Asieńko, ja bym chyba nie faszerowała się hormonami, jeżeli mąż za granicą i rzadko się widzicie
Asieńko, ja bym chyba nie faszerowała się hormonami, jeżeli mąż za granicą i rzadko się widzicie
Sztynka,Ja sama kiedyś się śmiałam z dziewczyn co ledwo po 20-tce a już dwoje czy troje dzieci mają,że takie młode i już w pieluchach siedzą zamiast się bawić i korzystać z życia,więc już teraz się wolę nic nie odzywać bo wiem na swoim przykładzie,że nie zawsze wychodzi tak jakbyśmy sobie zaplanowały i chciały,nawet z super zabezpieczeniem,cóż,takie życie,Wiadomo trójka dzieci takich maluchów jeszcze,to więcej obowiązków,ale wiem ze sobie poradzę,oczywiście bywają chwile ze mam ochotę wyjść i trzasnąć drzwiami,to normalne przy dzieciach,ale jak ten starszy trzylatek podchodzi i mówi tym swoim głosikiem "nie smuć się ,wytrę Ci łezki i kocham cię mamusiu"to są wtedy najpiękniejsze chwile i i po prostu już nie mogę się dalej na nich gniewać,termin mam na październik więc jeszcze trochę czasu zostało do myślenia co dalejW razie jak mnie dopadną jakieś smuty to napiszę na forum,może mnie jakoś pocieszycie,pozdrawiam
---------- Dodano o godzinie 21:54 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 21:51 ----------
Asia,przeszło mi przez myśl że w takiej sytuacji jakiej się znajduję to sama prezerwatywa wystarczy,ale się obawiam jakiejś głupiej wpadki,i martwienia się później czy będzie okres czy jednak nie będzie,masz jakąś propozycję?
Asieńko ja mam niecałe 24 lata i bardzo chętnie bym "wpadła", też świwtnie rozumiem, że sobie dasz radę, bo my babki jesteśmy jak ze stali, co nie zabije to wzmocni Ja stosuję prezerwatywę od 2008 roku z mężem współżyję regularnie i wierzę w gumki bardziej niż w tabletki, a i zdrowie mam w porządku.
Jestem SZTYNKA (zdrobnienie od imienia Justynka)
nie SZATYNKA bo ja jestem blondynka
Moje hobby i pasja http://stylizacjaiwizaz.blogspot.com/
W związku z tym już po porodzie i połogu jak mężulek będzie cośik chciał to usłyszy-albo z prezerwatywą albo wyjazd z powrotem-heh na pewno się zdziwi,
Sztynka mam pytanie oczywiście nie musisz odpowiadać czy prezerwatywa cały czas czy tylko w dni płodne?bo Ja szczerze to nie wyobrażam sobie że jeszcze z jakieś 30 lat mam cały czas z gumkąi stąd moje pytanie do Ciebie.
Choć wiadomo,że 100% zabezpieczenia raczej nie ma i trzeba się liczyć z ewentualnym bobaskiem
Ostatnio edytowane przez Asieńka K ; 28-06-2012 o 07:59
Asienko a ja Ci powiem, ze skoro nie bardzo odpowiada CI opcja z prezerwatywa to uzywajcie tylko w dni plodne, tylko wtedy juz musisz sie pilnowac co do stopnia, ja np tak robie, tzn juz mi sienie chce mierzyc tej tem i tak na wyczucie ryzyko jest ale i zabawa
prezerwatywa nie daje 100% pewnosci ale jak w odpowiedniej chwili Twoj partner "skonczy" to nie musi pekac nawet jakby miala w Tobie, ze sie tak wyraze
Ja tylko dodam, że do dni płodnych warto dodać kilkudniowy zapas, bo nie zawsze mogą wypaść wtedy, kiedy nam się wydaje, wystarczy jakieś mocniejsze przeżycie, stres, czy zmiana pogody a dni płodne jeżdżą po cyklu jak im się podoba.
Mój mężulek wymyślił że sobie jajka podwiążeale tak na serio to rozważam znowu spiralę i może w dni płodne na początek dla własnego komfortu prezerwatywa,myślę że w moim przypadku to będzie najodpowiedniejsze rozwiązanie,ale tak jak pisałam wcześniej,jeszcze troszkę czasu mam,więc na razie na pierwszym miejscu znów spiralka
tylko na zalozenie idz do innego gin
Nie wiem czy można o to zapytac tu.
