Pamiętam jak Ewa się cieszyła, a później troszkę piórka opadły...
Ja wczoraj dostałam wiadomość od znajomej Pani, że mam do niej wpaść bo ma dla mnie wieści i może będę miała pracę. Dziś do niej poleciałam ok 11 (krótko mówiąc w czasie swojej pracy ) i powiedziała mi, że mam iść obok do babki do salonu stylizacji pazurków i powiedzieć, że jestem od niej. Tak więc poszłam do tej kobietki, ona stwierdziła, że nie ma kiedy robić pazurków, a chciałaby żeby salon się utrzymał i bardzo chętnie mnie przyjmie, troszkę porozmawiałyśmy...
Powiedziałam jej, że robię pazurki na formie, umiem malować farbkami i zdobić pazurki, wtapianie brokatu to żaden problem i była bardzo oczarowana .
Chciałam troszkę czasu na zastanowienie. Dziewczyny u mnie w pracy stwierdziły, że nie mogę zmarnować takiej szansy, że w sklepie się nie będę rozwijać i mam spadać do salonu robić pazury z pasją ... Jestem im wdzięczna, bo tak mnie podbudowały, że ...
[/UKRYJ][/UKRYJ]
I oto cała moja historia dzisiejszego dnia.
Cały czas się cieszyłam, a na wieczór zaczęłam wątpić ... Ale kto nie ryzykuje, ten nie ma !