Nie no nie jest też tak że wymiotuję co godzinę... tak gdzieś ze 2 razy dziennie więc to tragedia chyba nie jest... ale mdli mnie praktycznie cały dzień ;/
Printable View
Nie no nie jest też tak że wymiotuję co godzinę... tak gdzieś ze 2 razy dziennie więc to tragedia chyba nie jest... ale mdli mnie praktycznie cały dzień ;/
no ja nie wymiotowałam na całe szczęscie także nie wiem czy to dużo czy mało :(
Milenko, cieszę się, że stosunki z mamą po rozmowie są ok. :)
Co do wymiotów, to wiem, że lekarz może zapisać jakieś syropy przeciwwymiotne, bo moja kumpela piła, ale ona wymiotowała dosłownie co chwilę. Kiedyś zadzwoniłam do niej zapytać jak tam się czuje po tym syropie, to powiedziała: " Dziś jest ok. wymiotowałam tylko 6 razy..." A normą było ok. 10!
Milenka i widzisz nie potrzebnie się stresowałaś :) a teraz Wam to akurat najmniej potrzebne :) A mnie też tak w ciąży mdliło, tylko ja nie mogłam chodzić do sklepu ani nawet normalnie ulicą, bo jak poczułam zapach mięsa to zaraz wymiotowałam. Trzymało mnie tak prawie 3 miesiące i później przeszło
Dziś czuję się w miarę ok. Może to dla tego ze zjadłam płatki na mleku na śniadanie także nic mi nie śmierdziało ni nic.
Hej dziewczyny. Nie wiem co mam robić. Okres spóźniał mi się od dawna bo aż od stycznia. Dla mnie żadna nowość to nie była bo to nie pierwszy raz tak się działo. Poszłam do lekarza i okazało się z jakiego powodu się spóźnia. Jestem w ciąży - będzie to początek 10 tygodnia. Nie wiem co robic, nie cieszy mnie zbytnio ta wiadomość. Nie mam pojęcia jak w domu powiedzieć bo już kiedyś ojciec mówił ze jak się takie coś okaże to wyrzuci z domu. Pracy teraz przez to nie mam. Zero kasy tylko nerwy i stres. Z chłopakiem mi się nie układa, on pije od jakiegoś czasu. Chyba nic do niego nie czuje. Co mam robić?? - pomóżcie jakoś z grubsza, proszę.
Powiem ci że ja też bałam się bardzo reakcji mojej mamy bo mówiła jak twoi rodzice. Że wyrzuci mnie z domu albo wyślę do domu samotnej matki albo odda do sióstr zakonnych itd. Ale wczoraj jej powiedziałam i dziś rano pytała się mnie jak tam jej wnuczek :)
Ja jestem w 7 tygodniu. Powiem ci że z moich obserwacji wynika że rodzice którzy dużo gadają jeszcze najlepiej przyjmują tą wiadomość:) Co do chłopaka to nie wiem co mam ci poradzić... ja bym nie potrafiła być z kimś kto non stop pije.. nie wyobrażam sobie tego i nie chciała bym aby moje dziecko na takie coś musiało patrzeć..
nie rozumiem.. pracy nie masz przez początek ciazy ?
Ciężko cos doradzić.. sytuacja nieciekawa..
Czy chłopak wie o ciąży ? Bo nie wspomniałaś.. jeśli nie wie to porozmawiaj z nim i chociaż jedna sprawa się rozwiąże. Albo bedzie dalej pił i Cię źle potraktuje (czywli wiadomo, że nie ma co się dalej męczysz), albo się otrząśnie i będzie już tylko lepiej..
