hehe kurde na serio nie wiem :skacze: ale gdzies sobie nie wyobrażam jak moja mama wymawia Eustachy :D Ona normalną Ole potrafi przekręcić :D a jakbym dała synowi na imię Eustachy to chybaby mi tego nie wybaczył :wow: albo podał do sądu :skacze:
Printable View
hehe kurde na serio nie wiem :skacze: ale gdzies sobie nie wyobrażam jak moja mama wymawia Eustachy :D Ona normalną Ole potrafi przekręcić :D a jakbym dała synowi na imię Eustachy to chybaby mi tego nie wybaczył :wow: albo podał do sądu :skacze:
wiesz After dlatego piszę około :) bo ą kobiety, które dni płodne maja nawet podczas okresu :) i wtedy hmmm no trza na "indiańca: jak to mój chłop mówi :) no to Kochana już wiesz co robić przy planowaniu drugiego bobo :) ja mam okres regularnie stąd wiem, że około 2 tyg po okresie jestem płodna :good:aczkolwiek teraz jakoś tak o tym zapomniałam :skacze:
---------- Dodano o godzinie 09:29 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 09:24 ----------
Kochaniutkie inkubatorki, a bawiłyście się już w to:
Komu Chłopca, Komu Dziwczynkę ?
mi się za pierwszym razem nie sprawdziło, a teraz tak :) nie wierzę w to, ale ubaw niezły :D :skacze:
wyszło mi że dziewczynka :D
ale ja wogole na słodkie wzięcia nie mam :D
zastanawiam się nad zmiana lekarza... jest w żarach babka która tez ma niezły sprzęt bo mój lekarz ma rewelacyjny sprzęt u siebie...
no ale obawiam sie tego ze nawet jak poprosze to ona mi zwolnienia nie da... kurcze i nie wiem bo bierze za wizytę też 100zł... tle że jest przypisana do szpitala na wyspie... kurczę mam mętlik :(
---------- Dodano o godzinie 10:46 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 10:43 ----------
ps. jeszcze spróbuję do niego zagadać raz jak się na mnie wypnie to wtedy zdecyduję...
Zyziu to będzie córunia :) słodkie na faceta :skacze: ja teraz słodkie w kg posysam, a z Amelią tylko kwaśne :) a podobno słodkie na babę :D mnie i moim znajomym wyszło odwrotnie :skacze:
a ja nie mam zachcianek, ja chyba jakiegos aliena nosze w sobie, bo nei umiem sprecyzowac czy na kwasne czy na slodkie :D po prostu jem wszystko :D
z tabelki wyszla mi coreczka :D hehehe
to ja wam powiem że mi się strasznie imie aurelia podoba, ale mój kategorycznie zabronił:D:D i uwielbiam też klasyczne polskie imiona:)
moja babcia miala na imie aurelia i ja mam takie z bierzmowania ... :D
oo Asiu :love: mi też sie podoba :love: kocham to imię!! jak będę kiedyś zaś miała córę to Aurelię :love: i Aniela też mi się podoba :skacze:
miałam koleżankę Aurelie i jakos nie bardzo mi sie imie podoba :D
Basiu jak możesz to spytaj :D
ale pewnie jak z wojskiem zwoiązana to nalezy do 105 szpitala wojskowego
Mi wyszedł syn z tej zabawy hi hi hi za dwa tygodnie się dowiem ;P
Fajnie, ale ja bym wolała córeczkę, ale z mężem czujemy ze to synek ;) W mojim przypadku, to ja jestem wdzięczna za ten cud i szczerze jest mi bez różnicy-najważniejsze ze zdrowe :* moje maleństwo :*
a dziś się dziwnie czuję :(mój facecik coś zły, bo ciągle kopie, a jak przeliczyłam to w 1,5 min kopnął mnie 36 razy :wow:dzwoniłam do gin, ale mówi, że po 28 tyg dziecko zaczyna gimnastykę więc trochę się uspokoiłam :) powiedziała, że najgorzej jakby zaczął mi twardnieć przy tym brzuch to wtedy do niej, bo to skurcze :/: ale na szczęście kopniaki nie napinają brzucha, a raczej macicy, więc na razie się nie martwię :]
[/COLOR]Kochaniutkie inkubatorki, a bawiłyście się już w to:
Komu Chłopca, Komu Dziwczynkę ?