Lekarz zmieniał mi ciągle kuracje hormonalne i kiedy juz twierdził ze wreszcie dobrał mi tabletki nagle całkiem je mi zlikwidował a ja zostałam z jednym opakowaniem cilest data waż 08.2013, oraz 5 opakowaniami yasmin. daty ważności to lipiec i wrzesień 2013.
W aptece nie mogą ich przyjąć więc może któras z Was je przyjmuje i chciałaby je odkupic .
Cilest nie wiem ile kosztuje , ale yasmin moge sprzedac za 30 zł za listek ( ja płaciłam za nie po 32 zł i 33 zł ceny sa na opakowaniach i informacja w której aptece je zakupiłam) + koszt listu.
Jesli jest ktoś zainteresowany zapraszam na PW
"Wczoraj- to historia
Jutro - to tajemnica
Dziś to dar od losu....."
Ja brałam pierwsze pól roku YAZy ale wykańczały mnie finansowo i poprosiłam, żeby mi przepisał cos tanszego, dostałam Microgynon21 i mam je od 1,5 roku juz i wszystko spoko. Żadnych efektów ubocznych, waga mi się trzyma taka sama, a płaciłam za nie 10 zł, a od stycznia 2012 zwiększyli refundacje i płace wgl cos ok 3-4 zł za opakowanie Moje dwie koleżanki też je biorą i raczej nie narzekają
http://www.pati-nails-lashes.blogspot.com/- amator, samouk, zapraszam
_______
Nie wzbijesz się w niebo machając rękami.
Wybuduj rakietę, zwaną ciężką pracą,
napędzaną cierpliwością,
a gwarantuję Ci,
że osiągniesz to co zamierzyłeś.
________________
Każdy ma inny organizm, też kiedyś brałam microgydon21 a później tańszy zamiennik stedrill30 (albo odwrotnie), dawno dawno temu i czułam się dobrze, zupełnie jakbym nic nie brała, nic się nie działo, a po wielu latach przerwy, w zeszłym roku brałam YAZ, później tańszy zamiennik Naraya i to był jakiś koszmar, schudłam14 kilo (i to jedyny plus) czułam się masakrycznie, do tego stopnia że bałam się wyjść z domu, po tym co przeżyłam nikt mnie nie namówi na żadne tabletki, bo już mam wizję że będzie powtórka.
o widzisz, ja za to po Yazach przytyłam 4 kg, gdzie u mnie to wyczyn nad wyraz i pracs ok 3 miesięcy zbeym tyle przytyła
teraz nie narzekam na micrognnon, wiadomo, każda z nas to inny organizm. Aktualnie odstawiłam miesiąc temu, bo byłam na operacji i wgl prawie sie wgl nie ruszam po domu, więc stwerdilam ze nie ma co narażać się na zakrzepicę.
Ostatni okres mialam 10 października, więc liczyłam, że jakos do 8-9 listopada po tym odstawieniu powinnam dostać kolejny. Nie ma go nadal, zaczynam się martwić, niby nie ma mozliwosci żebym zaszła w ciąże, bo kochaliśmy się w ciągu tego miesiąca raz i to z pezerwatywą, ale zaczynam się denerwować ...
http://www.pati-nails-lashes.blogspot.com/- amator, samouk, zapraszam
_______
Nie wzbijesz się w niebo machając rękami.
Wybuduj rakietę, zwaną ciężką pracą,
napędzaną cierpliwością,
a gwarantuję Ci,
że osiągniesz to co zamierzyłeś.
________________
ja rowniez zastanawiam sie nad spiralka ...
na poczatku bralam
microgynon 21-niestety mialam po nim problemy z cera,waga ok
yasmin- i po miesiacu po mprzejciu z microgynon cera mi sie poprawila zniknely krostki z plecow i dekoltu poprostu cera idealna!waga ok, ale zaczelam miec migreny w dzniu kiedy mialam dostac okres byly nie do zniesienia oraz celulit,i bole w łydkach a takze brak ochoty na seks jakbm miala w tamtym czasie wybierac spanie albo seksik -SPANIE
bralam asmin ok 3 lat teraz odstawialm od 3 mc i celulit praktycznie zostalo 10% schudłam tak jakby zeszło ze mnie duzó wody....a co najwazniejsze ochota na seksik wrocila ale musze miec pewnosc zeby nie zajsc w ciaze mam juz 4 letniego synka ale mialam cc wiec nie wiem czy moge wkladke a w przyszlosci 50%50 %moze jeszcze bede chciala kolejne dziecko -jak wygram w lotka
Dziewczyny w końcu pisze i ja...
