Spokojnie mamusie, już byłam u lekarki z bólami. Stwierdziła, że jestem chudzinka i maleństwo się rozpycha w macicy, robi sobie miejsce i to są skurcze właśnie, takie jak miesiączkowe. Z tym, że nie cały czas, tylko w określonych godzinach. Nie mam plamień, więc przyjmuję to jako kolejny objaw, że moje dzieciątko tam jest. Brzucha nie mam też wcale, nie wiem jak z wagą, ale piersi też większe o rozmiar miałam malutkie, to teraz są ok
Tak czytam was i Rudzia pisze także, że USG miałyście tak wcześnie? Mi lekarka powiedziała, że po 8 tyg. dopiero mi zrobi? Czy to ok? Zastanawiam się nad zmianą lekarza w razie czego.
Rudzia gratulacje Kibicowałam Ci po tamtej ciąży Udało się i super, że tyle dotrwałaś mimo takich przebojów. Dzielna z Ciebie babka Teraz 3mam kciuki byle byśmy dalej wszystkie razem trwały i na wiosnę będzie dużo maluszków forumkowych