mi się za pierwszym razem nie sprawdziło, a teraz tak :) nie wierzę w to, ale ubaw niezły :D :skacze:[/QUOTE]
Mi z tej zabawy wychodzi corka:) i od poczatku ciazy mam takie odczucia. W sobote idziemy na usg, takze wtedy zobaczymy czy sie potwierdzi:) chyba, ze ktoras potrafi odczytac z brzuszka co nosze pod sercem:)
a mi sie przy malej nie sprawdzilo wyszedl mi synek a mam corke
eh... a mnie dzisiaj brzuch boli ... jakos tak pod/kolo pepka ...
aha no i afterek kazala mi temp zmierzyc ... i mam 37,3 ... ciekawe czy sie utrzyma .
dziękuję Kochan za info :) ufff a już myślałam, że sobie coś wtykam do łba :D uwielbiam te kopniaczki, a raczej kopniaki, bo czasem jak dostanę serię po żołądku to zgaga mnie chce zamęczyć, a do oczu napływają łzy, bo boli :) ale zawsze to lepiej niż nie czuć ruchów w ogóle :skacze:
---------- Dodano o godzinie 20:25 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 20:21 ----------
Basiu ja zrobiłam i pierwszy i drugi test od tak, bo moje ciało mówiło raczej, że będzie okres, a nie ciąża ;) cycki to mnie tak niepierdzielały jak przed okresem i brzuch miałam obolały jak diabli :D więc byłam pewn, że okresisko ino mój chłop poleciał po test, bo mówi że coś za ciepła jestem :good:także trzymamy kciuki i wbijaj się w inkubatory :skacze::skacze:
Nie ma co narzekac, choc wiem jaki czasem sprawiaja bol:) ja ostatnio tez tak zostalam skopana i powiedzialam do dziecka, ze jest lobuziak:) maz sie smial, ze ma adhd. A na drugi dzien cisza:( wtedy nie bylo mi do smiechu, wrecz plakalam zeby tylko poczuc jednego kopniaka:)
wiecie...jak dobrze, że mam gdzie podzielić się obawami :D bo z mężem czy mamą mogę pogadać, ale oni to zaraz panikę we mnie sieją, a tego mi najmniej potrzeba :( bardzo się cieszę, że tu trafiłam :piatka: dziękuję inkubatorki :kwiatek:
do okresa to mi daleko ... ale sie ciulato czuje ... pewnie mnie cos lapie i dlatego ... ;/
nisko brzuszek więc córcia :D tak mi mama zawsze mówiła :D
---------- Dodano o godzinie 20:41 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 20:40 ----------
u mnie tak samo było heheh :good:
Noworodek.pl - portal przyjazny matce. W trosce o Ciebie i Twoje dziecko.