Milenka, nie wiem jak to się stało, myślałam, ze gratulowałam, a tego nie zrobiłam wiec GRATULUJĘ Z CAŁEGO SERCA :*
Rób fotki brzusia :kwiatek:
asiad wiem co czujesz mi tez spoznia sie obecnie okres, nie mam jeszcze na tyle siły, odwagi by zrobic test, moze o tyle jestem w lepszej sytuacji ze nie mam problemu z chłopakiem, ale gdyby okazało sie ze jednak jestem w ciazy to nie wiem jak bym powiedziala o tym moim rodzicom, dla mnie to totalan zyciowa porazka, pomimo tego ze z chlopakiem jestem od pieciu lat, ale dla mnie "wpada" to "wpda" wstyd i tyle, nie tak sobie to wszystko planowalam, najpierw miałbyc slub, potem dzieci...a Tobie milenko gratuluje a jednoczesnie podziwiam ze sobie poradziłas z mama, jesli sie okaze ze faktycznie jestem w ciazu to bede Ci zazdroscila ze poinformowanie rodzicow masz juz za soba, ja nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazic reakcji mojego taty, jest bardzo surowy i znajac zycie to pewnie ani slowa nie powie, i ne bedzie sie odzywal... ;(:(:(:(:(:( poczekam jeszcze "chwile" i zrobie wkoncu test, chyab ze wczesniej przyjdzie okres...
Natalka dziękuję:) fotek na razie nie ma co robić bo i brzucha na razie brak :)
Paulka może i tata twój nie będzie się odzywał przez jakiś czas ale mu przejdzie. Na pewno :) nie ma się co martwić. Powiem ci że i tak nigdy w życiu nie zaplanujesz ciąży w 100% no chyba że będziesz mieć kupę kasy, męża i cudowną pracę. Chociaż i w tedy kariera by była bardzo ważna. Jeśli podejrzewasz że jestes w ciąży rób test. Nie ma co czekać. Co będzie to bedzie i tyle. A najlepiej jak najszybciej zacząć brać jakieś witaminy itd dla dzidziusia :)
to wszystko mnie przeraza, ja pitole to nie dla mnie;( mam za soje, za głupote i bezmyślnośc trzeba płacic, niestety;(
Chlopak wie. Wiedzial od razu ale w zeszly weekend pil i sie nie odzywal. Najgorsze ze on nie ma pracy na stale tylko gdzie cos zalapie tam ma. On sie niby cieszy ale wiem jedno ze swojemu dziecku chce zaoszczedzic patrzenia jak ojciec pije bo sama tak mialam i to nie jest dobre.
A z moja praca bylo tak: umowy tygodniowe, jak przedluza to przedluza a jak nie to nie; 75% etatu 5 dni w tyg po 8 godzin i wyplaty na miesiac przy dobrych wiatrach 900 zl i praca na 3 zmiany. W tej spolce w ciazy nie chca kobiet a druga sprawa praca w godzinach nocnych. A pracowalam tam od listopada a teraz siedze 3 tydzien na L4 przez ZUS bo grypa mnie zlapala. I musze sie dowiedziec czy moge ciagnac L4 dalej przez ZUS jako zasilek chorobowy, czy przez jakis urzad pracy czy do opieki. Nie moge zostac bez kasy i ubezpieczenia przeciez.
Myslalam zeby wziac matke i ojca do jego rodzicow i wszystkim od razu powiedziec. Jak to przyjma sie okaze. Ale jest strach. Mam nadzieje ze nie beda narzekac bo nie wiadomo ile pozyja moi rodzice. Mama duzo chroruje, ojciec ma swoje lata bo az 58 lat i nie wiadomo czy gdzies jakis zawal w pracy czy gdzies nie zlapie a leczy sie u kardiologa.
