oo dzieki za mily komplement..jest lekko przedlużony na tipsie.....fajnie ze sie komus spodobal...choc jak obejrzałam te cuda na tym forum to mi kopara opadła..i gdzie ja tu z tym hihii..buzka
oo dzieki za mily komplement..jest lekko przedlużony na tipsie.....fajnie ze sie komus spodobal...choc jak obejrzałam te cuda na tym forum to mi kopara opadła..i gdzie ja tu z tym hihii..buzka
Witajcie Dziewczyny (i chłopaki jeśli jakis jest na forum )
Kilka słów o mnie w ramach przywitania
Pazurakim zajmuję sie od kwietnia 2009 jestem samoukiem, (zbieram na kurs, ale kasa ciągle rozchodzi się a to na żelik a to na jakieś ozdoby) efekty mojej pracy są różne czasem jestem bardzo zdoolona a innym razem mam ochotę wszystko odrazu spiłować, ale staram się i każde paznokcie wkładam dużo pracy i serca
Wrzucę czasem jakąś fotkę moich wypocin
Mam nadzieje że na forum znajdę dużo ciekawych rzeczy, a kiedyś nadejdzie taki dzień że i ja będę mogła komuś w czymś pomóc
jest jeden może dwóch
WITAMY
Witam wszystkich. U mnie zaczęło sie tak, że chciałam jakoś pożytecznie zagospodarować wolne chwile ( kótrych jest baaaaaardzo mało) na urlopie macierzyńskim. A ponieważ zawsze lubiłam coś majstrować przy pazurach poszłam na kurs akrylu. No jak już zobaczyłam o co w tym chodzi to baaaaaaaaaaaaardzo mi sie spodobało. No i tak mi sie już wydaje że to będzie mój pomysł na siebie Pazurki robie niecałe 2 m-ce. Czasem z lepszym a czasem z gorszym efektem, no ale w końcu troche trzeba ich zrobić zeby być dobrym Zdjęcie frencha to moje pierwsze pazury..napiłowałam sie ze ho ho....a te z konóćówką brokatową to moje drugie dzieło na własnych rączkach.
witam wszystkich....
pazurkami zajmuję się od roku,stało sie to przez przypadek ale bardzo się cieszę ze tak się stało ponieważ okazało sie że ja to kocham robic...jestem po dwóch kursach,pazurki robię w domku lub u klientki
bardzo mi sie podoba to forum a i BARDZO dużo cennych informacji można tu wyczytac no i zobaczyc wasze cudne pazurki
pozdrawiam ciepło
Witam ...
Moje pierwsze pazurki - jeszcze przed kursem to jednym słowem załamka
Nie dość że robiłam je bardzo długo (jakieś 5h ) to źle opracowałam pazurka i szybko "zgubiłam" swoje dzieła ... Teraz się z tego śmieję - no bo przecież człowiek uczy się na błędach czyż nieee
Teraz już jest lepiej - choć czasem nie wszystko jest takie jak mi się wymarzy ale ćwiczę bo uwielbiam to co robię
hej nazywam się Angelika swój pierwszy raz z paznokciami zaczęłam dwa lata temu. Zrobiłam je dla mojej przyjaciółki- dłuuuugi french który na drugi dzień odpadł niedawno skończyłam kurs stylizacji paznokci a jeżeli znajdę chwilę czasu to wstawię kilka moich zdjęć
Pozdrawiam
oto moja pierwsza praca. Kupilam sobie plytke i kilka porad wydrukowalam i krok po kroku jak bylo napisane robilam hehehe, ciezka praca to byla
Witam Wszystkich bardzo serdecznie.Jestem pod wrażeniem waszych arcydzieł,uwielbiam piękne paznokcie i mam cichą nadzieję że nauczę się czegoś więcej od Was ,poniewaz dopiero zaczynam tą przygodę oczywiście na własny użytek,żeby nikogo nie uszkodzić.Pozdrawiam.
Ostatnio edytowane przez xBeciax97 ; 23-10-2009 o 13:33 Powód: miało być bez cytatu
U mnie zaczęło się niedawno, miałam zawsze obgryzione pazurki, mój mężczyzna motywował mnie do zadbania o paznokietki i zerwania z tym zgubnym nałogiem ale tak, jak palenie byłam w stanie dla niego rzucić, tak nie potrafiłam sobie poradzić z obgryzaniem. Wszystko to odruchy nerwowe i dopiero po jakimś czasie przebywania z nim nieco się uspokoiłam i zaczęłam mieć nawet wolne brzegi paznokcia Co prawda wciąż na palcu, ale...
...ale okazało się, że są cieniutkie i bardzo giętkie. Jak mojej Mamy. Tymczasem miałam zostać świadkową!
Mama umówiła mnie do gabinetu do którego sama szła zrobić sobie pazurki, ale mój mężczyzna przypomniał sobie o znajomej, która "chyba paznokcie robi"... trafiłam na jej bloga, potem do niej. Zrobiła z moich ogryzków śliczny frenchyk. Był ładniejszy niż salonowy mojej Mamy. Ba - był ładniejszy niż salonowy samej Młodej, której na tipsa ktoś nakleił cyrkonie tak grubą kroplą kleju/żelu, że miała widoczną górkę totalnie przy tym ignorując jej prośby o zmniejszenie długości.