to też jest dobre, ale mi 2 razy wyszło na odwrót eheh :skacze:
Ostatnio widzialam Twoje zdjecie i patrzac na Twoja buzke i brzusio tez mi sie wydaje ze bedzie chlopczyk:):]
---------- Dodano o godzinie 19:50 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 19:48 ----------
Mi z tej zabawy wychodzi corka:) i od poczatku ciazy mam takie odczucia. W sobote idziemy na usg, takze wtedy zobaczymy czy sie potwierdzi:) chyba, ze ktoras potrafi odczytac z brzuszka co nosze pod sercem:)[/quote]
Nie jestem ,,wrozka,,ale na moj nos bedzie dziewcZynka:)
Ja jak bym byla teraz w ciazy,haha co jest niemozliwe,ale gdyby i gdybym miala kolejna corcie nazwala bym ja Kornelia a synka tak jak bylo w planach Kacper:)
Ja wiem ze w takie czary mary mozna nie wierzyc,chociarz mi i kolezanka sie sprawdzalo co sie urodzi.Bralysmy swoja obraczke,wieszalysmy na niteczce,trzeba bylo dotknac obraczka brzusia i ustawic obraczke nad nim tak zeby sie nie ruszala.Powinna sie sama rozbujac:)jezeli bedzie krecic sie w koleczko- dziewczynka,jezeli prosto-chlopczyk.Fajna zabawa:)
U mnie się zawsze mówi, że jak Kobieta w ciąży "pięknieje", poprawia jej się cera i "promienieje" :) to będzie chłopak. Bo dziewczynki zabierają mamie urodę. Więc kiedy przyszła mama wygląda nieco gorzej to będzie dziewczynka.
Pewnie słyszałyście też o tym, że jak przyszła mama je kwaśne rzeczy to chłopak a jak ją ciągnie do słodkiego to dziewczynka:)
to prawda
ja z moim malym mialam ladna cere,wlosy grube nie wypadaly,paznokcie jak szlam do porodu to dlugie jak nigdy w zyciu
a z mala pryszcz na pryszczu.nawet kolezanka kiedys powiedziala mit ak:zbrzydlas bedzie dziewucha no i jest
Powiem szczerze, ze juz nie wiem w co wierzyc:) Na poczatku ciazy tzn przez 4 miesiace czulam sie i wygladalam okropnie. Masakra, az sama na siebie nie moglam sie patrzec. Jadlam wiecej owocow, od slodyczy mnie calkiem odrzucilo. A teraz siodmy miesiac i niby cera mi sie poprawila i zaczynam jesc nawet slodycze. A wiec mam wszystkie objawy po troche, a wiec ciezko wskazac plec:) ale juz nie dlugo sobota, a wiec jak sie znowu nie odwroci pupcia to moze sie cos dowiem:)
wy to macie tempo... ja mojego po prodzie 1,5 roku nie dopuszczałam:D tez bym chciała sie jeszcze raz zainkubatorowac... ale nie mogę ... trudno, może wystarczy mi wasze szczęscie, choc swoje jedno juz mam in walsnie chrapie:D
dziewczyny przenioslam temat do zdrowia bo w humorze mi on wogole nie pasowal.
A ja właśnie brzydnę... spuchłam na buzi i zaczyna mnie wysypywać na buzi i plecach. Zresztą w ogóle nie moge na siebie patrzeć :(
No własnie wczoraj, jak to pisalam to się zastanawiałam czy na pewno to jest tak:), znaczy czy rzeczywiście mówi się tak a nie na odwrót, że dziewczynka na kwaśne.
Bo u mojej mamy i u mojej cioci też było na odwrót obie kwaśne tonami jadły. Każda była dwa razy w ciąży i obie mają po dwie córki. Moja ciocia to chyba rekord pobiła w ilości zjedzonych mandarynek, na kilogramy to szło i coca cola na litry;) a wcześniej nie tkneła by się coli. No ale co miała zrobić jak jej się chciało i koniec:)
a ja juz sama nie wiem bo zaskórników mam tyle co miałam
jak spytałam moje baby z pracy bo one dawno mnie widziały czy straciłam urode to było tylko 'że co proszę? a ty miałas cos takiego?' i łach ze mnie :P
mówia że mnie wypryszczyło to będzie lasencja... i obu testów tu wrzuconych wyszło mi że lasencja :D kurcze co ma byc to będzie :D
zmienie troche tamat, bo tak mi sie przypomniało:
zgaga:
mówią ludzie że jak ciężarna ma zgage to dziecko urodzi sie z mega włosami, u mnie tak własnie było nie wiem czy to przesąd czy znalazłoby sie medyczne wytłumaczenie ale nieważne
ja miałam taką zgage ze zadne ranigasty i inne cuda nie działay, ani mleko, ani smietana. dpoiero babcia mi doradziła żebym "zażyła" łyżeczkę mąki ziemniaczanej i troche popiła- przechodziło momentalnie:)
Asiu, ja była m cięta (nacinanie krocza) oraz pękłam w środku - w pochwie.
