Chyba Mod powinien przenieść te kilka postów do wątka o Skarbówce, bo tu coraz bardziej zbaczamy w tym kierunku...
Chyba Mod powinien przenieść te kilka postów do wątka o Skarbówce, bo tu coraz bardziej zbaczamy w tym kierunku...
Znaleźć coś, co daje satysfakcję,
przyjemność i jest pożyteczne,
to jak znaleźć szczęście.
http://magda-nails.bloog.pl
ja mam dzialalnosc od poczatku tego roku ,ale mam tak wzloty i upadki... ogolnie zarabiam na czynsz ,produkty ,bilet na metro i skrzynke piwa
jakies 300 metrow od salonu jest chinka ktora za "pieknegofrencha z bialymi tipsiorami "bierze 25€ a ja za frenchosa z coverem,szablonem i calym majdanem biore 45 € i naprawde sa "kobity" co mi potrafia powiedziec "... a tam obok to robia za 25€ w 35minut" .... czasem to mi rece opadaja i sobie mysle ze moze by kupic pudelko bialych tipsowKod:Treść została ukryta, zaloguj się lub zarejestruj jeśli jeszcze nie masz konta aby zobaczyć treśćKod:Treść została ukryta, zaloguj się lub zarejestruj jeśli jeszcze nie masz konta aby zobaczyć treść
laseczki bez offtopow o karach i skarbowce w odpowiednim temacie czyli http://forum.wzorki.info/stylistki-p...tml#post274100
No to widzę, że ruch różnie się układa...
Ja rok temu o tej porze pracowałam dorywczo w salonie (3 godziny dziennie - 17-20 - od pon do czw) i powiem Wam, że szału nie było, a wręcz masakra Niby fajne godzinki, bo po pracy ktoś może wpaść, czy coś, a jednak nie...oprócz jednej koleżanki, która przychodziła co miesiąc, to sporadycznie, jedna lub dwie "z ulicy" były, więc ledwo na wynajem zarabiałam, a gdzie materiały i robocizna Także padaczka jakich mało, a niby sezon na pazurki... Teraz natomiast zaczynam się zastanawiać, czy nie zacząć znowu, ale na innych zasadach...może na dojazd do klienta, albo w domu, tylko oczywiście na legalu...tylko czy jest sens, skoro wtedy nie było klientek...
Ja pracuję u klientek, w domu tylko 2 sąsiadki mam. Czerwiec całkiem ładnie się zakończył 16 klientkami, ale część z nich była na rączki i nóżki za jednym razem.
Plusem takiej pracy jest, że jak się jedzie do jednej klientki, to czasem się rozmnażają i ma sie ich 3-4 w jednym domu, za jednym wyjazdem i rozkładaniem gratów.
Znaleźć coś, co daje satysfakcję,
przyjemność i jest pożyteczne,
to jak znaleźć szczęście.
http://magda-nails.bloog.pl
hm kurcze tak przeczytalam caly watek i az mi ciezko uwierzyc jak niekotre pisza ze maja po 1 dziennie cyz 6 na tydzien ... ja jak pracowalam w salonie to kurcze dziewczyna siedziala po 8 godz i min te 8 klientek miala gdzie czesto szefowa robila rowniez... mowa tu o raczkach bo nozki to juz inne dziewczyny robily m.in ja... i zabiegi na twarz to bylo tak ze moze godz mialysmy ogolnie wolna w ciagu dni chyba ze ktos nie przyeszedl... a to bylo rok temu w wakacje
teraz bylam kilka dni w salonie i tez mialy duzy ruch nie siedzialsymy chyba ze ktos nie przyszedl... hm niestety nie pracuje tam
przykladem jest dla mnie tez kolezanka ktora ma w innym miescie salonik i zatrudnia 2 dziewczyny i ona i to maly salon i tez non stop pracy wbrut...
