Z umową na zlecenie nie wynajmuje się stanowiska, albo umowa, albo własna działalność + stanowisko. I o co chodzi z procentem dla fryzjerki? Procent od czego?
Z umową na zlecenie nie wynajmuje się stanowiska, albo umowa, albo własna działalność + stanowisko. I o co chodzi z procentem dla fryzjerki? Procent od czego?
To z umową zlecenia jak to ma wyglądać? Ona niby wszystko wyposaża itd i jak tylko przychodzę i robie paznokcie?
Procent od każdej klientki, który muszę dac fryzjerce
Z umową powinno wyglądać tak jak masz na umowie. A procent rozumiem, że do tej pani, z którą tą umowę zawierałaś/zawrzesz. W zależności od tego co masz na umowie. Ale płacić komuś procent plus czynsz za stanowisko to stanowczo za wiele. % zależy od tego czy pracujesz na swoim sprzęcie, czy masz już zapewniony.
Bedę pracować na swoim sprzęcie i płacić fryzjerce tylko i wyłącznie określony procent od klientki, opłata za stanowisko mnie nie interesuje.
Na początku muszę sobie zapewnić biurko, lampkę no i akcesoria jakies dodatkowe do paznokci.
Dodatkowo pracując na umowę zlecenie musi ona odprowadzać podatek od wynagrodzenia i się zastanawiam czy lepiej od każdej klientki procent czy ustalić jakieś wynagrodzenie dzienne od tego dopiero.
Kiszu ale kombinacje... Chyba lepiej miec umowe np na pol etatu moim zdaniem i z tego sie rozliczac. Radze o takich rzeczach nie pisac na forum, bo w internecie w dzisiejszych czasach juz nie mozna byc anonimowym, a donosicieli nie brakuje...
ale co jest złego w umowie na zlecenie? chcę być uczciwa i normalnie odprowadzać podatek pół etatu mnie nie interesuje bo na początku bedę pracować tylko w soboty a w wakacje dopiero może więcej dni
dokladnie
Nanami
ma racje dlatego ze przy umowie zlecenie nic nie zrobisz w sensie urlop,zwolnienie i itd.na dodatek nie rozumiem na jakiej zasadzie masz podpisac umowe najmu skoro za nic niby masz nie placic,jestes pewna ze dobrze zrozumialas ta fryzjerke.o co jej tak naprawde chodzi.lepsza umowa o prace nawet na 1/30 etetu niz umowa smieciowa.
kiszu najpierw nam powiedz w jakim charakterze chcesz tam być. Czy pracownikiem czy być "na swoim" bo tej kwestii nie mogę zrozumieć.
Jeśli masz być pracownikiem to nie wiem skąd pomysł podpisywania umowy o podnajem stanowiska. Uważam również że to pracodawca powinien Ci wyposażyć stanowisko pracy. Zdajesz sobie sprawę z tego jaki to jest koszt? Pracując w soboty nigdy nie wyrobisz finansowo na zakupienie dobrej jakości palety hybryd czy żeli. Poza tym to pracodawca ma się zastanowić jaki procent dać pracownikowi a nie odwrotnie... A jeśli chcesz być sama sobie szefem to otwierasz własną DG, podpisujesz umowę podnajmu części lokalu i tyle. Osobiście uważam że na opcję własnej DG również nie zarobisz pracując tylko w soboty.
Bo jak dzwoniłam do sanepidu to mi powiedzieli, że musze z fryzjerką miec podpisaną umowe najmu stanowiska ale dziś dzwoniłam drugi raz i powiedziałm, że to będzie umowa zlecenie i w takim przypadku nie musze miec podpisanej umowy. Ta kwestie już zrozumiałam
Ladyss chcę być tam pracownikiem ale ze swoimi materiałami póki co. Chodzi o to żeby w papierkach i dokumentach było ok. Ona jest moją kuzynką więc nie boje się jakiegoś oszustwa czy coś Fryzjerka będzie się jeszcze starać o dofinansowanie z uni na stanowisko kosmetyczne ( pieniądze na salon pozyskała z unii) ale to trzeba czekać długo na to
Wiem, że to jest trochę na opak ale tak bedzię dla mnie najlepiej bo mam już swoje materiały, lakiery itd, część wiadomo musze dokupić. I chcemy zrobić tak, że od każdej klientki bede jej dawać jakis procent tylko zastanawiam się ile 20%, 25% może mniej? Dodatkowo bedę jeszcze robić w domu swoim stałym klientkom, a w wakacje bedę u niej cześciej pewnie 3- 4 dni zobaczymy ile bedzie klientek chętnych i bedziemy mieć to na zapisy.
