ja nie bralam nic takiego, w ogole moj nawet nigdy smoka nie mial w buzi. ale wydaje mi sie, ze nie musisz brac, jednak powinnas zapytac dla pewnosci, albo poprostu wez se soba, przeciez to nie zabiera duzo miejsca w torbie
SKORO JESTEŚMY TYM, CO JEMY
TO NIEZŁE ZE MNIE CIACHO
ja wzielam smoka ale butle u nas na oddziale mieli smok sie nie przydal.... tak na prawde dziecko przez pierwsze dwa tygodnie jest cud miod i maliny... a potem zaczynaja sie kolki przynajmniej u mnie i u paru znajomych tak bylo z bobasami przez pierwszy tydzień to ja nawet kpk do gazety zrobilam a potem zaczal mi plakac na kolki... cale szczescie tylko w dzien nie w nocy
zyza - no to chociaż dobre i to, ze noce mialas w miare spokojne ja nie wiem co to kolka, nie wiem co to wstawanie w nocy do dziecka, nie wiem co to smoczek ani butelka takie dziecko mi sie udalo, ze wogole wszyscy są zdumieni, ze taki okaz grzeczny sie trafił
SKORO JESTEŚMY TYM, CO JEMY
TO NIEZŁE ZE MNIE CIACHO
juz tuz tuz zleci Ci to szybciutko tylko może byc trochu ciezko w tej końcówce
ja zajechalam na porodówke z twarda szyjka, rozwarcie na 3 cm i skurcze co 4 min, ale nie jakies mocne... po 2 h dalej bez zmian :/
kroplówka i po 2 h maly byl na światku
mialam super polozna. po 5 min jak mi zalozyla kroplówke przyszla lekarka i mowi : ojj po co ta kroplówka, z taka szyjka to ona do rana pośpi... ^^
chwała Bogu że nie przyszła 5 min wcześniej
ehhh jak ja wam zazdroszczę że macie już swoje dzieciaczki przy sobie... ja się martwię żeby było wszystko w porządku... boję się też tego porodu bo to pierwszy raz... nie wiem jak to będzie wszystko wyglądać
nie boj sie i nie mysl o tym
pociesze cie ze ja bylam nastawiona na znieczulenie, a w koncu juz przy bolach konkretnych zdecydowalam sie ze bez znieczulenia da sie przezyc bole sa i jest przerwa.. mozna odpoczac.. takze jak nadchodzi skurcz to wiesz ze zaraz minie i to daje sile trzymaj sie
Mariolus na pewno dasz rade
Bedzie wszystko dobrze, takze glowa do gory
Agnieszka
poza tym jak sie zacznie to juz nie ma odwrotu ( to tez w pewnym sensie pocieszenie ).. nie ma odwrotu bo dzidzius juz chce byc z Toba i "pcha sie" do Ciebie
DZIĘKUJĘ DZIEWCZYNY
wiem że nie ma odwrotu i to jest najlepsze w tym wszystkim bo inaczej to bym zwiała pewnie z brzuszkiem
ehhh mam nadzieję że niebawem się zobaczymy ale niech sobie tam jeszcze posiedzi każdy dzień się liczy
mariolcia bedzie dobrze poboli i przestanie nastaw sie od poczatku ze porrod nie boli ja sobie przez cala ciaze wmawialam ze bardziej boli kanalowe leczenie zeba ( a mialam rob ione na zywca ) i faktycznie bardziej boli porod to pikuś i mala rada : obejzyj cala szkole rodzenia internetowa : RADZIMY DOBRZE RODZIMY . ja dzieki temu urodzilam raz dwa... tak powiedziala mi polozna bo bardzo dobrze ( podobno ) oddychalam . znieczulenia nie bralam bo jak juz je chcialam to bylo zapozno da sie przezyc a juz w listopadzie rozpoczynamy starania o nastepne i po pierwsze nie sluchaj zadnej laski ktora mowi ci ze porod boli bo guzik ...wcale nie boli a nawet jesli to taki bol to nie bol dasz rade ja trzymam kciukole
Dymcia wielkie gratulacje... jest to cos wspanialego.. ja nie wierze jak ten czas leci to juz dwa miesiace od narodzin malej... hm.. przepraszam, ze nie ma mnie tak czesto na forum ale to chyba zrozumiale brak czasu zwlaszcza ze wrocilam do pracy
dzieki.
a u mnie jak pierwszych kilka dni byl spokoj tak teraz dzieciaki wariuja i wojuja :/ ze ja wieczorem juz padam :/
łobuzy jedne.... 2 i 3 latek bijący sie ze soba i wrzeszczacy + mały który czesto chce co chwile cycocha ... ach ^^
ale tu ostatnio cicho.....
mnie zostało 10 dni wyznaczonego terminu porodu... przez ostatnie dni czułam się rewelacyjnie, mogłam góry przenosić, a dziś w całą noc bolał mnie brzuch jak na okres i teraz czuje takie pobolewanie....
życzę szybkiego porodu, mój trwał 50 min to już 3 lata po
moj porod tez momentalnie trwał, same bole parte to mam zapisane ze 5 minut a na porodowce spedzilam jakas godzine pomijajac to, ze bole wczesniej mnie zlapaly, droga do szpitala mi podlaczenie pod ekg.
mariola - bol jest naprawde do zniesienia, nie martyw sie, z reszta jak juz sie zacznie, to nie bedziesz sie juz bala, ani myslala o bolu zawsze są takie rozkminki "przed", ale jak mówie, jesli juz cie chwyci to strach odejdzie, bedziesz skupiona jedynie na wydobyciu z siebie maluszka
SKORO JESTEŚMY TYM, CO JEMY
TO NIEZŁE ZE MNIE CIACHO
mariola nie panikuj, któras to z forumek zalecała skupienie sie na regularny oddychaniu, ja to mam jeszcze przed ale to podobno pomaga i ułatwia sprawe
dzieki dziewuszki... no powiem wam że coraz mniej sie boję jednak zawsze jest jakaś obawa bo to przecież pierwszy raz
ale już własnie kiedyś koleżanka mi mówiła że jak nadejdzie ten moment to się myśli żeby urodzić dzieciaczka i ten cały strach mija i tego się trzymam
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)