aaaa taka przeźroczysta, dziękuje ;) juz wszytko wiem ;)
Printable View
aaaa taka przeźroczysta, dziękuje ;) juz wszytko wiem ;)
alez świątecznie się zrobiło!
W zdobieniach tak ogólnie ważna jest nie tylko technika ale i cierpliwość.. Bo do ćwiczeń potrzebna jest przede wszystkim cierpliwość :) Jeśli coś nie wyjdzie za pierwszym razem albo za drugim, to za trzecim już będzie lepiej - a za dziesiątym na pewno wyjdzie. I tyczy się to zarówno malowanek, wtapianek jak i rzeźbienia ( <- rada z autopsji :P )
Tez tak mysle ,pierwszym razem wyszla mi akrylowa kulka ,a za 10 siatym juz cos co przypomina kwiatuszek!!!
Hehe za pierwszym razem to moje kwiatki akrylowe nawet zwykłych kulek nie przypominały :P
Moje za pierwszym razem jak wielka ciapa wyglądały :D
Ja za pierwszym razem robiac kwiatki chcialam caly sprzet wyrzucic za okno, ale juz jest coraz lepiej :)
a ja robiąc kwiatki pierwsze pędzelek zepsułam, a kwiatki wyglądały jak k.u.p.a :D:D
Jak sie oglada te wszystkie filmiki na youtube to kwiatuszki wydaja sie byc
bajecznie proste, a w praktyce - szkoda gadac....
Pewnego dnia siadlam sobie z zestawem do akrylu i uparlam sie ze bede robic kwiatka do skutku.
Trwalo to kilka godzin, glowa od "zapachu" bolala, ale w koncu "placuchy" zaczely nabierac sensownej formy ;p
do ladnego kwiatka jeszcze mi daleko
Wyrazy ogromnego podziwu dla wirtuozek akrylu :kwiatek:
---------- Dodano o godzinie 15:53 ---------- Poprzedni post był napisany Wczoraj o godzinie 22:08 ----------
Dziewuszki, mam nadzieje, ze nie powielam pytania,
ale nie znalazlam jeszcze na nie odpowiedzi,
jak uzywacie cyrkoni swarowskiego
nakaldacie nie nieutwardzona warstwe nablyszczacza,
czy nieutwardzony zel budujacy, a potem nablyszczacz,
czy moze za pomoca kleju (bo slyszalam o kims kto tak robi)
Ja umieszczalam cyrkonie na nieutwardzonym nablyszcaczu i do lampy,
ale to nie jest trwale :/:
Nie chcialabym tez zalewac, zeby cyrkonie nie stracily wyrazistosci szlifu
o ile mnie pamiec nie myli to dziewczyny klada na przygotwanego juz pazura cyrkonie, jedne kleja na kropelke kleju, inne na zel czy akryl ( wola Twoja ) i nie maluja juz na tym zelem wykanaczajacym ( tylko pazur ), wtedy wyglada to normalnie...
moze ktores zatapiaja w warstwie budujacej ale nie widzialam ( chyba )
:( tylko czemu moje utwardzone w nablyszczaczu nie trzymaja sie :(
ma nablyszczajacym raczej trzymac nie bedzie...
sprobuj na zmatowiony pazur polozyc kropelke kleju do tipsow i na to cyrkonie, powinna sie trzymac ale nie daje tez 100 % gwarancji, ze trzymac bedzie 3 tygodnie...
podobnie mozesz zrobic z akrylem zamiast kleju ale tu tez gwarancji nie ma
co do cyrkoni to jest własnie ten problem ze całej nie zatopisz zeby nie straciła blasku...ja juz próbowałam i na klej i na "kropelke" zelu i kulke akrylu ale zawsze cos mi odpadnie wiadomo ze cyrkonie odstaja a człowiek nie siedzi z założonymi rekami tylko pierze gotuje sprzata tacha zakupy wiec według mnie ma prawo odpaść...
najlepiej spróbuj kazdej metody i zobacz co w twoim wypadku ci podpasuje i da najllepsze efekty...
poprzegladaj tematy bo gdzies dziewczyny pisały o cyrkoniach i jak je "przytwierdzic"...
Najpopularniejsze jest chyba właśnie przyklejenie na zmatowioną płytkę za pomocą kleju i otulenie niteczką żelu bardzo ostrożnie...
A ja polecam do przyklejania cyrkonii resinę...i na nabłyszczonym i na zmatowionym pazurku trzyma sie jak beton ;)
Annanuell ale jak dokładnie wygląda ta akcja z resiną? Nabłyszczamy tym cały paznokieć i aktywujemy aktywatorem? Nie miałam z fiberglasem nic wspólnego i dlatego pytam
w artykule napisano, że farbki akrylowe zmywać można wodą... ale tylko do momentu aż nie wyschną... bo potem to już tylko zmywacz do paznokci... chyba, że ja mam jakieś dziwne farbki??
Dziewczynki!!!
Napiszcie mi co mam zrobić, żeby nauczyć się tak pięknie zdobić i robić pazurki jak Wy? :(
ćwiczyć i się nie poddawać jak nie wyjdzie ;) za każdym razem będzie ciut lepiej :)
No tak tylko wiecie jak nie ma mi kto pokazać jak sie za to zabrać to tak ciężko się uczyć.... Ale obiecuję, że będę ćwiczyć pomimo braku zdolności manualnych u mnie ;)
uwiez mi tez nikt nie pokazywal ;) ale mamy na forum laseczki ktore wrzucaja krok po kroku zdobienia ,filmiki i inne ;) i z tego mozna sie wiele nauczyc. polecam tez korzystanie i uczeszczanie w warsztatach ;) tylko uwazaj !! to forum to choroba nie uleczalna :D wchodzac raz wchodzisz caly czas ;)
Oj tak jestem tu od nie dawna i już mi ciężko się odwyczaić :) Powinno być ostrzeżenie :
Wchodzisz na własne ryzyko :skacze:
:ok::ok::ok:
Mnie ktoś na innym forum powiedział, że jeśli będę szła po ludziach, żeby wleźć na forum /bo komp mi siada/ to trza już na odwyk:D