Posiadanie paznokci tak mi się spodobało (i mojemu mężczyźnie też ), że poszłam raz jeszcze... i raz jeszcze myśląc już, czy nie dało by się robić tego samej, aby zarobić cokolwiek na studia (jako, że o pracę obecnie ciężko, zwłaszcza dla dziewcząt w wieku zagrożenia ciążowego do tego studentek) i uniezależnić się od sztywnych godzin pracy i tego całego kieratu...
Znalazłam kurs w rozsądnej cenie i trwający jakieś sensowny czas, zadłużyłam się u swojej rodzicielki i... oto zaczynam kompletowanie klientek.
"Wysoko mnie ceni - mówisz? Wiem, zażądałby więcej niż 30 srebrników"
Witam wszystkich mam na imię Justyna , pazurkami zajmuję się od marca 2009 roku, jest to moja ogromna pasja, która próbuje poszerzać, ukończyłam kurs stylizacji, mój pierwszy raz zawdzieczam mężowi ale to nie ten pierwszy raz o którym pomyślałyście he, he, to wszystko dzięki niemu, on namówił mnie na pazurki, sam kupił mi zestaw i kazał wziąść sie do roboty, bo uznal że jestem do tego stworzona, mi się spodobało, wręcz sie zakochałam i tak już zostało i mam nadzieję, że zostanie na baaaardzoooo długo
Mój pierwszy raz... jak to fajnie brzmi heh ale do rzeczy więc ja swoją przygodę zaczęłam pod koniec grudnia 2008 roku, na początku sama, kupiłam sobie cały sprzęcik i robiłam pazurki koleżankom jednak doszłam do wniosku, że muszę iść na kurs i zrobiłam sobie kursik w lutym 2009 roku ale nie zapomnę jak robiłam pierwszy raz 4 godziny się męczyłam i wyszło okropnie
Witam
Dopiero dzisiaj znalazłam to forum i w dodatku przez przypadek jak szukałam informacji na temat znaków wodnych
Pazurkami zajmuję się od marca 2009 - dokładnie 28 lutego miałam egzamin Uwielbiam to co co robię, choć póki co ogranicza się to do wizyt domowych, ale mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni.
Pozdrawiam
Witam wszystkich gorąco
witam nowych rekrutow w naszych szeregach
wszystkie marzenia sie spelniaja
Hej ja zaczelam od siebie potem na znajomych a teraz bede sie szkolic na pazurki by robic to bardziej profesjonalnie mam nadzieje ze mi wyjdzie
o boze..a to o to chodzi w tym temacie...a ja myslałam ze o pierwszy raz w innym sensie...
to ja zaczełam pazurkowy romans na sobie w lutym...sporadycznie... potem zrobiłam 20 maja kursik i zabrałam sie za testowanie na kolezankach od sierpnia pazurkami zajmuje sie równiez zarobkowo..
hehe ty to masz pomysly ale jak chcesz mozesz cos na ten temat napisac
Mój pierwszy raz hmmm... Kiedy to bylo ? jakies 3 lata temu ..zobaczylam tipsiki u mojej kolezanki i dalam sobie zrobic ..od tamtej chwili o niczym innym nie myslalam az w koncu kupilam sobie zestaw.. zmienialam wzorki co najmniej raz czy dwa w tyg zafascynowalo mnie to i wciagnelo...nie mam ukonczonego kursu ani studiow ale pazurki nawet niezle wychodza i co najwazniejsze dobrze trzymaja Glównie robie sobie ale jak nadazy sie okazja to nie odmawiam i robie takze znajomym to tak w skrucie buziaki
Witam wszystkich
Moja przygoda z pazurkami zaczęła się już w gimnazjum. Początkowo było to tylko malowanie i ozdabianie paznokci, potem było przyklejanie tipsów. A potem kupiłam zestaw do żeli i zaczęłam robić sobie pazurki. Zrobiłam 2 razy chyba i stwierdziłam, że raczej do bani mam żel bo wszystko mi się zapowietrzało i po tygodniu odpadało. Aż w końcu zamówiłam sobie akcesoria do akryli i zakochałam się w nim Wszystko się ładnie trzyma, nie odpada. Obecnie chodzę to 3 klasy technikum i robię pazurki akrylowe sobie ale i również koleżankom od maja 2009. Nie posiadam kursu - jestem samoukiem Pozdrawiam
Mój pierwszy raz miał miejsce ponad pół roku temu w moim domu w kuchni... było bardzo miło,ale trochę się denerwowałam.... byłam sama... tylko on i ja.... chociaz trochę mnie na początku bolało kiedy wsadzałam... rękę do lampy
hehe... oprzeć się nie mogłam i to napisałam, sorry
"tylko on i ja" - tylko żel i ja
Ty zboczencu jeden
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)