Chodzi o to żebym ja sobie coś dodatkowo dorobiła, ona będzie mieć dodatkową reklamę bo paznokcie w salonie no i żeby to było zgodnie z prawem żeby nikt się nie przyczepił
Wydaje mi się, że za dofinansowanie nie zatrudnia się na umowę zlecenie, ale mogę się mylić. Może poszukajcie w urzędzie pracy opcji ze stażem? w takim wypadku chociaż coś zarobisz. 20-25% jest ok, jeśli nie przyprowadzasz swoich własnych klientek.
wg mnie nie mozna miec tez dwoch dofinanswoan z Unii,natomiast mozna miec z Unii i Up.i jezeli chodzi o dofinansowanie na stanowisko to raczej napewno w Up bo jest taka mozliwosc ale pracodawca mmusi zatrudniac pracownika przez 3 lata .wiec lepiej to przekalkulowac.i dogadac sie pozadnie z ta fryzjerka.kwestia stazu w Uplepsze jest to rozwiazanie bo placi Up a fryzjerka moze ci dodatkowo doplacac i wtedy masz wiecej kasy.a 20-25% to tak jak mowi poprzedniczka jezeli nie masz jeszcze swojej bazy jest ok ale jezeli przyjda twoje klientki z toba to troche duzo te 25%.
Zapominacie o tym że koleżanka chce pracować na razie tylko jeden dzień w tygodniu a staż nie na tym polega
tak bo jestem studentką i staż nie wchodzi w grę
A klientek swoich nie bedę przyprowadzać
Moim zdaniem umowa zlecenie zupełnie nie będzie się opłacała fryzjerce -minimalna to 1680 brutto - tyle musi wypłacić. Zakładając, że paznokcie zajmują ok. 2h, licząc, że przez 8h roboczych można ich zrobić zatem 4 komplety (choć jak same dobrze wiemy - na początku nie jesteśmy wcale obłożone pracą), średni koszt paznokci to przynajmniej w moim mieście 70 zł. Czyli (sobota+niedziela) x 4 to 2240 zł w miesiącu. Czyli fryzjerka zarobiłaby na tym dokładnie nic licząc koszty uzyskania przychodu, prąd, itd.
A kto sprawdza ile się godzin pracuje? zawsze w tym właśnie momencie mogła pójść na obiad.
3524, pomyliłaś umowę zlecenie z umową o pracę
Nie, w umowie zlecenie (zleceniu?) są niższe koszty dla pracodawcy-ok. 300 zł, zamiast ponad 1000 przy umowie o pracę. Natomiast - jeśli taka umowa zawierana jest na miesiąc, to tak czy inaczej minimalną trzeba wypłacić. Można też oczywiście zawrzeć taką umowę na 2 dni, co oczywiście zmniejsza koszty i wypłatę, ale podpisywać taką umowę 4x w miesiącu to niestety trochę kłopotliwe.
Mylisz się 3524
Nie ma minimalnej kwoty wynagrodzenia za pracę na podstawie umowy zlecenia.źródło: Masz umowę zlecenia? Sprawdź, ile szef musi Ci zapłacićW sytuacji, gdy umowa zlecenie jest jedyną formą zatrudnienia danej osoby wówczas zleceniobiorca podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i ubezpieczeniu zdrowotnemu. Ubezpieczenie chorobowe jest dobrowolne, a objęcie nim następuje na wniosek osoby zatrudnionej na umowę zlecenie zgłoszony do zleceniodawcy.
Wyjątek stanowią uczniowie i studenci do 26 lat zatrudnieni na umowę zlecenie, ponieważ z tytułu tej umowy nie podlegają żadnym ubezpieczeniom ani obowiązkowo, ani dobrowolnie.
W takim razie przepraszam. Zakładałam, że nikt o zdrowych zmysłach nie wybiera takiej opcji zatrudnienia.
Ja sama pracy nie mogłam znaleźć w zawodzie, bo uwłaczała mojej godności praca za 1000 złotych, gdzie niewiele mniej kosztowało czesne na uczelni na której studiowałam. Byłam zmuszona założyć własną działalność z zerową bazą klientów, ponieważ od kilku lat nie mieszkałam w miejscowości w której pracuję.