Ale coż bedzie trzeba jakos sobie poradzic i sie nie poddawac. Coraz bardziej sie przekonuje do tego dziecka :)
asia powiedz wszystko od razu ,rodzice pozloszcza sie ,ale nie sadze ,ze cie z domu wywala ?
ja mam troche inne podejscie ,bo zycie nie bylo dla mnie latwe (pewien jego okres) ,ale jezeli facet sie na ojca nie nadaje ,to sama tez mozesz dziecko wychowac . lepiej zaden ,niz byle jaki. po cholere dziecko ma sie wychowywac z ojcem pijakiem??
zreszta chyba sama musisz zastanowic sie chwilke nad wszystkim.
milena bedziemy obie krzyczaly na porodowce ,bo ja tez w 7 tyg. :skacze:
paulka bedzie dobrze,glowa do gory
a ja dopiero mialam stresa :( 17 lat i w ciąży . ledwo co skonczone 17 lat... z moim chociaż wtedy dlugo bylam chyba 3 lata. chodzil do mnie rodzice go znali , dziadki i w ogole... no ale wtedy swiat sie mi zalamal jak ja powiem mamie.... razem z moim robilismy test... jak wyszedl pozytywny ja zaczelam plakac a ten sie smial i od razu o wozku zaczal mowic.. i wiecie co. mamie powiedzialam dopiero po 3 miesiacach. wtedy dopiero sie odwazylam i bardzo zalowalam ze wczesniej tego nie zrobilam. moj tato sam sie domyslil i mamuske nakrecal ze ja w ciazy ale nie mogla uwierzyc i tak zostalo. i wiecie moja mama wtedy pracowala na 3 zmiany. jak wyszla wieczor to ja wtedy zadzwonilam do babci i jej wszystko powiedzialam (mam super babcie) i mi powiedziala zebym powiedziala mamie jak najszybciej ale ze dopiero jak wroci z pracy rano i sie wyspi bo po takiej wiadomosci to potem raczej nie usnie. na nastepny dzien mamuska wstala i ja lezałam zawołałam ją... powiedziałam a ona ... "wiedziałam" i wyszła.. nie widzialam czy placze czy cos. ale potem tata zadzwonil bo byl zza granica i do mnie ze weselicho trzeba zrobic przyjal to tak spokojnie!!!! ze w szoku bylam a sppowiedzialam sie naprawde czegos gorszego. potem juz coraz lepiej. ale jesli ma sie jeszcze faceta odpowiedzialnego to naprawde mega plus!!! a jesli ktos sie nie kocha to moim zdaniem nie ma co tworzyc fikcyjnej rodziny.
Paulka, u mnie zas inaczej niz u Ciebie...Jakos nadal sie waham by zajsc w ciaze a mam 27 lat, mieszkam z chlopem 4 lata "na wygnaniu" ( daleko do Polski i sama z nim tu jestem ) ale w sercu czuje, ze ja nie jestem gotowa na to by byc mama wiec albo wpadne albo dziecka nie bede miala bo tak odkladam i odkladam.
Na szczescie z moimi rodzicami nie bede miala problemow bo ja ostatnia z corek i co dzwonie to pytaja czy cos sie zmienilo, no i nawracaja temat :P
Asiad, krotka historia siostry > tez sie bala powiedziec rodzicom bo byla mloda, chlopa poznala przypadkiem, kilka dni sie spotykali, poszli do wyra i za pierwszym razem im sie "udalo". Mama przyjela to spokojnie choc nie byla zadowolona bo siostra 21 a chlopak 19, na szybko trza bylo slub organizowac, przeprowadzac sie z jednego miasta do drugiego ( 300 km ) itp. sprawy. Nie mogli u nas mieszkac bo mamy 3 male pokoje, no i ja jeszcze mloda bylam ( 11 lat ). Tata natomiast wsciekly na nia, grozil Jarkowi, ze obetnie mu j..a tasakiem i ze spi..il zycie corce a do niej, ze ma sie wynosic z chaty i tak bylo dobre kilka miesiecy ale przeszlo i teraz Damian to najukochanszy z wnukow a maja trzech :)
