A co tu taka cisza?
Basiu- Ty juz kochana na porodowce moze walczysz?
Alicja- jesli na usg powiedzieli, ze dziewczynka to raczej tak bedzie. z tego co kojarze to sa pomylki ale jesli mowia ze chlopczyk, a potem okazuje sie inaczej. Ale to tez sa sporadyczne przypadki
jeszcze nie walcze ... ale na dniach pewnie bede wczoraj bylam u lekarza ... powiedzial ze maksymalnie tydzien wytrzymam jeszcze do terminu nie doczekam napewno . szyjka 1,5 cm , rozwarcie na paluch . szyjka miekka i ogolnie czeste skurcze ( przepowiadajace czy jakos tak ) i twardnienie brzusia . takze kto wie. .. dzis maly straaaaasznie ruchliwy ... jak nigdy .
Zycze Ci Basiu, aby to sie sprawdzilo ja dwa razy lezalam w szpitalu przed porodem i mowili mi, ze mam sie oszczedzac bo jestem gotowa do porodu i ze w kazdej chwili urodze, bo mala sie pcha na swiat. A co sie okazalo na koniec to urodzilam po terminie i to po jakich przejsciach zycze szybkiego porodu i melduj sie po porodzie
mi lekarz o oszczedzaniu nic nie mowil ... a znajoma ktora jest polozna mowi ze jak chce to przy takim stanie rzeczy mam duzo lazic i ze jej zdaniem tez za dlugo to nie potrwa .. no ale zobaczymy .
mi nie pomoglo ani siano parzone pod pupskiem ani chodzenie po szpitalu jak juz byly bole takze dziecko samo wyjdzie kiedy bedzie gotowe moje nie chcialo i pewnie jakby nie wycieli to bym jeszcze sie toczyla
alee to co piszesz Basiu przepowiada rychly porod... kumpela z sali szpitalnej tak miala ja mialam bole po kroplowce ją zaczynał kregoslup bolec i rano okazalo sie ze rozwarcie 6 i w godzine urodzila sliczna corkę
takze ja trzymam kciuki za ciebie
To ja się melduję po małej przerwie
Opisze mała sytację: Moja koleżanka była oststnio u znajomej, która urodziła 1 października synka. Mieszka niedaleko Szczecina i też tam chodziła do lekaża - lekaż przez 3 USG potwierdził że będzie dziewczynka. Kobita jak urodziła lekko sie podłamala bo nawet imienia nie mieli - zresztą się nie dziwię.Troche zaczęłam się zastanawiać czy i ja nie będe miała psikusa bo mam stwierdzone (w sumie przez 2 lekarzy) że z USG będzie dziewczynka, a mimo wszystko narządy chłopca są bardziej i lepiej nieraz widoczne - tak mi się wydaje Było by śmiesznie na wyjście ze szpitala ubrać chłopca w sukieneczkę i różową czapeczke
no na wyjscie ze szpitala to raczej czy chlopczyk czy dziewczynka to w sukienke nie ubierzesz...jest to pierwsze zetkniecie sie dziecka z dworem ( a teraz jest zimno ) wiec musi byc odpowiednio ubrane .
To i ja się odezwę u mnie ok choć 3 miesiąc musimy teraz odczekać I co wizyta u lekarza to coraz gorsze były wieści ale jest już dobrze Kolejna ciąża będzie również pod wielkim znakiem zapytania ponieważ za późno podali mi immunoglobuline i okaże się dopiero jak zaskoczę. Jeszcze kilka badań przede mną i mam nadzieje, że ten koszmar się skończy.Do szpitala na szczęście idę już tylko po odbiór wyników ufff nie chce tam wracać. Przyczyny koonkretnej nie ustalili a mogło ich być kilka...widać tak być miało. Żal i smutek został ale patrzymy teraz z nadzieją na przyszłość i czekamy na nowy rok żeby zacząć działać
PS. śniło mi się, że urodziłam chłopca i powiedział mi (niemowlę) "mamo kocham cie" i się przytulił...mam wrażenie, że to mój Aniołek chciał mi coś powiedzieć a sen jest nie do opisania....
Czekam na Wasze brzuszki,a u Ciebie Basiu na maluszka
moja koleżanka urodziła synka w lipcu (w wieku 37 lat pierwsze dziecko) w ciąży była hmm... jak sama określiła po 15 (gdzie liczyła tylko te ciąże po 10 tyg)przestała liczyć ciągle miałą coś takiego jak zaśniad10 lat się starali jak "króliki" a teraz zwariowali oboje dziecko zawładneło całym światem. Więc można i trzeba czekać cierpliwie. My staraliśmy się 3 lata,,,teraz wiem, że było to po coś( żeby się zastanowić, przemyśleć, żeby ta decyzja nie była tylko potrzebą sera) My wychowujemy córkę zuuupełnie samy nie mamy babć blisko etc nikt nam nie pomaga i naprawdę jest wiele chwil zwątpienia (mega zwątpienia i niestety czasem myślę, że się do tego nie nadaję.. bo tak naprawdę to hardkor!). Warto napewno, ale ja z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że chyba skrzywdzimy córkę i pozostanie jedynaczką....(no chyba że dziwnym przypadkiem... tak jak poprzednio wtedy kiedy chcieliśmy to nic nie zaskakiwało a wtedy kiedy byłam po wypadku i wogóle rentgeny pola magnetyczne etc... to zatrybiło.Tak miało najwyraźniej być. Życzę powodzenia ale zaznaczam łatwo to jest na filmach i podziwiam tych którym udaje się odrazu...
