o kurcze.. przepiękne widać że to pasja..
o kurcze.. przepiękne widać że to pasja..
no cos ty milena ,gdzie bym smiala cie straszyc ,po prostu u mnie bylo kiepsko ,ale to nie znaczy ze u ciebie bedzie . moj syn mial 4 kg i 53 cm ,wiec nie byl malutki i to zrobilo swoje .... trafilam na kiepska polozna ,zle pokierowala porodem i strasznie mnie porozrywalo ,ale piszac strasznie mam na mysli STRASZNIE(mialam zakaz rodzenia przez najmniej 3lata) ,do tego przy skurczach wymiotowalam .... specjalnie mnie nie bolalo ,bo przyjechalam do szpitala z 5 cm rozwarciem ,potem znieczulenie ,ktoro mnie tak znieczulilo ,ze nie czulam w ogole nog ,nie wspomne o" czesci rodzacej" mojego ciala. ogolnie obraz matki wydajacej swoje pierwsze dziecko na swiat nie byl piekny ,zmordowana ,zazygana ,porozrywana ,moj syn byl normalnie granatowy jak juz wyszedl ,umeczylam i siebie i jego .potem z miesiac nie moglam siadac normalnie ,pielegniarka do domu przychodzila sprawdzac ,czy sie wszystko dobrze goi ajjjj ... teraz na szczescie to juz wspomnienie . teraz rodze w prywatnej klinice ,wiec ide na latwizne (albo mi sie tylko tak wydaje ,ze na latwizne ) i wybieram wersje B . Do tego mam straszne problemy z kregoslupem i nie ma opcji ,ze mi cos beda wbijali do srodka . uspia 20 minut i po wszystkim a potem to wam opowiem jak bedzie
a ludzie mowia ,ze porod to takie wspaniale przezycie ....hmmmzreszta wszystkie mamy pewnie inaczej to przezywaja
Bardzo mi miło i oczywiście zapraszam serdecznie z maluszkiem
Warto przed sesją przeczytać informacje o takich sesjach. Wykonuje się je tylko i wyłącznie do 3 tygodnia. Dlaczego? Odsyłam na stronę i opis.
Odniosę się jeszcze do wypowiedzi asiekfr..
Ciąża i poród to najcudowniejsze wydarzenia jakie mogą się przydarzyć kobiecie.
Sama jestem mamą, przeszłam dwa ciężkie porody moje dzieci miały po urodzeniu ponad 4kg. a ja niewiele ponad 50kg. ważyłam , ale i tak upieram się , że to cudowny, wyjątkowy i magiczny czas. Dlatego swoją ofertę fotograficzną rozszerzyłam o fotografowanie przy porodzie. Poród to wyjątkowe wydarzenie w życiu zarówno owo narodzonego dzieciątka jak i jego rodziców. ten cudowny stan warto pamiętać. Wiem, że tak samo , jak zwolennicy są i przeciwnicy takich zdjeć. Ale zanim zaczniecie komentować to , zapraszam do obejrzenia krótkiego pokazu slideshow.
Żałuję , że sama nie mam takiego repo, ale kiedyś było "inaczej".
Przedstawiam Wam linka do jednego z takiego wydarzenia. Wspaniałe wspomnienia i mega duża dawka adrenaliny
Reportaż Z Porodu. | Iwona Bałdyga - Fotografia niemowlęca, dziecięca, rodzinna, portretowa..
Pracuje przeważnie na terenie Ostródy i Olsztyna, ale przy zaplanowanym porodzie (cesarka) jestem w stanie dojechać dalej.
---------- Dodano o godzinie 11:19 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 11:17 ----------
ps. kiedyś zajmowałam się stylizacją paznokci, żeby nie było, że jestem na nieodpowiednim forum
Iwona - musze przyznac, ze pieknie Ci to wychodzi.Chyle czoła naprawde i zgodze sie z tym co napisalas na temat porodu. Jest to bez wątpienia przeżycie dla kobiety, ja rodziłam siłami natury bez znieczuleń i jestem z siebie naprawde dumna. Może to dziwne, ale przez poród zaczełam patrzeć na samą siebie jak na prawdziwą kobiete.