Teraz nie uwierzę już nikomu na słowo bez umowy. A wszystkie umowy czytam i od razu szukam punktów, których mogłabym się czepić w razie rozwiązania. Życie jest ciężkie i nawet najbliżsi tylko patrzą jak wykończyć.
Moja firma przynosi straty, ale ktoś nie wzbogaca się moim kosztem. Bo płakać się chce, kiedy za wykonanie zabiegu wartego 150 złotych dostajemy ledwo 6.
A jeszcze jedno mam pytanie Czy dochód z usług fryzjerki i dochód z paznokcie są liczone razem jako jeden obrót? Biorąc pod uwagę, że będę na umowę zlecenie?
I od tego całego obrotu odlicza się podatek?
od kazdego dochodu musi byc odprowadzony podatek.pozatym sadzac po wszystkich pytaniach jaakie zadajesz to na Twoim miejscu dla Twojego dobra poszlabym do ksiegowej z biura ksiegowych i zadalabym jej rozne pytania.tak samo zadzwonilabym do PIP po jakiekolwiek informacje co do umowy jaka by nie byla czy zlecenie czy inna.tam dostaniesz konkretne odpowiedzi.ja gdy mialam pytania do PIPnapisalam pismo i wyslalam listem poleconym i PIP odpowiedzial mi na wszystko na pismie z pieczatka ich Radcy prawnego.fakt trwalo to 20 dni ale wszystko mam czarno na bialaym i wiem ze udzielaja wszystkich odpowiedzi.pamietaj jednak ze trzeba im podac wszystkie Twoje dane.mozna tam rowniez pojsc i szybciej to zalatwic.
Zależnie od tego jaka jest forma opodatkowania.
kiszu, tak, będzie to liczone razem ponieważ jest to ta sama branża i forma opodatkowania nie ma z tym nic wspólnego. W formie opodatkowania zmieni się naliczony procent ale czy będzie to fryzjerstwo czy kosmetyka to ten procent będzie taki sam w obu przypadkach.
Odsyłacie do księgowej dziewczynę która jasno napisała że będzie pracownikiem na zaleceniu a zapytała tylko o totalną pierdołę, czy nie od tego ma służyć forum? Dziewczyny pytały o kasy fiskalne, o podatki i żadna do księgowej nie została odesłana.
Witam to jeszcze raz JA Tym razem z skorygowanymi informacjami
A wiec tak fryzjerka zapewnia mi stanowisko. Ja pracuję na swoich materiałach. Ona daję mi umowę zlecenie, wynagrodzenie ryczałtowe. A z dochodu rozliczamy się 30% dla niej 70% dla mnie.
Jest ok?
tak oprocz tego zlecenia ofc, ale jakbyś dostała normalna to pewnie procent mniejszy
Dziewczyny, mam opcje rozpoczęcia współpracy z salonem kosmetycznym. Myślę jak to formalnie i finansowo rozwiązać. Pomożecie?
Nie widziałam jeszcze salonu, ale raczej nie będę miała własnego kąta, tylko będę "na doczepkę". Zakładam że będę pracować 2-3 dni w tygodniu. Materiały na 100% będą moje, klientki... nie wiem te które już przyjmuje w domu raczej tak zostawię, ale nowe nieznajome chętnie bym przyjmowała w salonie, chociaż nie wiem czy to dobry pomysł. Oprócz rzęs będę prawdopodobnie wykonywać tez inne zabiegi, ale nie wiem czy wołać za to w ogóle jakąś kase, bo jestem w trakcie szkoły i właściwie mogłabym to potraktować jako praktyki.
No i teraz pytanie o formalności i finanse. Jakie umowy żeby było korzystnie?
Czy oddawać procent od klientki (jeśli tak to ile)?
Czy płacić stałą kwotę za podnajęcie stanowiska (jeśli tak to ile)?
Czy powiedzieć "Mam ceny takie i takie, pani może sobie narzucić swoja marżę i cała będzie dla Pani" (chociaż wtedy cena bylaby zapewne tak wysoka ze nie miałabym klientek )
Jeśli chodzi o formalności, to obecnie jestem podpieta (umowa zlecenie) pod działalnosc mojej mamy, wiec opcji jest wiele. Chciałabym wszystkie opcje przemyśleć zanim spotkam się z ta babka i zaproponować konkretne rozwiązania, tak żeby żadna ze stron nie była stratna. Co poradzicie?
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)