no wlasnie moj malutki je uwielbia i jak tu przy nim nie zjesc hehe
dzis mamuska gotuje pierożki także znów się najem
Printable View
no wlasnie moj malutki je uwielbia i jak tu przy nim nie zjesc hehe
dzis mamuska gotuje pierożki także znów się najem
Te forum mi pomaga naprawde... rosnie we mnie siła :D moze ja sprobojez tym octem dopiero 1/3 drogi za mną hmmm
diamond a jak cwiczysz na wewnetrzna strone ud,bo tez mam z tym duzy problem,bo schudlam a skora zostala;(
Ilona przepraszam ze dopiero teraz odpisuje ale jakos przeoczylam ten temat.
a ja mam problem tez z wewnetrzna strona ud :( wiem ze chyba nozyce sa dobre ale ja nie dam rady ich zbytnio duzo robic bo mnie cos tam boli ... ale robie takie cwiczenia narysowalam w paincie mam nadzieje ze kapniesz o co mi chodzi i tez dobre sa bo czuje po nogach ;)
hehe jak dobrze kumam to na fotce lezysz i robisz tzw. szpagat w powietrzu tak?:)
no tak tak ;) chociaz i tak nie dam rady hahaha normalnego szpagata zrobic :D
Ciezkie te odchudzanie, ale wazne ze ja juz polowa za sobą 11kg ;) jeszcze 2 tyle i bedzie EXTRAAAAAAAAAAAAA
ilonka gratulacje w takim czasie 11kg co to za dieta:)?ja tez sie pochwale tyle ze u mnie ten okres dłuzej trwał ale od maja zeszłego roku zgubiłam 15kg nie powiem ile wazyłam bo az wstyd jak juz bede wygladac jak człowiek:Dto sie pochwale:skacze:
Taka moja własna :) Mogę się rozpisac o moich tajnikach :D Ja wazylam 83-84 kg przy 160cm wzrostu, wiec wygladalam jak pączek w rozmiarze 160 x 80 Boki mialam jak betoniara brzuch jak krowa w ciazy ... tak mi się wachala jak sie porzadnie najadłam to 85. Nie wygladam teraz super bo bokiem jak stane to wciaz dolna partia tulowia szeroka :( najbardziej spadl biust pod biustem czyli pas i nogi... dolna partia brzucha lezy.. a no i boki mi spadly duuzoo i mam obwisla skore na brzuchu po ciazy i po tej wadze ://// Nie wstydz się badz dumna 15 kg to BARDZo duzo.. ja jednak musze schudnac coanjmniej 22kg zeby wygladac jak dawniej. teraz 11kg wiec jeszcze drugie tyle i uh..
Kurcze ale macie silna wole :P Ja po tygodniu wysiadam :(
ilonkjapazurek mozesz napisac co robiilas, ze tak schudlas ;) Na pewno niektórym się przyda np mi :D
zasada pierwsza 2 litry wody dziennie 30 min po albo przed posilkiem nigdy w trakcie nie pijemy !!!! zielona i czerwona herbata bez slodkosci (jak dla mnie nalog polecam z bioactiv oczywiscie lisciste) posilki czesto malo o stalych porach ziemniaki ryze makarony i pieczywo smazone tluste i niezdrowe PAPA mowimy :) jesli macie ochote na cos ZJEDZCIE to moze byc to kebab pizza czy inny diabel, ale oczywiscie rozsadnej ilosci i raz na jakis czas a nie codziennie. nagradzajcie sie po zrzuceniu kg nowy ciuch czy kosmetyk :) polecam w chwilach slabosci zamiast slodkosci. i najwazniejsze gimnstyka poranna na CZCZO ! i po 18 papa dla jedzenia :) mozna wczesniej isc spac jak sie jest glodnym zey rano wstac i zjesc sniadanie :) + ja po czasie dolaczylam rowerek polecam strone IleWaży.pl - Fotograficzny przelicznik wag przydatny przy gotowaniu i dietach + zeszyt i kontrola zjadanych kalorri.. :)
Halo:)
Szukam chętnych do wspólnego odchudzania, najlepiej już z opracowanym patentem;) wiem wiem, zdrowa dieta, zdrowy tryb życia, trochę ruchu i powinno być dobrze ale jak to przełożyć na rzeczywistość? Odchudzanie jest proste robiłam już to milion razy:D ale zawsze "coś".