Nic nie czułam oprócz ciepłej krwi jak się po mnie rozlała - rodziłam naturalnie ze znieczuleniem z-oponowym.
Szyli mnie od razu, jak mnie coś zaszczypało - doznieczulali.
Goiło się w sumie szybko, ważne jest, żeby nie siadać na bliźnie, ja stosowałam takie globulki poporodowe (zapomniałam nazwy) - bardzo dobre oraz przemywanie tantum rosa. No i lepiej darować sobie te wszystkie plastikowe alwaysy, najlepsze były najzwyklejsze belle.
Po cesarce natomiast zawsze istnieje ryzyko, że mięśnie nie zregenerują się, mojej koleżance nadal brzuch wisi,
a inna ma takie lekkie "zafałdowanie" i bardzo jej to przeszkadza.
a ja znalazlam ciekawy material: radze poczytac, zeby ustrzec sie przed infekcjami :)
"Katar
Od niego zaczyna się przeziębienie. Nie lekceważ kataru, bo może przerodzić się w poważniejszą infekcję. Zacznij od domowych sposobów. Lekarza odwiedź, jeśli wydzielina zmieni kolor z przezroczystej na zieloną lub żółtą.
Najlepsze na katar są czosnek i cebula, bo zawierają naturalne substancje działające podobnie jak antybiotyk (fitoncydy). W pierwszej fazie infekcji ich stosowanie daje świetne rezultaty.
Przy silnym katarze pomaga regularne wąchanie chrzanu, mającego działanie bakteriobójcze. Dobre efekty daje również zjadanie dwóch-trzech łyżeczek tartego chrzanu do każdego posiłku.
Sięgnij po witaminę C, ale w naturalnej postaci. Pij soki cytrusowe i herbatę z cytryną.
Do nosa możesz zakraplać roztwór soli morskiej albo sól fizjologiczną. Nie stosuj kropli do nosa, mogą zaszkodzić dziecku.
Ulgę przyniosą ci inhalacje z wody z solą lub olejku miętowego, albo parówka z ziół: rumianku i lawendy z dodatkiem olejku eukaliptusowego.
Skórę pod nosem posmaruj maścią majerankową, dostępną w aptece.
Bezpieczne leki: tylko woda morska (Sterimar, Marimar) i sól fizjologiczna (Tetrisal), krople homeopatyczne (Euphorbium) ewentualnie Rutinoscorbin w dawce ustalonej z lekarzem.
Kaszel
Jest niebezpieczny dla ciężarnych, bo może spowodować przedwczesne skurcze macicy i wywołać poród. Dlatego, jeśli kaszlesz dużo i często, lepiej nie czekaj z wizytą u lekarza. To, które z domowych sposobów na kaszel zastosujesz, zależy od tego, czy męczy cię kaszel suchy czy mokry. Suchy występuje na początku choroby, później przeradza się w mokry, połączony z odkrztuszaniem wydzieliny.
Jeśli dręczy cię suchy kaszel, przygotuj roztwór z siemienia lnianego. Łyżeczkę siemienia zalej szklanką wody i gotuj przez 10 minut. Dodał łyżkę miodu. Pij dwa razy dziennie.
Na suchy kaszel pomaga też mieszanka soku z cytryny z oliwą z oliwek (200 ml). Taką miksturę pij po 1 łyżeczce, 3 razy dziennie.
Imbir dobrze nawilża śluzówkę i przynosi ulgę przy suchym kaszlu. Kawałek imbiru (ok. 5 cm) pokrój na kawałki, zalej 0,5 litra wody i gotuj przez 20 minut. Przecedź wywar i wymieszaj z niewielką ilością miodu. Pij po szklance, rano i wieczorem.
