anusska jakby nie byly z atestem to jajek tez by nie mozna bylo farbowac w koncu to rzecz spozywcza bo zazwyczaj po farbowaniu jajek takie jajko sie zjada po wyświeceniu
anusska jakby nie byly z atestem to jajek tez by nie mozna bylo farbowac w koncu to rzecz spozywcza bo zazwyczaj po farbowaniu jajek takie jajko sie zjada po wyświeceniu
robiłam tort z masą plastyczną przepis znalazłam w internecie,bardzo fajne torty można z tego zrobić i nie jest to nawet trudne.dziś wypróbowałam mase z pianek marshalow,przepis też z netu według mnie jest lepsza,lepiej się układa jest bardziej elstyczna,troszke mniej słodka,bardzo fajna
Super przepis . Na pewno go przetestuje! A tym czasem ja zrobiłam wczoraj tort na urodziny teścia. Taki całkiem zwyczajny , mam nadzieje , że będzie smakował.
Może się pochwalę nim?
Ale to chyba nie odpowiednie miejsce?
A to torcik, jaki zamówiłam na 30 urodziny męża nie dość, że piękny to baaaardzo smaczny mniam aż szkoda było psuć he he
Załącznik 31735Załącznik 31710
Ostatnio edytowane przez tusia ; 28-10-2010 o 11:34 Powód: spam
Całkowicie się z tym zgadzam, jednak najczęściej masy cukrowej domowej roboty (a o takiej pisałam) używa się i do oblekania tortów, i do wykonywania figurek, i do lepienia kwiatów.
A taki torcik ostatnio zrobiłam na zamówienie (wzorowałam się na modelu gitary gibson sg):
ja zrobilam ostatnio taki....pierwszy raz tego typu torcik...
Ja zamawiam z jednego miejsca bo robią tam najpyszniejsze tory z bitej śmietany, bo my nie znosimy tłustych margarynowych kremów w tortach.
W tym roku na 3-cie urodziny Młodego zamówiłam:
w niedzielę odbieram.Kod:Treść została ukryta, zaloguj się lub zarejestruj jeśli jeszcze nie masz konta aby zobaczyć treść
ja znalazlam przepis na mase plastyczna z pianek marshmallow a jaki tort pycha
tyle ze fotk nie zdązylam zrobic juz zaczeli jesc fotki przez moja mamusie trzaskane telefonem
Biszkopt (zrobilam wg swojego przepisu ale mam zapisany taki):
- 6 jajek;
- szczypta soli;
- niecała szklanka cukru;
- 6 łyżek oleju;
- 8 łyżek mąki pszennej;
- 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej;
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia.
Krem:
- 500 g serka mascarpone;
- 200 ml śmietany 36%;
- śmietan-fix (opcjonalnie);
- niecała szklanka cukru pudru;
- cukier waniliowy.
Masa marshmallow:
- 180 g pianek marshmallow;
- 3 łyżki wody;
- 0,5 kg cukru pudru (nawet troche wiecej do zagniatania masy, ja zuzylam dodatkowe 250 )
Jajka rozbić oddzielając żółtka od białek. Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Na koniec dodać cukier i dalej miksować. Potem dodać żółtka. Olej dodawać po jednej łyżce, cały czas miksując. Mąki przesiać. Dodawać po trochu, aż do końca. Dosypać proszek. Rozdzielić ciasto na trzy części.
Piekarnik nastawić na 200°. Dół tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Każdy blat piec przez około 10-15 minut.
Kiedy biszkopt stygnie, przygotować krem. Śmietankę ubić na sztywno. Można dodać śmietan-fixu. Dodać cukru waniliowego i cukru pudru. Kiedy śmietana jest już gęsta, miksując dodawać serek. Porcja starczy na dwa przełożenia, posmarowanie wierzchu i boków.
Pierwszy blat nasączyć wodą z sokiem z cytryny, herbaty i cukru (dwie torebki herbaty na ok 100ml wody zaparzyc dodac cukier i cytryne, ma byc slodkie i kwasne). Posmarować marmoladą. Położyć warstwę kremu. Tak samo postąpić z drugim i trzecim blatem. Posmarować również boki. Wstawić do lodówki.
Pianki z trzema łyżkami wody rozpuścić w kąpieli wodnej (wtedy można dodać barwniki). Pod koniec dodać połowę cukru i energicznie mieszać. Wyjąć masę z kąpieli, dodać resztę cukru i energicznie wyrabiać. Masa faktycznie jest na początku bardzo bardzo lepka, ale potem zmienia swą konsystencję na plastelinową. Jak za mocno sie klei podsypać jeszcze cukrem pudrem zeby zamienila sie w mase Rozwałkować masę na wielki i dość cienki placek. Położyć na wierzchu tortu i delikatnie (ruchami z góry na dół) przyłożyć do boków. Odciąć zbędną część. Ozdoby to już indywidualna sprawa każdego.
ja z jakies dwa miechy temu chcialam zrobic z tej masy róże jadalne... jak zobaczylam jak moja kolezanka to robi to zazdroscilam i od razu polecialam do lidla po marshmallows i cukier puder..
ale nic nie zdziałałam, bo nie pożałowałam wody, a mianowicie, jak trzeba było tak 3 łyzki wody to ja dałam wiecej i jak dodawałam pianki i cukier puder to było tego wszystkiego za dużo. Znaczy za dużo bo o mało co nie wylalo mi sie z garnka. No ale myslalam ze te 3 lyżki to za mało, bałam sie ze mi sie spalą. gdybym miala jeszcze jeden kilogram cukru pudru to bym cos zdziałała a tak to d*upa blada .. nie moglam leciec do sklepu bo później bym chyba garnka nie domyła..
