Dziewczyny jak zwracacie się do klientek i jak one do Was? Czy stałe klientki proponują Wam rozmowy po imieniu?
Ja ostatnio miałam przypadek z nową klientką, która w drzwiach wyjęła do mnie dłoń i się przedstawiła zaczynając rozmowę "na ty". Zdziwiłam się troszkę mimo to,że doceniam otwartość u ludzi, a granice wiekowe często zacieram.
Osobiście preferuję raczej dystans z klientkami, szczególnie nowymi pod tym względem. Większość stałych klientek także jest "na pani", wyjątkami są takie, które dosłownie nadają na falach takich jak moje,ale przejście "na ty" było także z ich inicjatywy.
Jednakże wolałabym żeby zachować wyżej wymieniony dystans, bo z doświadczenia wiem, że jak zacierają się jego granice, to klientki zaczynają wchodzić na głowę z terminami itd...
Co o tym myślicie i jak jest u Was?