek koniaku dla mojego zemdlonego kolegi!
-Nie mamy koniaku , jest tylko czysta.
Zemdlony otwiera jedno oko i zbolałym szeptem mówi:
-Może być.
Wraca mężczyzna całkowicie nawalony do domu, staje przed lustrem i bekając pyta:
- Lustereczko, lustereczko powiedz przecie - kto ma największego ch*ja w świecie?
- Ja! - odzywa się kwaśno małżonka.
Pewien facet opalał się na plecach i zdarzyło mu się zdrzemnąć. Oczywiście wskutek tego doznał poważnych poparzeń skóry. Zabrano go do szpitala. Szczególnie skóra na nogach była mocno zaczerwieniona i najlżejszy kontakt z nią, sprawiał facetowi potworny ból. Lekarz przepisał mu zażywanie mnóstwa wody, delikatną maść oraz Viagrę. Zdziwiony pacjent pyta:
- A po co mi Viagra?!!!
- Dzięki temu pana spodnie nie będą ocierać się o nogi - odpowiada lekarz.
Nowożeńcy wyjechali sobie w podróż poślubną. Po jakimś czasie matka
męża dostaje pocztówkę:
"Mamo, jestem zadowolony, nakarmiony, odzież czysta, żona spisuje się na medal!"
- O żesz... ledwo co ślub wzięli, a ta już go kłamać nauczyła, suka!
Maz wraca do domu lekko niewyrazny:
- Piles?
- No cos ty, ani kropelki.
- Przeciez widze, ze ledwie stoisz na nogach. Przyznaj sie. Piles?
- Nie pilem.
- Powiedz Gibraltar.
- Pilem
Co to jest nic?
- Pół litra na dwóch!
W Warszawie-
Idzie po chodniku zagraniczny..
Pyta przechodniego:
-Czy tędy dojdę do Łazienek??
A ten mu odpowiada:
-No!
Idzie dalej i pyta:
- Czy tędy dojdę do Łazienek??
a przechodni:
-Tak!
Idzie dalej spotyka policjanta i pyta:
- Czy tędy dojdę do łazienek???
A policjant na to:
- Oczywiście!!!
A zagraniczny:
-To jak pan taki mądry to dlaczego na takie samo pytanie niektórzy odpowiadają no, inni tak, a pan oczywiście???
A policjant odpowiada mu tak:
- Tak jest ponieważ: no odpowiadają ci którzy skończyli podstawówkę, tak odpowiadają ci którzy skończyli szkołę średnią,a oczywiście odpowiadają ci którzy skończyli studia... Rozumie pan???
- tak tak rozumiem..., to znaczy, że pan skończył studia?
A policjant:
-No!!!
Przychodzi pewnego razu blondynka do banku i prosi o kredyt gotówkowy na miesiąc. Urzędnik pyta się ile chce pieniędzy i jakie ma zabezpieczenie. Blondynka chce 35 tys. złotych kredytu na wyjazd na wakacje. W ramach zabezpieczenia zostawi swoje Lamborgini. Urzędnik węsząc dobry interes daje jej kredyt na żądaną sumę pieniędzy i zabiera samochód. Po miesiącu blondynka wraca oddaje 35 tys. kredytu i 14 złotych odsetek. Odbiera samochód. Zdziwiony urzędnik mówi, że sprawdzili ją i okazuje się, że ma konto w ich banku na 3 mln dolarów, więc dlaczego brała kredyt gotówkowy. Na to blondynka odpowiada: A gdzie ja bym znalazła płatny parking na miesiąc za 14 złotych.
heheheh dobre