No pięknie napisane Emilko
Ja zawsze skakanka i rower ale .. na skakanke za stara jestem a rowerku się pozbyłam i ciałka przybyło na tyle żeby się źle i nie komfortowo czuć , także na razie męcze brzuszki, wchodzenie po schodah na 9 piętro i takie tam ;-)
efekty są widoczne więc zachęca mnie to do dalszych ćwiczeń
o jesoo plusiu po schodach na 9 piętro ja przy trzecim juz depcze po swoim języku
ja na 4 codziennie wchodzę jak ktoś nieprzyzwyczajony wchodzi to słyszę tupot i dyszenie jak jest na 3 piętrze ja mam zamiar kupić skakankę, bo się jakas mało jędrna robię, szczególnie na pupie no i na brzuszku też nieco mi się przybrało
Emilka, bardzo ładnie napisałaś
tylko ja trenuję nie dla sylwetki, ale dla wyniku, a tu już nie chodzi o przyjemność, ale o skuteczność jasne, uwielbiam to co robię i nie wyobrażam sobie bez tego życia, ale często się zdarza, że wracam z treningu z płaczem do domu i nie mam siły cokolwiek zrobić. Ale żeby coś osiągnąć trzeba COŚ poświęcić
"Każdego dnia jeden mały krok do przodu."
bł.Jakub Alberione
Dobrym sposobem na schudniecie jest regularne bieganie. Dla osiągnięcia szybszego efektu radze obwiązywanie brzucha folia. Już po kilku minutach ruchu widać pot, czyli tłuszczu ubywa.
brzuszki brzuszki i jeszcze raz brzuszki....a najlepiej we dwoje
nie wiem czy sie nie powtorze, jesli tak to wybaczcie,,,ja osobiscie stosowalam diete pierre dukana nie wiem czybrze napisalam to nazwisko, ale w kazdym razie to dieta dosc surowa, ale daje gwarancje, ze kilogramy spadaja w mgnieniu oka, ja zrzucilam okolo 10kg w ponad miesiac...trzeba miec silna wole, poczytajcie sobie o tym...
W tym okresie trwającm id jednego do dziesięciu dni możecie żywić się ośmioma kategoriami produktów wymienionych poniżej.
Z tych osmiu kategorii możecie dowolnie wybierać to, na co macie ochotę, beż żadnych ograniczeń i o każdej porze dnia.
Wolno wam również te produkty dowolnie ze sobą łączyć.
Zasada jest zatem prosta i nie podłega dyskusji: wszystko , co jest wymienione na zamieszczonej poniżej liście jest całkowicie dozwolone, a to, czego na niej nie ma , jest zakazne, zapomnijcie o tym na razie , wiedzac, że w niedalekiej przyszłości pokarmy te wróca do waszego jadłospisu.
-chude mieso: cielęcina, konina, wołowina z wyjątkiem antrykotu i rozbratla z koscia, wszystko na gillu lub pieczone w piekarniku bez dodatku tłuszczu
-podroby: watroba, cynadry, ozór cielęcy lub wołowy (czubek)
-wszystkie ryby, tłuste, chude, o białej lub niebieskiej skórze, surowe, pieczone, wędzone lub gotowane
-owoce morza (skorupiaki i mięczaki)
-drób oprócz kaczki i bez skóry
-chuda szynka, chude wędliny indyka, kurczaka lub wieprzowe
-jaja
-chude produkty nabiałowe
-póltora litra wody z małą zawartością soli mineralnych
-środki wspomagające : kawa, herbata, herbatki ziołowe, ocet, zioła, przyprawy, korniszony,cytryna (nie jako napój), sól i musztarda (umiarkowanie)
Poza środkami wspomagającymi i ośmioma poprzednio opisanymi kategoriami, nie wolno wam jeść NIC INNEGO.
Produkty, które nie są wymienione na tej liscie, są zabronione w fazie kuracji uderzeniowej.
Skoncentrujcie się na tym, co jest dozwolone i zapomnijcie o reszcie.
Urozmaicajcie wasz jadłospis, jedząc te produkty po kolei lub dowolnie je mieszając, i zawsze pamiętajcie, że możecie bez obaw korzystać ze wszystkich figurujących na liście składników .
z reszta tu macie adres, znajdziecie dalsze instrukcje
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/p...re-dukana.html
mi naprawde pomoglo, moja mama tez zrzucila okolo 15kg... tylko mowie, jak ktoras ma cos z watroba to nie polecam...no i jest sie czesto glodnym ale skutki sa zarabiste wlasnie od jutra ja zaczynam od nowa
Ostatnio edytowane przez rudzielec ; 23-10-2010 o 00:16
SKORO JESTEŚMY TYM, CO JEMY
TO NIEZŁE ZE MNIE CIACHO
powiem wam szczerze ze bardzo duzo daje jedzienie.Ja nigdy nie jadlam sniadan i nie jem ide do pracy na 10 przychodze robie parzona kawe ... i do godz 17 albo nie zjem nic ,albo soczek,banan cos takiego i ok 18 jem obiado kolacje i przytylam strasznie przez rok tak robilam...Naszczescie koncze prace i bede teraz w domu to sie biore za siebie.... i bede jadlam czesciej a mniej.........
