negocjuję cenę na 10 tysięcy- postawiłam się wczoraj wobec tej koleżanki w sytuacji, że za 10 biore od razu, a jeśli 11 to się zastanowie i w sobotę dam znać.
Mój narzeczony się zgadza, rodzice też są za, chociaż tato ma lekkie obawy tak jak ja. Jeśli dziewczyna zgodzi się na 10 tysięcy to biorę. Poza tym nie wiem jeszcze czy przypadkiem właściciel lokalu przy zmianie właściciela solarium nie będzie chciał podnieść czynszu, ale najwyżej coś się wymyśli.
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i stanie się tak, żeby było dobrze. Nadal się boję trochę, od kilku dni moje wieczory "tłumię" piwem....
Za kilkadziesiąt minut ma dzwonić do mnie ta znajoma i ma dać odpowiedź czy godzi się na 10 tysięcy. Jeśli tak to wiadome będzie już dziś jaką decyzję podejmę.
Dziewczyny dziękuję Wam wszystkim bardzo! Limit podziękowań mi się wyczerpał, ale jutro nadrobię
Teraz trzymajcie kciuki żeby rozmowa poszła mi z nią dobrze....