takie są najgorsze....no ale cóż klient to klient
poniżej 1h
1-2h
2-3h
3-4h
powyżej 4h
u mnie tez juz lepiej do 2,5 godziny,chociaz nieraz jak sa skomplikowane,lub robie czysty french to dlugo schodzi,bo musze wszystko dopiescic
wszystkie marzenia sie spelniaja
ja przecietnie 2 godziny wiadomo ze jezeli zdobienie jest dosc łatwe to nawet 1,50 ale jak zdobienie jest jakies ekstea z bajerami to 2,5 . z kolei słyszalam ze korekte ze zmiana wzorku ktos robił 40 min i wo to raczej mi ciezko uwierzyc nawet jak uzywac frezarki do szybszego ściagnieca materiału to paznokcie musiały byc albo bez zdobienia albo niedokładne .
tak w temacie ale trochę nie na temat (nie wiedziałam gdzie to umieścić):
u mnie ostatnio była Pani na pedicurze (było co robić oj było), w sumie zajęło mi to 1,5 h (minimum dobrego pedicuru to podobno godz)...powiedziała mi że w jednym z salonów robili jej 0,5 h to co oni tylko pomoczyli i poudawali że ścierają?...tragedia...była wogóle zdziwiona że robię peeling (nie wiedziała co to) i powiedziała też że nikt nigdy tak dobrze jej stóp nie zrobił (a ja nie robiłam nic nadzwyczajnego)...
u mnie pedicure trwa od 1godz do 1.40 ... przeciez samo moczenie zajmuje ok 15 min to w 40 min to chyba jej tylko nogi umyli :-)
no bo jak inaczej .... 40 min pedicur ....nierealne
Ja pazurki wykonuje najdłużej do 4 godzin <ostatnio mi się tak zdażyło> chciałabym skrócić swój czas pracy, bo boję się, że klientki się zrażą i uciekną!
Ja jestem ślimak chociaż z tego co tutaj wyczytałam robię pazurki mniej więcej tyle co Wy (plus minus 3h) już ze wszystkim (cover, zdobienia, układanie cyrkonii, itp). Tymczasem moje znajome które też się tym zajmują nie przekraczają 1,5 godziny chyba po prostu za mało i za krótko pracuje
Mnie się ostatnio zdarzyło robić brokatowego frencha z malowaną koronką (!) (farbką) na każdym paluszku - 1,5h - tylko dlatego, sądzę, że klientka mi się umówiła na tak późną porę (przed świętami korzystałam z urodzaju i brałam wszystkich jak się dało ) że miałam siiiiilną motywację, aby wracać już do domu Choć oczywiście to również i kwestia wprawy, nie mogę jednak sądzić, że mam dużą - za mało paznokci zrobiłam.
"Wysoko mnie ceni - mówisz? Wiem, zażądałby więcej niż 30 srebrników"
to duzo zalezy od dnia
ja robie czasem czystego frenchza 1,5 godz a czasem 2
nie mam na to wplywu zalezy jaki mam dzien
Bardzo mnie ucieszyło to co tutaj przeczytałam Dziewczyny! Podbudowałyście mnie! Robię pazury ok 3h i myślałam, że strasznie długo, zaznaczam, że nie mam frezarki. A tu taka niespodzianka...nie ja jedna hihihi... no daję radę i w 2h zrobić, jak klientka nie zmienia zdania co 5 minut i zdobienie nie wymaga akrobacji cyrkowych
mi tak z 2 -3 schodzi czasami nawet 4 jak mamie robię na nóżki zwykle 1 godzinka bo french robię albo jeden kolor .. nie bawię się we wzorki
To jednak łapię się w normach
No ja lapki mam tak 2-2,5-3h i gotowe, zalezy jakie zdobienie
Raz w życiu zrobilam frencha bialego i pod spodem wzor z brokatu i cudem 1,5h mi zajeło ale to tylko raz mi sie udało