byle nie jesc po 19 ... brzuszki na koniec dnia i wszystko gra
ja miałam idealnie płaski brzuszek do tzrydziestki,nawet po rodzeniu dwojki dzieci (w tym jedna cesarka),jadłam tyle co chłop od kosy,a kosci na biodrach sterczały a po trzydziestce jakby we mnie piorun strzelił,brzuch i dupcia rosna mimo ,że oszczedzam sie z jedzeniem i duzo sie ruszam.a ćwiczyc nie lubię sama...kiedys chodziłam na siłownie i na wibro to ciałko jak marzenie a teraz galareta
ja zaczęłam się odchudzać w styczniu czy lutym 2009 roku. Dietę ustaliłam sobie sama, czytałam różne dietetyczne poradniki, czasem gotowe dietetyczne menu. Sama ustaliłam sobie listę produktów zakazanych i tych dozwolonych. opracowałam również system nagród za każdy zgubiony kilogram miałam nagrodę, raz bluzkę, raz buty, fryzjer, czasem kawałek pizzy czy puszka coli light Ogólnie odchudzałam się od poniedziałku do soboty w niedzielę zjadałam obiad taki jak każdy domownik, schabik z ziemniaczkami itd.
Ogólnie posiłki jadałam w równych odstępach czasowych : 8-śniadanie, 11-drugie śniadanie, 14-obiad, 17-kolacja. Do tego stosowałam ćwiczenia, bieganie, skakanka, hula-hop, stepper i A6W.
Schudłam 20 kilo. Nie stosowałam żadnych leków i innych cudów odchudzających, na początku tylko kupiłam sobie Linea, powodują że nie jest się głodnym więc zażywałam je przez pierwsze 2 tygodnie i pomogły mi wczuć się w dietę. Aha i nie jadałam więcej niż 1200 kcal. Miałam je równo podzielone na 4 lub 5 posiłków. Z kolacji jedynie odejmowałam 100 i dodawałam do obiadu .
Od roku ważę 63 kilo. Nie przytyłam. I czuję się ok. Ale te 8 kilo jeszcze by mi się przydało. Ale jakoś się nie mogę nastawić
gratuluje silnej woli
gratuluje,ja jeszce niedawno wazylam 50,teraz urodzilam malego,waze 70,na diecie bialkowej schudlam 7kilo przybralam 8,wiec teraz stosuje swoja diete,jem wszystko w malych ilosciach,ograniczam slodycze,kolacje no i aerobik 3 razy w tygodniu,narazie 6cm mniej
wszystkie marzenia sie spelniaja
Ja się zaczęłam ograniczać ze słodyczami, z obżarstwem etc
W nocy też dużo nie jem chodzę spać ok 4 więc nie jeść po 19 jest nierealne
Trochę więcej ruchu, ćwiczenia, taniec ;-) i samopoczucie jest lepsze!
Tak na wakacje wypadało by się wypięknieć basen mi w mieście zbudowali hihih
Red gratuluję
a co do białkowej nie polecam (wcześniej byłam nią zachwycona)..owszem chudnie się ale jakim kosztem...ja sobie w ten sposób załatwiłam wątrobę ogólnie do tej pory uważano że jest ok, ale wyszło po roku jakie są efekty uboczne - niewydolność nerek i wątroby międzyinnymi...i przekonałam się o tym na własnej skórze...
lepiej jak Red podejść do tego racjonalnie
1. nie smażyć (polecam parowar)
2. sru do kosza słodycze i fast foody (chyba największy problem większości osób)
3.jak chlebek to razowiec, jak mięsko to chude, rybcie mile widziane
4. nie jeść krótko przed snem i to wysokokalorycznych produktów
5. Ruch (choć wiemy, że z tym różnie bywa, le przynajmniej 2 razy w tyg)
6. ograniczyć (nie koniecznie całkowicie wyeliminować) białe makarony,różnego rodzaju ciasta (np pierogi, naleśniki itp) oraz produkty takie jak majonez, śmietana (jogurcik zamiast tego)
7 CZYTAC ETYKIETY - bardzo często jest tak że zwykłę kukurydziane płatki mają mniej kal niż jakies tam fitness (sama sprawdzałam) i inne produkty typu light wcale nie są mniej kaloryczne...
