To ja bym się wystraszyła zobaczywszy tutaj te posty i zdjęcia o czerniaku, jeśli miewam podobne Ale faktycznie czasami ciężka sprawa z diagnozą własną, bo człowiek wiele razy nawet nie czuje jak dozna urazu, a później na pazurze wychodzą jakieś przerażające wzory.
U mnie np. jakiś czas temu wykwitło takie cuś...
I już było przerażenie, bo skąd u mnie coś takiego?! Pewnie się gdzieś zaraziłam jak nic. Ale na drugi dzień przypomniało mi się, że mam przecież pęcherze po 12 godzinach biegania w lokalu na obcasikach i przecież takie coś mogło również zrobić się od ucisku.
Poszłam po poradę i faktycznie - efekt urazu, zwykły krwiak. Chociaż trzeba mu przyznać, że nie wygląda na takiego. Teraz po niemal miesiącu wygląda wg mnie gorzej, bo zżółkł lekko i momentami boję się, że jak jakiś laik zerknie na pazura to powie - grzybek.
Ana_zaba przede wszystkim dermatolog wedle mojej zasady. On najlepiej oceni co, jak i dlaczego oraz doradzi. Może koleżanka musi wzbogacić dietę o składniki mineralne i witaminy. Jeśli ma tak "od zawsze" to może to wada wrodzona, później poszukam u siebie w książce, bo chyba coś tam było. Aczkolwiek dermatolog oceni lepiej.
Słyszałam kiedyś o takich plasterkach do naprawy paznokci, bodajże z jedwabiu, ale nie wiem czy by pomogło. Są też odżywki, maści, etc. ale to i tak musi zalecić lekarz. bo tak samemu lub z poradą cioci to można dwa lata się leczyć i nic. Chociaż moja ciocia zaleciła mi rekonwalescencję moich zniszczonych za pierwszym razem płytek od tipsów smarowaniem witaminą A w maści (do 2zł w aptece) oraz przemywaniem rumiankiem. Ale tu także nie wiem czy by pomogło, raczej wątpię. W ostateczności słyszałam, że przeprowadzane są chirurgiczne zabiegi wycinania paznokcia i czekanie na narośnięcie nowego, zdrowego. Ja polecam dermatologa.