Też się nad tym "cudeńkiem" zastanawiałam i ... szkoda kasy. Robię pazurki żelowe - a żel z tego co wiem, nie rusza.
Ostatnio zaczęłam pracować na żelu soak off, więc w tym przypadku byłoby idealne. Ale... obecnie nasączam waciki acetonem, owijam folią i żel puszcza po 15-20min. Acetonu zużywam bardzo niewiele. Do tej wanienki ktoś pisał, że trzeba wlać aż 200 ml! to bardzo dużo - a dobrze by było wymienić aceton po każdej klientce bo jakoś nie wyobrażam sobie, aby "następna" maczała pazurki w acetonie z resztkami masy po porzedniej.