a tak korzystając z tematu to normalnie wszystkie w tyłek macie ode mnie za te przepiłowane pazurki szanować swoje pazurki i dawać przykład klientkom
Dziewczyny mają rację na przepiłowanych pazurkach masa się nie trzyma. Ja tak sobie zrobiła niechcący, albo po prostu z głupoty piłowałam zapowietrzenia tak w kółko i teraz mam taaakie ogryzki , że szok. Czekam cierpliwie aż się zregenerują. Minęło około 2 tygodnie i już mi odrosło sporo , tak z pół centymetra i różnica jest diametralna bo od skórek mam taka górkę grubego pazura, że szok, a dalej jest płytka sina, i jest wyraźny dołek i zagłębienie w miejscu zniszczonej płytki. Stosuję olejek rycynowy wcierany w skórki co wieczór, preparat doustny tran, skrzyp polny z pokrzywa doustny i krem do rąk z witaminami kilka razy dziennie, a na noc gruba jego warstwa i masaż. Dodatkowo raz w tygodniu peeling plus maska na dłonie i rękawiczki foliowe na noc zakładam żeby balsam powoli wnikał, a od środy dodatkowo parafina, bo dłonie tez mam bardzo zniszczone. Poza tym pazurki obcinam od razu jak tylko odrastają, nie pozwalam im na zadziorki bo to okropny ból. Radzę uzbroić się w cierpliwość, było ciężko jak dla mnie, ale udało się. Mój cel to chociaż do 4 marca, bo 5 mam wesele, ale jeśli nie odrosną do tego czasu całe, to i tak ich nie ruszę.
Jestem SZTYNKA (zdrobnienie od imienia Justynka)
nie SZATYNKA bo ja jestem blondynka
Moje hobby i pasja http://stylizacjaiwizaz.blogspot.com/
Dziewczyny ,mogłaby któraś z was napisać co należy robić czego używać żeby te paznokcie doszły do siebie? Bo na razie te moje rosną bardzo wolno , i czuję że długo będą mi odrastały, a ja bym chciała troszkę przyspieszyć ich wzrost i regenerację, są jakieś takie sprawdzone metody?
Dziękuje Wam wszystkim za tyle różnych rad jednak zostawie je bez żelu, natomiast mam sporo odżywek i nawet tabletki na skórę, włosy i paznokcie - mam czas i jakoś to wytrzymam myślę, że inne osoby także dzięki Wam skorzystają i wybiorą coś dla siebie - dzięki jeszcze raz
a mi się chce śmiać jak niektóre klientki chcą zaoszczędzić 10zł i same ściągają paznokcie odrywając je i potem piszczą, że tak bolało, bo paznokcie nie chciały się odkleić albo piłują aż krew się pod paznokciem pojawi :/
klientki jak klientki
ale ostatnio do mne przyszla nowa klientka i pyta mnie czy moze sobie tips tak zrywac.ja w szoku pytam jak zrywac. a ona do mnie tekst:
-bo jak kiedys chodzilam do salonu to tam babka brala kopytko , wkladala pod zapowietrzenia i ciagla,ale mnie to jakos bolalo.i tak sciagala tipsy
hmmmmmm bez komentarza
oj moja znajoma też sobie odrywa sobie warstwę żelu wraz z tipsem zębami, i szczerze to nawet tych paznokci nie można nazwać "zgryzkami ogryzkami" koszmar!
Ja zmieniam paznokcie raz w tygodniu i nawet częściej i wyglądają przepięknie - choć są krótkie.
Kasandro ja też mam dosc zniszczone, ale nie jednorazowym przepiłowaniem, bo jestem z tym bardzo ostrożna, to raczej efekt czestego robienia pazurków, teraz używam tylko żelu silikonowego, mam akurat z impressionails i jestem zadowolona, paznokcie pod żelem spokojnie rosną, nie połamią mi się no i taki żeli ich nie zniszczy
czasami sie zdarzy dociac swoje ;/ zwłaszcza jak sie spiłowuje mase frezarką
"Pasja jest to coś, co się uprawia. Angażuje się w to całe serce, kocha się to i dopieszcza. Chce się w tym zatracić, temu poświęcić i w końcu podzielić z innymi''[/COLOR]
Dla przepiłowanych paznokci warto by było zastosować kuracje preparatem, który łączy, między innymi, następujące składniki :
1. Pantenol- który poprawia stan zniszczonej płytki, szybko się wchłania w paznokieć, koi i działa przeciwzapalnie.
2.Keratyna- białko włókniste naskórka oraz jego wytworów jak np. paznokcie. Preparat zawierający keratynę regeneruje strukture zniszczonej płytki paznokcia, zapobiegnie łamaniu się i rozdwajaniu paznokci.
3.Tymol- preparat, zawierający tymol działa bakterio i grzybobójczo.
4. Witaminy i minerały.
Posiadam taki preparat w formie olejku.
Wymieniłam tylko niektóre ze składników zawarte w tym preparacie. Uważam, że na przepiłowane paznokcie jest w sam raz, tzn. jest powiedzmy taką bombą dobroczynnych, regenerujących i leczniczych składników.
Uważam, że dobrze by było zastosować taki preparat, który łączy właściwości kosmetyku i leku.
Ostatnio edytowane przez Anika ; 05-04-2011 o 14:45
The world is mine
muszę się niestety pochwalić ze ja tez jak na początku ćwiczyłam na swoich paznokciach to uzyskałam taki efekt" " ale jedyną rzeczą którą zrobiłam z głową to pozostawienie ich do regeneracji, obcinałam zaraz tylko jak mi odrosły, choć i tak czasem zdarzało się ze wygięły sie w pół, ból niesamowityi tak do czasu aż nie odrosły do połowy bolały, potem było juz tylko lepiej, zaczelam je nawet malowac utwardzaczem i tak po 3 miesiącach miałam już normalne paznokcie powodzenia....