Emilia fajnie że masz dobre podejście do tej sytuacji. Trzymam kciuki.
Do mojej mamy teraz przychodzi Pani na badania, która z mezem starała sie 10 lat o dziecko i nic - widocznie za bardzo chciala, po tym wszystkim stwierdzila ze trudno widocznie tak mialo byc- odpusciala sobie psychicznie i co... i dzidzius sie trafil
Basiu trzymam za Ciebie kciuki, żeby było szybko i bezboleśnie
SZCZĘŚLIWA
Podobno tak to już jest, że jak się bardzo chce to nie można zajść... jak już się ludzie poddają, to wtedy jest "wpadka nieświadomka" i dzieciątko pojawia się na świecie.
Emilko, ja trzymam za Was kciuki
Nanami ma racje, tak wlasnie jest. My z mezem staralismy sie ponad 3 lata i za kazdym razem nic( a juz nie wspomne ile testow ciazowych uzylam. Az w koncu dalismy sobie spokoj i nagle niespodziewanie okazalo sie, ze jestem w ciazy i to od jednego razu
no i jak tam ciezarowki sie czujecie ja dzisiaj bylam na ostatnich badaniach krwi ... w poniedzialek jak mi sie bedzie chcialo to moze sobie do lekarza pojade , bo w sumie on nic nie mowil ze mam jeszcze przylazic no ale ja wole isc i zerknac czy cos sie posunelo dalej ( o ile dotrwam , a znajac zycie to tak )
krasnaludka nie mow tak bo ja w drugim cyklu zaszląm od razu po odstawieniu tabletek... nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc jest sporo par ktorym udaje sie od razu... i wiem jakie to jets frustrujące dla tych ktorym sie nie udaje od razu bo widze jak niektore znajome patrza na mnie wilkiem ze w czepku urodzona... a nam sie poprostu udaloKod:Treść została ukryta, zaloguj się lub zarejestruj jeśli jeszcze nie masz konta aby zobaczyć treść
można pewnie, że tak moja przyjaciółka zaszła w pierwszym cyklu po 10 latach brania pigułek bez przerw i owszem były problemy duża torbiel w czasie ciąży i zagrożenie ale udało się i ma ślicznego dzidziusia,,, widzisz zyza to penie kwesta hormonów ... tak jak to, że rosną nam podobno coraz większe cycki bo jemy coraz więcej mięska pędzonego hormonami.....pozdr
Ps zyza ja jak najbardziej Tobie gratuluję, że Ci się udało i jesteś szczęśliwą mamą.
Ostatnio edytowane przez krasnaludka ; 24-10-2010 o 21:24
dziekować
spoko twoja rozczochrana ja tylko mowie ze nie mow ze to jest latwe tylko w filmach
sama mam kumpele ktora stracila ze 3 ciaze i dopiero jak pojechala na poligon jako pani mundurowa, palila, tarzala sie w okopach itd... zaszla niespodzianie
Hej Kobitki!
I ja sie melduje po przerwie W czwartek bylam u gin na badaniach-jak na razie jest oki i idzie ku dobremu jeszcze sa sladowe ilosci krwi ale juz powoli zanikaja! Dzidzia rosnie na 12tydzi 4 dni miala 5,47 cm wiec pani powiedziala ze rozwija sie prawidlowo-kopala nozkami i machala raczkami Nastepna wizyta dopiero za 4 tygodnieWiec juz standardowo
Teraz zaczelam 14 tydzien
Ewelinko a widzisz mówiłam,że będzie dobrze cieszę się razem z Tobą no i czekam na kolejne wieści
super Ewelinko czekamy na nastepne wiesci a ja dzisiaj juz hm 39t1d i narazie cisza
ewelinko a bierzesz na podtrzymanie duphaston na ta krew jak bierzesz to sie nie zdziw moze ci sie strasznie cera popsuć przynajmniej ja tak mialam dopoki nie odstawilam ich lacznie z dekoltem i plecami wszystko mialam w kropki
bo ja na początku swojej ciazy tez mialam krwiaczka i krwawienie lekkie
obecnie po ciazy mam przecudowną cerę pozazdroscic normalnie
maly offtop: u nas minał miesiac ale ten czas leci cale szczescie omijamy kolki
a dopiero toczylam sie duza i zmeczona teraz toczę sie z niewyspania hahahaha
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)