Printable View
Nie chce Cie straszyc Marta ale...2 tygodnie przed tym jak sie dowiedzialam ( z testow ), ze jestem w ciazy, tez mi sie snily dzieci, ciaza, lozeczko itp.
Ostatnio rozmawialam z tesciowa, to jej tez snily sie dzieci kilka razy. Zanim sie dowiedziala o mnie, jej inna synowa zaszla w ciaze :P
Witam was dziewczyny. Nie odzywałam się bo jakiś czas byłam w szpitalu. Na szczęście już wszystko ok. No może wszystko poza okropnym przeziębieniem które mnie dopadło ale chyba teraz taki sezon grypowy...
U mnie wszystko ok mała kopie jak szalona najbardziej po żebrach.
Ale widzę że u was same dobre wiadomości :)
Rudzia moje gratulacje!!:kwiatek:
ależ rośnie :o :przytul:
Milenko, jak zawsze ślicznie! Brzusio coraz większy, jeszcze troszkę i będzie tylko wspomnieniem, bo do porodu coraz bliżej :)
Milenka - pięknie wyglądasz, ciąża naprawdę wzorcowa, każda przyszła mama pewnie chciałaby tak wglądać :ok:
Milena ale masz brzuchacz o jaaaa Cie :o jestem w szoku jak uroslas i jak dzieciatko uroslo ;)
Rudzia -> mi to raczej nie grozi :D tak doszlam do wniosku ze to chyba tez przez to ze ciagle mysle i tesknie za malutką którą się opiekowałam przez 1,5 roku i oprócz tego, że śnią mi się jakieś niemowlaki, brzuchy itp to śni mi się też ta malutka. Aż nieprawdopodobne jak człowiek potrafi się przywiązać do cudzego dziecka ...
No i przy okazji gratuluję, bo jeszcze nie gratulowałam :*
Dzieki dziewczyny :)
Dzisiaj dostalam wyniki badan krwi, no i jestem w ciazy ale przekonam sie do konca jak zobacze na USG, konfliktu krwi tez nie ma, wyniki bdb.
Jutro wizyta u gina, mam nadzieje, ze bedzie juz widac co mi tam w brzuchu rosnie :)
Milena, zazdroszcze bo Ty juz na mecie prawie a ja dopiero zaczynam. Ale brzusio masz faktycznie wielgachny :)
Hii...:mml: ale nam się Forum rozmnaża...na potęgę normalnie :D
Gratki Rudzia raz jeszcze!
Hehehe no brzuch już nie będzie mniejszy. Duży jest bo to już 8 miesiąc więc jaki ma być?:D
Rudzia jeszcze raz gratki i powiem ci że nie ma za bardzo czego zazdrościć bo pod koniec jest najgorzej chyba... wszystko boli a człowiek się strasznie szybko męczy... Ale pocieszam się tym że już niedługo tą małą wariatke będe mieć przy sobie:)
Rudzia ja też gratuluję:*.
Milena śliczny masz brzusio:), ja się zawsze pocieszałam, że inni tak wyglądają z przejedzenia ha ha, a ja tam miałam maleńki cud:P.
Nooo Rudzia - gratki !!, cóż za wiadomość :D
No Rudzia, skoro już pewne to i ja ściskam i gratuluję :* Oczywiście podtrzymaj tradycję wstawiania fotek ! :]
Rudzia gratulacje!!!!!!!!! dziecko to największy skarb na świecie :)
Milenka Twój brzuszek śliczny taki... okrąglutki masz racje pod koniec jest najgorzej bo wszystko ciąży najprostrze czynności wydają sie takie trudne i męczące ale jeszcze miesiąc i przytulisz swoje małe cudeńko czas szybko leci mój Bartus w poniedziałek będzie miał już miesiąc a przecież "wczoraj sie urodził''
a tutaj zdjęcie z serii "poproszę buziaczka... o właśnie tutaj :) "
Ale słodziaczek :):)
A to my z dziś czyli 34 tydzień :)
rudzia - gratuluje:) wszystkiego dobrego:)
karolinka - nic tylko ucalowac te policzki slodkie:)
milenka, no maluszek niezle sie tam rozwija:) z tygodnia na tydzien coraz wiekszy brzuszek:)
Rudzia - gratulacje wspaniała wiadomość :)
Milenko ślicznie wyglądacie :D odpoczywaj kochana póki możesz :D
Ja robie dla malej mojej filmik z ciąży na pamiątke... Potem nagram na płyte i wkleje do dzienniczka ciąży który prowadze razem z filmem z usg 4d Jak chcecie zobaczyć to daje wam linka tylko że to dopiero połowa filmiku...