Nie stresuj sie za wczasu. Mysle, ze najlepiej powiedziec wtedy jak bedziesz gotowa a nie, ze juz musisz. Ale im predzej tym lepiej...Zdenerwuja sie pewnie ale nie znaczy, ze Tobie pozniej nie pomoga > Taki urok przyszly dziadkow, bedzie dobrze :)
dziewczyny mnie sie serce kraje jak piszecie ze dziecko to zyciowa porazka ze powinno byc wysztko po kolei czyli slub itp ja wam powiem ze chciała bym byc na waszym miejscu,chciałabym móc kiedyś powiedzieć ze zostanę mama to najpiękniejsza chwila w życiu kobiety jesteście największymi szczęściarami pod słońcem,ja o to zeby zostac mama walcze z męzem juz 5 lat i niestety nie wiadomo czy sie kiedys uda;(wszystko bym oddala zeby kiedys we mnie zabiło drugie serduszko,co do rodziców to podejrzewam ze bedzie tylko chwilowy szok a pozniej was otoczą troskliwa opieką wiec dziewczyny uszy do góry i cieszcie sie tym najwiekszym darem:kooffa:
Zgadzam się Basiu z tym co napisałaś w 100%
witam dawno mnie nie było gratuluje wszystkim przyszłym mamusią noszącym w sobie małutkie życie ja jestem w 17 tyg już mi sie troche urosło wyrażnie czuje ze mój brzuszek jest ciążowy a nie sadełko on przejedzenia :P na ostatniej wizycie <piątek> mężu mój był ze mn a pierwszy raz ale mu sie ryj cieszył hehe widział pierwszy raz malenstwo a ono co robiło pierwszy raz takie spokojne było chyba wiedział ze ojciec patrzy hehe tylko grzecznie kciuka ssała moja dama mała hehe
trendy77 wiem jak to jest sama juz zrezygnowana byłam myśl o dziecku wiadomo że tego nie da sie po prostu nie robić ale zajmij sie soba swoim życiem itd napewno sie uda ja zaczełam bardziej o siebie dbać sport wygląd itd o dziecku myslalam owszem ale nie tak czesto i sie udało życze powodzenia kochana napewno sie doczekasz swojuego upragnionego dzidziusia :***
milenka gratulacje ja 10 tyg przed tobą :) dużo zdrówka dla dzidzi i dla Ciebie mi na mdłości pomagały migdały i mleko tez mialam straszne teraz drugi trymestr i sie uspokoiły :) może pomoże
asianie ma co sie bac tego co bedzie dalej najważniejsze że masz w sobie największe szczęście nie możesz teraz myśleć tylko o sobie jeśli chodzi o faceta to wydaje mi sie że dziecku bedzie lepiej bez takiego ojca sama tez dasz sobie świetnie rade a nóż widelec znajdzie sie idealny tatus dla meleństwa dziecko to największy skarb rodzice też napewno ci pomogą oni tylko tak gadaja ale sama myśl że będzie male dziecko wprawia ich w radość moja mama to normalnie szaleje jest krawcową i co chwile coś mojemu dziecku szyje hehe nie zamartwiaj sie tak dziecko to wszystko czuje a chyba nie chcesz zeby było nerwowe i ciągle płakało
do każdej dziewczyny która uważa że dziecko to jakaś pomyłka czy bóg wie co jeszcze dziecko to najwiekszy skarb na swiecie wiele kobiet by oddało wszystko zeby miec dziecko a za jego życie oddało by własne pomyślcie jak wasze szkraby beda mówiły mamusiu kocham cie no to chyba jest najwspanialsze uczucie nie wyobrażam sobie aborcji nigdy w życiu to tak jakby zabijać część siebie...
no i kolejne nasze zdjątka juz niedługo półmetek :D:D
Karolinko, każda kobieta która myśli o aborcji powinna to przeczytać !!
Mnie aż serce boli na samą myśl o tym, jak taka aborcja wygląda.
