poniżej 1h
1-2h
2-3h
3-4h
powyżej 4h
Dopiero, gdy nauczyłam się pracować frezarką /mam frez z Asto za jakieś 70zł do żelu, zielony/ to skróciłam czas zdejmowania poprzedniej stylizacji.Wczoraj właśnie robiłam taką odnowę z przedłużeniem 3 pazurków i zajęło mi 2,15h. Z tym, że bez frencha, ale brokat, mini cętki w 2 kolorach i farbka. Nie mam fotek zgranych...pokazałabym.
Znaleźć coś, co daje satysfakcję,
przyjemność i jest pożyteczne,
to jak znaleźć szczęście.
http://magda-nails.bloog.pl
w tej chwili pazurki robię do 2 h zależy co, z formą jeszcze mi za długo idzie bo 2 i pół godziny. Moim zdaniem wszystko zależy od wprawy ale mam koleżankę która kiedys pięknie robiłą pazurki ale zajmowało jej to 4 h bo wszystko musiałą dopieścić każdy szczególik
Ja uzywam kapturków sciernych, nakladek do frezarki. Ale pilnikiem tez mozna sciagnac mase w pol godzinki. Masy nie siągamy do czysta przeciez, nawet jak ktos sie chce pozbyć zelu i wrocic do swoich pazurkow(bo ja zelowa) zostawiamy warstwe aby zrosła z paznokciem.
Ja tez pisalam o budziku
Każdy etap roboty trzeba podzielić na etapy, aby wychwycić błąd zbyt dlugiego czasu i cwiczyc.
ja wiem dokladnie ile mi co zajmuje:
zalozmy ze nie mamy stylizacji na plytce:
przygotowanie plytki(odsuniecie skorek, zmatowienie, odtluszczenie, podlozenie formy, primer)-15
minut
baza czyli bonder- 4,5 minuty
szkielet- 8minut
kamuflaz-10 minut
koncowka frenchowa- 1o minut
warstwa budujaca- 8 minut
zdjecie form i utwardzeie pod spodem(warto, bo czesto nieprzezroczysta forma nie rpzepuszcza promieni uv i pazurki pod spodem w czesci bialej sie nie utwardzaja) - 5 minut
przetarcie cleanerem i opiłowanie - tu roznie od 15 do 25 minut zalezy jaka dlugosc, jaki kształt i jaka niespodzianke klientka zgotowala nam w lampie(np zel sie rozlal i wisza sopelki)
wyrownanie powierzchni blokiem, albo pilnikiem o mniejszej gradacji - 2 minuty
zdobienie(zakladam, ze standard, czyli skromny wzorek na czterech pazurach obu rąk)- 10 minut
gloss- 6 minut
oliwki nie liczę
wychodzi srednio godzina czterdziesci
czasem wychodzi mi wiecej o 10 minut, a czasem jak jestem wypoczeta trochę mniej.
ja w sobote robilam frencza akrylowego na formie do 2 kreski z kamuflazem i powiem wam ze zrobilam to w niecale 2h, nawet klientka byla w szoku bo sie okazalo ze robi paznokcie juz 12lat i miala byc instruktorem i to nie zebym patrzylana zegarek zeby prace podgoni po prostu normalnie przy tym ciagle gadajac z klientka bo byla super
a zelik tez sciagtam frezarka nie wyobrazam sobie inaczej
Effect Centrum Stylizacji
ul. Sobieskiego 9 (koło meteora i Turkey Kebab)
Zielona Góra
www.effect-stylizacja.pl
Zapraszam
Tak właśnie myslałam, ze to Emila jest autorem tego artykuliku ważne że mi pomogło co prawda z budzikiem ale czas znacznie się poprawił
Ja ostatnio robiłam pazurki znajomej. Przyszła późno po południu, myślę, dużo mam czasu, spokojnie się ładnie zrobi.
Gdzie tam!
Znajoma wyszła z jedną zrobioną dłonią, bo robiłam jej ją ponad 3 godz (moja druga w życiu stylizacja, zgodziła się być moją ćwiczeniówką) Byłam załamana, że tak długo, że katastrofa, że się nie nadaję. Większość czasu zajęło mi piłowanie. Bo dałam za dużo akrylu (spieszyłam się, schło, bardziej martwiłam się o kształt uśmiechu niż grubość warstwy myśląc - "a spiłuje się").
Następnego dnia przyszła, a ja mądrzejsza o doświadczenie, przemyślałam to co i jak robiłam. Wzięłam się do pracy.
I co?
Efekt porażający! Drugą rączkę zrobiłam w godzinkę z małym hakiem, w dodatku o wiele ładniej od poprzedniej (wzorek to był kolorowy frencz z kropeczkami farbką, na obgryzionej i połamanej płytce, krótkiej i krzywej)
Tak więc ćwiczyć, rozmyślać nad błędami i starać się już przy budowie zrobić jak najlepiej, aby potem piłowanie nie zajmowało nie wiadomo ile. Mi pomogło
looo matko to ja to jakas katastrofa bo mi sie zdaza ze nawet robie pazurki 3,5godz ehhh ale moze to dlatego ze wole zrobic wolniej ale dokladniej i zeby kazdy byl zadowolony a jak podoba sie osobie ktorej robie to i mi od razu poprawia sie humorek ;D ale mam nadzieje ze im lepiej bedzie mi szlo i dojde do wprawy to i czas sie skroci...