Nie mowiąc już o tym ile się namęczylam by kibelek wyszorowac po tym wszystkich, tak sie to wszystko przykleiło
Kod:Treść została ukryta, zaloguj się lub zarejestruj jeśli jeszcze nie masz konta aby zobaczyć treść
natalia ale jak one moga ci sie spalic jak one maja byc rozpuszczone w kapieli wodnej? czyli garnek z piankami wstawia sie w garnek z woda? ja napisalam ze trzeba wiecej pudru niz w przepisie a poza tym troche mi przykro bo wlasnie opisalas jaka ta masa jest do duszy kiedy ja ją zachwalam, ale coz kazda kucharka jest inna
ale nie nie.. ja opisalam co innego znaczy nie sugerowalam sie Twoim przepisem tylko takim od kolezanki..
ogolnie ja nie wstawialam garnek w garnek tylko po prostu w garnku to wszystko. Bo wczesniej czytalam ze jak są dobre rondelki (dobre jakosciowo) to nie potrzeba garnek w garnek.. no i tak zrobilam..
Ja tą mase zachwalam ! jest fantastyczna, a ze mi nie wyszła to moja głupota !
gdy bym miala wiecej cukru pudru to by wszystko elegancko wyszło, ale niestety mialam za mało
jak ktos ma fb to tu wrzucam profil kolezanki, która z tej masy zrobila piekne różyczki
ja miałam taki na weselu... wszyscy myśleli, że on takimi serwetkami jest nakryty
(wesele było 29.12.2007 tylko data w aparacie była źle ustawiona)
proszę mi mówić Evelyn... lub Ewelina jak komu wygodnie
kiedyś królowa... ale postanowiłam abdykować
http://www.youtube.com/watch?v=wPzsN0NQSAw
kocham tą babkę
http://stylowe-pazurki.blogspot.com/
a to sorki natalko odebralam negatywnie koment
evelyn pikne moj brat bo to na jego imieniny robilam pytal czy kupowalam ten tort
dwa torciki jakie robilam na chrzciny z tej masy podanej pare postow wyżej
zyza śliczne torciki i pewnie równie smaczne
super torty Zyzka zdolniacha z Ciebie
tort na urodziny synka - zygzak McQueen
masa czekoladowa plastyczna:
dwie czekolady po 100g
jedna lyzka i dwie lyzeczki miodu
+ barwniki spozywcze
rozpuszczamy na parze albo w kapieli miód z czekolada. Jesli masa po rozpuszczeniu sie leje to za duzo miodu ma byc taka papka zeby po wyciagnieciu mozna bylo ja wymodelowac. pougniatac zeby sie tluszcz troche wytopil, na 2h w papier sniadaniowy zeby tluszcz zaabsorbowal... po 2h mozna lepic jesli masa sie klei to na troche do lodowki.
Boziu jakie tu pyszności pokazujecie... Dziewczyny podziwiam Was normalnie za to pieczenie i gotowanie... masakra. Dla mnie ciasta i torty to kosmos! Jeszcze nigdy nie zrobiłam czegoś co nie było zakalcem I dlatego szacun, bo sama chciałabym potrafić wyczarować coś tak pięknego i zapewne pysznego a tym czasem najłatwiejszy przepis na babkę potrafię sknocić
O rany aż się zaśliniłam ...
Zyza piękny moj kuzyn mial podobne autko na 7 urodziny moja mama jako chrzestna zamowila w cukrowni za 70zł..
ZAPRASZAM NA NOWEGO BLOGA:
http://www.uroda-diamondshine.blogspot.com/
Ja swojemu chłopowi na 25 urodziny zrobiłam ciasteczka :
Załącznik 46987
właśnie z masy lukrowej i L malowałam barwnikiem spożywczym bo pisaków nie było
robione na bardzo szybko więc niedokładnie ale liczył się sam fakt xD
ciastka sa z dwóch rodzajów ciast więc dlatego tez tak różnej wysokości są xD
Zyza, mój Chrześniak już Cię kocha Jakby dostał taki tort na urodziny, to by go sam pożarł razem ze świeczkami
Germana, świetny pomysł! Nawet się spodobał mojemu M.
Kalorie to małe stworki, które mieszkają w szafie i w nocy zwężają ci sukienki.
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)