Juz bralam tyle różnych tabletek ze masakra :| (microgynon, Yasmin, Yaz, Cyprest, Rigevidon) dzis z racji mojego PCO i zaniku miesiaczki oraz strasznych wypryskow, dostalam kolejne tabletki hormonalne (antykoncepcyjne). Jest to DAYLETTE. Nie znam ich, to ponoc jakas nowosc. Zawieraja one niski poziom hormonow sa 'delikatne'. Podobno to pochodna od YASMINELLE. Jestem ciekawa jak sie bede po nich czula i czy przytyje (bede kontrolowac swoja wage, bo mam do tego tendencje, mimo tego iz teraz trzymam sie tych moich 55 kilogramow ).
Moje pytanie do Was Kobietki kochane: bierze ktoras z Was te tabletki ? Jak sie czujecie ? Zmiany nastrojow, przytycie, zawroty glowy, bole brzucha, krwawienie miedzymiesiaczkowe ? Czekam na kazda odpowiedz
hej nanami ja rowniez zaczellam brac daylette wczesniej bralam yasminn ale podobno te yasmin zostaly wycofane w holandi i usa i powoli maja byc zakazane bo sie okazalo ze powoduje zakrzepy a bayer-producent to ukrywal...
co do daylette wiem od kolezanki ze bylo ok ale sama dopiero zaczelam 1 opakowanie
po odstawieniu yasmin mialam pryszcze na czole dekoldzie i plecach a jak zaczelam brac znowu tabletki wszysko przeszlo mial ktos podobny problem?
Kamillxx to juz chyba wiem skad mi sie te pryszcze wziely a tak dlugo z nimi walczylam dermatologicznie. Ja mam na bokach twarzy tu przy wezlach mnostwo, plecy i ramiona tez.
Zobaczymy jak zaczne brac, podziele sie opiniami.
Aha Są o 10 zł tansze niz YAZ i Yasmin -> 37 zł płaciłam.
O aferze z Yasminem slyszalam... masakra. Wyplacali duze odszkodowania ale nadal je produkowali bo mimo wszystko bardziej byla oplacalna produkcja i sprzedaz ... ale nas oszukuja !
eeee każde tabletki powodują zakrzepy... dlatego między innymi mają przeciwników, dlatego nie powinno się palić papierosów etc..
ja bralam naraye, ale dostalam na nie uczulenia :x i organizm ześwirował :/ nie zrobiło się to samo z siebie tylko przy okazji zmiany niektórych przyzwyczajeń... tak więc moja Pani doktor stwierdziła, że już niewiele da sie ze mną zrobić... ale ze nie chce plastrow ani innych tego typu bajerow dostałam cilest. Na początku byłam nerwowa, teraz jest super btw kosztują 17zł <3
Asia tak prawda ze wszystkie tabletki moga powodowac zakrzepice, ale o tych bylo wyjatkowo glosno. Moze nie u nas w Polsce ale za granica. Szczegolnie dlatego ze tak jak pisalam bardziej oplacalne bylo dla nich wyplacanie tych odszkodowan. Fakt faktem nie dziwie sie ze tyle na tym zarabiali jesli ja u nas w kraju placilam za te tabsy prawie 5 dych ojjj kieszen bolała. Zobaczymy jak bedzie po tych. Martwie sie o to moje PCO ...
no z tymi syfkami to mialam wczesniej duz problem jak bralam microgynon to chodzilam po dermatologach i debilki przepisywaly mi masci krem itp a powinni skierowac na badanie hormonow...
przypadkowo zmienilam na yasminn i po moesiacu syfi zniknely a wczesniej meczylam sie z 5 lat!