Czytałam poprzednie posty i widzę że wspólne nakręcanie skutkuje.
Ja troszkę do zrzucenia mam, ale na tą chwilę mój cel to 10 kg
Jeśli się nikt nie zgłosi to będę próbować... sama... :(... ;(...
Izy ja się zgłaszam, od miesiąca siedzę w domu, bez roboty i przybyło mi 7kg w mies :( chcę to zrzucić ale ja bardziej jestem za djetą bo jem wszystko jak śmietnik;p
:jupi:
z dietami jest tak że jak już się na jakąś konkretną decydujesz to musisz ściśle się jej trzymać, u mnie zawsze kończyło się to porażką:(
najbardziej byłam zadowolona z proteinowej, naprawdę skuteczna i w sumie to nie wiem czemu ją przerwałam... zapewne coś mnie skusiło:diabelek:
kapuściana: straaaaasznie nudna, po 3 dniach kapusta wychodzi uszami
dieta 810 kcal: jedną paczuchę tygodniową wciągnęłam, nawet OK, batoniki suuuuper i w sumie to nie kupiłam kolejnej bo troszkę ona kosztuje a nie byłam pewna wyniku bo... nie miałam akurat wagi w domu:leze:
miałam jeszcze dietę ułożoną przez dietetyka, no ona niby nie była typowo na odchudzenie ale pani doktor powiedziała że spadek wagi to będzie "skutek uboczny", stosowałam ją miesiąc ale przyszły święta... i znów szlag wszystko trafił.
dlatego nie jestem do końca przekonana do restrukcyjnych diet, a raczej do próby zmiany sposobu żywienia nom i zmuszenia się do jakichś ćwiczeń:)
Souki2020 jak tam? Walczysz? Czy odpuściłaś podejście....
Ja właśnie wcinam "obiadek" ^_^ :
Załącznik 57849
Pod obiadkiem zestawienie a6w nad którym to teraz intensywnie myśle. Miałam kiedyś dwa podejścia i max to 17 dni :/:
Pierwsze dni są łatwe i przyjemne, później jak zaczyna to zajmować więcej czasu i ENERGII to już nie jest tak kolorowo.
Izi
nie wytrzymałam na sniadanie zjadłam musli z truskawkami mrozonymi ;p i jogurtem 0%
na obiad miałam plan zjeść gotowane mięso z wielką salatką, ale co z tego wyszło tylek o bo kuraka upiekłam na glebokim tluszczu a salatke zawalilam z majonezem, dieta nie dla mnie za bardzo lubie jesc kurdek no maz sie smieje ze mi cycki urosly hahaha
Hehehe dlatego właśnie pisałam że dieta sama w sobie u mnie też nie przejdzie, ale powolnymi kroczkami można zmienić swoje przyzwyczajenia.
Zamiast śmietany dodawać lekki jogurt (zup np. już od jakiegoś czasu w ogóle nie zaprawiam), zamiast smalczyku olej, jasne pieczywo zmienić na ciemne lub chociaż pełnoziarniste, jak już jesz np.średnio dietetyczną kanapkę to weź do niej pomidorka, ogóraska czy inną roślinkę. Jest wiele takich małych "myków" które po jakimś czasie się odwdzięczą.
Można częściej dać odpocząć patelni a przeprosić się z piekarnikiem - to też już sporo.
Ja dziś drugi dzień przebrnęłam na samych zdrowych i niskokalorycznych potrawach a jak miałam moment załamania to założyłam moje ulubione niebieskie lateksy:) szczote w łape i zmierzyłam się z kabiną prysznicową:szabelka: po 30 minutach szorowania odechciało mi się jeść:D
Musisz zauważać u siebie takie drobne zmiany wprowadzone w życie i zaczniesz się cieszyć z nich - że mało wysiłku a że coś wychodzi, psychika w utracie wagi też odgrwa dużą rolę.
