tylko lekarz moze ostrzykiwac
tylko lekarz moze ostrzykiwac
W koncu jest tak, ze jest "wolna amerykanka" , nikt nie zabroni Ci tego robic. Bo tak naprawde nie ma przepisu, ktory by Ci to zabranial. A lekarze, zoladkuja sie, bo ucieka im kasa! Fak faktem, ze istnieje ryzyko powiklan, ale ono jest wszedzie. Kto nic nie robi temu sie nie zdarza. I tak samo jak lekarze, tak samo i kosmetolodzy paprza swoja robote z ktorej nie potrafia wyjsc. Po prostu zycie!
I znam tez takie moje kolezanki, ktore robia wypelniacze i robia to o niebo lepiej a nizeli nie jeden lekarz. Bo uwazam, ze one maja wiecej pojecia i duzo szersza wiedze o estetyce twarzy i kanonie piekna a nizeli nie jeden urolog, pediatra, ginekolog, lekarz rodzinny czy stomatolog. Nie zadko lekarze ci ktorzy ostrzykuja, nie wiedza nic o kosmetologii a ich stycznosc z tym tematem to 4 godzinny kurs podawania wypelniaczy i oplacenie pieniedzy za certyfikat, ktory dobrze jak wisi w gabinecie na scianie.
Tak wiec rzeczywistosc wyglada tak, ze laski z naszej szkola sie w tej dziedzinie i sa takie firmy, ktore chcetnie ich biora, malo tego szkolenia w tych firmach prowadzone sa przez lekarzy, ktorzy sa normalni Wiem, ze jest warszawa www.kosmetologia- medyczna.pl i wroclaw LA ROSEE Polska
No ja osobiście wolałabym lekarza, który ma pojęcie o przebiegu nerwów i anatomii całej twarzy niż kosmetyczkę, która wie coś " o kosmetologii". Jeżeli klientka świadomie, korzysta z usług osoby wstrzykującej botoks bez wykształcenia medycznego to nawet mimo uszkodzenia nerwu nie może pociągnąć do odpowiedzialności inaczej jest gdy tej świadomości nie ma. Kosmetyczka powinna wiedzieć gdzie stoi granica i oczywiste jest ze w jej kompetencje przerywanie ciągłości naskórka nie wchodzi. Lekarz trzepie na tym kasę bo musiał wysiedzieć na zajęciach z anatomii w wymiarze nieporównywalnym do tego, który jest na kosmetologii i ja to rozumiem.
Obserwuje ten temat i w końcu wypowiem się jako osoba od kilku miesięcy drążąca ten właśnie temat i działająca co nieco na poważnie w różnych stowarzyszeniach i jako osoba wykonująca mezoterapię igłową i wypełniacze od razu muszę obalić tezę o przerwaniu ciągłości naskórka - gdybyśmy tym tropem różnicowali lekarza od kosmetologa czy od kosmetyczki, to z rynku zniknęłaby połowa zabiegów. Tatuować musieliby lekarze, a nie jak to często bywa, panowie bez ukończonej podstawówki w mrocznych studiach makijażem permanentnym też zajmowaliby się lekarze, jak również nie można by było wycinać skórek i wyciskać pryszczy. Nie mówiąc już o popularnych dermarollerach z igiełkami, które teraz co druga kobieta ma w domu co do anatomii - nie wiem, jaki jest jej zakres w studium kosmetycznym, ale ja na kosmetologii anatomię twarzy musiałam znać na blachę... Nie chodzi jednak o to, by licytować się kto może, a kto nie może wykonywać zabiegi z zakresu tzw. medycyny estetycznej, bo prawnie NIE JEST to zabronione kosmetologom. Ampułki do mezoterapii igłowej czy kwas hialuronowy są do upiększania, a nie do leczenia. To samo dotyczy nawet botoksu - stosowany w celach KOSMETYCZNYCH nie leczy! Pytanie brzmi więc raczej, jak powinno to wszystko przebiegać. Ja mam to szczęście, że po pierwsze jestem osobą przy zdrowych zmysłach i umiem ocenić swoje możliwości w zakresie stosowania w.w. Jeśli nie wiem, czy podołam życzeniu klientki, odsyłam ją do chirurga, który przyjmuje w tym samym miejscu, w którym pracuję wprowadzając do oferty zabiegi z zakresu medycyny estetycznej naprawdę warto być w ścisłej współpracy z lekarzem. Pewnych rzeczy z zakresu wypełniaczy wykonać bowiem nie umiem niekoniecznie dlatego, że nie jestem lekarzem, lecz dlatego że obecnie brak jest odpowiednich warsztatów dla kosmetologów, na których można by było porządnie zgłębić ten temat, bądź na takowe warsztaty kosmetolodzy nie są wpuszczani. Nie ma możliwości kształcić się w tym kierunku na uczelni. Co do bezpieczeństwa - polecam artykuł Wypełnianiacze rzadko powodują komplikacje | Rynek Estetytyczny – Lekarze, Firmy, Biznes, dodam, że wiem z opinii lekarzy, moich szkoleniowców, iż temat jest sztucznie rozdmuchiwany przez tych lekarzy, którzy obawiają się stracić pracę. Ten, kto jest dobry w tym co robi i nie ma cen z kosmosu, a ma za to pełen zeszyt pacjentów nie zaprząta sobie głowy kłótniami z kosmetologami dodam, że moja klientka neurolog która przychodzi do mnie na mezoterapię antycellulitową, śmieje się z botoxowego szumu, gdyż ona podaje dawki nawet 60-krotnie większe niż stosowane do twarzy niemowlakom z porażeniami czy tikami myślę, że mimo wszystko potrzeba regulacji w tym temacie, bo w tej chwili z tematu zrobiło się mydło i powidło, takie zabiegi powinny być wykonywane przez osoby po 5 letnich studiach kosmetologicznych (mówię to, choć sama tytuł mgr będę mieć za rok), a obecnie robią to nawet osoby niezwiązane z kosmetyką, np. tylko po kursie manicure. Zobaczymy jak sytuacja będzie się zmieniać w najbliższym czasie.