Nie, nie chcę tego wiedzieć. To jest coś strasznego :(
tez jestem tego zdania dletego to wkleiłam żeby w dziewczynach sie ruszyło coś hehe jakies uczucie do własnych byc może nie chcianych nie planowanych dzieci
Karola, no brzusio rośnie :) Dzidzia też już ładnie widoczna! :)
Opis aborcji z "punktu widzenia" jej przez nienarodzone jeszcze dzieciątko wryje mi się w pamięć na zawsze. Nigdy w życiu nie pozbawiłabym życia tej małej odrobiny mnie...
Myślę, że dziewczyny, które piszą o tym, że nie chcą jeszcze dziecka nie chodzi o to, by teraz ciążę usuwać, a o to, że nie są chyba jeszcze na to gotowe. Ja je świetnie rozumiem (pomimo, że już bym chciała maleństwo), bo przecież praca, dom, rodzina... Oczywiście jesteśmy stworzeniami, które w najgorszych tarapatach potrafią się podźwignąć, ale zawsze przychodzi załamanie. Myślę, że kiedy do dziewczyn dotrze, że w nich rośnie nowe życie, to oswoją się jakoś z sytuacją i poradzą sobie świetnie w nowej roli! :)
Trzymam kciuki za Was dziewczyny, dziecko, to dar! Otrzymałyście wspaniały prezent od życia i jestem pewna, że dacie sobie radę :*
"Myślę, że dziewczyny, które piszą o tym, że nie chcą jeszcze dziecka nie chodzi o to, by teraz ciążę usuwać, a o to, że nie są chyba jeszcze na to gotowe. Ja je świetnie rozumiem (pomimo, że już bym chciała maleństwo), bo przecież praca, dom, rodzina... Oczywiście jesteśmy stworzeniami, które w najgorszych tarapatach potrafią się podźwignąć, ale zawsze przychodzi załamanie. Myślę, że kiedy do dziewczyn dotrze, że w nich rośnie nowe życie, to oswoją się jakoś z sytuacją i poradzą sobie świetnie w nowej roli!"
Asia wiem źle to po prostu ujęlam :PP
Dokladnie jest tak ze mna.
Nie to, ze nie chce ale jeszcze nie gotowa jestem i chyba jak nie wpadne to sie nie zdecyduje, nie wiem moze obawa, ze beda zla matka ze wzgledu na moj charakter choleryka > kto ze mna wytrzymuje w domu musi miec stalowe nerwy ale sie do mnie przyzywczaic :P
No i dopiero co dostalam prace i chcialabym troche popracowac, dorobic sie swojego, za to z drugiej strony moj Piotr ma 38 wiec i z tej strony tez zle bo lata leca ;)
Kilka innych powodow tez sie znajdzie, ktore spowoduja, ze zrezygnuje z dziecka w chwili obecnej wiec najlepszym rozwiazaniem bedzie wpasc bo sie tego spodziewac nie bede a jak juz bede w ciazy to moze inaczej podejde do roli wychowywania dzieci :)
To ja wsadzę kij w mrowisko: ja jestem za aborcją - niech każdy decyduje za siebie.
ło ho ho to sie narobiło...napisałam ze dziecko dla mnie teraz to porazka, bo totalnie nie jestem na to przygotowana, rozumiem tez podejscie dziewczyn do mojej wypowiedzi, ktore maja problemy z zajsciem-ogromnie Wam wspołczuje...juz pisze o co mi chodzi...jestem jaka jestem gdyby zaliczyła teraz "wpade" to ucierpiałoby na tym poczucie wartosci włąsnej, nic na to nie poradze ze jestem zaprogramowana tak, by najpierw wyjsc za maz a potem rodzic, dzieci, mieszkam na wsi tu wszyscy wszystko o sobie wiedza, a moze nawet wiecej niz ty sama wiesz o sobie...wstydziłabym sie pokazac, wiem jakie zdania chodza o dziewczynach ktore zachodza w ciaze bez slubu..ze sa puszczalskie itp...to dla mnie bylaby porazka...nigdy w zyciu nie usunełam bym ciązy, kocham dzieci...ae boje sie ze gdyby teraz faktycznie zaszła w ciaze, to moja psychika moglaby je odzucic przez to ze pokrzyzowało moje plany,boje sie ze mogloby tak byc, to zwykły strach, tyle...taka jest rzeczywistosc w ktorej zyje...
