nooo Zyza ma racje :P jakieś 6 miesięcy temu się innym zazdrościło piłeczki a teraz juz by się ją w magazynie schowało i dzidzią cieszyło...ale nasze dzieci strajkują :P
Printable View
nooo Zyza ma racje :P jakieś 6 miesięcy temu się innym zazdrościło piłeczki a teraz juz by się ją w magazynie schowało i dzidzią cieszyło...ale nasze dzieci strajkują :P
After, Zyza życzę szybkiego porodu, i co najważniejsze zdrowych dzieciaczków:przytul:
no i jestem :D wszyyyystko w porzadku :) mocz mam jedynie oddac do ponownej analizy ale lekarz powiedzial ze napewno cos zjadlam dzien wczesniej w sensie duzo slodkiego i ze jak powtorze to juz powinno byc ok :) termin mi powiedzial wychodzi niby na 8mego listopada ... pierwszy raz mi wyszedl termin po terminie :P hehe no i maly wazy 2564g :) zdjecie pozniej dodam
czekamy :) Basiu czekamy :))
ja sie nadal turlam :hura: i nic...
wg terminu dzis w nocy rodze hahahahaha
siano nie pomogło
After jak tam?
jutro mam kontrol w poradni zobaczymy co z tego bedzie:D
no zyza czekamy na maleństwo :) trzymamy kciuki :)
a ja się borykam od tygodnia z paskudnym choróbskiem :( nie mogę brać żadnych leków i tylko zostały mi domowe sposoby ech...troszkę się boję żeby dzidzi nie zaszkodziło. A nawet nie mam kiedy się wyleżeć... Ale jestem dobrej myśli :) Wizyta u gina 4 października :) w przyszłym tygodniu może się na bete przejdę żeby się upewnić i mieć to "na papierze" :D
After, zyza czekamy na wieści jak tam idzie ;)
Dziewczyny cudne brzuszki:)...
Zyza heh ja tez cos czuje ze jak Cie zbierze to w nocy:D:D...
Emilko hmmm ale wiesz ze nawet w ciazy mozna brac leki ktore nie szkodza maluszkowi?? gorzej jest nie leczyc infekcji....idz do lekarza powiedz o ciazy a na pewno przepisze Co odpowiednie specyfiki....pamietaj ze teraz dbasz nie tylko o siebie ale glownie o maluszka:)
Nisia wiem.Byłam u lekarza wczoraj i w tak wczesnej ciąży (do 10-12 tc kiedy rozwijają się najważniejsze narządy dziecka) nie można brać leków chyba że to coś poważnego. W moim przypadku więcej szkód mogłyby narobić leki (dodatkowo jestem uczulona na penicylinę). Jakiś wirus mnie dopadł i narazie póki co zostaje mi apap, rutinoscorbin i witamina c. Ale myśle, że nedługo zwalcze te cholerstwo...ech :)
Zyzol to tak jak u mnie :p
cisza przed burza. maly sie tylko napina ciagle, w nocy budza mnie te cholerne skurcze braxtona, czasami tak silne, ze mam wrazenie ze sie zaczelo, a za chwile mijaja... Jak juz Wam mowilam obie bratowe meża już są mamami od tygodnia, a wczoraj urodziła kuzyna żona. W terminie jak ta lala. i z naszej rodzinki zostałam tylko JA!! Wkurzające, że wszyscy tulą już maluchy a ja dalej się czołgam :P
ogolnie jestem zla, bo dzisiaj dowiedzialam sie, ze moja kolezanka jest w 41 tygodniu ciazy, tutaj w Holandii i wiecie co zrobili??
Nie wzieli jej na wywołanie, tylko na ktg. Mały strasznie sie wiercił, puls mu skoczył do 180, lekarze w szoku ze takie ruchliwe dziecko. Mieli zostawić ja, żeby juz porod wywołac, ale zrezygnowali... odesłali ją do domu i kazali czekać do piątku bo...
sami mechanicznie odkleili jej kawałek łóżyska od ścian macicy! że niby to naturalny poród przyspieszy... Dobrze ze takie "pomysly" maja 300 km ode mnie, w Bredzie...
---------- Dodano o godzinie 12:36 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 12:34 ----------
Emili, ja na wszystko łykałam paracetamol :P bo jest bezpieczny w 100% :) i nawet na bóle stawów mi pomagał (chociaż pewnie to już zasługa działań a'la placebo) hehehe
Ech to oby szybko udalo sie pozbyc tego "dziada" i zzebys mogla w pelni cieszyc sie tym pieknym stanem:)wiem tez ze bez znaczenia ktory tydz mozna stosowac boparox o ile infekcja tyczy drog oddechowych....