Ja nie marze o 1,5 h ale zeby kazde lapki w 2h byly gotowe
Człowiek bez pasji nudzi swoją duszę
A mi nadal schodzi max. 3 godzinki. ALE kupilam ostatnio dodatkowa lampe takze najprawdopodobniej zejde z czasem- przynajmniej mam taka nadzieje
The world is mine
ja zeszlam nareszcie z czystym frenchem na szablonie z prostym zdobieniem farbkami ponizej 2 godzin
tylko dlatego ze zaczelam inaczej robic tzn inaczej utwardzac w lampie robie naprzemiennie lapki i nie utwardzam calkowicie zelu tylko zamrazam w trakcie zamrazania jednego palca nakladam zel juz na drugiego i tak przemiennie przy utwardzaniu ostatniego utwardzaja sie wszystkie inne dzieki temu oszczedzam ok 15 minut trzymania rak w lampie
nie wiem czemu ale szybciej idzie mi z akrylem, ostatnio jedna reke z dlugimi edziami zrobilam w 40 minut
ja jak robiłam tylko na sobie na początku to tak 6-5 godz
potem coraz mniej, w tej chwili sobie samej robie tylko konkurswe takie dość wymyślen i zajmuje mi to 3-3,5 godz z dużą ilością kwiatków akylowych to 4
u klientek to wygląda tak że czy to żel czy combo (bo całych akrylowych to nie chcą) to od 2 do 2,5 godz zalezy co chcą
choć ostatnio nie wiem jak to sie stało, ale mojej Ani z tymi problematycznymi paznkciami zdjemowałam całe stare i zakładałam nowiuteńkie na formie (afkrs ) french z cyrkoniami 1,5 godz w szoku byłam
zauważyłam że zaczełam sie wyrabiac szybciej wtedy kiedy miałam nawał klientek- a więc praktyka bardzo dużo daje
Widzę, że większośc podobnie robi 2-3 godz mi w sumie tak samo jak zakładam całkiem nowe tipsy i dużo zdobienia to 2-2,5
a uzupełnienie żelu to niecałe 2 godz.
Ale niestety jak robie sama sobie to 3 a czasem nawet 4 bo lubię się bawić i eksperymentować na sobie
ja robilam dopiero 2 razy 5 godzin mi zeszlo ,ale wiem ze za rok (oczywiście przy duzej ilosci cwiczen)napewno wyrobie sie w 2lub 3 .To tak jak z praca na akord ,kiedys byłam na pakowaniu ogorkow w Niemczech i w pierwsze dni pakowalam 100 sloikow na godzine ,po miesiacu 220 Trening czyni mistrza i wierze w to że mozna zrobic ładne pazury w 1,5 godziny.
Wypysia
Na pewno zejdziesz z tego czasu jak zaczynałam robiłam krótko (bo bez kursu, bez żadnej wiedzy - czyli nieprawidłowo), po kursie zajmowało mi to nawet 4 godziny (bo w końcu była krzywa itepe) a teraz, czyli po niecałym roku od zakończenia kursu robię frencha z drobnym zdobieniem lub odnowę w 2:15 - 2:30 czyli nie jest już tak źle a na pewno jeszcze z tego czasu zjadę. Duże znaczenie mają jednak produkty na których pracujemy.
Mi wykonie pazurków zajmuję od 2 do 3h
Ostatnio byłam w szoku kiedy koleżanka z klasy obnosiła się z faktem, że RZEKOMO siostra zrobiła jej pazurki w 20 MINUT ŻELOWE ... byłam w szoku ! sama tura w lampie ...3 razy (jeśli ma lampę na obie dłonie) zajęłoby 9 minut , a gdzie przygotowanie płytki, wypiłowanie tipsa ,nałożenie ozdób SZOK Spojrzałam się krzywo i poszłam hehehehehehehehehe
Ostatnio edytowane przez paznokietki000 ; 14-05-2010 o 22:40 Powód: pomyliłam literki :P
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)