a jesli chodzi o aborcje to ja nigdy w zyciu nie usunełabym dziecka...no chyba ze dziecko to byloby skutkiem gwałtu itp, wtedybym sie zastanawiała...ogolnie jestem na nie, ale nie krytykuje ani nie poniżam tych ktorzy sie na to decyduja
jak słyszę słowo wpada to mi się gorąco robi... no i jeszcze co ludzie powiedzą... no a co do cholery obchodzą cię inni ludzie?? z nimi będziesz układać sobie życie?? No i jeszcze to że jak zajdzie dziewczyna w ciażę przed ślubem to jest puszczalska... zapewniam cię że ja taka nie jestem. Niektórzy po prostu nie potrzebują slubu aby wiedzieć że się kochają. A poza tym to ślub NICZEGO nie gwarantuje. Swoje marzenia można spełniać i z dzieckiem. Nie wiem jaka ono miało by być przeszkodą.. dla chcącego nic trudnego.
milenko co Ci na to poradze ze u mnie na wsi to tak wygląda i ze ludzie tak mówia?? jedymym rozwiazaniem to poprostu sie tym nie przejmowac, ale ja tak nie umiem zabardzo...poza tym absolutnie nie oceniam Was dziewczyny, te ktore maja dzieci bez slubu, uwazam ze zyjemy w wolnym kraju i kazdy moze robic sobie to co chce, ja mam swoje wyobrazenia na dany temat i tyle, nie oceniam innych dlatego ze nie popieraja moich pogladow;)
jestem doładnie tego samego zdania jak TY moje miasteczko też jest małe i każdy o kążdym wszystko wie wg ludzi ja juz z 7 razy w ciąży byłam ie bedziesz sie bała ich opinii niestety ale tak jest ja dziecko tez chcialam przed slubem bo chcialam żeby mi potem obrączki do ślubu niosło itd no ale sie nie udało nie zawsze ma sie to czego sie chce musieliśmy poczekać troche czasu ale najważniejsze ze w koncu sie udało ... lepiej zmienić temat bo robi sie gorąco :PP
ciężaróweczki jak sie czujecie jak mineła noc?? u mnie masakra spać już od kilku dni nie moge zasypiam na lewym boku po jakims czasie wszystko mnie boli drętwieje przewracam sie na drugi bok a to juz masakra jest jak na lewym boku jestem to mnie strasznie boli brzuch więc próbuje na plecach troche i znów na lewy bok i tak calą noc oszaleje normalnie najwygodniej mi sie na plecach śpi no ale jak skoro nie można już nie wiem co mam robić żeby sie w koncu normalnie wyspać ;/
a mnie tez nie obchodzilo zdanie innych ludzi choc duzo rzeczy slyszalam na moj temat ze 17latka w ciazy. ale ja sobie z tego nic nie robilam i moja rodzina także. co do ślubu mamy tylko cywilny moglibysmy na szybko zrobic wesele ale my jestesmy takiego zdania ze wole poczekać kilka lat uskladac kase i maly niech podrosnie wtedy koscielny na spokojnie sie zrobi. a ja wcale niczego nie zaluje pomimo tego ze jestem mloda mama. teraz nie wyobrazam sobie innego zycia jak bym maluszka nie miała. mama mi mowila, ze lepiej miec wczesniej niz potem tak jak niektore kobiety czekaja i staraja sie o upragnione dziecko. widocznie tak nam pisane bylo ;) a powiem wam jeszcze ze z mojej rodziny... mojej mamy kuzynka starsza co tez ma corke w moim wieku i inne dzieci to nas wysmiewali i ladne komentarze w nasza strone dawali ze mnie rodzice nie pilnuja itd... a okazalo sie ze ich corka w moim wieku teraz z brzuchem chodzi i robili koscielny na szybko. i teraz im wstyd ze z nas sie smiali. a ja jeszcze jak w ciazy bylam i moj Marcin wyjechal zza granice wtedy do roboty to slyszalam jak ludzie gadali ze mnie z brzuchem zostawil hahaha ... nie ma co ich sluchać :)
