Odwiedziny mamy u synka studenta

Janek zaprosil swoją mamę na obiad. W miescie, w ktorym studiowal, wynajmowal male mieszkanie, razem z kolezanką Justyną. Kiedy matka Janka odwiedzila go, zauwazyla, ze wspollokatorka syna jest wyjątkowo atrakcyjną dziewczyną. Matka, jak to matka, zaczęla zastanawiac się, czy aby z tego ich wspolnego mieszkania nie wynikną jakies problemy. Kiedy więc byli sam na sam, Janek oznajmil: - Domyslam się, o czym myslisz, ale zapewniam cię, ze ona i ja jestesmy tylko wpollokatorami. Nic nas nie lączy. Tydzien pozniej Justyna stwierdzila, ze w ich wynajętym mieszkaniu brakuje cukiernicy. Zwrocila się więc do Janka:
> Nie chcę nic sugerowac, ale od ostatniego obiadu z twoją matką nie mogę znalezc mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięla. Jak myslisz?
Jasiek zdecydowal się napisac list do matki: Droga Mamo, Nie twierdzę, ze wzięlas pamiątkową cukiernicę Justyny... nie twierdzę tez, ze jej nie wzięlas. Faktem jednak jest to, ze od czasu Twojej wizyty u nas nie mozemy jej znalezc.
Kilka dni pozniej otrzymal odpowiedz:
Drogi Synku, Nie twierdzę, ze sypiasz z Justyną... Nie twierdzę rowniez, ze z nią nie sypiasz. Faktem jednak jest to, ze gdyby Justyna spala we wlasnym lozku, juz dawno by ją znalazla. Buziaczki. :D

dobre ale się uśmiałam.. :D

łooo jezuu cukiernica demaskator :haha:

Podstępna mamusia :skacze: sposób znalazła, aby się dowiedzieć co i jak :D

hahahaha, niezle niezle :D :P
a to podstepna mamuska :)

swietne:D

Ale mamuśka sobie to wymyśliła:) Cwana besita:)

To cwana mamuśka:leze: :leze: :leze:Dobre, chyba się posikam ze śmiechu:leze: :leze: :leze:

hehe dobre dobre :haha:

buahahaha :leze: nie mogę :D jednak kobiety są cwane :D hihi

hahaha rewelka :D

świetna historia !!!!

Ach te mamusie zawsze wszystko wiedzą :D:D:D

Nie no BOMBA! A widziała któraś z Was moją solniczkę?:haha:

A to cwana mamusia:haha:

buahahahaha, dobre:leze:

heheh...świetny podstęp mamuśki :haha:

cwana mamuska :D dobre :leze:

szałowe :D

Niezle:) Pomyslowe:)

hehe dobre ale się uśmiałam:D





www.sunandfun.com.pl

Oj te mamuśki... i pomyśleć, że mnie też czeka wizyta teściowej.

Bardzo fajne, uśmiałem się jak bąk.

Od tej mamusi można się uczyć.

Dobre, dobre. Takie dowcipy są śmieszne.

Poprawiłem sobie humor.

Dobre :)

Uśmiałem się jak nigdy.

Haha, chyba klasyczna sytuacja wśród studentów.

dobre śmichy chichy :D

Ten dowcip jest tak stary, że pamięta jeszcze jak Morze Martwe było dopiero Chore...

hehe dobre

haha no świetne :D