https://docs.google.com/open?id=0Byb...29ldHBnVk9WS1U
Milenka rewelacyjna robota:ok:, pamiątka będzie super:yess:
świetny ten filmik aż zatęskniłam za tymi komniaczkami w brzuchu ;p
milenko swietna pamiatka!! moze nie tyle co dla dziecka, a a wlasnie dla Ciebie:)
Milenka piękną pamiątkę będzie miała Twoja córcia:)
a co do filmików to ten jest genialny
[ame=http://www.youtube.com/watch?v=WbLpTgTZGsg&feature=related]9 months in 1000 pictures stop motion (9 month time lapse!) - Osher, Tomer and Baby Emma - YouTube[/ame]
kiedyś taki będę miała :D
Milenka 1:40 Twojego filmiku i już siedzę zaryczana ze wzruszenia ...
aga rewelacja!! aż sie popłakałam :P
Milenka cudna pamiątka :)
o Aga filmik genialny ale już sobie wyobrażam ile było roboty przy nim
Milenka, świetny filmik, czekam na dalszą część :)
Aga, muszę przyznać, że super ten filmik, który wynalazłaś, napewno bardzo pracochłonny, ale za to jaki cudny efekt!
Oglądałam go już chyba z 10 razy :P
Natalia roboty sporo ale za to jaka pamiątka :love: z resztą od czego ma sie facetów :D
Milenka ale sliczny filmik :) super widac wszystko, jak rosniecie, jak mala sie rusza... cudo.
i widze ze podobna do tatusia :D
Powiem wam że wszyscy u mnie w rodzinie nawet moja babcia i dziadek mówią że mała to wykapany Paweł :D i on teraz dumny jak paw siedzi :D
Filmik fajny ja jeszcze znalazłam taki i też mi się podoba :)
[ame=http://www.youtube.com/watch?v=6wFsFtHhMAE]Pregnancy Time Lapse of Lucy! - YouTube[/ame]
Od wczoraj leze w domu po operacji usuniecia ciazy pozamacicznej :(
Poszlam na USG we wtorek i tak juz zostalam w szpitalu. Komorka zalokowala sie w jajowodzie i z dnia na dzien robila sie coraz wieksza, rozpychajac mi jajowod, mogla doprowadzic do jego pekniecia, wykrwawienia i smierci. :(
Zostawili mnie z wtorku na srode w szpitalu bo mysleli, ze uda sie jej jeszcze wypchnac do macicy ale niestety, choc daleko nie zostalo. W srode rano mialam operacje pod pelna narkoza, 3 naciecia na brzuchu mi zrobili, wyczyscili jajowod z komorki, ktora miala ok 2 cm srednicy i zostawili pod obserwacja jeszcze kilka dni. Moje wszystkie narzady w brzuchu byly zalane krwia, lezalam z cewnikiem i dernazem nie mogac sie ruszyc :(
Czuje sie jakby po mnie czolg przejechal, nie moge sie dobrze ruszac i boli mnie kazda czesc brzucha :( :( :(
Swoje wyplakalam bo ciazy nie ma i nie wiadomo czy przy nastepnym nie obejdzie sie bez komplikacji :( Do teraz nie moge uwierzyc, ze to mi sie przytrafilo :(
Napisalam Wam zebyscie wiedzialy ale prosze nie "klepcie mnie po plecach" piszac, ze bedzie wszystko ok bo doprowadzi mnie to do ryku a wolalabym juz nie pamietac o tym ;(
Tak wygladalam w dniu wczorajszym bedac juz w domu.
