Jolu musze Ci powiedziec ze w polskich salonach jest podobnie... najczesciej klientki sa umawiane co 1,5 h co jest dla mnie awykonalne, bo w takim czasie nawet zwykłego frencza nie mozna porzadnie zrobic, juz nie mowiac o tym ze lubie poszalec na pazurkach Dlatego mi pozostaje praca w zaciszu domowym z własnymi klientkami