After jak to odkleili jej kawalek lozyska looo matulu...a ja myslalam ze cud pomysly to tylko w PL
Emilko ja mialam podobnie jak Ty ... zlapalo mnie okropne chorobsko na poczatku ciazy ... probowalam paracetamolow i roznych homeopatykow ... a pomogl mi syrop z czosnku i cebuli :) babcine sposoby najlepsze :) ja staralam sie ograniczac nawet paracetamol bo po cholere brac takie tabletki jak mozna normalnie wyleczyc ... i bez uzgodnienia nie bralabym zadnych bioparoxow czy innych g***** ... bo nigdy nie wiadomo , a poza tym bioparox to antybiotyk , ale taka decyzje najlepiej zostawic dla lekarza bo i tak jesli juz to napewno jest to na recepte . Trzymaj sie i do łożka sie wygrzewac :)
Dzięki kochana :* Już jest lepiej :) myśle że jeszcze pare dni i będzie po wszystkim :) Czuję się znacznie lepiej a niedziele całą mam zamiar przeleżeć w łóżku i na przyszły tydzień nie umawiał sobie prawie żadnych klientek (żeby się wyleżeć i wypocząć) :D codziennie miód, cytryna, czosnek i cebula he he i do tego jak zalecił lekarz rutinoscorbin, wit c i apap (ale apap to tylko na noc biorę ).
co tam u zyzy i after?? coś czuje że nas chyba przybędzie :D
u mnie cisza ;P
---------- Dodano o godzinie 07:08 ---------- Poprzedni post był napisany Wczoraj o godzinie 23:16 ----------
o ile weźmiemy pod uwagę fakt, że od poprzedniego postu minęło kilka godzin, to dzisiaj sie moge pochwalić z całą pewnością:
pozbyłam się czopa :D poszedł sobie :D zaraz po wyjściu męża do toalety poczułam pęknięcie/pyknięcię. Szybkie zerknięcie na wkłądeczkę i tadam :D:D
After hehe to super....ja w 1 ciazy w ogole "go" w sensie czopa nie widzialam czy wypadl i kiedy :D:D:D no ale Ty to juz bys mogla sie zebrac do tego szpitala co??
Zyza tak samo wakacje sobie zrobila:P....sio na porodowki:D:D
zyza pewnie juz tam meza wyzywa a nie ;p a ja na razie skurczowo :) takie rwace, jakby cos sie wbijalo w podbrzusze i ciagneło.. dziwny bol... zupelnie inny niz ten z alarmu falszywego... no i to uczucie pojscia do toalety na te grubsza sprawe :P :wstydek: :wstydek: :wstydek: :wstydek: :wstydek: :wstydek: :wstydek: :gafa: :gafa: :gafa:
u mnie jak chciało mi się do toalety na tę grubszą sprawe to zaczoł się poród :)
oj after poszypiesz nam się dzisiaj :D
czekamy czekamy :skacze:
wzywam męza a jakże :D
przytargał do domu jakies przeziebienie i czuje sie jak wytachany mop...
on dwa gripexy do picia na noc i juz po sprawie a ja musze sie męczyć z ostrym bólem gardła...
after ty przynajmniej wiesz ze cos sie dzieje ja mam tylko czasem leciutki pulsowanie w kegoslupie i cisza... ale za to puls mam przyspieszony nie wiem czemu... cisnienie dobre ale puls szybszy... od kilku dni juz..
no nic ide na wizyte moz esi edowiem czegos konkretnego
dziecko szaleje nie ma zamiaru sie uspokajac jak do porodu :D
zyza w takim razie czekamy na wieści :)
kamyczku, Twoj post nie wnosi nic do tego tematu! Prosze poczytaj regulamin! I trzymaj sie tematyki!
Dziewuchy, leci ze mnie ten czop teraz to jakby ktos wode odkrecil hehe i skurcze chooooooolernie bola.... szczegolnie ich szczytowania.... mam je co tak srednio co 13 minut... i nie sa przyjemne...
cos czuje ze do jutrra bedziemy juz rozpakowani....
uff....
No to trzymamy kciuki :) :*:ok::ok:
Z całego serca życzę szybkiego,
bezbolesnego i szczęśliwego rozwiązania http://images38.fotosik.pl/340/ed42f31e956312fd.gif
After no to czekamy :) badz dzielna i nie daj sie :)
pamietaj o oddychaniu, tak wiesz jak na filmach :P zarcik na rozluznienie :*
after trzymam kciuki i czekam juz na fotki maluszka:D
mam nadzieje. skurcze ciagle nieregularne. co kilkanascie minut, cholernie bolesne... czop ciagle sie wydala, z wkladką chodze...
opisze wam jednym slowem jak sie czuje
MASAKRYCZNIE
nie umiem sobie miejsca znaleźć... :(