Najwazniejsze to ćwiczyc, ćwiczyc, ćwiczyc...
ja chyba juz skrociłam swoj czas pracy bo ostatnio zrobilam pazurki na konkurs, zrobilam zdjecia, wybralam potem zdjelam i zrobilma 10pazurkow mojej modelce do chodzenia i zajeło mi to 6 godz czyli cos ok 3godz na zrobienie tych ostatnichjesem z siebie dumna
To mi tak schodzi średnio 3-4h, ale ciężko mi zejść z tego czasu bo nie mam za bardzo na kim ćwiczyć A boję się już wyjść "do ludzi", żeby się nie zbłaźnić ani nie mieć problemów jakby było za długo albo coś nie wyszło... Na razie mam 2-3 osoby na których ćwiczę, a i tak robię im pazurki co 2-3 tygodnie żeby nie wypaść z wprawy przez długie "nicnierobienie" :/
Mówcie mi Gosia
Ja robilam wczesniej kolo 6 godzin, wiec bralam pieniazki za material tylko. Wydaje mi sie, ze teraz sie troche wprawilam, wiec podwyzszylam z 30 do 40 zl tez czekam jescze z wyjsciem do ludzi, bo musze skrocic czas i pozbyc sie zapowietrzen, ciesze sie, ze chociaz sie nie lamia.Kod:Treść została ukryta, zaloguj się lub zarejestruj jeśli jeszcze nie masz konta aby zobaczyć treść
Wczoraj robilam odnowe, ale z coverowych migdalkow na te coverowe migdalki, ale troche inne : wstawiam, zeby bylo wiadomo o co chodzi.
z tych (2 odpadly, bo siostra dlubala w zapowietzeniach, 2 musialam zdjac) zrobilam teKod:Treść została ukryta, zaloguj się lub zarejestruj jeśli jeszcze nie masz konta aby zobaczyć treśćw 3,5 myslalam, ze to slaby czas bo jednokolrowe pazurki robi sie szybciej, ale przypomnialo mi sie, ze wczesniej robilam jednokolorowe w 4 h, takze moze nie jestem stracona jeszczeKod:Treść została ukryta, zaloguj się lub zarejestruj jeśli jeszcze nie masz konta aby zobaczyć treść
ja dzisiaj robiłam uzupełnienie ze zmianą wzoru w 2,5h średnio założenie pazurków zajmuje mi od 2-3h ale za każdym razem widzę, że jest coraz lepiej;p
a ja się pochwalę 1.5 godziny haha pierwszy raz tak krótko fakt że zwykłe migdałki z covera i pokryte żelem z drobinkami ale długo skórki odpychałam bo to takie obgryzki mojej babci były zdobień brak bo babcia by "DZIWNIE" wyglądała ze zdobionymi szpcami albo czymś takim więc proste krótkie migdałki, ale efekt zadowalający
jestem z siebie dumna jutro foto
A ja dzisiaj rekord, pazurki uzupełnienie (klientka przyszła ze spiłowanym wzorkiem), więc tylko matowienie, primer i jazda z żelem, czyli frencz biały z kamuflażem, a na 4 pazurkach czerwona końcówka, plus wzorek czarna farbką. Pazurki krótkie , no może zwykłe salonówki i mój czas 50 minut
Jestem SZTYNKA (zdrobnienie od imienia Justynka)
nie SZATYNKA bo ja jestem blondynka
Moje hobby i pasja http://stylizacjaiwizaz.blogspot.com/
sztynka, rzeczywiście świetny czas Zazdroszczę
Mówcie mi Gosia
Ja zawsze opracowuję szkielecik jakos bez nie idzie mi robienie frencza...
Ja kiedyś opracowywałam, ale teraz mam biały żel pod nabłyszczacz i jest o wiele szybciej
a jaki to żel ?
Z PB pure white, gorąco polecam jeśli koś lubi malować frencha i mega biel
PerfectBeauty wszystko do paznokci - CRYSTAL Pure White 30g
a ja wczoraj kulezance frencha ze zdobieniami 3,5 godz... to i tak dobrze bo kiedys robilam 6 i do tego nie mam frezarki i piluje az pot sie po doopce leje
Diabeł wie wszystko, nie wie tylko gdzie kobiety ostrzą swoje noże...
Ja dzisiaj wlasnie robilam pierwsze przedluzenie paznokci na formie po kursie - tylko na jeden kolor i kilka cyrkonii dalam i zajelo mi to rowne 3 godziny efekt zadowalajacy nawet dostalam 10zl napiwku
wczesniej robilam mamie tylko zel na nat. plytke tez jeden kolor i cyrkonie i zajelo mi to 1.45 min wiec chyba nie jest tak zle
ja kiedyś byłam u pewnej stylistki, która robiła paznokcie w godzinę, pierwsze robiła mi na tipsie french do tego wzorek stempelkiem, ale skórek nie odsuwała w ogóle, żelu dawała grubo przy skórkach i na linii włosa, co do krzywej to się nie wypowiem, bo wtedy nie miałam o tym pojęcia i nie pamiętam jak z tą krzywą było,
drugi raz też się wyrobiła w godzinę włącznie ze spiłowaniem poprzedniej masy, ale gdy było dość cienko żelu to podważała i odrywała, ale jak łatwo odchodził, potem nałożyła znów grubo żelu na mojej naturalnej płytce, brokat po skosie z palcem w słoiczku plus wzorek na końcu malowany lakierem, wyrobiła się w godzinę,
więcej do niej nie poszłam, ale wiem ,że miała dużo klientek , dodam ze piłowała pilnikiem, paznokcie trzymały się bez żadnych zapowietrzeń, aż sama się dziwie...
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)