4 mce temu zrobilam przerwe i mialam wysyp syfkow jak zaczelam brac yasminn z 2 opakowania wszystko sie unormalizowalo
gdzies czytalam ze moze to byc objaw zbyt duzej ilosci prolaktyny wiec tak naprawde to powinnysmy zrobic badania hormonalne ale zeby je zrobic to najpierw trzeba odstawic chyba tabs ale nie wiem na ile zeby badania byly wiarygodne...
Dziewczyny ja poleCam spirale,zwykłą nie hormonalną mam już 2 lata i jestem mega zadowolona,założenia nawet nie poczułam...okres wcale nie jest zwiększony,normalny przynajmniej u mnie tak jest I na pewno dobry lekarz musi założyć to podstawa,bo nasłuchałam sie nie stworzonych historii co opozniało moja decyzję...ale przekonałam sie,że ze jest to jak dla mnie najlepsza metoda antykoncepcji
Ja jeśli chodzi o tabetki to polecam Harmonet. Ale ogólnie od kilku miesięcy stosuje NuvaRing i wiem że do tabletek raczej już nigdy nie wróce. Jest mega wygodne bo nie trzeba codziennie pamiętać a u mnie z tym różnie bywa Efektów ubocznych - brak.
www.trooskawka.pl
INSTRUKTOR stylizacji rzęs
FB https://www.facebook.com/Trooskawka-...55544/?fref=ts
milane ale spirala jest raczej polecana dla kobiet po ciążach, a nami to młoda kobitka :>
Ja najpierw brałam Cilest,potem Minulet-nie pamiętam,chyba tak się nazywały,tragedia,miałam stany depresyjne,pryszcze na twarzy i ramionach,całkowicie rozbiły hormonalnie mój organizm.Na parę lat zrezygnowałam z tabletek, ale okazało się, że nie wróciłam do równowagi hormonalnej i lekarz zalecił mi znowu tabletki.Od 8 miesięcy biorę Lesine i jest dobrze,trądziku zero,nigdy nie miałam takiej ładnej cery,plamy też poznikały.Jedynie trochę przytyłam,chociaż dla mnie to akurat kolejna zaleta-zawsze ważyłam ok 42 kg,teraz 46
Ja ide jutro na wszczepienie implanta antykoncepcyjnego, szperalam na necie zeby sie wiecej dowiedziec o dzialaniu, oczywiscie ile kobiet tyle opinii, ale jednak sie zdecydowalam. bylam juz na rozmowie z pielegniarką, powiedziała mi o tym wszystko co i jak. także będę miała spokoj na 3 lata jesli moj organizm dobrze na niego zareaguje, jesli jednak nie bede czula sie dobrze czy zauwaze jakies inne skutki uboczne to pojde i go wyjmę. a najlepsze jest to ze w uk jest antukoncepccja darmowa, wiec nie trzeba sie glowić co jest tansze , czy to spiralka czy implant czy tabletki.
SKORO JESTEŚMY TYM, CO JEMY
TO NIEZŁE ZE MNIE CIACHO
ja bralam tylko jedne tabletki anty u życiu... w sumie nie "na ciążę" a na bolesne miesiączki... Brałam nieszczęsny Yasmin przez półtora roku.. cera była piękna, nie przytyłam ale podejrzewam że moje problemy z hormonami zaczęły się od tych tabletek... PCO, tarczyca.. endokrynolog może nie powiedzial wprost, ale zasugerował, że może być przez tabletki...
niestety jest też u tym moja i mojej mamy wina (pierwsze tabletki, pierwszy ginekolog) bo brałam tabletki a przez półtora roku nie miałam ani razu robionych badań krwi.. byłam zdziwiona jak potem znajome mówiły że inny lekarz nie przepisze dopóki nie zobaczy wyników badań krwi...
mama za bardzo ufała temu lekarzowi, ale dzięki temu znalazłam innego. byłam u "mojego", a po tygodniu wylądowałam u innego z torbielem dużym który wręcz nakrzyczał, dlaczego się nie badałam..
może zbieg okoliczności, tabletki anty, papierosy, odchudzanie..
jednak po porodzie będzie trzeba się jakoś zabezpieczać;-) ale to potem będziemy się martwić...;-)
rudzielec nie słyszałam nigdy o takim implancie:-) muszę poczytać:-)
Człowiek bez pasji nudzi swoją duszę
There are currently 2 users browsing this thread. (0 members and 2 guests)