sama mam takie "przypadki" ktorym zupelnie nie chce sie zadbac o moja prace, maja to w d* siedzac jeszcze u mnie uderzaja o biurko, wiele razy uderza w lampe czy tez celowo dotykaja o ubranie nie przemytym zelem, ich strata. ja idac do kosmetyczki 3mam lapki na biurku i nie siegam po telefon do torebki jak tylko przyjdzie sms bo szanuje prace kosmetyczki i tego samego wymagam od innych szkoda ze nasze klientki nie sa tak mile i zamiast nam pomoc nam utrudniaja