zobaczymy jak mi pójdzie po gorącym okresie przedświąteczny, zaczynam ćwiczyć...oj będzie ciężko haha troche mi się mięśnie zastały
białkowa jest strasznie wyniszczająca i surowa... ja ostatnio zaczelam a6w:d
no i jak szybko zaczelam tak szybko skonczyłam...miałam zapał i wogole, ale jakos juz w 3 dniu doszlam do wniosku, ze to strasznie monotonne...ale postanowilam od 2011 sie biore za diete i a6w...nie ma bata
SKORO JESTEŚMY TYM, CO JEMY
TO NIEZŁE ZE MNIE CIACHO
ja zrobiłam sobie prezent na Święta i kupiłam orbitreka
Ogólnie nie potrzebuje jakoś specjalnie schudnąć ale wzmocnić mięśnie no dla lepszego samopoczucia jakąś dietą wspomóc, tylko taką żeby dużo jeść haha ale tak jak Emilka i Red pisały
Właśnie jak byłam w ciąży to wyszły mi kamienie w pęcherzyku żółciowym i musiałam mieć diete wątrobową i dzięki niej 3 tyg po porodzie i płaski brzuch i ważę 10 kg mniej niż przed ciążą wystarczy nie jeść smażonych produktów, tylko gotowane lub pieczone, nie jeść fast food'ów, no i dużo owoców i warzyw (chociaż przy diecie wątrobowej to owoców tylko banany mogłam, bo nie są pestkowe a warzyw też nie dużo)
Oto moje zasady diety: -po pierwsze i najważniejsze : nie przekraczam 1.000 kcal dziennie
CZEGO NIE WOLNO:
-nie jem białego pieczywa
-nie jem słodyczy,nic a nic, nawet nie słodzę - słodycze jadam przy wyjątkowych okazjach, dalsze wyjazdy, czyjeś imieniny, impreza, czasem jako nagrodę za utracony kg
-nie jem chipsów
-nie piję kolorowych napoi gazowanych
-zero alkoholu (jak wiadomo piwo tuczy )
-zero fast -foodów
-nie jadam majonezów i innych sosów,
-zero ziemniaków (jedynie łyżka na obiad w niedzielę)
-zero klusek powstających z wymieszania ziemniaków i mąki itd. (czyli zero klusek śląskich, pierogów, knedli itd.)
-zero mąki i wszystkiego co ma z nią coś wspólnego - czyli nie jadam makaronów *
-nie jadam tłustych potraw, czyli według mojego mniemania nic co ma związek z olejem i smalcem, żadnych tłustych mięs,sosów,
CO WOLNO:
- jem Wasę i pieczywo pełnoziarniste a zwykły chleb raz w tygodniu na śniadanie
-jem ryż,
-jem makaron pełnoziarnisty 2 razy na tydzień
-jem więcej owoców i warzyw
-piję soki warzywne i wodę niegazowaną (butelkę1,5 l / dzień)
-jem zupy, ale gotowane bez mięsa i nie zabielane śmietaną
-jem płatki śniadaniowe z mlekiem (wszystkie bez wyjątków)
-jem nisko tłuszczowy nabiał (i to sporo bo uwielbiam) i jajka
-jem chude wędliny,
-mięso z kurczaka lub indyka gotowane lub duszone w złotku, bez dodatku tłuszczów
-jem ryby w każdej postaci, gotowane, duszone,wędzone
-otręby, musli, owsianki,
-do tego zażywam błonnik,
-jogurty tylko naturalne Activia
-jako słodycze np. galaretka, budyń, suszone owoce, banany, rodzynki, jabłka
Do tego wszystkiego ćwiczenia dywanowe brzuszki, skłony, callanetics i mówię Wam mój brzuch po parunastu dniach był bardziej płaski...jakby ktoś go wypompował
ja to bym chciała sposób tylko na brzuch, bo u mnie to wszystko leci jak jest dieta, a piersi i pupa chcialabym żeby zostały
na brzuch najlepsze brzuszki, skręty tułowia, skłony, 6waidera (ale to głównie na mięśnie nie na spalanie tłuszczyku, najpierw pozbywamy się tłuszczu potem dopiero a6w) i ćwiczenie bardzo dobre na boki (dla mnie rewelacja bo efekty już po dwóch tyg widać
kładziemy się najpierw na prawym boku podpierając głowę prawa ręką, lewą wyciągamy przed siebie. nast. lewą nogę podnosimy do góry na ok 30-40 st. Wytrzymujemy tak 25 sek (na początku można 15), opuszczamy i powtarzamy to po 30 razy . Później analogicznie to samo robimy na drugim boku. Podczas ćwiczenia czuć jak napinają się nasze boczki i efekt gwarantowany przy systematycznym ćwiczeniu...
ja znów zaczynam bo się zapuściłam....
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)