Dziewczyny błagam nie krzyczcie
ostatnio kupiłam nowy frez z indigo karbidowy, bardzo ostry, nie wiedziałam, że aż tak ostry
pracowałam nim kiedyś u koleżanki, ale widocznie ten jej musiał już być bardzo stępiony
Robiłam odnowę, ustawiłam frezarkę na średnie obroty z nowym frezem, frezarka była ustawiona na ruch do góry (od wolnego brzegu do odrostu)
chcąc pozbyć się małych zapowietrzeń zaczęłam piłować przy odroście
frezarka poleciała mi do góry na naturalny paznokieć
Klientka poczuła ogromny ból i zabrała rękę
po czym przeszło jej i mi ją oddała
ujrzałam na jej paznokciu maleńką kropelkę krwi i zamarłam
dotarło do mnie że uszkodziłam jej naturalny paznokieć w znaczącym stopniu
po czym spanikowałam nie wiedząc co zrobić i jej go zażelowałam nic nie mówiąc, nie przyznając się do winy
jest mi z tym strasznie źle, mam ogromne wyrzuty sumienia od dwóch dni o niczym innym nie myślę
błagam dziewczyny pomóżcie co zrobić
jechać do niej i to ściągnąć ?
a może nic poważnego się nie stanie?
uraz nie był duży no ale jednak był
BŁAGAM WAS O POMOC