Także SOUKI bez załamki, powolutku a na halloween bez przebrania wystąpimy jako kościotrupy;) :win:
;p mnie najgorzej jest wiesz jak właśnie dopada nuda i wtedy siadam i jem i jem i jem masakra, jak pracowalam nie mialam na to czasu teraz staram sie tak organizowac czas zeby czasu tez nie miec, najgorsze tylko ze moje dziecko to niejadek co on nie zje ja dojadam :/
Souki ja w tej chwili też nie mam stałego zajęcia i też od siedzenia w domu przybyły mi te cholerne nowe kilogramy. I ja w domu też mam dziecko - tylko takie duuuże;P i to znowu jest jadek, a jak on je to i ja;(
Ostatnio udało mi się namawiać go na wspólne spacery z psem, ściągnął sobie na telefon tą aplikację hope relay, że jak przejdziesz kilometr to przekazujesz 1zł na fundację więc robimy jak najwięcej:D
Dziś z rańca zrobiłam pierwszą serie a6w - nawet mi się nie marzy że zrobie wszystkie do końca, ale to i tak już kolejny postęp. Pochwal się za każdym razem jak zrobisz coś "dla Siebie" bo grunt w tym żeby to zauważać.
A teraz tak sobie siedzę i myśle o farfalle di concretto:love:
:diabelek::diabelek::diabelek::diabelek::diabelek: :diabelek::diabelek::diabelek::diabelek::diabelek:
dobrze że mam daleko^_^
Hej dziewczyny. Boże jak ja Was podziwiam. Skąd w Was tyle silnej woli ? Jakbym miała zliczyć ile razy podchodziłam do diet ze skutkiem wiadomym to chyba d jutra bym nie zliczyła. Brałam miliony tabletek, godziny na siłowni. Wszystko może z miesiąc max i do tego z efektem -1kg... I jak tu się nie załamać ? Fakt faktem zrzuciłam 20 kg, ale dzięki tabletkom, które oczywiście brałam już z kompletnym nastawieniem, że się nie uda... No a jednak się udało. Moja przyjaciółka mi je przywiozła ze Stanów. Nazywają się ForeverSlim i odmieniły moje życie. Poszłam na łatwiznę po prostu, ale z Was jestem strasznie dumna i podziwiam na prawdę. Ja bym nie dała rady katować się dietami itp...
Pamiętam jak do tego tematu zajrzałam pierwszy raz i przeczytałam jak Diamond się odchudza,tak się wtedy zakręciłam,że postanowiłam zacząć jeździć na rolkach,pierwszy raz w życiu...początki były trudne,bo nawet równowagi za bardzo nie potrafiłam utrzymać,ale jak się już powiedziało A, to trzeba i B.Starałam się chodzić na te rolki codziennie i ćwiczyć po 3-4 godz.,pot się lał,strupki i siniaki po lądowaniu na asfalcie się to goiły, to powstawały nowe,ale waga zaczęła spadać,a ciało zaczęło wracać do formy :) Na dzień dzisiejszy schudłam 6kg i rozciągnęłam się do stanu sprzed ciąży :skacze: Wszystko super,bo rolki mnie bardzo wciągnęły-dokładnie freestyle slalom,ale pogoda sie popsuła,zzrobiło się zimno,a ja nie chcę znów przytyć ;/ więc pytam koleżanek z mojego regionu czy któraś nie chciałaby zacząć jeździć na łyżwach? zaznaczam,że ja jeszcze nie potrafię :D
No no Ira ladnie :) Ja juz 22 mam za sobą jeszcze 3 zeby osiagnac cel ale zamierzam dotrzec do 55 :P
Ilonko moje gratulacje!!!! ;) a jednak mozna!!! ja zastopowałam ze względu na to ze maz wrocil i ciagle smakolyki byly w lodowce ale juz ponad tydzien dietaaa :D az lepiej sie czuje i taki sam mam cel ja Ty Ilonko 55;)
Iraa ciesze sie ze Cie zmotywowałam !!!! :) ja teraz zaczelam codziennie na steperku w domu;)
Dziewczyny moje gratulacje :) Cieszę sie Waszym sukcesem. Ja też osiągnęłam swój mały sukces. A mianowicie 20 kg :) I to właśnie też dzięki tym tabletkom, o których pisała Pauka. Fakt faktem ciężko jest je jeszcze dostać, ale warto się wysilić :)