Ta praktyka podobno jest szeroko rozpowszechniona po salonach. Az mnie na wymioty bierze jak mysle o tym, ze mam tam isc. Najgorsze jest to ze "zdobywam praktyke w salonie", i jesli uciekne z tego salonu to wiem dobrze, ze w nastepnym jest identycznie to samo.
Nikt ich nie sprawdza, a nawet jesli to kazdy sie tutaj zna...
Horror
Mysle ze przemecze sie jeszcze chwile i spadam, bo nie ma co.
Typowa irlandzka mentalnosc to rob tak aby nie bylo problemow, nawet jesli jest to udawaj ze go nie ma. Nie chca miec sceny w salonie. A irlandki sa takie ze nawet jak przyjda z grzybica i cos im sie powie...to moga nawet do sadu podac trzeba uwazac na kazdym kroku. masakra jakas