ale mini pisała, że to żel jest pęknięty...moim zdaniem po prostu kobieta sama obtłucze pazurki, wiadomo jak to przy dziecku, a potem chce za darmo nowe. Nie daj sobie wejść na głowę
ale mini pisała, że to żel jest pęknięty...moim zdaniem po prostu kobieta sama obtłucze pazurki, wiadomo jak to przy dziecku, a potem chce za darmo nowe. Nie daj sobie wejść na głowę
Farbstift - wiem wiem co napisała Mini ale wiesz jak to bywa, czasem jak pęka tips a żel nie jest zbyt dobry to popęka razem z nim...ja miałam z Activa clear złotą kulę a one są mega mocne więc może dlatego żel przetrwał..a baba też miała małe dzieko i sama mówiła że nie raz walnęła pazurami w jakiś mebel itd...ale dotąd nie miałam takich problemów na szczęście, bo bym chyba się załamała gdyby tak było ciagle. Na miejscu Mini nie zrobiłabym tej babie za darmo poprawki to napewno nie.
No napewno za darmo Mini nie powinna robić. To się zawsze źle kończy, na dodatek to byłoby dla klientki potwierdzenie, że uważasz, że to Twoja wina.
ja robię tak ze daje do tyg gwarancji (nie zdarzyło mi się żeby ktoś przyszedł że mu odpadł). Jeżeli widze że to mogłobyć z mojej winy to nie policzę...ale jeżeli widzę że zdarzyło się to nie pierwszy raz lub wina jest ewidentnie klientki-mówie jej o tym. staram się porozmawiać czemu się tak dzieje i wrazie co doradzić żeby może zrobić krótsze, albo niech przychodzi częściej lub je jakoś zabezpieczyć. Jeżeli nie chce to niestety musi się liczyć z tym że będzie płacić jak za nówki. Choć na całe szczęście nie zdarza mi się to a mam i takie klientki które w pomidorach robią
Hey hey co do tego jednego paznokcia to na serio nie musi byc jej wina, ja mam tak, ze jeden (tj wskazujacy) paznokiec mam "za tłusty" jak bylam mala to spadl mi na niego kamien i caly paznokiec mi zszedl.
Robiac wczesniej paznokcie wiedzialam ze wszystkie sie beda trzymac, a ten jeden zawsze sie zapowietrzal, lub sam odpadal od malego pekniecia.
No i dowiedzialam sie ze wystrczy ze go dwa razy primerem przesmaruje i powinno pomoc.
Tak zrobilam i teraz juz wsztkie tak samo mi sie trzymaja
Z mojej wypowiedzi wyszło ze zapowietrza sie zawsze jeden i ten sam ale nie dodałam że za każdym razem jest to jeden innyJakby był ten sam to by mnie to zastanowiło
Muszę dodać ze moja sugestia do zmiany kosmetyczki została przyjeta i dziewczyna poszła gdzies indziej.Teraz to mam już mętlik w głowie ,bo to swiadczy o tym że jednak musiałam coś robić nie tak skoro poszła spróbować gdzieś indziejana_zabaJuż jej dawałam dwa razy primer i nic nie pomagało
Co do pękających paznokci to może być źle dobrany tips...chyba że robisz na formach (nie doczytałam) Inna możliwość oprócz właśnie zbyt ciasnego tipsa nie przychodzi mi do głowy.Stwierdziłabym że to klientka walnęła i jak pisały Dziewczyny idzie na sępa bo za darmo.Ja bym zrobiła tak,że powiedziałabym abo ona przyjechała a jeśli nie to ma zapłacić.Podejrzewam że będzie wolała jednak zapłacić.
Kochana, żadne paznokcie,które robiłam przy dzieciach do lat 6 nie były trwałe. Wiadomo, mamy nie mają z kim dzieciaczka zostawić i zabierają go ze sobą, albo Ty przychodzisz do nich. Przypomnij sobie ile razy ona podnosiła rzeczy z ziemi, brała dzieciaka na kolana, potem go stawiała na ziemię, gładziła po włoskach, wyciągała rzeczy z buzi, wstawała żeby uspokoić od płaczu...