Tak długo jak branża kosmetyczna opiera się na braku wymaganych dokumentów czy wykształcenia do wykonywania zabiegów tak długo będzie problem w tym temacie. Bo czym odpowie kosmetyczka skoro nie posiada "prawa do wykonywania zawodu"? Lekarz jak spierniczy to chociaż wiadomo, jakie może ponieść konsekwencje. Co do wycinania skórek to wiadomo, że jest to RYZYKO, a nie świadome przerywanie. I pewnie, póki ktoś jest świadom swoich umiejętności, jego klient braku możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności uważam , że wsio jest ok.
A ja polecam udac się na jakikolwiek kongres gdzie spotka się tak zwanych lekarzy medycyny estetycznej (cos tkaiego nie istnieje tak naprawdę ) i popatrzeć na te urocze lekarki robione przez lekarzy - 70 % tych uroczych pań wygląda tak samo, kto bywa będzie wiedzieć o czym piszę, niejeden kosmetolog ma wiekszy zmysł estetyczny niż np ginekolog, który 25 lat zaglądał tam gdzie nie sięga słońce i nagle porobił sobie uprawnienia na wypełniacze. Tyle ode mnie w tym temacie, wolałabym iść do kosmetologa niż pierwszego lepszego lekarza.
u nas sa takie przepisy ( chyba nastawione na zarobek lekarzy) , ale np w Arabii Saudyjskiej mogą to robić przeszkolone kosmetyczki , podobno kobiety po 20 tym roku zycia juz sie ostrzykuja!
Botoks powinny wykonywać tylko wykwalifikowane gabinety medycyny estetycznej. Ja jak ostatnio miałam tego typu zabieg, to najpierw weszłam sobie po prostu na stronę https://www.moment.pl/medycyna-estetyczna/gdansk i tam znalazłam idealny gabinet, który podjął się wstrzyknięcia w moją skórę botoksu. Kilka tygodni po zabiegu mój mąż powiedział mi, że znowu wyglądam jak nastolatka <3 <3 <3
Osoba przeszkolona. Z tego co wiem to lekarz i kosmetolog ale po wykonaniu odpowiednich kursów, na których dowie się dokładnie jakie okolice powinno sie ostrzykiwać aby osiagnąć dobry efekt. Nie wiem czy wybralabym sie do kosmetyczki bez doświadczenia.
Botoks jest odwracalny, ale.... jeśli nie jest wykonany dobrze to może spowodować zmniejszenie mimiki czy opadanie powieki na ponad pół roku. A nie jest to nic przyjemnego
Co to jest botox? | Medycyna estetyczna, kosmetologia, depilacja
Ogólnie nie jest to bolesne. Miałam na czoło. Lekarz wprowadza za pomocą cieniutkiej igiełki w czoło toksyne botulinową.Efekt pojawia sie po kilku dniach.
Ostatnio edytowane przez cass ; 16-05-2018 o 08:19
Tak jak czytam niektóre wpisy to się łapię za głowę - odpowiedzcie sobie na pytanie czy byście chcieli aby botoks robiła Wam osoba, która uważa, że to potrafi, a niekoniecznie została do tego odpowiednio przygotowana? Rosnące zainteresowanie jeśli chodzi o tego typu zabiegi sprawiają, że w Polsce jest wiele miejsc, w których można wykonać czy zabiegi oparte na botoksie czy też jakieś bardziej skomplikowane elementy chirurgi plastycznej, jednak odsyłam do takich miejsc no chyba, że ktoś lubi ryzyko i późniejsze (często nieodwracalne) problemy.
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)