Jak patrze na te zdjęcia to normalnie aż łza sie kręci, mimo, że nie dotyczą one mnie, ale bardzo sie utożsamiam, bo wiem co to za emocje
SKORO JESTEŚMY TYM, CO JEMY
TO NIEZŁE ZE MNIE CIACHO
Oo fajnie że tu jesteś
Ja zawszę zachwycałam się pracami Sandry Hill ale teraz mam nowe guru i to jeszcze tak blisko mnie
Ja wpadam do ciebie z dzieciątkiem na 100% Myślałam jeszcze nad sesją ciążową..
Dziękuje Wam za miłe słowa
Wpadłam przypadkiem po podlinkowaniu mojego bloga, z ciekawości
Moja stonka tak jest skonstruowana, że pokazuje gdzie coś się dzieje związanego z nią
Oczywiście jestem otwarta jeśli chodzi o ciążowe noworodkowe, czy reportaż..
Niedługo lato , piękne plenery, zieleń, kolory.. można poszaleć już się nie mogę doczekać tych "zielonych " zdjęć
Nareszcie człowiek budzi się do życia po zimowych sesjach studyjnych.
Zapraszam również na moje FB
Iwona Bałdyga Photography | Facebook
Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających
oczywiscie ze narodziny to wyjatkowa chwila w zyciu kobiety w koncu rodzi sie nowe zycie ,czlowiek ,dziecko ,nasze dziecko... pozniej trzyma sie to malenstwo na rekach i mysli "Boze to ja to zrobilam" .ja mowie tutaj o tej czysto fizycznej stronie porodu ,bo nie nalezy to do przyjemnosci,przynajmniej dla mnie.na szczescie szybko sie o tym bolu zapomina .
a nawiazujac do prac to naprawde piekne zdiecia i warto zrobic sobie taka sesje ,wspaniala pamiatka dla rodzicow i dla dziecka.
ja tez nie planowalam cesarki nawet mama mi mowila jak bym rodzila i parła to jak glowe trzymac zeby mi krwinki nie popekaly. ale pewnego dnia dostalam takich bóli krzyzowych ze plakalam, ruszyc sie moglam. i pojechalismy wieczor do szpitala caly dzien sie mordowalam. i juz mnie zostawili bo bylam w 38 tygodniu. ani rozwarcia ni skurczy, dali zastrzyk w dupsko przeciw bolowy i poszlam spać. rano o 5 sie budze bo sikac mi sie chcialo . wstaje z lozka a tu peełno krwi kapie ze mnie krew jak z kranu . wzielam husteczki miedzy nogi i wio do poloznych na bosaka. moment znalazlam sie na sali porodowej lekarka stwierdziala ze to wody plodowe w postaci krwi ale nalej strasznie krwawilam , zrobili usg i wezwali lekarza okazalo sie ze łożysko sie odkleja i natychmiast cesarka. mi dali znieczulenie w kregoslup i bylam sparalizowana od pasa w dol takze widzialam co sie dzieje na sali tylko dolu nie wiedzialam. z nerwo wymiotowac mi sie chcialo dali mi chyba cos bo sie uspokoilam . o 5.55 wyciagneli mojego Synka... polozyli mi go na piersiach ahhh cudowny moment az teraz mam lzy w oczach. polozna moment zadzwonila do mojej mamy po wszystkim i powiedziala ze ma wnuka a po 2 tygodniach od cesarki poszlam do szkoly
ZAPRASZAM NA NOWEGO BLOGA:
http://www.uroda-diamondshine.blogspot.com/
Hej około 12 tyg. można się już dowiedzieć,ale żaden lekarz nie da Ci gwarancji,bo to za wcześnie,ale w 20 tyg, powie Ci już każdy , bo to chodzi o to , że we wcześniejszym stadium mogą jeszcze urosnąć "jajeczka" i z dziewczynki jednak będzie chłopczyk Ja nie mogłam się doczekac i poszłam w 18 i już wiedziałam Boże jakie to cuuuudowne uczucie !
Zrobiłam sobie też zdjęcia w 3D i w gratisie nagrali mi tez płytkę,ale moja mała będzie miała pamiątkę
Dorzucam kilka zdjęć z takiej sesji. gdzie mała była już z nami
Piękne zdjęcia
Właśnie chodzi o taką pamiątkę na całe życie Właśnie rozmawiałam z moim Pawłem i on też jest zachwycony zdjęciami Iwonki czyli na 100% sesja już będzie I powiem wam szczerze że myślałam że to wyjdzie jakoś drożej.
