a ja od 2 tyg jestem na samej wodzie niegazowanej. przed chwilą nalałam sobie pół szklanki coli. ALE MI DOBRZE)))
a ja od 2 tyg jestem na samej wodzie niegazowanej. przed chwilą nalałam sobie pół szklanki coli. ALE MI DOBRZE)))
KAMIS AJ LOF JU
o matko i żyjesz jeszcze?
Najlepsza dieta, ktora wyprobowalam na sobie to nie jesc po godz. 18.I lepiej sie spi, bo zoladek nie jest przepelniony Polecam
czyli u mnie po 22 u mnie z najlepszych to nadal ćwiczonka, jak nie jem to tyje
A tak apropos cwiczen to nigdy nie moge sie zmobilizowac zeby cwiczyc dluzej.
ja największe trudności mam w zaczęciu, ale tak po tygodniu już jest coraz lepiej a potem to już normaka
hej laseczki witam was goraco.ja nie moge sie zebrac zeby stracic 7 kilo....tyle przytylam od wakacji,masakra moj facet mowi ze dobrze wygladam ale przeciez nie powiedzial by inaczej.mi idzie w uda najszybciej,
ja zrobiłam w ramach zrzucenia brzuszka całą serię 6 weidera i byłam bardzo zadowolona. Niestety od czasu do czasu trzeba ją powtarzać żeby efekty się utrzymały . Szkoda, że nie mam zdjęć...
kochane moje czy ktoras z was byla na diecie proteinowej
wszystkie marzenia sie spelniaja
Moja przyjaciółka i jej siostry są na tej diecie proteinowej i podobno są efekty. Mi właśnie szwagierka ułożyła dietę i od dzisiaj zaczynam,zobaczę jakie będą efekty.
Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop.
proteinowa= mało białka, czy dużo?
anchel twoja szwagierka jest dietetykiem?
Uczy się. Sama sobie też układała diety,robiła potem badania krwi itd i wszystko było wporządku,wyniki super,więc postanowiłam oddać się w jej ręce
Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop.
duzo bialka asiu
ja dostała taką dietę od koleżanki i uważam, że jest skuteczna ale monotonna, no i trzeba trzymac się stałych godzin posiłków
stosowałam ją przed świetami wielkanocnymi, efekty były ale święta......i po diecie
jadłam jajka, kurczaka, płatki owsiane, ryż, jogurty naturalne, kefiry, maślanki. Zero owoców, soków, słodyczy.... duzo wody...
Nadmienię, że koleżanka jest sportowcem i często jest na tej diecie no i oczywiście ma specjalizacje z dietetyki. Jak ktoś zechce to mogę wrzucic ta dietę(jak znajdę kartkę)
już mi się podziękowania skończyły. ja akurat licze białko tusia jak chcesz tabele żeby wiedzieć w czym jest najwięcej to daj mi maila na pw
wrzucam maila na pw
a mozesz mi tez uklozyc,napisze wszystko co jest potzrebne
wszystkie marzenia sie spelniaja
daj jak będziesz na kompie jakieś potwierdzenie czy doszło
mi się udało w 6 m-cy zrzucić 10kg a dużo nie zmieniłam w swojej diecie
to opisuj zyza co i jak
jak tylko znajdę chwilke to napiszę
zyza błagam znajdź czas
znalazłam czas
ja chyba juz wszystkie diety tego świata przetstowałam
i dopiero pomógł mi mój szefu
najpierw usiadłam i spisałam sobie menu codziennie co jadłam i wyszło ze prawie same węglowodany (rano musli, drugie sniadanie kanapki, obiad ziemniaki i chipsy)
bo jak ktoś sie toczy to ja nie uwierzę w tekst że 'ja tak mało jem a ciągle tyję' trzeba sobie dokładnie spisać, wszystko! każda łyżeczke cukru i każe liźnięcie kremu czy nawet małego pomidorka. Wtedy wyjdzie czego jemy najwięcej... i teraz trzeba zbilansować ilość węglowodanów do białek i tłuszczy. Ponieważ ja jadłam mnóstwo węglowodanów szef kazał mi odstawic je całkowicie bo żeby utrzymać wagę np. 70kg (ja jestem wysoka) moge zjeść 70g czystych węglowodanów czyli jedna kanapka dziennie ciemnego chleba, lub jeden średni ziemniak... ale żeby chudnąc wystarczą mi węglowodany z warzyw. Tak więc na początku odstawiłam słodycze (całkowicie) makarony, chleb i ziemniaki. Jesli zjadłam makaron to już nic więcej nie jadłam z węglowodanów. nie wolno pić soków do obiadu. ponieważ fruktoza w owocach jest jednym z najłatwiej przyswajalnych czynników a organizm jest tak skonstruowany że trawi to co jest mu najłatwiej to wtedy cały obiad nie jest dobrze przetrawiany i sie odkłada...