Uffff...Ciezko bylo ale napisalam.
mogę tylko napisać,że bardzo Ci współczuje z całego serducha....jesteśmy z Tobą :przytul:
:przytul::przytul::przytul:
Rudzia :przytul:
Jesteśmy z tobą :) jeszcze przyjdzie na ciebie pora :) Dobrze że teraz to wykryli a nie jakby było za późno.
Mi zrostał miesiąc i pare dni do końca. Co za masakra jestem jak słoń normalnie... gruba że szok nie mogę patrzeć na siebie...
rudzia :przytul:
u mnie pojawiaja sie skorcze ,ale to normalne.zaczynam sie stresowac ,juz mnie wszystko boli.
U mnie skurczy brak... nawet nie wiem jak one wygladaja...
boli:D potem boli czesciej :D a jak juz boli bardzo ,bardzo i czesto , czesto ,to do szpitala . Ale zaryt na bok :) ,bedziesz wiedziala Milena .to jest taki "inny"bol ,zorietujesz sie ,ze to wlasnie to a nie pociecha ktora gdzies tam sie rozpycha i cisnie glowka w dol.
Drogie Kobietki. Daaaawno mnie nie było ale teraz nie wiem już z kim pogadać i gdzie co napisać by poczuć się lepiej. Rok temu wyszłam za mąż (dokładnie 8 października) w sobotę dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Z radości zrbiłam 3 testy i na każdym dwie kreski. Byliśmy wniebowzięci. we wtorek poleciałam do lekarza i tak strasznie się cieszyłam. We środę dostałam krwawienie przestraszona pojechałam do szpitala. w piątek poroniłam. Dowiedziałam się w sobotę i od tamtej pory nie mogę sobie znaleźć miejsca. Wyprosiłam przepustkę do domu na niedzielę. płakaliśmy razem z mężem. dzisiaj wróciłam na oddział po przepustce i usłyszałam jeszcze raz- poronienie biochemiczne... zrobili tylko usg i puścili do domu. A dzidzia jeszcze we mnie jest... Tak jak widziałam ją na usg we wtorek na wizycie tak dzisiaj na usg też widziałam- tylko tym razem martwą... Ja nie wiem jak to będzie tym bardziej ze ja w ogole mam problem z zajściem w ciążę... Ja ok dam jakoś radę mloda jestem bo mam 23 lata ale mój mąż jest 14 lat starszy i tak już czekał na to maleństwo... ;( i to jeszcze pielęgniarka próbowała mi wmówić bym dała kawałek jakiegoś skrzepu z krwawienia i podała że to dziecko byleby dostać zasiłek pogrzebowy... jak tak można... nie chcę żadnych pieniędzy boje sie tylko jutrzejszego dnia kiedy trzeba będzie pojechac do USC zgłosić urodzenie martwego dziecka. a o momencie w ktorym dzidzia ze mnie wypadnie nie potrafie nawet myslec...
Żczę wszystkim przyszłym mamom szczęśliwego donoszenia ciąży :przytul:
Aneczka aż nie wiem co napisać... takie rzeczy się niestety dzieja i trzeba je przyjąć. W którym tygodniu byłaś że tak zapytam?? Mąż powinien cię wspierać moim zdaniem a nie płakać z toba. Ktos musi być silny. Jesteś młoda i jeszcze przyjdzie na ciebie czas. Glowa do góry :*
Milenka ja chyba wolę że płacze ze mną, to było też jego dziecko i tak samo się cieszył jak ja. A wspieramy się nawzajem może i też tym, że sobie razem popłaczemy... To był 8 tydzień, dzidzia miała 11mm
Anczeka :* przykro mi. Nie wiem co napisac, jedynie - badz silna :*