ałłłłłłłłłłłłłłłłłłłł ...
ałłłłłłłłłłłłłłłłłłłł ...
Iz
Wymyśliła sobie, że kiedyś będzie tak cholernie szczęśliwa.... I będzie
a ja ostatnio w salonie miałam klietke, która strasznie bała się uzupełniania. jej znajoma nagadała cos jej, że ja jej te pierwsze paznokcie będę wyrywać i dopiero wtedy nakleję jej nowe, bo tak ona miała robione w salonie. wiecie jak ja nastraszyła. siedziała jak na szpilkach. ale gdy juz jeden jej spiłowałam to była w szoku i co najważniejsze nic nie bolało
Dopisze cos o dziewczynach pracujacych w salonach-a konkretnie o ich braku wyksztalcenia.
Sprawa ma sie tak ze sama pracowalam w 5 w Polsce i w kazdym konczylo sie tak samo szefowa chcialaby wykwalifikowanych i zdolnych pracownikow za 800zl miesiecznie
-ja po czasie podziekowalam za tyle nie da sie zyc.
Nie po to uczylam sie 3 lata zawodu i placilam za to grube pieniazki zeby teraz pracowac za taka stawke.
Wiekszosc kosmetyczek nie bedzie pracowalo za psie pieniadze dlatego w salonach zatrudnia sie dziewczyny ktore sie dopiero ucza albo nie maja duzych wymagan bo same za duzo z siebie nie moga dac.
Nie dziwi mnie ten fakt wcale w pierwszym salonie jakim pracowalam uczennice testowaly umiejetnosci na normalnych klientach ktore placily za to normalna cene i nawet nie byly pytane o zgode czy moze to zrobic dziewczyna ktora pierwszy raz zaklada paznokcie.
Moglabym tak pisac do jutra ale nikt nie lubi czytac takiego eseju wiec przytocze ost zdanie:
slowa mojej pierwszej szefowej:
-"Wole zatrudniac takie mlode co nie potrafia za wiele-nie musze im duzo placic(dostawaly 300 zl) a sama naucze je jak pracowac zeby bylo po mojemu."
Wiem ze nie jest tak we wszystkich salonach sa takie ktore sie cenia i stawiaja na jakosc ja niestety takiego nie znalazlam dlatego wyjechalam za granice- teraz jestem zadowolona
no niestety polskie realia. w moim miescie jest bardzo duzo salonów i saloników praktycznie wszystkie posiadają w swojej ofercie kosmetyczkę i fryzjerów, co nie ukrywam czesto bywa bardzo wygodne. Kiedys byłam na tzw. 'dniu przedsiębiorczosci' własnie w jednym z takich salonów to tak sie nasłuchałam o jakis 'wałach' u kosmetyczki ze szok. Jedna nawet zapomniała ze ma klientke z suszącym sie lakierem na pazurkach, gdyby nie zawołała tej kosmetyczki to bidulka pewnie by do nastepnego dnia tak siedziała. Ja jestem juz wyczulona na te 'pseudo-stylistki' wystarczy popatrzec na ich własne dłonie i paznokcie, bo czesto te wszystkie dyplomy i certyfikaty na scianach to jedna wielka ściema.
nie zgadzam sie jest takie przyslowie: "szewc bez butow chodzi". mam dziennie po 5-6 klientek .codziennie. wiec nawet z super zrobinych paznokci robia sie matowe zzolkniete od talku z rekawic gumowych i ze spilowanymi przegami. nie mam sily ani czasu robic sobie pazurkow po kazdym takim ciezkim dniu...
---------- Dodano o godzinie 21:07 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 21:06 ----------
wiec to zaden dowod- dlonie stylistki,
Muszę przyznać Ci rację. Przy dużej ilości klientek nasze paznokcie ciężko jest utrzymać w nienagannym stanie. Myślę jednak, że bera0 miała na myśli stylistki, które wcale nie dbają o swoje paznokcie, bo można odróżnić które zostały zniszczone w trakcie pracy, od takich, przy których nic się nie robi.
