malinowa kilka postów wyżej pisałam
jak właśnie robiłam przedłużkę - aby nie dotykać skóry
mój przypadek rekonstrukcji paznokcia (nie będę się licytować który gorszy) jest kilka postów wcześniej
malinowa kilka postów wyżej pisałam
jak właśnie robiłam przedłużkę - aby nie dotykać skóry
mój przypadek rekonstrukcji paznokcia (nie będę się licytować który gorszy) jest kilka postów wcześniej
tak, widziałam i świetnie sobie poradziłaś z tym ciężkim przypadkiem, mam prośbę, mogłabyś pokazać jak umiescić takie podcięte jajeczko z formy?
oczywiście że Ci pokażę - postaram się wrzucić fot. wkrótce jak tylko się obrobię z babeczkami - przed weekendem zawsze młyn ...
Dziewczyny sama paznokcie obgryzione i chciała bym je wyprowadzic z takiego stanu. ze swojej okolicy nikt sie raczej nie zajmuje takimi. mam kolezanke ktpora zajmuje sie paznokciami tlyko ,że ona chce mi tipsy założyć,a przeciez one nie będą sie trzymać
jak jest dobrą stylistką to będą się trzymać
najważniejsze aby wystylizowane paznokcie były długości minimalnie za opuszek
a Ty na kolejną wizytę zjawisz się max po dwóch tygodniach
w celu skrócenia stylizacji i przesunięcia apaxu, który to zabezpiecza stylizację bez uszkodzeniem ..
dziekuje za odpowiedz. zastanawiam sie czy sama nie zaczac sobie przedluzac na formie, tylko nie wiem czy bedzie mi to wychodziło.
Ania, jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz
oto pazurki które wykonywałam dziś
Klientka nie chciała żadnych ozdób, kwiatuszków, zależało jej na jak najbardziej naturalnym wyglądzie.
Na trzeciej fotce, te same pazurki w świetle naturalnym.
ale wspaniała zmiana! gratuluję metamorfozy
RedSunset i wyszły mega naturalnie
świetnie sobie poradziłaś...
RedSunset, wyszło bardzo naturalnie, jak widzę takie opuszki to się zastanawiam czy one nie przeszkadzają podczas przedłużania?
ja robiłam jedne takie mega ogryzki i opuchnięte opuszki wystawały nad pazurek... ale ja najpierw zrobiłam "zaczępkę" nie wiem, czy też to tak nazywacie i jak podłożyłam potem formę to nie przeszkadzało... nie wiem jak w przypadku redsunset
Opuszki miała troszkę wystające nad pazurek, ale nie to było najtrudniejsze... Najgorsze było to, że całe opuszki były strasznie twarde i nie mogłam porządnie zacisnąć tunelu, klientkę bolało i nie chciałam jej sprawiać bólu dociskaniem tunelu, tak więc jedynie wolny brzeg udało mi się nieco zacisnąć... Zakazałam jej zupełnie obgryzania i trzymania pazurków w buzi i za dwa tygodnie sie spotykamy na uzupełnienie
Aha, ja nie robiłam na zaczepkę.
Wyszły świetnie Red, tylko nie wiem czy na fotce tak widać? czy one idą ciutkę do góry?
Sami, raczej na fotce, bo w rzeczywistości były na prosto
Red super metamorfoza! szkoda, ze wiecej kobietek nie dba o pazurki. w klasie mam dwie co praktycznie paznokci nie maja przykro to wyglada ale szkoda im kasy zeby miec ladne.
ZAPRASZAM NA NOWEGO BLOGA:
http://www.uroda-diamondshine.blogspot.com/
Nysza hard core po prostu ,az mnie boli jak patrze ,ale oczywiscie po rekonstrukcji ,to juz inna bajka
Red bardzo udana metamorfoza
Dzisiaj miałam przypadek obgryzków.
Poddaję ocenie. Były już naturalne, zapuszczone, malowane lakierem,
ale klientka wróciła, bo obżarła. I źle i dobrze. Źle, że obżarła, a dobrze, bo grosz wpadł
Boki były powyżerane, więc jest efekt szerokich paznokci na kilku,
ale powiem Wam, że jestem z siebie dumna, bo każda taka stylizacja/rekonstrukcja,
coś bardziej skomplikowanego idzie mi szybciej i wygląda coraz lepiej *(wg mnie )
Bardzo ladnie teraz wygladaja, brawo
Miejmy nadzieje, ze przez jakis czas nie bedzie ich gryzla...
Agnieszka
ona przychodzi regularnie co dwa tygodnie i nie ma bata
Moja nałogowa zjadaczka pazurków ,oczywiście sama "zdjęła" pazurki,a drugą rączkę jeszcze ogryzła ...w drodze do mnie. Zmontowałyśmy (na życzenie i próbę) pazurki metodą one touch
obgryzaczki mnie lubią widocznie
dziś przez 3 godziny majstrowałam przy tych pazurkach
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)