Dziewczyny taka sytuacja: dzwoni do mnie Pani chce sie umówić, mowi ze ma żel. Informuje ja ze musze jej tez żel sciągnąć i położyć od nowa poniewaz nie robię po kimś .
Zgadza sie i zapisuje.
Przychodzi dzisiaj ja jej zaczynam piłować a tam gruba warstwa czerwonego żelu pod spodem stary czarny żel i jeszcze starszy baza.
Spilowalam jej trzy paznokcie a one cieńsze niż kartka papieru i połamane w połowie . Po czym klientka do mnie mowi żebym jej ten czarny zostawiła i położyła na to swoj żel. Odpowiadam jej ze nie moge jej tak zrobić bo niewiem co za produkt miała wczesniej a po drugie moze jej sie zapowietrzyc i zrobić jakaś choroba na paznokciu. To zaczęła mnie pouczać ze o roku robi paznokcie i wszystkie panie jej kładły żel na żel stary. Koniec końców wyszła niezadowolona i obrażona ze jej nie zrobie po kimś. Co myślicie ? Dobrze ze jej nie zrobiłam?