A teraz moja stylizacja French na obgryzkach przy pomocy tipsów Frenchowych. - wzorowana nieco na podobnej stylizacji którą przedstawiła Dorisben na moim Forum oraz na stylizacji którą widziałam w jakimś czasopiśmie branzowym (ale nie pamietam w jakim).
Ja użyłam tylko żeli UV, poza tym mój "pacjent" (niania mojej córki) naprawdę obgryza az do mięsa
Zdjęcie pierwsze przedstawia paznokieć (kciuk) bez jakichkolwiek działań. Mocno obgryzany i na dodatek moja niania kochana uwielbia przyklejać sztuczne pazurki i sobie elegancko zniszczyła paznokcie. Sposób z akrylem i sztywnymi żelami u niej odpada gdyż po 5-10 dniach już nic nie ma na paznokciach. Pozostają tylko elastyczne żele z silikonem. Takie żele elegancko trzymają się jej paznokci, nawet do 6 tygodni.
Na zdjęciu drugim pazurek ma już nieco wycięte skórki, zmatowioną płytke, odtłuszczony pazurek - włącznie z opuszkiem, oraz nałożony primer.
Następnie na zdjęciu trzecim widać przyklejony tips. Uprzednio tipsa zmatowiłam porządnie blokiem polerskim. Dopiero po zmatowieniu tipsa, posmarowałam go klejem (rożki oraz nieco linię uśmiechu). Tipsa przykleiłam, dodatkowo przykleił się nieco do wystającego opuszka palca. Żeby na 100% przylegał (paznokcie niani są płaskie a tips z tunelem) podlałam troszkę klejem pod rożki tipsa.
---------- Dodano o godzinie 18:23 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 18:16 ----------
Następnie nałożyłam dosyć cieniutką warstwę żelu Soft Tan Cover i-nails (gdyż zawiera sporo dodatku silikonowego) i utwardziłam w lampie. Szczególnie należy zwrócić uwagę aby dokładnie zalać dołek między tipsem a pazurkiem. Akurat w tym wypadku dołek jest spory ale za to płytki bo opuszek palca wystawał ponad pazurek.
Druga warstwa to żel masked i-nails, położony tylko na łoże i dołek i utwardzony w lampie. Trzecia warstwa to już żel mleczny różowy i-nails. Połozony na całość paznokcia, również z białą końcówką. Ma za zadanie nieco złagodzić przejście kolorystyczne między maskedem a bielą tipsa, wyrównać przejście między tipsem a łożem oraz zbudować już pazurek. Widoczne to jest na piatym zdjęciu.
Po utwardzeniu połozyłam jeszcze cienką warstwę jednofazówki Violet i-nails (aby paznokieć miał świeżą kolorystykę), utwardziłam. Przetarłam całość cleanerem, obcięłam tipsa gilotyną (dopiero na końcu, żeby mi się tips nie wykolebał) i opiłowałam wolny brzeg, zmatowiłam nieco blokiem i połozyłam gloss.
W związku z tym, że żel jednofazowy Violet i róż mleczny klasyczny są żelami sztywnymi - położony na nie gloss pięknie się błyszczy, gdyż żele sztywne oddzieliły go od silikonowych elastycznych.
Zamiast jednofazówki Violet można zastosować dwukrotnie żel różowy mleczny - ale wówczas może nieco zaróżowić białą końcówkę (ale minimalnie - praktycznie niewidocznie). Można też tylko zastosować jednofazówkę Violet - ale wtedy granica między Frenchem a łożem będzie bardzo ostra i nieco sztuczna.
Na ostatnim zdjęciu widac efekt końcowy.
W piątek wkleję zdjęcia całych dłoni. Dzisiaj nie miałyśmy za dużo czasu i zrobiłam tylko jeden paluszek. Zresztą na początku niania stawiała czynny opór:
"na pewno wyjdzie okropnie na moich tłuczkach!"
(tłuczki to wg niani jej palce z obgryzkami )
ale po dokonaniu metamorfozy kciuka - zostałam przystawiona do muru i niestety ale muszę zrobić pozostałe 9 sztuk