Taki szyld widziałam ostatnio w jednym salonie fryzjerskim. Czy ktoś wie na czym to polega? Czy to jest coś na zasadzie stylingu?
Taki szyld widziałam ostatnio w jednym salonie fryzjerskim. Czy ktoś wie na czym to polega? Czy to jest coś na zasadzie stylingu?
Prostowanie włosów na stałe - Forum Stylistka.pl
KAFETERIA - Prostowanie włosów na stałe u fryzjera-ktos miał - Forum dla kobiet
Prostowanie włosów na stałe - Forum Wizaz.pl
Trwałe prostowanie włosów
Zabieg polecany dla klientek posiadających kręcone lub pierzące się włosy. Efektem zabiegu są wyprostowane i wygładzone na stałe włosy. Zabieg należy powtórzyć co 4-5 miesięcy (tylko na odroście). W odróżnieniu od innych zabiegów tego typu, włosy nie są po nim wysuszone a efekt rzeczywiście jest trwały.
Cena zabiegu: około 250 zł
nie słyszałam nigdy o czymś takim..
proponuje kupić płyn do trwałej ondulacji (koszt max15zł) grzbeień "drobnozębny" (koszt max 5zł)
płyn nakładać wacikiem na suche pasma wlosów mocno czesząc grzebieniem i mocno naciągając. po nałożeniu płynu czesać (naciągać) gzrebienim włosy przez cały okres trzymania płynu na łbie
płyn spłukać nałożyć utrwalacz postępując analogicznie do stosowania płynu i taże naciągają włosy czesząc je. po odpowienim czasie spłukać nałożyc odżywkę dołączona do opakowania i cieszyć się prostymi włosami
ja tak prostowałam włosy jakieś 3 lata ... kiedyś nawet udało mi się mocnym płynem do trwałej rozprostować na stałe pół roku wczesniej robioną trwałą-barana.
polecam. metoda skuteczna i tania.
co do płynu to używałam joanny, zawsze "normalnego", ale do rozprostowania barana użyłąm "mocnego" jest jeszcze delikatny ale na moje "druciane sianowate pierze" nie działa
dzięki kobitki
Muszę najpierw spróbować z tym płynem do trwałej!
muszę spróbować z tym płynem do trwałej
hm ja bym czegos takiego nie robila samemu ... chwila nieuwagi i wlosy popalone w ....
woszczur normalnie kocham CIe ;D W sumie kiedys przeszło mi to przez głowe ale myślałam że sie nie da tak...a tu prosze A efekty są naprawde takie wypaśne? Czy lekko mi zostaną takie falowane?
W poniedziałek lece po ten specyfik
Moje motto? - Nigdy nie mów nigdy!
żeby spalić włosy to nie jest tak łatwo Basiu, no chyba że jest się (...) no nie wiem... zapominalskim do tego stopnia żeby zapomnieć np na 2 godziny... nawet 20 minut dłuzej nie powinno zrobić aż takich szkod... poza tym na opakowaniu jest dokładnie napisane ile trzyma się na głowie płyn do trwałej
osoba odpowiedzialna raczej się dostosuje do wskazówek producenta
tak jak pisałam ja robiłam te "zabiegi" przez 3 lata regularnie co pól roku a kto widział moje włosy ten widział jaką mają kondycje...
równie dobrze włosy można spalić farbą
a te włosy Woszczurku, to są takie proste proste ? jak druty ? czy trzeba jeździć po nich prostownicą ?
ja zawsze miałam sianowate pierze. po pierszym "zabiegu" miałam ciut bardziej suchawe włosy bo płyn je wysusza więc głowe myłam tez rzadziej niz zwykle... co do prostowania to wyglądało to tak po 1szym "zabiegu" myłam włosy i w lekko wytarte w ręcznik wcierałam w nie jedwab (3/4 długoci włosów od koncówek, bez smarowania skóry glowy i nasady włosów) przeczesałam bardzo gęstym grzebieniem i to wystarczyło, teraz posiadam prostownicę wiec mogę porówanać, że po prostowaniu płynem (i wtaciu w nie jedwabiu) były tak samo proste i gładkie jak po prostownicy
Spróbowałam z tym płynem do trwałej
Woszczurku kochana mam chyba zbyt oporne włosy! Nie zadziałało! Może za krótko trzymałam ten płyn na włosach, no ale działałam wg instrukcji na opakowaniu!
Duużo czasu minie zanim się jeszcze raz zdecyduję!