Jak się takie paznokcie mają trzymać jak kobitka co chwilę coś maca,he? Czasami o włosy delikatnie wystarczy przejechać, a żadna z nas nie ma ich ociekających olejem i cały pazur tłusty?
A może Cię wkurzała i mimowolnie nie zrobiłaś ich dobrze. Do mnie się wryła na paznokcie kobita z pracy, bardzo jej nie lubię. No i z*****y jej te paznokcie a starałam się, ale z nerwów nic mi nie wychodziło, bo tak mnie to babsko wyprowadza z równowagi jak nic..
Ostatnio edytowane przez Emist ; 11-05-2010 o 07:45
Dlaczego to,że poszła gdzie indziej świadczy o tym, że usterki były Twoją winą? Czy wiesz, że u tej innej osoby robione paznokcie się trzymają? Że w ogóle gdzieś poszła?
Są dwie opcje - albo nie wiesz i się dołujesz bez potrzeby, ale wiesz - a wtedy warto by się dowiedzieć, co ta druga zrobiła, że jej wyszło Choć to oczywiście nie jest takie proste
"Wysoko mnie ceni - mówisz? Wiem, zażądałby więcej niż 30 srebrników"
emilia ja tez tak robiłam i zdarzalo mi sie ze jesli cos ryplo w ciągu tygodnia to żadna nie przyszla na poprawke a co gorsza nie przyszla juz w ogole... dopiero np. spotykalam taką osobe 2 tyg pozniej i pytam jak tam pazurki to mi mowily a bo jeden polecila w tygodniu to ściagnełam sobie wszystkie (czyt. zerwalam) kiedy mowię ze przeciez to obejmowala gwarancja to one mowily ze nie chcialy mi dupy zawracać...Kod:Treść została ukryta, zaloguj się lub zarejestruj jeśli jeszcze nie masz konta aby zobaczyć treść
dobrze ze teraz trzymaja mi sie po 3-4 tygodnie no ale straconych klientek raczej juz nie odzyskam
no u mnie na szczęście nic się nie dzieje (odpukać) i oby było coraz lepiej
i zawsze powtarzam klientkom- jakby coś się działo (jakby) to odrazu przychodzić, nie czekać aż się gorzej zrobi bo szkoda pazurków i pieniążków-tak to szybko wrazie co naprawimy i po bólu
dzięki dziewczyny za odpowiedzi robię jej na formie więc to nie wina tipsów ....
---------- Dodano o godzinie 11:47 ---------- Poprzedni post był napisany Wczoraj o godzinie 11:46 ----------
wiecie co dostałam dziś od tej laski o 7:40 sms-a
"no hej no i jak tam z poprawką tych 2 paznokci rade juto np. tak myślę że mogłabyś w sumie przyjechać tylko z lampą brokatem i żelem i frezarką nic więcej nie jest potrzebne np jutro po 15 i naprawiłabyś mi tylko te 2 w ramach gwarancji jaką dajesz bo inne trzymają się świetnie ... co tyna to ?"
ona myśli ze paznokcie to tylko żel pędzelek brokat i lampa .... masakra ...
ale sama nie wiem co mam robić ....
... zresztą te paznokcie co jej ciągle pękają to wskazujący i środkowy u prawej ręki ... ona w pacy cały czas pisze na komputerze i wydaje mi się że to od tego
bo ja jak pisze na klawiaturze to bardzo "czynnie" używam tych palców
RATUNKU ...
mini to raczej nie jest wina komputera...
ja mam żele na formie i teraz z racji ciazy siedzę non stop przy kompie i klepię i nic nie leci...
sprobuj tak jak dziewczyny pisaly dac dwa razy primer na te dwa pazurki...
ja daje tak na zmatowione odpylone i podlozone forma paznokcie: dehydrator (clean&prep) na to primer zaleznie od wrazliwosci klientki albo kwasowy albo bezkwasowy, potem bonder (bazowy zel) i dopiero zel...
przestałam uzywac przy tych czynnosciach cleanera wogole... po tych ekperymentach mi nic nie podlazi a mam bardzo zlosliwa swoja plytke paznokcia
moze to ci troche pomoze...
a wogole zajrzyj w tematy o podchodzneiu powietrza pod paznokiec itd..