Ja też teraz mam przerwę i już od stycznia nie mam pazurków. Co prawda moja płytka nie była mocno zniszczona, ale przerwę warto od czasu do czasu zrobić
Ja od 2 tyg.też nie mam zrobionych pazurków.Niestety mam przepiłowaną płytkę na prawej ręce,za często ćwiczyłam na sobie
Tak sobie myślę czy od acetonu też mogły mi się zniczczyć bo po odmaczaniu w nim naturalne pazurki miałam powiginane w różne strony tak fala mi się robiła.Teraz mam komunię córki i dopiero może sobie zrobię.
Hmm... Moje pazurki są w okropnym stanie... Na przełomie stycznia i lutego miałam kurs stylizacji paznokci, tylko był na nim taki bezsens, że robiłam sobie z koleżanką nawzajem paznokcie najpierw żelowe, potem ściągnąć i akrylowe, potem znów ściągnąć i fiberglass itp. Są teraz masakryczne, wyginają się na wszystkie strony i bolą, ale zainwestowałam w odżyweczki z wapniem i keratyną oraz tabletki ... Mam nadzieję, że do wakacji wrócą do siebie, a póki co też obcinam na krótkie. Miałam już raz podobną sytuację, ale przez byłą pracę w kwiaciarni - paznokcie miałam jak papierki przez to moczenie w wodzie itp. i wtedy taka kuracja mi pomogła, myślę że i teraz poskutkuje ...
Ja wytrzymałam 4 tygodnie, ze względu na wesele. Gdyby nie to to bym do tej pory nie robiła żelu. Teraz pilnuję, choć korci mnie i co tydzień zmieniać, to zmieniam minimum co 3 tygodnie. ostatnio zrobiłam sobie kolorówką, ale nie umiem z tym żyć heh ja muszę mieć frencza, bo jak widzę u innych to mi szkoda i chcę mieć takiego samego. Mam już gdzieniegdzie zapowietrzenie, no jak się robi samemu sobie. Ale nie ruszam ich aż do następnego czwartku minie 3 tygodnie ;-]
Ale piłam różne specyfiki, łykałam skrzyp. Teraz nie mam kasy, a powinnam łykac ciągle. Natomiast pamiętam o oliwce w skórki i o kremie do ra, oczywiście o rękawicach do prac domowych. I już widzę naturalki pod spodem jak się zrosną to tylko silikon położę
Jestem SZTYNKA (zdrobnienie od imienia Justynka)
nie SZATYNKA bo ja jestem blondynka
Moje hobby i pasja http://stylizacjaiwizaz.blogspot.com/
Ja też nie robię nic chcę odczekać chociaż ze 2 miechy wtedy będę miała pewność że już troszkę odrosły,nie mam już miesiąc pazurków i już mnie łapki swędzą żeby coś zrobić, ale poprosiłam męża żeby zamknął mój sprzęt na kluczyk i ma mi go nie dawać nawet jak będę bardzo ładnie prosić i mam zamiar wytrzymać do weselicha siostry w lipcu trzymajcie kciuki
Mi sie czasem wydaje, ze stylizacja paznokci normalnie uzaleznia
Jak nie mam paznokci to sie czuje jak facet robotnik hehe, chowam rece gdzie sie da. Nie moge wytrzymac dluzej niz tydzien....
Kiedys przepilowalam rowniez swoje, ale teraz juz bardzo uwazam, chce zeby byly w jak najlepszym stanie. Moje, ale rowniez i klientki.
Mam pytanie. Do pilowania przy skorkach uzywam 180 ( tak mi poradzono na szkoleniu). Mam wrazenie, ze to jeszcze za mocno, plytka sie zdziera. Latwo przepilowac. Jakich uzywacie?
Ja także 180 używam, 240 to tylko przy naturalnych paznokciach. Czasem używam nawet 100 i nie jest nic przepiłowane, po prostu robię to delikatnie. A używasz frezarki? Ja miałam kiedyś problem z ranieniem skórek, ale kupiłam taką małą frezareczkę do manicure, taką na baterię i ona miała taki frezik stożek (służy mi do dziś w mojej JD 700) , nim robiło się super porządek ze skórkami i nic nie bolało. Teraz mam swoja frezarkę profesjonalną, więc nią pracuję.
Jestem SZTYNKA (zdrobnienie od imienia Justynka)
nie SZATYNKA bo ja jestem blondynka
Moje hobby i pasja http://stylizacjaiwizaz.blogspot.com/
Ja rowniez uzywam 180 najlepiej mi to idzie, a calkiem wierzchnia warstwe zelu 100
niektóre zmiany po przepiłowaniu są niestety nieodwracalne
mój brat kiedyś bawił się w stylistę paznokci i nawet nieźle mu to szło, ALE trafiłam moim małym pazurem lewej ręki na jego początki... na szczęście był to jedyny paznokieć któremu się dostało ale nie zareagowałam na czas i paznokieć u skórki został niemiłosiernie przepiłowany. został rowek który dość długo odrastał.
było to około 8 lat temu i dalej jak piłuję w tym miejscu to mnie zęby bolą... może to i jest uraz psychiczny ale lepiej uważać z tym piłowaniem żeby nie mieć kłopotów w przyszłości.
Cóż... rób swoje, używaj dobrych kosmetyków, dbaj o paznokcie, stosuj odżywkę. Od razu cudów nie uzyskasz, ale stopniowo na pewno powinno być coraz lepiej. To oczywiście sugestia dla innych po takich przypadkach ;-)
Nie ma chyba nic gorszego niż przepiłowane paznokcie.. współczuję...
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)