owoce nalezy jeśc w małych ilościach i zawsze osobno z niczym nie łączyć, fruktoza obciąża bardzo trzustke nie wspominając o marskości wątroby...
jadłam 3 posiłki dziennie zawsze śniadanie nie wazne czy byłam głodna czy nie trzeba sie przełamać, drugie sniadanie lub obiad i lekka kolacja z tym ze ostatni posiłek jadłam o 18-19, jedyna rzecza na jaką sobie pozwoliłam do podjadania były pestki słonecznika i pestki dyni
po 3m-cach diety jak schudłam juz sporo zaczęłam biegać aby przyspieszyc spalanie, nie było to bieganie intensywne bo jak się zmęczyłam to sobie spacerowałam, zmiana intensywności ćwiczeń daje duże fekty jak spalanie paliwa w aucie. Najwięcej spala sie ruszając i hamując wiele razy
brzmi cięzko?
ale ja jadłam wszystko! sałatki, surówki, wszystkie mięsa robione domowymi sposobami, kotlety w panierkach, sosy smietanowe, nawet te zakazane rzeczy tyle że w umiarze. najgorsze jest ze nie ma sie czasu na szykowanie sobie jedzenia to na szybko co? gorący kubek w pracy :d a to świństwo najbardziej szkodzi... jakby nie było domowe jedzonko jest zawsze lepsze... czyli wyrzuciłam węglowowdany i nie wyrzuciłam, bo np. gołąbki wcinałam ale wtedy uważająć żeby sniadanie i kolacja nie posiadały w swojej zawartości węglowodanów
a jakby ktoś mi nie dowierzał to sobie zobaczcie przed i po
pierwsze zdjęcie 90 kilo, drugie 80kg
zapomniałam dodac ze to już tak mi zostało w nawyku i teraz tylko czasem cos słodkiego wciągnę
ale jeszcze dycha, jeszcze dycha
bo należy zmienić swoje nawyki zywieniowe a nie cały rok objadać się słodkim i chipsami i jesć nieregularnie a potem dietke przeczyszczająca sobie fundować...
bo tego czego nie dostarczymy organizmowi odbije sie na nim nie teraz ale później. organizm to takie mąre stworzenie że jak mu czegos brakuje w jedzeniu np. za mało białka to zaczyna kraść z mięśni. Odczuwalne to jest jako ciągłe zmęczenie przy diecie... chudnie sie szybko bo mięśnie ważą dużo ale chudnie się z mięśnia a nie z tłuszczu... tak samo jesli nie dostarczymy takich minerałów jak wapń to organizm będzie kradł z kości i zębów a to ujawnia sie duzo później....
Ostatnio edytowane przez asia ; 13-01-2010 o 12:14
Lal zyza wygladasz pieknie nawet na twarzy sie zmienilas ja wlasnie tez poszukuje diety zeby cos spalic robilam brzuszki itp. ale nic nie dawalo a chce spasc jakies 10... moze 15 kilo hehe po ciazy... choc zawsze bylam taka przy kosci brzuszek i wogole
"Pozwól każdemu dniu stac się tym najpiękniejszym..."
ja byłam jakiś czas temu na diecie białkowej dr dukana,naprawdę polecam
przez bardzo długo czas nie ma jojo,wiadomo jeśli będziemy opychać się na max pojawi się ale nie od razu,dlatego mimo tego ze skończymy dietę i jemy co chcemy i ile chcemy i nic nam na wadze nie rośnie i tak trzeba zachować zdrowy rozsądek
dietę powtórzę za jakiś czas,bo byłam bardzo zadowolona,bardzo fajnie redukuje tłuszczyk
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)