Witam dziewczyny
Ja dostałam te foremki jakiś rok temu od koleżanki z Anglii. I robiłam nimi i zelem i akrylem. Dla mnie ani jedno ani drugie nie było trudne no i faktycznie skraca czas pracy, pazurek nie wymaga nabłyszczania bo przepięknie się świeci, zaryzykowałabym nawet stwierdzenie że żaden seal nie daje takie błysku ale...
Każdy paznokieć posiada taki sam łuk co sie wiąże z tym że stres nie jest umocniony na każdym paznokciu, ja mam krótka naturalna płytkę i na wskazującym stres wyszedł za naturalnym wolnym brzegiem... To samo jest z tunelem moim zdaniem jest za płytki.
Co do zalanych skórek ja radzilam sobie w ten sposób: wkładałam końcóweczke foremki pod wał tylni i delikatnie dociskając kładłam na pazurka (cos jak z przyklejaniem tipsa z tym że na odwrót powietrze wypuszczałam w kierunku od wału do wolnego). Nie wyobrazam sobie robic tą metodą inaczej niz po jednym pazurku, bo foremke trzeba trzymać, zwłaszcza przy żelu. Przy metodzie żelowej uzywałam żelu typu galareta więc nic nie spływało, wygładzałam tunel i do lampki.
Ogólnie to nie jestem zachwycona nimi, osobiście wole klasyczne wykonanie poniewaz ta robota sprawia mi przyjemność od początku do końca. Któras z dziewczyn napomniała o tym że początkujące dziewczyny maja problem z tunelem a to może go rozwiązać. Cóż nie rozwiąże a uposledzi bo w ten sposób niczego się nie nauczą