Wiem, że to pewnie jest forum dla profesjonalistów, ale proszę, pomóżcie mi, bo nie bardzo wiem co robić. Ja robię paznokcie żelowe u stylistki, złamał mi się jeden z nich w połowie długości razem z naturalnym i mocno krwawił. Najpierw zalożyłam plaster, później dowiedziałam się, że powinnam go zdjąć i najlepiej obciąć górną część paznokcia (złamał mi się w taki sposób, że nic nie odpadło, tylko zrobiła się przerwa, z której wylatuje krew), ale niestety go nie obetnę bo jak tylko ruszę górną część nawet lekko to zaczyna boleć. Na jakimś forum przeczytałam, że wpuszcza się w takiej sytuacji kroplę kleju kosmetycznego, ale takiego nie mam. Na innych forach nie mogę się doprosić o pomoc. Może Wy będziecie wiedzieć, czy rzeczywiscie powinnam to kleić czy nie? Czy zakładać plaster, nie wygląda ta rana najlepiej... i nie rozumiem czemu mi paznokieć w tym miejscu pękł i to wcale nie przy mocnym uderzeniu, tylko przy zwykłym podparciu... czy macie jakieś sprawdzone sposoby na takie pęknięte paznokcie?