takze nie wiemale mnie otaczaja salony gdzie jest mnostwo klientek
ja pracuje w saloniku koleżanki od miesiaca pierwsze dwa tyg był kiepskie a od początku sierpnia cos sie kreci niestety nie mam całego dnia zapełnionego ale coś tam jest mam nadzieję że będzie lepiej
hmmm ja nie narzekam mam po 13 scie tygodniowo ,ale tylko z tego wzgledu ,ze mam male dziecko i nie pracuje wiecej jak 4 godziny dziennie .Mam swoje stale grono ,ktore jest mi wierne .Ale za to moja konkurencja robiaca na czarno w domu, ma wiecej pracy, iz ma tansze paznokcie odemnie. Lgna jak muchy do lepa no coz ...dla jednych cena ,dla drugich jakosc .
ja mam teraz jak w Rzymie... jakbym miała jeszcze dwie ręce to bym dzisiaj jeszcze dwie stylizacje zrobiła... na jutro też mam komplet stałych klientek 5 sztuk... a 2 tygodnie temu miałam jeden dzień, że nic nie zarobiłam nawet henny z kulawą nogą i w ogóle cały tydzień był wtedy do d...... nie nadążysz...
proszę mi mówić Evelyn... lub Ewelina jak komu wygodnie
kiedyś królowa... ale postanowiłam abdykować
http://www.youtube.com/watch?v=wPzsN0NQSAw
kocham tą babkę
http://stylowe-pazurki.blogspot.com/
Ja zlam, aczęlam od 1 lipca w nowym miejscu, już się zadomowilam, klientek coraz więcej, ale zobaczymy czy tam zostaniemy, bo właścicielka lokalu nie jest zadowolona raczej , więc może być, że tam nie zostaniemy.
Jestem SZTYNKA (zdrobnienie od imienia Justynka)
nie SZATYNKA bo ja jestem blondynka
Moje hobby i pasja http://stylizacjaiwizaz.blogspot.com/
to super dziewczyny ale kurcze ja wlasnie chcialam nacisk dac na zabiegi a nie paznokietki.... jak klientki na zabiegi macie?
mikusia... a my na tym forum się głównie pazurami zajmujemy... z kosmetycznych ja robię tak 1-2 tygodniowo różne na twarz... 1x w tyg makijaż średnio... i tak z 20 x hennę... tak rzadko bo nie mam 4 rąk... ale odmawiam tez tak 30 x tygodniowo hennę bo nie mam czasu tyle... więc ogólnie ruch jest
Ostatnio edytowane przez Evelyn. ; 12-08-2011 o 19:17
proszę mi mówić Evelyn... lub Ewelina jak komu wygodnie
kiedyś królowa... ale postanowiłam abdykować
http://www.youtube.com/watch?v=wPzsN0NQSAw
kocham tą babkę
http://stylowe-pazurki.blogspot.com/
wiem wiem ze glownie pazurki ale zadna z was nie wspomniala o twarzyczce i az zaczelam sie denerwowac ze nie ma klientow) ja sie pazurkami nie zajmuje choc kursy mam juz gdzies na forum pisalam ze brak mi poporstu doswiadczenia i kogos kto by nade mna czuwal od kogos od kogo bym mogla co nieco odpatrzec by sie nauczyc ale za to robie makijaze w domku wlasnie jeden po jednym slubnym ale nie Pani mlodej i jutro nastepny
---------- Dodano o godzinie 12:44 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 12:41 ----------
DOBRA musze to napisac cholernie wam zazdroszcze klientow hihi i salonikow)) uff ulzylo mi
Patrze nieźle się wam kręci. Ja robie paznokcie w domu, to mam zazwyczaj 7 klientek na tydzień na paznokcie od pon do pt weekendy wolne. Mam nadzieje że jak w przyszłości otworze salon to też będę mieć taki ruch jak u was
*powoli pragnę dojść do perfekcji*
ja sie wogóle nie reklamuje imam jedna na 2-3 miesiace
nie chce sie reklamowac bo na wychowawczym jestem a dla niektorych za duzo biore jak na warunki domowe
Izunia(zyza)... bo ludzie w ogóle chcieliby za darmo... do mnie ciotka mego męża chciała z Żagania właśnie przyjechać, bo myślała, że w rodzinie to nie wiadomo jak tanio od niej wezmę, a u was w Żaganiu 60 zł płaciła... ale mąż mój ją na szczęście uświadomił
proszę mi mówić Evelyn... lub Ewelina jak komu wygodnie
kiedyś królowa... ale postanowiłam abdykować
http://www.youtube.com/watch?v=wPzsN0NQSAw
kocham tą babkę
http://stylowe-pazurki.blogspot.com/
hehe pewnie to co by ciotka stracila na paliwo to by dostala u ciebie upustu alez ludzie sa smieszni... od mamy wiadomo sie nie kasuje czy od siostry ale od szagierki czy tesciowej hehe bym sie zastanawiuala choc nad zwrotem kosztow produktu)) chyba ze ktos ma taka superrrrrrrrr tesciowa
Ja kasuje od każdego z rodziny za koszt materiałów 20-30 zł nie zamierzam działać charytatywnie, ewentualnie za przysługę. Ostatnio robiłam szwagierce, to zrezygnowała, bo za 3 razem chciałam 20 zł na żel...