zgadzam sie z iwona ja zawsze staram sie miec zadbane i ladnie odzobione pazurki ale po 9 godz pracy kazdego dnia zawsze troszke sie niszcza a wracajac do domu zamiast codziennie je naprawiac wole wziasc kapiel zjesc kolacje i odpoczac przed kolejnym dniem.ale owszem sa pseudo stylistki ktore nawet o swoje naturalne paznokcie nie potrafia zadbac i nosza nieopilowane brudne i kazdy innej dlugosci co wyglada conajmniej nie smacznie:/
takze sie zgodze
ja co prawda nie ma az 5 klientekna dzien
ale moje paznokcie wygladaja okropnie
ale nie o to chodzi ze ma swoje naturalne, to oki rozumiem chodzi mi o to ze jak juz ma te paznokcie zrobione np żele czy akryle z jakimis wybujałymi ozdobami itp. lecz bez zachowania podstawowych zasad budowy, krzywa tunel kształt co uwidacznia jej brak wiedzy na ten temat, tylko o to chodzi dziewczynki
W pełni rozumiem ze 'szewc bez butów chodzi' bo nawet wiem po sobie gdzie nie pracuje jako stylistka, kosmetyczka itd. czesto nie mam ochoty ani czasu robic sobie pazurków, ale z drugiej strony wiadomo ze kosmetyczka w obryzionych pazurkach rzadko sie zdarza
Ja tez sie z Toba zgadzam,jak jeszcze nie robilam sobie sama pazurkow,chodzilam do super stylistki i ona osobiscie nie posiadala pieknych pazurkow.Po prostu byla tak zawalona klientkami ze nie miala czasu dla siebie
Ja miałam wczoraj klientkę i właśnie mówiła mi że była u nas w Cieszynie w salonie i babka jej robiła pazurki 4 godziny...była własnie początkująca...i sama stwierdziła ze wiecej tam nie pójdzie... ja jestem w szoku co to się wyrabia..ehhh
Nie patrz nigdy na twarz, czy piekna i mila. Patrz tylko na serce, bo w nim dobroć i sila
to ja wam powiem co moja klientka ostatnio powiedziała. Jej poprzednia stylistka (jak również koleżanka) powiedziała jej że gdy przedłuża się paznokcie po raz pierwszy to zawsze podchodzi powietrze lub pękają , no i zaliczyła wielkie zdziwienie jak jej zaczęłam żel piłować, ale to nie tylko ona jest w takim ciężkim szoku , tak ma większość nowych klientek
---------- Dodano o godzinie 17:41 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 17:40 ----------
ja się przyznam że ostatnio babce robiłam 3 godziny , ale ona sobie zażyczyła kwiatka akrylowego na każdym paznokciu, a ja się ich dopiero uczę
prawda prawda, jest sporo dziewczyn ktore odwalaja fuche, a klientki zadowolone, ja nie spotkalam sie jeszcze ze skarga odrywania tipsa a na sama mysl mnie ciarki przechodz hhrrrr... sadyzm (ale jaka oszczednosc czasu) , a co do fali na paznokciu to powiem wam ze sa szkolenia gdzie po prostu ucza nakladania zelu a nie pilowania, moja znajoma z polski ukonczyla kurs, kiedy nakladala paznokcie byly one dosyc grube i z falami nigdy nie pilowala wierzchu tylko boki i tez niewiele, kiedys zapytalam dlaczego tak robi przeciez to niedokladna praca, bierze nie malo bo zyje w polsce i nie ma gabinetu a placa jej 80 zl i uwierzcie ze ma klientki! raz jej zaproponowalam zrobienie paznokci i wiecie powiedziala mi ze gdyby tak miala pracowac to by z torbami poszla, smieszne co? ale najgorsze ze jest po kursie i osoba wykladajaca w zaden sposob nie nalegala na uformowaniu paznokcia po ostatniej warstwie zelu, tylko po prostu przemyc plyke wiec nie dziwcie sie ze dziewuchy odwalaja taka robote, mnie tez to szokuje, moze niedlugo to sie zmieni poniewaz jest coraz wiecej stylistek paznokci i zbyt duza konkurencja zmusi niektorych albo do zrezygnowania albo do odpowiedniej pracy!
ostanio miałam podobną sytuację, przyszła Pani która zbierała się do mnie od dawna, ale była trochę przerażona i czekała do ostatniej chwili. W poprzednim salonie dziewczyna moczyła jej palce w acetonie, a potem zrywała żel w pierwszej chwili myslałam, że żarty sobie ze mnie robi - szok !
wiecie co dziewczyny az włosy dęba staja jak się to wszytsko czyta....
ja jestem z wrocławia niby taaaaaaaaakie wielkie miasto na co drugiej ulicy salonik, solarium itp...