Trzy razy dziennie pij napar z prawoślazu i lukrecji. Prawoślaz zawiera substancje śluzowe, które osłaniają podrażnione kaszlem gardło. Lukrecja działa przeciwzapalnie i wykrztuśnie.
Jeśli ziołowe napary wzbudzają u ciebie odruch wymiotny, po prostu połóż się do ciepłego łóżka. Ciepło wspomaga produkcję i wydalanie śluzu. Suchy kaszel powinien szybko zmienić się w mokry.
Na mokry kaszel dobrze robi syrop z czosnku, który dzięki zawartości działającej przeciwbakteryjnie allicyny, jest uważany za naturalny antybiotyk. Kilka zmiażdżonych ząbków czosnku wymieszaj z sokiem z dwóch cytryn i zalej przegotowaną, chłodną wodą. Miksturę odstaw na kilka dni w ciemnym słoiku. Następnie odcedź i pij 3 razy dziennie.
Z mokrym kaszlem poradzisz sobie też z pomocą syropu cebulowego. Trzy drobno pokrojone cebule wymieszaj z miodem (pół szklanki) i odstaw na 3 godziny. Dodaj 50 ml chłodnej wody i odstaw na kolejne 3 godziny. Przecedź i pij kilka razy dziennie po łyżeczce.
Bezpieczne leki: syrop z babki lancetowatej lub prawoślazu.
Ból gardła
Niestety - często zwiastuje anginę. Jeśli towarzyszy mu gorączka, koniecznie odwiedź lekarza.
Na ból gardła najlepiej działają płukanki. Kilka razy dziennie płucz gardło wodą z solą, sodą oczyszczoną lub naparem z szałwii.
Obolałemu gardłu dobrze zrobią okłady z kapusty, zawierającej związki siarki i sól potasową, które przynoszą ulgę w stanach zapalnych. Liście kapusty sparz gorącą wodą, rozbij tłuczkiem do mięsa, przyłóż do szyi i owiń szalikiem na 20 minut.
Bezpieczne leki: środki do ssania w dawkach zalecanych na opakowaniu, oprócz tych, na których jest ostrzeżenie przed stosowaniem w czasie ciąży (np. Cholinex).
Gorączka
Jeśli przekracza 38°C, koniecznie musisz ją obniżyć, żeby nie zaszkodziła dziecku. Gdy gorączka utrzymuje się dłużej, niż 2-3 dni, wybierz się do lekarza.
Gorączkę szybko obniży kąpiel w chłodnej wodzie lub chłodny prysznic. Nie wchodź jednak do lodowatej wody, bo zamiast sobie pomóc, zaszkodzisz dziecku.
Wypróbuj wywar z kwiatów lipy. Działa napotnie i obniża temperaturę.
Zwykłą herbatę zastąp specjalnym napojem na gorączkę, który ma działanie napotne i zawiera duże ilości witaminy C. Na filiżankę gorącej wody będą ci potrzebne: łyżeczka utartego imbiru, kawałek cynamonu, łyżka miodu i sok z połowy cytryny.
Bezpieczne leki: paracetamol, w dawce nie większej niż 1000 mg dziennie (2 tabletki) i nie dłużej, niż przez trzy dni."
zrodlo: eDziecko.pl - serwis dla rodziców. Ciąża, poród, zdrowie i wychowanie dzieci
Rudi, to akurat nie ma znaczenia, liczą się tylko i wyłącznie proporcje szerokości miednicy do długości,
ja też jestem bardzo chuda i mnie przed porodem wymierzyli na wszystkie strony, okazało się, że mam lepsze "predyspozycje" niż leżące obok z biodrami dwa razy takimi jak moje.
after ty mnie katarem nie strasz bo ja go własnie zaleczam :D
co do tamponów to ja się nadżerki nabawiłam przez nie... nie znoszę :D