karolinko znam ten bol , ze sie wyspac nie mozna dlatego od kiedy w ciazy bylam i byl juz duzy brzuszek ojjj tez spalam duzo razy w dzien ;)
Moja siostra też "wpadła" przed ślubem (mając 25 lat i będąc 5lat ze swoim facetem) i rodzice też zaczęli sugerować, że należałoby przesunąć datę ślubu (była zaplanowana ale dopiero za rok). Siostra się zgodziła, bo doszła do wniosku, że jak teraz na szybko się nie pobiorą, to będą odkładać w nieskończoność. Moja babka jak się dowiedziała, że Karola jest w ciąży (co było już widać podczas ślubu), to zrobiła taką pogadankę przy wszystkich gościach, że aż moją siostrę zamurowało! A że ja mam niewyparzoną gębę i nie znoszę kiedy ludzie się wtrącają w nieswoje sprawy, to równie głośno przypomniałam babce, że ją i moją mamę różni 17 lat, a między jej ślubem a narodzinami Mamy jest nieco podad 3 miesiące.... Zamknęła się i od tamtego czasu (3 lata) się do mnie nie odzywa! Nie wiem dlaczego?! :skacze:
Jednym słowem najgłośniej "na wsi" pomstują te które same święte nie były... Nie należy przejmować się głupim gadaniem, świat się zmienia i ciąża bez ślubu, to już nie wstyd, a przeważnie przemyślana decyzja!
Ja mieszkam na wsi, ale ludźmi nigdy się nie przejmowałam, może dlatego, że przyprowadziliśmy się tu z miasta:). Mieszkam tu 26 lat i wiem jacy ludzie potrafią być mili. My z mężem zdecydowaliśmy się na dziecko 4 lata po ślubie i ludzie sobie już gadali, że dzieci mieć nie możemy, bo to już tyle lat po ślubie, a my bez dziecka, ha ha;). Jak nie w tę to ciągną w drugą, zawsze coś znajdą:P.
Podzielam opinię Samaron, też jestem za aborcją."Niech każdy decyduje za siebie".
A Wam kobietki przy nadziei życzę dużo zdrówka i wytrwałości:*.
święte słowa moja sąsiadka tez non stop gadała ze w ciązy jestem itd a okazało sie że to nie ja w ciązy tylko jej 15 letnia córka hehe też mam taka babke co tylko pierdołami sie zajmuje jmasakra jak mam tam isc to chora jestem od mojego ojca ze strony nikogo nie lubie:P sae pierduśnice:P tylko czekali kiedy bede w ciązy zeby móc w koło gadac hehe niech sobie gadaja w koncu maja o czym pierwszy prawnuczek bedzie :D:D ale chce sie jak najdalej od nich wyprowadzic bo za duzo sie wpierdzielaja a nie chce zadymy robic na ostatniej "imprezie" domowej czyli imieninach podejrzewali juz że w ciązy jestem a wciskali mi ze mam piwo pic co za ludzie... no ale cóż z rodzina dobrze tylko na zdjęciach i jeszcze takich żeby było można wyciąć w razie czego :P
miała może któraś z Was ta poduszke rogala zastanawiam sie czy tego nie kupic może lepiej bedzie sie spało:PP
Ja nadal nie wiem jak powiedzieć w domu o dziecku. Nie wiem co robić. Dzwonili dziś z pracy, że mam przyjechać się rozliczyć czyli zostaje bez pieniędzy i ubezpieczenia. Pracy teraz nie znajdę. Stresuje się jak nie wiem. W nocy prawie nie śpię. Brak apetytu do tego. Nie mogę się przekonać przez to wszystko że dziecko będzie już w październiku. Wiem że sobie nie poradzę. Nigdy od rodziców nic nie dostawałam, nawet na własne potrzeby które były konieczne. Wiem, że i teraz też nic nie dostanę. Ojciec pół tygodnia tłumaczył matce że siostrę wyrzuci z domu zaraz po maturze a matkę z bratem w październiku jak tylko kurator zejdzie a do mnie już ma jakieś problemy. Dom idzie na sprzedaż bo on na kupione mieszkanie.