wchodzisz płacisz 100 zł za tipsy, certyfikat na ścianie a naprawde szok co się dzieje... ja osobiście byłam w kilku miejscach i zadowolona byłam góra 3 dni potem zawsze coś było nie tak dlatego własnie postanowiłam sama wziąść się za moje pazokcie oczywiście sama się ucze z pomocą tego cudownego bloga od niedawna dziękuje za wszytskie pomocne posty ;p nie mówie że jestem doskonała bo nie moge pochwalić się wiedzą taka jak po kursie ale nigdy nie mając umiejętności nie zrobiła bym nikomu tipsów a tym bardziej nie zatrudniła osoby które naprawde nie znają się na rzeczy podziwiam wszytskie z was baaaaaaaaaaaaaardzo
---------- Dodano o godzinie 09:45 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 09:43 ----------
osze co ja napisałam nie "bloga" tylko cudownego FORUM
kochana wszystko ok.... ale ja tu czegos nie kumam .... jesli osoba jest jednoczesnia stylistka paznokci i kosmetyczka to nie dopuszczalnym moim zdaniem jest aby posiadala ona przedluzone paznokcie.... jak z dlugimi tipsiorami twoim zdaniem zrobic masaz twarzy zeby oko skaleczyc kosmetyczka powinna byc zadbana , owszem ale nie mam mowy o tipach.... co innego jesli jest sie tylko stylistka paznokci....
Basiu wydaje mi się, że bera0 mówiła o paznokciach pseudo-stylistek a nie kosmetyczek
a co do kosmetyczek to przecież nie muszą mieć one od razu tipsów - mogą mieć zadbane, ale krótkie paznokcie
zgadzam się! ja nie mam aż takiego "ruchu", bo mieszkam na wsi, gdzie jest ok 200 mieszkańców ale kilka stałych dziewczyn mam. w każdym razie też taka jedna chodziła do salonu w centrum sosnowca , za krótki zwykły french bez zdobień cudów itd płaciła 120 zł...i baaaaaaaaaaaaaardzo była zdziwiona że jak sie odnawia paznokcie to sie nie zrywa tylko robi na starym szkielecie.... a o czymś takim jak dopełnienie to już w ogóle nie wspomne jak jej powiedziałam ze co 2 tyg (jak na jej szybki wzrost) to się może jednak chodzi na uzupełnienie i płaci sie mniej niż połowę nowych, anie robi nowe i płaci kokosy (jak to było w tym "świetnym, profesjonalnym i renomowanym" salonie) to mało co się nie popłakała.
---------- Dodano o godzinie 12:19 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 12:10 ----------
no więc własnie to jest to jak się samemu na dziadostwie na "przejedziesz" to tego się nie zauważa dopiero jak się samemu weźmie za dobrą robotę i idzie się na jakość a nie na ilość (co w przypadku wielu salonów tak jest) to odnosi sie większe sukcesy...
a tak swoją droga to chciałam tylko podsumować ten wątek wspaniałym powiedzieniem które jest tutaj baaaardzo na miejscu:
chytry dwa razy traci!
ja miałam dzisiaj kilentke która była neizmiernie zdziwiona z echce jej zatopic ozdoby w żelu-bo poprzednia "stylistka" hihi wmówiłą jej ze tylko w akrylu siee da
hehe
a w zelu to zawsze odstaje
masakra
no czegos ja takiego jeszcze w swojej karierze nie slyszalam...buhahaha...sa aparatki sa,ja rowniez spotykam sie z takimi gadzeciarami bo Ja je tak nazywam....ja czasami wchodze do salonow w innych miastach tak z ciekawosci i pokazuje Moje i sie czasami pytam czy zrobia mi dopelnienie,to wierzcie mi zawsze maja wytlumaczenie i wychodze z kwitkiem,nawet jak mam tylko frencha...a to co ie jeszcze naslucham...i pada pytanie agdzie pani te paznokcie robilA...wszystko mowi za siebie...
heheh annamonko trzeba wtedy gapieluchom mowic ze sama robilas niech im galy z orbit wyjda a swoja droga dobry sposob na zbadanie konkurencji...
chyba ze konkurencja cie juz zna hihi mnie znaja z pokazów, warsztatów, szkoleń wiec odpada hihi ostatnio była u mnie jedna kobitka i co sie okazało niby ze prpdukty niby ze szkolenie chce niby ze kolezanka mnie poleciła a okazało sie ze ma salon niedaleko mnie hihi troche była zdziwiona ze na formie robie bo okaurat klientke miałam i ze kwiotki aakrylowe chca klientki hhih
czyli konkurencja zadna
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)