przeglądałam ..... rozbiłam jej te paznokcie tak samo jak swoje ... każdy inaczej pisze na klawiaturze .... i z inną siłą i pod innym kontem naciska na przyciski .... i cały czas tylko te dwa .... tym razem to już na prawdę sie starałam ....
zresztą ludzie zel sam przecież nie pęka ..... tym bardziej ten który mam już dobrze sprawdzony ....
ja bym zrobiła, jak tylko 2 pazurki, coby klientki nie stracić, a jak nadal bedzie problem z tymi samymi pazurkami, to będzie trzeba poszukać przyczyny
Nie wiem czy paznokcie u innej kosmetyczki jej sie trzymaja ale mam nadzieje że sie kiedys dowiem.jeśli gdzieś indziej będą jej się trzymały to ja widocznie popełniam gdzieś błąd(choc nie wiem gdzie?)Sama jestem ciekawa jak ta sytuacja sie zakończy
To że poszła gdzieś indziej jest pewne,bo sama mi napisała smsa że skorzysta z mojej sugesti i spróbuje u kogos innego
tak naprawdę to nie zależy mi na niej nigdy mi nie płaci tyle ile proszę ... bo np z zakupów jej tyle nie zostało ... chce najlepiej wszystko za darmo .... i z dojazdem do domu oczywiście gratis .... to jest na prawdę wkurzające jechać przez pól miasta potem z tym wszystkim kawał na pieszo .... czekać aż ona nakarmi dziecko i je czymś zabawić ... a ten mały tłucze mi cały czas fiolki z brokatem i wywala rzeczy z kufra po całym mieszkaniu ...
i tak naprawdę ja się nadenerwuje na złoszczę i za nic ....
ja rozumiem że dzieci sa żywe itd no ale jak można pozwolić aby grzebała Ci w kuferku...to tak jakby w torebce ..zwłaszcza że to dziecko i moze wysypać,wynieść po mieszkaniu jak piszesz...
ja bym odpuściła sobie taką klientkę która w dodatku nie płaci należycie.
wiem i chciałabym się tego nauczyć .... ona teraz do mnie co chwile dzwoni ... i nie wiem co jej powiedzieć
powiem jej : że jeżeli chce je naprawić za darmo to ona ma do mnie przyjechać,na pewno nie ja do niej bo nie mam na to czasu, nic już jej ulgowo nie policzę ....
ja nie należę do tych co myślą że są najlepsze i nie popełniają błędów ... ale się naprawdę starałam i to po prostu nie możliwe musiała gdzieś nimi uderzyć ...
dzwoniła do mnie odebrałam i powiedziałam jej w prost że nie przyjadę do niej i jeżeli chce to ona ma do mnie przyjechać .... a jak jej nie pasuje to jej zdejmę i koniec ... szczerze to juz nawet nie robie tego dla zarobku tylko dla świętego spokoju ...
zapytałam ją czy pisze dużo na klawiaturze .... od razu powiedziała że tak ale nie paznokciami tylko opuszkami .... biorąc po uwagę ze długość paznokci ma tka sama jak moje .... czyli nie mega długie ale też nie krótki .... i ja nie potrafię nic napisać sprawnie opuszkami ... tylko nawalam paznokciem .... jak ona to robię to ja nie wiem ...
---------- Dodano o godzinie 13:59 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 13:55 ----------
jezu nawet nie wiecie jak mnie ta sytuacja wkurza denerwuje i męczy ... oooh
rozumiem Cię mini, kiedys mi laska uciekła z domu po zrobieniu pazurków i nie zapalcila. Uzasadniła to tym, że ona chciała płaskie a nie wypukłe...A to były pazurki ślubne i w nich na swój ślub poszła Później byłam cały czas smutna i przez kilka dni nie moglam patrzeć nawet na żel do pazurków...ale miłość do pasji zwycieżyła, jeszcze kiedyś panienkę dorwę
to pora ja rozwiązać i nie pozwolić innym na takie traktowanie. Powiedz jej, że innym jakoś nie odpadają i nic się nie dzieje. Więc to musi być jej wina. Niech częściej przyjeżdża albo coś. Ja od początku mówiłam że jeździć nie będę bo mi szkoda mojego czasu i pieniędzy. Tak trzymaj kochana
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)