Jestem SZTYNKA (zdrobnienie od imienia Justynka)
nie SZATYNKA bo ja jestem blondynka
Moje hobby i pasja http://stylizacjaiwizaz.blogspot.com/
a ja mam jeszcze większy ruch niż w sierpniu odmówiłam w tamtym tygodniu 10 stylizacji i 50 x brwi.... a co do kasowania rodziny to od własnych kuzynek biorę mniej lub się za coś wymieniam.... czasem daję im bon do mnie w prezencie... od siostry i mamy nic, ale one tylko w wyjątkowo ważnych okazjach przychodzą(a i z fryzjerką moją na usługę się wymieniam) za siostrą męża nie przepadam więc jeszcze nigdy jej nie robiłam
proszę mi mówić Evelyn... lub Ewelina jak komu wygodnie
kiedyś królowa... ale postanowiłam abdykować
http://www.youtube.com/watch?v=wPzsN0NQSAw
kocham tą babkę
http://stylowe-pazurki.blogspot.com/
Jak ja Wam zazdroszczę...
Wiem, że żeby mieć taki ruch, to trzeba popracować i wiem, że że dwa, trzy lata temu to były fajne czasy...
Mam doła, bo od września mam salon i wrzesień jakos przetrwałam. Teraz jest załamka...za chwilę połowa miesiąca a ja miałam raptem 2 klientki.
Jutro opalanie i trzecia klientka. Wyć mi się chce
Kurde w zeszłym roku w październiku nie miałam gdzie rąk włożyć...ale robiłam za 20zł i wyszłam koło 800zł. teraz na otwarciu 35 a dalej po 40zł i nie ma chętnych...
Znaleźć coś, co daje satysfakcję,
przyjemność i jest pożyteczne,
to jak znaleźć szczęście.
http://magda-nails.bloog.pl
vica ... nie załamuj się teraz nawet do mnie tylko stalówki(stałe klientki) na dopełnienia żelu przychodzą... tak 1 do 3 sztuk dziennie czasem wpadnie henna trzeba październik przetrwać... przed 1 listopada u mnie się ruch wzmaga (mam działalność 8 lat więc wiem co mówię) a po połowie grudnia to już masakra, że odłożyć kaski na gorsze miesiące można sporo
zuza masz fart... jednak to stolica...a u mnie miasteczko 46 tyś mieszkańców ,a salonów z 40-i....
proszę mi mówić Evelyn... lub Ewelina jak komu wygodnie
kiedyś królowa... ale postanowiłam abdykować
http://www.youtube.com/watch?v=wPzsN0NQSAw
kocham tą babkę
http://stylowe-pazurki.blogspot.com/
A jak u Was z ruchem teraz w listopadzie?
Dla mnie od zawsze listopad i luty to porażka.
Przychodzą tylko stałe na odnowy.prawie nic nowego.
Manicury prawie umarły
Powiem Wam ze ja nie co prawda w salonie ale w domu robie i teraz sie ruszylo i mam nadzieje ze az do swiat tak bedzie a moze nawet lepiej
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)