Już myślałam żeby poszukać kogoś kto adaptuje to dziecko skoro tak się już dzieje. Brak mi już sił. :(:(:(:(:(:(:(:(
Moim zdaniem powiedz normalnie prosto z mostu. To akurat taka sprawa że nie ma co owijać w bawełnę.. po prostu nie ma jak inaczej tego powiedzieć nawet jakby się chciało. Co do nie dostawania pieniędzy od rodziców ja też nie dostawałam i żyję:) ubezpieczona jestem tylko dla tego że jestem zarejestrowana w urzędzie pracy więc też to da się ogarnąć. Trzeba znajdować pozytywy :)
asiad1990 jeżeli miałaś chorobowe, a teraz zostajesz bez pracy to zwolnienie lekarskie możesz ciągnąć dalej na ciąże pod warunkiem, że nie masz przerwy dłuższej niż kilka dni bo przez te kilka dni po zakończeniu pracy nadal obejmuje cię ubezpieczenie i chorobowe ci się należy, chyba że nie miałaś opłacanych składek od najniższej krajowej
Asiad zawsze są domy samotnej matki. Nie podejmuj pochopnych decyzji ... :*
Aż nie do wiary, że można mieć takich rodziców...
asid jest wiele wyjśc z tej sytuacji, jakos napewno sobie poradzisz, tak jak malinowa pisala mozesz przedluzyc chorobowe, moze sie uda, ja osobiscie nie znam sie na tym ale musisz sie dowiedzic, a ubezpieczenie mozesz tez miec wlasnie z urzedu pracy jako bezrobotna, dziewczyy dobrze pisze, nie podejmuj pochopnej decyzji...
Ja jestem tez za aborcja ale tylko w szczegolnych wypadkach. Takich przypadkow moze byc kilka. Nie ma sie tez co bac mowic o tym, jesli sie podziela zdanie.
Ja sie akurat ludzmi nie przyjmuje co o mnie powiedza. W nosie ich mam, szczegolnie tych co za plecami plotkuja i stwarzaja historie z nieba.
Nawet jakbym chciala miec dziecko po slubie ( koscielnym ) to o tak nie moge bo moj jest po rozwodzie a cywilny to jakby wcale, wiec co mam zrobic ? Nie miec wcale bo koscielnego nie bede miec ? :huh: Takie sranie w banie ludzi, ktorzy nie zyja wlasnymi problemami i wytkaja nos w rodzinne problemy innych. Pffff
no rudzia masz racje to głupie przejmowac sie tym co gadają, łatwiej powiedziec niz zrobi...no taka juz jestem ze za dużo rzeczy biorę do siebie...ale mam juz po stresie bo okres przyszedł ciąza wykluczona...musze teraz isc do gina, ale to inny temat...
a swoją drogą to dziwię sie niektórym dziewczyną które twierdzą ze w życiu nie zabiły by swojego dziecka, chodzi o płód/aborcje...skoro tak sądzą to dlaczgo część z nich stosuje antykoncepcję, która powoduje poronienia??przecież to jest swiadome działanie...
nie mma na myśli żadnych konkretnych osob z forum, prosze sie nie urażać, tak ogolnie mnie to zastanawia...
Paulka, ale nie wszystkie środki antykoncepcyjne tak działają :)