Myślałam że się uduszę od tego smrodu, ręka mnie już bolała od stałego rozczesywania, zgubiłam przez to chyba z tysiąc włosów .... i dalej siano i końcówki powywijane. Ale już nie tak bardzo
Niestety moje włosy żyją własnym życiem! Nie mam jakichś bardzo kręconych, mam takie nijakie, bardziej pofalowane. Nawet jak wyszłam od fryzjera z wyprostowanymi włosami to końcówki się buntowały. No cóż
no nie wiem co powiedzieć.. napisać własciwie... moze na pierwszy raz użyłaś za słabego płynu co do zmrodu to fakt... zasze musi być jakis minus... nie wiem jakie masz włosy, ale ja jak pisałam wczesniej do wyprostowania barana zastosowałam namocniej szy z joanny szkoda że nie wyszło... aż mi siem smutno zrobiło...
Nie jest tak źle! Użyłam tego normalnego płynu, nie chciałam mocnego bo się bałam, że mi się zniszczą za bardzo! Sama musiałam jakoś sobie poradzić, więc może coś zrobiłam niedokładnie. Nie są już tak pogięte i napuszone jak wcześniej.
Przynajmniej może będę mogła bez stania pół godziny przed lustrem pójść w rozpuszczonych włosach do pracy. Tak myślę bynajmniej, zobaczymy jak wstane jutro! najgorsze jest pierwsze spojrzenie w lustro z samego rana
hihi...a ja widziałam szkolenie z przebiegu prostowania,wygładzania włosów...fajna rzecz...ale wybic sobie mozna z główki fakt iz po umyciu beda one gładkie...jedyny plus jest taki ze mniej sie pusza...sa lsniace,wygładzone... Do tego celu nie stosuje sie płynu do ondulacji..tylko keratyny...profesjonalny zabieg wykonują salony KEUNE w Katowicach i Dąbrowie Górn.
ja slyszalam ze nie idzie wyprostowac wlosow na stale tylko to jest na jakis okreslony czas podobno bardzo dlugi ale na stale nie
no to to jest wiadome... bo generalnie nic się nie da zrobic na stałe w dziedzinie kosmetyki i fryzjerstwa w sensie do końca życia... czy to farbowanie, prostowanie, trwała, przedłużanie paznokci czy nawet makijaż permanentny...
ale już się nie czepiam słówek
widzę, że Woszczurek napisała, że nie trzeba też myć tak często włosów... chyba muszę się na to pokusić, bo ja codziennie muszę myć włosy ...
najlepiej dac włosom szkołę przetrwania. najlepiej wtedy jak sie ma troche wolnego. nie myć włosów tyle ile sie da. ja tez kiedys musiałam myć głowe codziennie, ale w wakacje jak sie ludziom nie pokazywałam zaczełam je brać na wstrzymanie. nie myłam 3 -4 dni i pozwoliłam im sie przetłuścic, wyglądałam jakby mi olej wylac na głowe. potem przetrzymywałam je tydzień a nawet 10 dni.
wystarczy 2-3 razy tak je przetrzymac a gwarantuje ze włosy będziesz mogła myć co 2gi lub 3 dzień
wiem wiem.. strasznie to brzmi i strasznie wygląda, ale działa a podpowiedziała mi to moja babcia
a jeśli chodzi o płyn do trwałej to fakt przesusza włosy,
rozjasniacze i dekoloryzatory tez mają taką tendencje ale z tym bym uważała bo jest bardziej niebezpieczne dla włosów (potrafi spalić) i włosy sa jak mokra wata... ja jak tak w liceum eksperymetowałam to własnie takie "super" włosy miałam
[quote=woszczur;85710]żeby spalić włosy to nie jest tak łatwo Basiu, no chyba że jest się (...) no nie wiem... zapominalskim do tego stopnia żeby zapomnieć np na 2 godziny... nawet 20 minut dłuzej nie powinno zrobić aż takich szkod... poza tym na opakowaniu jest dokładnie napisane ile trzyma się na głowie płyn do trwałej
osoba odpowiedzialna raczej się dostosuje do wskazówek producenta
no dobra, to ja jestem tą pierwszą zdolną rzuciłam się na ten płyn do trwałej, bo jestem w trakcie zapuszczania, właściwie byłam... jutro idę do fryzjera... pomimo stosowania się do wskazówek producenta.... włosy jakoś wyglądają po 4 dawkach jedwabiu... może to wina farby, którą przedtem używałam, chociaż to było około 2 m-cy temu (ostatnio tylko szampon koloryzujący), a może samego płynu (strong) nie wiem... trudno zacznę od początku
nie wiem jakiej farby wczesniej używałas, ale jesli to były wszelkie odcienie blondu to one maja w sobie jakis tam procent rozjasniacza, więc przy płynie do trwałej trzeba wtedy uwazać, poza tym nie wiem jak dawno używałas farby, ale minumalna przerwa między farbowaniem a ondulacją to 3tygodnie
tak jak pisałam około 2 m-cy temu... a kolorek rudy, ale nic, odrosną
woszczur to ja sie kiedys wybiore na takie prostowanie
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)