Takie zdjęcia można potem powiększyć oprawić w ramkę i bez żenady powiesić na ścianie.
A moje dzieciątko znów daje o sobie znać... jak od soboty mnie nie mdliło to teraz właśnie zaczęło znowu...
Za to moja mama oszalała... Każe mi guziki w spodniach rozpinać bo niby gniotę dziecko I stale mnie po brzuchu głaszcze
Milenka ja zrobiłam sobie też sesję zdjęciową w ciązy namawiał mnie do tego mąż,a ja na początku nie chciałam się zgodzić hehe Teraz jak oglądam te zdjęcia to z łezką w oku i bardzo się cieszę,że dałam się namówić nie wypada mi tu wklejać takich zdjęć,ani nie chciałabym żeby mnie obcy ludzie pół nagą oglądali,ale wkleję takie jedno z moich ulubionych i mam nadzieję,że nikogo nim nie urażę bo jest bardzo estetyczne i bez wulgaryzmu
Iraa piekne zdjecia! jak ja zaluje ze takich sesji nie zrobilam
Milenko jak Cie spodnie nie uciskaja to nie przejmuj sie ale slyszalam od babci ze u niej we wsi dziewczyna koniecznie chciala ciaze ukryc;/ uciskala sie przez cala ciaze i doszlo do tego ze dziecko chore ale nie pamietam na co.
ZAPRASZAM NA NOWEGO BLOGA:
http://www.uroda-diamondshine.blogspot.com/
diamond u mojej babci na wsi tez byla taka babka co ukrywala ciaze i strasznie sie sciskala i corka jej sie urodzila chora na zespol treachera collinsa. i tej corki corka tez sie urodzila z tym zespołem. straszne to.
SKORO JESTEŚMY TYM, CO JEMY
TO NIEZŁE ZE MNIE CIACHO
Milenka, widzisz a tak się obawiałaś jak to pięknie być w stanie błogosławionym ajjj... na mnie jeszcze nie czas.
Piękne te zdjęcia brzuszków i maluszków.
A no jakaś zapadła tu cisza. Ja coraz rzadziej korzystam w telefonu i w tym samym momencie z internetu. Nie mam nastroju na nic. Albo spaceruje jak jest pogoda albo śpię. Dużo czasu spędzam u chrześniaka a z mama małego mogę przynajmniej porozmawiać.
Moje maleństwo rośnie. Ostatnio jak byłam u pani doktor widziałam raczki, nóżki i mocniutko bijące serduszko. Łezki aż mi poleciały.
W domu ojciec niech sobie myśli co chce. Mam go gdzieś.
Jedno dziś mnie pocieszyło. Ta ekstra firma z której zwolnili dostarczyła do ZUS potrzebny dokument i jest duża nadzieją że przyznają mi ten zasiłek chorobowy. W maju mam oczekiwać pieniążków na koncie.
A i mam wybrane imiona. Dopiero jak maluszek się urodzi chce znać płeć. No chyba że pani doktor się zapomni i mi powie
A u Ciebie Milena jak samopoczucie?
A no to fajnie że tak wyszło z tą pracą że dostaniesz ten zasiłek.
Ja w dzień muszę też się przekimać chociaż z godzinkę. Tak to dalej mam mdłości i modlę się żeby już ustały. Za tydzień mam wizytę u lekarza i zobaczę mojego dzidziulka w końcu. Imiona też mam już wybrane tylko ja chcę wiedzieć czy to chłopak czy dziewczynka wcześniej
Może też dowiem się wcześniej. Zapytam tego swojego głupiego chłopaka czy też chce wiedzieć. Bo jak imiona wybrałam sama to jak zwykle obrażał się i krzyczał.
no asiad to super, mam nadzieje, ze wszystko wam sie poukłada tak jak powinno
SKORO JESTEŚMY TYM, CO JEMY
TO NIEZŁE ZE MNIE CIACHO
ja mam jutro USG. Moze sie dowiemy kto tam w srodku mieszka ?
Ciesze sie asia ze powolutku wszystko nabiera normalnych ksztaltow ,a pieniazki na 100% ci sie teraz przydadza .
jest nas tu takich więcej co czekają na zdjątka nowego życia
hm...chyba troszkę Wam zazdroszczę tych chwil
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)