jeśli chodzi o kosmetykę to będę pracować z dziewczyną na zmiany.
A jeśli chodzi o fryzjerstwo
1. podnajem - mam stały czynsz i nic mnie obchodzi
2. zatrudnienie - nie mam pojęcia o fryzjerstwie, pchać się jeszcze w pilnowanie farb, kosmetyków - sama muszę najpierw jakoś kosmetykę zorganizować. No i co miesiąc trzeba opłacać pracownika. Zatrudnienie fryzjera to chyba nie na ten rok dla mnie temat.

Mogę całkiem zrezygnować z fryzjera, ale szkoda sprzętu i to że jest fryzjer przy kosmetyczce zawsze wpływa na atrakcyjność.

Chyba jednak podnajmę bo boję się że sama nie pociągnę czynszu, dopiero będę zaczynać i nie mam pojęcia jak na tym będę wychodzić, czy nie zamknę zanim się rozkręcę