ja dziś robię odnowę. klientka miała pierwszy raz i była w nich na weselu, ponoć 2 złamane a wszystkie skracamy, zobaczymy ile czasu wyjdzie
poniżej 1h
1-2h
2-3h
3-4h
powyżej 4h
ja dziś robię odnowę. klientka miała pierwszy raz i była w nich na weselu, ponoć 2 złamane a wszystkie skracamy, zobaczymy ile czasu wyjdzie
święta racja...
ja też przy budowaniu i po zdjęciu formy opiłowuję, bo jak kiesyś mało opiłowaywałam to wychodziły szerokie szpadle, a teraz przypiłuje bardziej "w trapez" i po nałozeniu następych watsw wychodza równe kwadraty a te 15 czy 20 minut nikogo nie zbawi, zwłaszcza kiedy będzie leipij zrobione
u mnie z czasem to różnie bywa, jak nie paplam za duzo to 1,5 h założenie nowych pazurków na tipsie, a odnowa do 2 h, mówimy o prostym zdobieniu, bo jak robię szpice, na formie w akrylu z bogatym zdobieniem i kupa kwiatuszków akrylikowych to tak 3-4 h. najdłużej robiłam pazurki 6 h bo mi się klientka upiła, masakra nikomu nie polecam
ja rowniez mniej wiecej 2 godz, pilowanie jest dlugie, ale fakt ze klientki po cvhinkach przyzwyczajone sa do 40 minut, nie wiem jaak one to robia
robiłam tą odnowę 2 godzinki, ale z wielkim paplaniem itp ale powiem wam,ze teraz jak nie musze się śpieszyć, to jest lepiej, jak woszczur napisała "a te 15 czy 20 minut nikogo nie zbawi, zwłaszcza kiedy będzie leipij zrobione"
a najlepsze było to że klientka powiedziała "kurcze lepiej tak nie w salonie jak robisz, i pogadać można i ze wzorkiem pomarudzić", także jestem zadowolona
eej ale te 15-20 min co sie oszczędzi na piłowaniu szkieltu nie oznacza,że będą dennie zrobione...jesli ładnie i 'czysto' szkielecik się zrobi to i lopat nie bedzie
Ostatnio poszłam do babeczki, która zajmuje się stylizacją paznokci już 11 lat... Zrobiła mi odnowę w 1,5 h... ale ta odnowa wyglądała tak, że zostawiła mi mojego starego frencha, na to nałożyła budującą warstwę i namalowała mi swojego frencha lakierem do paznokci (co strasznie mnie zbulwersowało) dodała malutkie hologramy na sam koniec i skroiła mnie 90 zł ;D
Na dodatek paznokcie zaczęły zapowietrzać mi się po kilku dniach...
o matko lakierem ja bym jej po 1sze nie zapłaciła, po drugie znalazła cos co zaciekawiłoby sanepid i przyszła z reklamacją... wiem franca jestem, ale nienawidzę takiego... no to nawet nie mogę znaleść odpowiedniego słowa żeby to określić dziadostwa i to w 1,5 godz i 90zł no nie
tu powinna byc mota :mdleje:
jestem w głebokim szoku a człowiek ma kompleksy i skrupuły nooo
u mnie tez 90 w salonach za odnowe biorą, przy frenczu nowym 130 powiedzmy. powiem tak, może to była pani z tych, które uważają że już wszystko potrafią i osiadła na laurach i zatrzymała się na latach 90tych? zdarza się. no nic, będziesz wiedziała żeby więcej tam nie iść
o w morde...za takie byle co policzyla 90 zl i jeszcze pewnie byla cala w chmurkach bo w/g niej dobrze zrobila...co za baba...eh...w zyciu nigdy bym do nie wiecej nie poszla...malo tego poszlabym do jej szefowej i powiedziala pare slow znajac mnie i moj niewyparzony jezor
mi kumpela jak robila pazury to jakies 2-2,5 h...zalezy co chcialam najwiecej czasu zajmowalo jej pilowanie no i mi rowniez najwiecej czasu pochlania to cholerne pilowanie w planach oczywiscie mam kupienie frezarki, moze mi to szybciej pojdzie
ja to chyba dzis pobiłam swój rekord... zrobiła french atakiego ja zwykle robie z gadką 3-3,5h w 2h15' czujecie w szoku jestem... ja zgram zdjęcia na komputer to wam pokaże metamorfoze w jakich laska pazurach chciała o sślubu iść, dopiro ją świadkowa na pazury u mnie namówiła
Znam dziewczynę która robi paznokcie w 1h15min-1,5 h (frencz) i naprawdę jest zrobiony starannie i profesjonalnie, więc dać się da To prwnie kwestia robienie frenczy, robienia i jeszcze raz robienia. Ja osobiście poświęcam dużo czasu na paznokcie, bo zależy mi na dokładności. Czas zależy od zdobienia.
