Sylla mam tak samo w salonie. w domu wszystkie procz dwoch to moje kolezanki wiec trudno zebym im "Paniowała"
Tak
Nie
Z większością tak
Z większością nie
Obojętne mi to
Sylla mam tak samo w salonie. w domu wszystkie procz dwoch to moje kolezanki wiec trudno zebym im "Paniowała"
Mnie przeokrutnie drażni jak przychodzi do salonu/domu dziewczyna i ni z gruchy ni z pietruchy wali na ty.
Uważam, że mimo wszystko powinnyśmy być z klientkami na Pani. Dopuszczam pewne wyjątki, ale..
mnie wpajano od dzieciństwa potem szkola średnia ,że nie wolno spoufalać sie za bardzo czyli np Ty po imieniu
moze to i głupie ale prawdziwe,dzis po kilku przejsciach czy sytuacjach z klientkami uważam ,ze to prawda
długo by pisać,ale klientki są pazerne ,jak mówimy do nich swobodnie,szczerze,umieją to wykorzystać i to bardzo
bo"niby koleżanka " to zawsze można sie targować,prosic o gratisy itp
Moim zdaniem to zalezy od sytuacji. Ja potrafie sie trzymac tego, ze mimo to ze kolezanka, znamy sie zalozmy 10 lat, ale placi tyle i tyle i dobrze o tym wie
Wiec nikt sie nie spoufala, bo trudno zebym nagle z kolezanka przeszla na "Pani" przez to ze ja jej swiadcze jakies tam uslugi.
Oczywiscie jak sa nowe, nieznane - to na Pani
A ja ostatnio miałam dziewczynę która miała 22 lata. (Ja mam po 30)
Poważna studentka i w ogóle. Ale z wyglądu wydawała się mieć 16 lat nie więcej. I ja jej paniowałam oczywiście i ona mi... Ale tak jakoś głupio mi było w tej sytuacji. W sumie pierwszy raz...
Ja jestem tylko z kilkoma klientkami na "TY" same to zaproponowały po wielu miesiącach korzystania z moich usług, ale to bardzo nieliczne grono, w tej kwestii lepiej być ostrożnym i trzymać ludzi na dystans, bo niekiedy można się bardzo zdziwić
Aleksandra Sowa nail tech educator Euro Fashion AP
www.candy-nails.pl
Ja z większością klientek jestem na "ty" i zazwyczaj było tak, że jakoś naturalnie to wychodziło - nie wiem, ale tak mam, że czuję się wtedy swobodniej w rozmowie - póki co na szczęście żadna z nich nie wykorzystuje tego do własnych celów Oczywiście zdarzały się też klientki w moim wieku albo młodsze, z którymi byłam na Pani, ale to od razu czułam, że to nie typ osoby, która lubi takie luźniejsze relacje. Generalnie nie mam problemu z przechodzeniem na "ty" - chyba, że proponuje mi to dużo starsza ode mnie kobitka - wtedy czuję się jednak trochę niezręcznie
Mmloda ja mam tak samo !
osobiście wolę być z klientkami na "Pani",bo można się kiedyś przejechać.. Co prawda można troszkę głupio się czuć gdy mówimy młodszej osobie per Pani ale myśle,że taki dystans do klientek dobrze nam zrobi.Oczywiście są wyjątki ale wąskie grono traktuje na "ty"
Profesjonalna stylizacja paznokci
Zapraszam!
www.anais-nails.blogspot.com
http://www.facebook.com/Profesjonaln...ciEwelinaMalek
z niektórymi klitkami jestem na "ty", ale są to dziewczyny młode, w moim wieku i to tez tylko niektóre
z resztą jest na Pani, jakoś tak lepiej
nie lubię gdy nowe klientki i starsze ode mnie od razu mówią mi na ty, jakoś mi dziwnie :/
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)