Paznokcie robie kilka lat zajmowało mi to do 3h a teraz zaczynam prace w salonie na naprawde wysokim poziomie wlascicielka jest instruktorem, zkoleniowcem. Jak narazie mam robic paznokcie kolezanka zeby wykorzystac zdobyte juz informacje na temat ich zdobien zebym mniej wiecej robila takie zdobienia jak one i french na ich poziomie. ale nie wiem co we mnie wstepilo i robie tak wolno ze szok dzisij robilam french 2 rece 4h/ WSTYD normalnie one robi atam takie cos z zamknietymi oczami i zajmjue im to gora 2h. Nie wiem dlaczego w domu robie tyle a u nich w salonie jak slimak nie weim juz co mam wymyslic... zeby skrocic czas staram sie produkty miec przygotowane wszystko na swoim miejscu ale jak na zlosc jest lepiej ale nie az tak :? ajkbym tego chciala musze dwie rece robic w gora 3h to juz jest zajeb... gora bo i naczej moge sie pozegnac z prac bo nie sadze ze klientki bea chcaly siedziec tyle czasu- uciekna po polowie
po pierwsze to sie nie stresuj przecież to jest niezła presja, ale jeżeli szefowa jest dobra to na pewno się u niej wyszkolisz, a jak nie to nie ma sensu pracować w tak stresującym miejscu:
najważniejsze to się nie porównywać, nawet twoja szefowa robiła kiedyś paznokcie 4 godziny
Ja pierwsze robilam 5 godz.teraz zajmuje ni 2-3 godz.
Ale jedna taka znajoma stylistka miesci sie w 45 minutach.
Dokładnie niema co się stresować , wiem że to łatwo mówić, ale trzeba sobie tak powtarzać.
Napewno też bardziej sie starasz i robisz wszystko o 100% bardziej dokładniej a przez to wolniej, ale sądzę że z czasem emocje opadną i będzie ok
Powiem Ci tak jeśli miałby ktoś robić paznokcie długo ale perfekcyjnie to nie widze w tym problemu.
Powodzonka
Nigdy się nie tłumacz, przyjaciele tego nie potrzebują a wrogowie i tak nie uwierzą !
Ja po tygodniu 2, 3 klientek dziennie (halloweenowy szał) z 3 -3,5 zeszłam na 2,15.
Na żelu UV, akryl nadal 3 godz.
nie pamietam kiedy tu ostatnio wpisywałam mój czas (nie chce mi sie wertowac tematu )
ale jak zeszłam z białym frenchem z coverem i brokatem i do tego 4kwiatki akrylowe z bulione na 2,5 tak na niżej zejśc nie umiem
Mi sie schodzi do max. 3 godz. Ale wierze, ze jak popraktykuje wiecej to pazurki bede robila szybciej :-) Jak to mowia: ,,Nie od razu Krakow zbudowano" :-)
heh a ja dalej trzymam sie z dluzszym pierdzeniem w stołek ok 3-3,5 h i nizej to tylko mozaika na naturalkach
0k.2 h ...
no niestety ja też przy 3-ce się trzymam i nie wiem jak bym sie starała to szybciej na tym etapie się nie da
mi roznie schodzi z robieniem pazurkow-przewaznie 2-3,5 godziny i to zalezy jeszcze kto na te pazurki przychodzi,bo jak jakas znajoma ,z ktora sie rzadko widuje ,to i 5-6 h potrafie dyndac-a to siusiu,papierosek,gadu-gadu ,cos trzeba przekasic ,bo kobiecina czesto gesto jedna czy druga zaraz po pracy przylatuje glodna,wiec trzeba nakarmic....ot nic nowego...hihihi
zreszta niewazne jak dlugo,wazne zeby bylo porzadnie,dokladnie i by na drugi raz znowu do nas wrocily
ja to siedzę nad paznokciami ze trzy godziny i też zależy od tego komu się robi te paznokcie. Bo jak robimy z Goonis pazurki, to siedzimy pół nocy nad zdobieniami
mojej mamie też potrafię pół dnia paznokcie robić
komuś to tak ze trzy godziny a sobie to nawet pięć i więcej zależy co mi przyjdzie do głowy a że dopiero zaczynam staram się nie śpieszyć żeby było dokładniej
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)